Tyszanka

Sweet Lekarz powiedział, że jestem tak wąska, że dziecko choćby było normalnych rozmiarów i nie było duże to nie da rady przejść przez kanał rodny. I gada mi to przy okazji prawie każdej wizyty. Raz się go zapytałam skąd on może wiedzieć czy mi się nie zrobi więcej miejsca do czasu porodu, a on na to, że jego ponad 30 letnie doświadczenie mówi mu, że nie da rady i bla bla bla.

Malvi gratuluje dziołszki :) A nauka też mi już bokiem wychodzi...

Zosia robiłam z Twojego przepisu i jakoś dało rade Dziewczyny zapytam jeszcze raz bo nikt mi nie odpowiedział, a bardzo mnie to zastanawia. Jakie są szanse, że mnie rozepcha od środka i trochę mi się zrobi mięcej miejsca aby dziecko mogło urodzić się naturalnie? Jest w ogóle taka możliwość?

Wowo Ja to w przeprowadzkach i remontach najbardziej lubię dobierać te firanki, zasłonki i inne fajne ciulstewka :) Swoją drogą kolor brokułowo czosnkowy byłby bardzo ładny.... Zosia Ja też zrobiłam ciacho :) z rabarbarem i truskawkami. Cud, że wyszło bo jestem piecząco niepełnosprawna.

Kalijka Ja mam takie zboczenie zawodowe. Nadmierne owłosienie albo owłosienie miejsc, które nie powinny być porośnięte kojarzy mi się z hirsutyzmem, wahaniami hormonalnymi, złą pracą tarczycy i patrzę na ten mój brzuch przez pryzmat tego wszystkiego. Pewnie jest wszystko okkk ale panikuję jak to ja :)

Karliczku Ja go mam stosować zawsze po seksie.... Jeszcze przechodzimy kurację lekami więc nie współżyjemy i nie zdążyłam tego użyć. Ale jak po KAŻDYM to myślę, że stosowałabym co 3 dni.

October Ja też mam połówkowe 10 czerwca nie mogę się już doczekać. Co do hartowania sutków to okazuje się, że robię to od początku ale kompletnie nieświadomie. Co parę dni masuję piersi rękawiczką z otrębów ryżu.. A linia na brzuchu jest ale taka delikatna. Martwią mnie natomiast takie cieniutkie włoski, które pokrywają cały brzuch... Któraś bodajże już o tym pisała. Karliczku ja znowu ten clotrimazol brałam całkiem niedawno ale po tygodniu było to samo. Teraz mam fluomizin i gynazol, a mój men mykosyst. Jak to mi nic nie da to ja już nie wiem. Wstrętny grzyb.......

Karliczku mi właśnie lekarz zapisał ten żel. Jest bezpieczny :)

Idę pisać dalej tego licencjata. Wrrr... nie mam na to najmniejszej ochoty. Życzę wszystkim miłego dzionka.

Esska Gratuluję zdrowego Olusia :) trzymam kciuki za niego i za Ciebie :)

Klaudia uważąj na te zatoki, ja się zaraziłam nimi na początku ciąży i miało co nie było tragedii. W życiu nie byłam taka chora jak wtedy, leżakowałam cały miesiąc, a do łazienki jeździłam na wózku albo nosił mnie mój mężczyzna :/ jak sobie wspomnę to niedobrze się robi... Kalijka ale jesteś on się do Ciebie tuli i obserwuje brzuszek, a Ty mu takie niespodzianki :) Biedoczek ale pewnie tez bym się z niego śmiała.

Kalijka a ja slyszalam, ze sie niby nie powinno stymulowac piersi w ciazy bo pozniej ma sie problem z laktacja po porodzie. A mi sie wydaje, ze wlasnie jest odwrotnie ze jak sie je rozrusza to beda lepiej przygotowane i bedzie latwiej. W kazdym razie musze zachecic mojego do roboty ;) Jak wszystko zawiedzie to wymysle jakis fikcyjny fakt na temat dobroczynnosci masazu piersi i bedzie Tez juz dlugo poszcze ze slodkim wiec ciacho nie zaszkodzi jak zjem kawaleczek, moze dwa. Moja mama tak ma, ze grubnie i chudnie na zmiane, a jak tylko rzuci slodkie to robi sie z niej chudzinka. I tak wyglada super po 3 dzieci... Poczytalam ostatnio na temat cesarki i faktycznie sie zmartwilam. Bo mi lekarz powiedzial, ze mam tak malo miejsca w miednicy, ze dziecko nie da rady tamtedy przejsc. Ale ja mam ciagle nadzieje, ze moze jakims cudem mnie rozepcha w trakcie ciazy :( jest na to jakas szansa?

Kalijka ja chyba bede piekla, zapraszam :) Ja mojego do masazy jakos nie umiem przekonac... nawet teraz kiedy jest pretekst "bo mnie piersi bola" itd. W ogole tak sie delikatnie ze mna obchodzi jak z kwiatkiem. Ciesze sie oczywiscie ale on tak robi do przesady, wrecz nie dotyka mnie wcale albo tak prawie w powietrzu. A przydalo by mi sie pare kilo wiecej a nie potrafie przybrac sama od siebie. Hmmm czas wziac slub :) Karolina: nic tylko zazdroscic braku problemow z zasypianiem ;)

Komunikat specjalny: Obama wyladowal. Bez odbioru... ;)

Karolina pogoda ma sie poprawic od jutra :) a czwartek w Rudzie i okolicach podobno ma byc 26 stopni, a w weekend burze. Po godzinie 21 koniec z piciem.

