-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nusiak
-
Frochu ja nie buszowałam tu w nocy, ja yntelygentna jestem
-
Hehe, nasze są z miłości ;) Bo nie wiem czy to Pinki czy nie właśnie Coll mi kiedyś napisały, że jest tak dużo dzieci marcowych i kwietniowych bo to z wakacyjnego szaleństwa :) A ja się ostatnio z basha dowiedziałam, że jestem zrobiona z litości :P Bo tam był taki tekst, że ludzie urodzeni we wrześniu to wpadka sylwestrowa, w listopadzie to z litości w walentynki Ale ja się pocieszam, iż moi rodzice brali ślub 13 lutego, więc może nie tak do końca z litości jestem Ale najgorsze, ze mój brat z września jest, więc my oboje wybrakowani jesteśmy :P
-
Majajula ale spójrz nie na swoje posty ale na moje, Frocha czy obojętnie kogo ;) Rysunek trochę niewyraźny, ale to zaznaczone na czerwono to dziękuję :)
-
Ja z listopada a Julka stycznióweczka :)
-
To jest przy każdym poście tylko nie swoim, tak jak Tree Ci pisała :) Bo chyba sobie nie będziesz dziękowała? Chyba komuś też rowerki potrzebne ;)
-
Oooo i znowu znajomy fejsik :) Wiesz, ktoś musi rozkręcić towarzystwo Stąd się tak rozgadałam o moim cennym porodzie. Za to Froch jak zawsze krótka piłka ;)
-
No niech Ci będzie ;)
-
A widzisz ;) Ale ja też mam rowerki na nosie, bo nie daję rady :) I jeszcze mnie głowa boli jak nie noszę... liptonik lekki.
-
Pasy poporodowe - potrzebne czy nie??
Nusiak odpowiedział(a) na Langusta80 temat w Noworodki i niemowlaki
To fakt, że lepiej najpierw urodzić i zobaczyć jak się sprawy mają :) Ja też kupiłam pas dopiero po porodzie. -
Pinki przy każdym poście na dole w prawym rogu masz cytuj, szybka odpowiedż i tam jest tez dziękuje:) Teraz dla wypróbowania możesz mi podziękować :P
-
Rośnie rośnie, ale wiesz dalej jest mała w porównaniu do innych dzieci. A jeszcze szybko zaczęła raczkować i chodzić wię jeszcze szybciej spalała kalorie ;) Ale jest ok bo wazy 8,5 czyli na roczek potroiła wagę urodzeniową. Kurcze fajnie macie dopiero będziecie miały taką kruszynkę w domu. Mi to już się czasami tęskni za tym jak ona była taka malutka i nieporadna. Bo teraz to wszystko "siama" :)
-
Hello robaczek1! A co będziesz kupowała? Ja uwielbiał robić zakupy dla małej, nawet bardziej niż dla siebie ;) Hmm poród... nazdzwyczaj dobrze ;) Wody odeszły mi o 1 nad ranem, spokojnie włożyłam dokumenty do torby i pojechałam z mężem do szpitala. Po drodze weszliśmy na stację benzynową po wodę mineralną ;) Na sali byłam koło 2, ale nie miałam żadnych skurczy. Ale po lewatywce zaraz się pojawiły. I jak było rozwarcie na 2 cm, to nagle się zrobiło na 7. Niestety było małe zamieszanie, bo jak już leżałam na stole czy tam łóżku (nie wiem jak to nazwać) to odeszły mi skurcze :( Taki zonk mały a jeszcze nie wiedzieć czemu mała się cofnęła, choć już było widać główkę. Dlatego też, położna musiała mnie naciąć bo okazało się, że mała była owinięta pępowiną nie tylko wokół szyi ale także nogi i się sama cofała i podduszała. A nacięcie pozwoliło położnej szybciej i sprawniej zdjąć pępowinę, chociaż pierwotnie nie chciała mnie nacinać. Ale wszystko skończyło się dobrze o 6.50 :) Julka ważyła 2540 (chudzina) i mierzyła 51 cm. Dużo dało mi wsparcie męża, bardzo dużo. A Ty decydujesz się rodzić sama czy na poród rodzinny? A co do tego czy sobie dasz radę? Oczywiście że dasz, i nie możesz w to wątpić :) Instynkt Ci podpowie jak się zajmować szkrabem. Ja też się początkowo bałam, a moja mama powiedziała mi jeszcze, że matka nigdy nie zrobi krzywdy swojemu dziecku. Także spokojnie, chociaż na początku to wygląda skomplikowanie: jak "to" ;) ubrać, nakarmić, wykąpać to już w ogóle cud, ale dasz radę.
-
Ja jeszcze z takich ostatnich to pamiętam Lullaby (chyba dobrze napisałam ;) A tak btw to dzień dobry :)
-
Hej rorita! Tak z Forchem znamy się ;) Ja jestem z Wrocławia. Ja się akurat porodu nie bałam, nie miałam koszmarów. Może dlatego, że urodziałam dwa tygodnie przed terminem, więc sobie jeszcze spokojnie czekałam, aż w nocy zalały mnie wody płodowe ;) Ale nie ma co się na zapas stresować, tylko spokój może Cię uratować
-
Oj tak my nóveczki jesteśmy ;) Ale, że jesteśmy też bystre to damy radę. A jak coś to będziemy pytać ;) A tymczasem jak Wam dzisiejszy dzionek mija?
-
Pasy poporodowe - potrzebne czy nie??
Nusiak odpowiedział(a) na Langusta80 temat w Noworodki i niemowlaki
Witam! Ja także używałam pasa poporodowego. Sama położna mi go poleciła. Powiedziała, że gdyby np krwawienia się nasilały (bo ja zaczęłam go stosować jakoś dwa tygodnie po porodzie ) to przestać stosować i spróbować za kilka dni. Według mnie pomaga :) -
Ja też zmykam, bo mąż już miejsce grzeje :) Dobrej i spokojnej nocki :)
-
No i już wiadomo czemu nastąpiła korzystna zmiana środowiska naturalnego mam, jakim jest forum ;) Koniec z pretensjami ;)
-
Tak wykasuj :) A diabełek czyta co naskrobałyśmy
-
Jak dzielisz gg to ja też z chęcią przgarnę. Obiecuję nie truć i odezwę się tylko jeśli będę miała pewniaka na 6 w totku ;) Moje: 4633511
-
Tree nie strasz czarna, bo będę miała koszmarki ;)
-
Rena dokładnie tak :) Przynajmniej się nie będziemy nudziły ;) P.S. Diabełek już nadciąga ;)
-
Witam rena_674 Tak cała ekipa, ale chyba miejsca dla wszystkich starczy :) A im nas więcej tym lepiej :)
-
Tree ja nie wierzę że to pisała dorosła osoba i to matka dwójki dzieci ;) Masakra jakaś :)
-
Napisałam, ale poszła się kąpać więc nie wiem kiedy odpowie :)