Skocz do zawartości
Forum

maidin

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maidin

  1. cześć.dawno nie pisałam choć czytam Was w miarę regularnie jak czas pozwoli a raczej jak Aleks pozwoli:) niestety męczymy się z bólem brzuszka i w ruch idzie wszystko espumisan, infacol, masaże czopki viburcol ale średnio to wszystko pomaga i przez to ze spaniem też masakra. potrafi cały dzień nic nie spać tylko takie drzemki 10, 15 min choć bywają dni tak jak dzis że prześpi ze 2 godz z rzędu i wtedy chodzę koło wózka i patrzę co chwila bo aż uwierzyć nie mogę alicjapola wezwij pediatrę do domu masz do tego prawo oczywiście będą marudzić w przychodni czy pilne i w ogóle proponuje naściemniać wtedy ze nie masz jak dojechać lub coś podobnego jak tak zrobiłam jak mój mały miał 2 tyg i nie chciałam go ciągać do przychodni gdzie pełno zarazków
  2. ]Tekst linka[/url] pozdrawiam wszystkie rozpakowane mamy a tym nierozpakowanym życzę szybkich porodów
  3. cześć dziewczyny..bardzo teraz czasu brakuje, nieprzespane nocki, kolki się zaczęły - stosowałam espumisan ale gówno daje teraz kupiłam infacol i zobaczymy- masakra jaka przebitka jest na lekach w aptekach stacjonarnych- byłam dziś w kilku aptekach cena za infacol od 21-29 zł nawet a w aptece gemini 10,49 nieźle no ale jak się potrzebuje od razu to trzeba bulić czy któraś z mam rozpakowanych zakupiła już jakiś pas poporodowy ? macie sprawdzonego sprzedawcę?
  4. zuzia gratulacje:) najgorzej wstać pierwszy raz (ale to już pewnie za Tobą jak mniemam po godzinie wpisu) a potem 2, 3 i kolejny coraz łatwiej
  5. Magdalena..współczuję Ci bardzo..łzy mi w oczach stanęły..ja jestem po poronieniu ale to co Ciebie spotkało to jest nieporównywalne.
  6. życzę Wam wszystkim jak najszybszych rozwiązań - mi zdecydowanie stan psychiczny się poprawił( choć fizycznie po cc nie do końca jeszcze w porządku) - czuję się jakbym się świeżo zakochała - żyję miłością do mojego synusia i tak cudownie się czuję jak patrzę na męża i on też tak się gapi na naszego syneczka jak zakochany co do igły przy cc też tego się bałam najbardziej i jadąc na operację mówiłam sobie niech już wbiją tą igłę a w mojej wyobraźni była ogromna - a jak doszło co do czego to było leciutkie ukłucie - wbijanie igły do wenflonu bardziej poczułam
  7. pozdrawiam wszystkie mamy i życzę szczęśliwych rozwiązań co do wyspania przed porodem ja to widzę tak: z brzuchem już nie mogłam się dobrze wyspać i sikanie i nie wygodnie same wiecie - teraz też wstaje co 2,3 godz na karmienie i niewyspana jestem ale już o wolę bo jak patrzę na mojego małego to mi to rekompensuje a ze spraw bardziej próżnych że tak się wyrażę czyli chodzi o utratę wagi to z 11kg zostało mi tylko 2kg także jestem bardzo zadowolona - mam nadzieję że dzięki karmieniu i opiece nad dzieckiem zgubię jeszcze nadprogramowe kilogramy jeszcze z przed ciąży
  8. Cześć dziewczyny. dawno się nie odzywałam choć czytałam na bieżąco wszystko przynajmniej do zeszłego tygodnia kiedy to z pt na sb odeszły mi wody, pojechałam do szpitala ale skurcze miałam delikatne i tak w skrócie - oksytocyna, wywoływanie całą sb i ndz i tak w ndz o 14 trafiłam na salę porodową ze skurczami co 2,3 min i 3 cm rozwarcia - położna nie dawała mi nadziei że szybko urodzę i tak do 18:30 darłam się wniebogłosy bo skurcze były bolesne jak cholera, potem położna powiedziała żebym wzięła ciepły prysznic, po tym jakaś lekarka stwierdziła że za dużo już mi dali tej oksytocyny i przerwany a jak przerwali to skurcze zelżały i przyszedł jeszcze lekarz dyżurujący i stwierdził że mimo że już 7cm było to nie ma postępu porodu i kwalifikacja na cc - o 20:10 na świat przyszedł Aleks 3450g 55cm 10 pktów Apgar:) teraz już w domku dochodzimy do siebie. Karmię piersią, mam dużo pokarmu a cycki mi urosły do niebotycznych rozmiarów (85G:) i jestem szczęśliwa