Dzien dobry mamuski. Leje i leje i leje... tak jak ja przez cala noc. Dzis wstalam przynajmniej 6 razy, zeby pojsc sie zalatwic. W konkursie na nocne wizyty w lazience chyba dzis wygralam :) No widzicie dziewczyny, one mi tam zgodnym tonem mowily, ze nie trzeba ale to przeciez nawet jest wymagane. W takim razi nie wiem gdzie one rodzily, ze mialy bizuterie... Mieszkam z moim mezczyzna dopiero 8 miesiecy, a on tak sie przyzwyczail do mojej obecnosci, ze zapomnial jak sie nastawia pralke! Zapomnial :) smiechu z niego nie ma konca. Mysle, ze z pieczeniem bylo by podobnie wiec na taki pyszny chlebus nie mam co liczyc. A teraz marzy mi sie ciasto z truskawkami i rabarbarem...

Na dzis koniec z nauka. Mam dosc. Dobry ten kawal dzieki :) Dzieczyny, a co z kolczykami w ciele? Idac na porod trzeba wyciagnac te, ktore ma sie twarzy? Wlasnie rozmawialam o tym z 'poklutymi' znajomymi i kazda upiera sie, ze nie trzeba ale ja mysle, ze to jest mus. No bo jak cos sie stanie?

Karolina ja tez bym zadzwoniła, tak dla świętego spokoju. Nie mam pojęcia co to może być. Kurcze tak myślę o tej luteinie i zastanawiam się czemu ja jej nie biorę? Znaczy moj lekarz nawet słówkiem nie pisnął o tym i ani razu mi jej nie zapisał.... Wszystkie z Was to biorą? Kamamama U mnie wszyscy mieli być Zuzia: ja i moje dwie siostry i moje dziecko też, a koniec końców nikt tą Zuzką nie został. Ale imię śliczne :) Franek też ładnie :) Jak mi się przydarzy następnym razem chłopczyk to może będzie Frankiem. Lece męczyć dalej mojego licencjata :/... nic mi tak nie działa na nerwy jak szkoła........... wrrrrrrrrr...

Dorota uszka do gory :* trzymam kciuki za Ciebie i dzieciatko. Tez mam nadcisnienie, ostatnio mialam takie ze jak to lekarz zobaczy to da mi popalic. Oszczedzaj sie jak tylko mozesz, odpusc sobie totalnie do tego badania. Wszystko bedzie dobrze. Moje dzieciatko fika razem z Twoim :) Moje male cukrowki dorosly i odlecialy z gniazda. Teraz nie mam nawet ptakow na balkonie. Zycze wszystkim cieplego poranka, a dla tych ktore robia badania samych dobrych wynikow.

Grzyby i bakterie tez lubia slodkie :) to jest ich pozywienie i kiedy jest go duzo rozmnazaja sie najlepiej. Dlateg nie slodze absolutnie nic, nie jem bananow, gruszek, winogron bo one maja cukru najwiecej, czasem moze zjesc jakis owoc ale to tez ok 4 x w tygodniu. I zadnych ciast i cukierkow :( O nutelli co chodzi za mna od 2 tygodni nie wspomne.... Daj znac co Ci powie gin bo jestem ciekawa. Jesli mozesz oczywiscie.

I wlasnie o to chodzi, ze to nie koniecznie z tego wspolzycia sie robi. To moze byc jak sie je za duzo cukru przy obnizonej odpornosci, ja sie nosi obcisle legginsy albo spodnie, jak sie zle podciera przy korzystaniu z ubikacji... specjalnie nie kochalam sie z moim zeby sprawdzic czy mi to wroci i wrocilo. Zastanawiam sie czy to nie przez wyjalowienie organizmu bo przyjmowalam duzo lekow na poczatku ciazy... Jakie ma dzialanie ta luteina? Nie mozna tego czyms zastapic? Bo jesli faktycznie to Ci szkodzi...

Klaudia ja mam identyczny problem. Pierw pojawia sie taki sluz, dlugo nic a za jakis czas pieczenie. Raz po badaniu ginekolog sam zauwazyl na rekawiczce taki objaw a ja nawet nie mialam pojecia ze juz sie zaczyna, nie czulam zeby mi cos dolegalo. Zapisal mi taka jednorazowa dawke Clotri-czegos-tam. Przeszlo ale wrocilo za tydzien :/ i nie mam pojecia z czego to jest bo juz uwazam i dbam o miejsca intymne jak tylko moge I trzymam diete uboga w cukier. No i teraz dostalam kuracje: gynazol, fluomizin dla mnie, a po wspolzyciu zel provag (taki bez recepty co hamuje rozwoj bakterii i grzybow, a dla mojego partnera mykosyst. I po tym mam miec spokoj na wieki wiekow amen. Mysle, ze twoje objawy wskazuja na infekce ale nie bede sie klucic z lekarzem....

Dziekuje za wsparcie. Naprawde. Bo nie umiem sobie sama dac z tym rady. Biedaczka nie musiala tak skonczyc, a wszystko przez lekarza, ktorego ambicja mi kotke zabrala. Nigdy nie zapomne co musiala przejsc. Ale jest jakis plus dzisiejszego dnia. Przyjechalam do domu, a w pokoju dziecka czekalo lozeczko! Moj mezczyzna zrobil mi niespodzianke na pocieszenie. Trzymam kciuki za wszystkie fasolki i mamusie, zycze milego wieczoru, smacznych kolacyjek i sloneczka od rana.

Dziewczyny, dzis pochowalam moja ukochana kotke. Stracilam slonce mojego rodzinnego domu. Nie wiem co mam ze soba zrobic...

Zosia Ladniutkie te pomponiki :) ja robilam kiedys takie z welny...