  9. ja nerwowa raczej nie jestem - nawet jak mnie coś złości (mąż np:) to sobie odpuszczam - mam wrażenie że potrzebuje teraz więcej spokoju i odpoczynku i nie chce się denerwować z byle powodu na poród rodzinny z mężem nie mam co liczyć raczej - właściwie się zgodził ale wiem że on tak naprawdę nie chce - widzę ten strach w oczach - chce to zrobić tylko dla mnie a ja znowu nie chce go do tego przymuszać więc postanowiłam że nie będę go na siłę ciągła - spróbuję jeszcze przekonać ale jak nie zobaczę że się naprawdę przekonał to pójdę sama walczyć dzielnie:) wczoraj pytałam lekarza jak to jest w naszym szpitalu przy porodzie SN czy jest znieczulenie albo gaz rozweselający? a on na to :tak ja będę twoim gazem rozweselającym:)
  10. mamaali trzymam kciuki żebyś mogła już z córeczką do domu wyjść - jak Ci się goi po cesarce- wczoraj rozmawiałam z koleżanka która miała cc 2 tygodnie temu i jest w świetnej formie już ale zaraz po nie była w stanie nawet dziecka na ręce wziąć - całe szczęście mąż pomagał ja wczoraj byłam na usg i mój mały waży już 3500kg aż się boję ile jeszcze zdąży urosnąć, lekarz powiedział że jest pulchniutki:) dostałam zdjęcie buźki i się teraz cały czas gapię na nie. całe szczęście odwrócił się główką do dołu bo na ostatnim usg był ułożony poprzecznie..odebrałam też wynik na paciorkowca i jest ujemny:) ja też mam jakieś kłucia w pochwie i mnie tak ciągnie w dół a młody rusza się jak opętany:)
  11. właśnie zrobiłam mega obiad i jestem wykończona - można powiedzieć że na 14 osób bo u mnie w domu jest 7 osób a obiad na 2 dni robiłam - chyba padnę zaraz na łóżko i się zdrzemnę bo to już końcówka jak można sobie w ciągu dnia pozwolić..miłego dnia
  12. kornelka ja mam pierwsze ktg dopiero 8 września:(
  13. mamaali gratuluję serdecznie- no jeszcze parę dni i do domku i będzie coraz lepiej i lepiej ja dziś nad ranem takie kłucie poczułam że już myślałam że się coś zaczyna no ale minęło - tak już bym chciała ale to mnie wystraszyło że to już i chyba nie jestem gotowa - ale z drugiej strony czy za 2,3 tygodnie będę? Strach mnie obleciał..ufff
  14. a ja jeszcze raz zadam moje pytanie, bo się zapodziało gdzieś wśród tych postów (albo nikt po prostu nie wie) czy któraś z was ma doświadczenie co oznacza skrócona szyjka w praktyce?
  15. karolcia21 mnie też strasznie męczyła zgaga ale od jakiegoś miesiąca już mniej co bynajmniej nie znaczy że wcale - wczoraj byłam u laryngologa i powiedział że ta gula w gardle którą czuję zrobiła mi się właśnie od zgagi - dostałam jakieś preparaty - coś do psikania i coś do łykania a z tego co czytam na ulotce to przede wszystkim nawilżają one przesuszone gardło - nie wiem czy to mi pomoże na wieści od mamaali to chyba sobie poczekamy - no i dobrze - teraz ma na głowie ważniejsze rzeczy
  16. dziewczyny czy wiecie co oznacza skrócona szyjka w praktyce? macie jakieś doświadczenia?
  17. no i wracam od lekarza, dostałam się poza kolejką bo musiałam iść najpierw do rodzinnego po skierowanie do laryngologa na moją "wymyśloną" dolegliwość czyli uczucie guli w gardle także na 15:00 lecę do laryngologa żeby też liczyć na łaskę przyjęcia mnie ze względu na mój stan - a co nie będę się patyczkować - samemu się trzeba o swoje upomnieć.pozdrawiam dziewczynki i miłego dnia życzę:)
  18. Kornelka też nie czuje sie sobą-te wszystkie dolegliwości fizyczne dużo kosztują mnie też psychicznie zwłaszcza jak jeszcze usłyszysz tak jak ja wczoraj że w tej ciąży to już sobie wymyślasz
  19. Mamali trzymam kciuki dziś za Ciebie:) pewnie cała w nerwach jesteś, ale to już ostatni dzień.
  20. na moją gulę w gardle powiedział że on nic nie poradzi że powinnam do laryngologa pójść (a gdzie ja się teraz dostanę?) - opowiedziałam mojej siostrze o tym że mi nic na to nie pomógł a ona na to że ja w tej ciąży to już sobie wymyślam - miłe to bardzo - i mówi tak Ci rodzona siostra która urodziła dwójkę dzieci -bez komentarza
  21. mamaali " co do lewatywy to też się boję , ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;) " - ale się uśmiałam :))) no nie mogę poprawiłaś mi humor właśnie wróciłam z wizyty - i oczywiście przeczytałam parę postów i zapomniałam spytać o lewatywę, ale też chyba będę za przedłużyło się dziś trochę bo miał pacjentki dosłownie co 5 min zapisane i obsuwa chyba z godzinę, pobrał mi wymaz na paciorkowca, powiedział że szyjka krótka - a ja na to a co to znaczy, czy coś się wcześniej zapowiada? a on że sama krótka szyjka nie wystarczy że muszą być jeszcze skurcze, zobaczymy, w pt usg a za 2 i 3 tygodnie mam się jeszcze na ktg zgłosić,a w międzyczasie badania a i dziś pierwszy raz zanotowałam u lekarza za,miast przyrostu to spadek masy ciała o 0,7kg czym się zdziwiłam bardzo
  22. to dobrze że dzidzia waży 2,5 kg - moja siostra urodziła przez cc w 35 tyg ale młody ważył tylko 1850g i musiał leżeć w inkubatorze do 2 kg...trzymam w takim razie kciuki co do karmienia to ja mam zamiar karmić piersią ale absolutnie nie potępiam tych co nie chcą - żyj i pozwól żyć innym, każdy ma prawo decydować sam.trzymam kciuki w takim razie za pomyślne rozwiązanie
  23. mamaali szybko trochę bo widzę że jeszcze nie masz skończonego nawet 36 tygodnia, a ile dzidzia Twoja waży?
  24. smile2 ja właśnie nie wiem jak z tą obecnością męża przy porodzie - z jednej strony już go prawie przekonałam- powiedział że będzie ze mną (choć trochę niepewnie to zabrzmiało) ale z drugiej strony ja sama do końca nie wiem czy chce, czy mnie nie będzie denerwował tylko bardziej. W sumie przekonywałam go trochę z przekory, bo denerwowało mnie to że swoją decyzję opiera na błędnym przekonaniu że będzie musiał "tam" patrzeć - niby wie że to nie tak ale nawet jak powiedział że będzie to zaznaczył że nie będzie tam patrzył a ja mu na to że przecież to tak nie jest a on że wie,ale... i takie to myślenie. On też chyba nie chciał bo się boi widzieć mnie jak się zwijam z bólu i tej bezsilności że nijak nie może mi pomóc - mam jednak nadzieję że będzie pomocny że jego trzymanie za rękę czy pomasowanie pleców mi pomogą i to chyba taka więź większa..nie wiem sama - niech któraś która to przeżyła opisze to, coś doradzi. Dziś na wizycie jak da radę to spytam lekarza czy może wyjaśnić mojemu mężusiowi jak to wygląda naprawdę - w końcu jak lekarz mu powie to zawsze inaczej. jana3 ja sobie nie wyobrażam iść z kimkolwiek innym do porodu niż mąż - chyba nie czuje po prostu z nikim innym takiej bliskości żeby mnie oglądał w takiej chwili. Melly teraz doczytałam że polecasz taki poród - chyba zresztą większość z Was. pocieszasz że te kilogramy mogą spaść szybko - ja mam jakieś 10,5kg na plusie - wiem że to niedużo ale bym chciała żeby spadło to i jeszcze więcej które nabyłam jeszcze przed ciążą gosia_sz gratuluje córeczki, współczuję przykrych przejść i długiego pobytu w szpitalu - zazdroszczę że masz już małą przy sobie..ja mam termin na 20 września i zaczynam się bać że przenoszę i urodzę jako ostatnia mamaali ale Ty się tam nasłuchasz - może stopery sobie zakup:) beata.j dziwię się że dop teraz zamknęliście ten sklep -przecież Ty w każdej chwili możesz urodzić, ale może właśnie dlatego czas Ci szybciej mijał U mnie ze spaniem lipa wciąż mnie boli macica i nie dość że przez to nie mogę się ułożyć to jeszcze czy to na jednym czy to na drugim boku leżę to mi uda drętwieją i boli:( magdalena3 trzymaj się tam w tym szpitalu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...