Skocz do zawartości
Forum

DotaCe

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia DotaCe

0

Reputacja

  1. popatrzcie co znalazła http://www.blogojciec.pl/dzieci/jak-radzic-sobie-z-agresywnym-dzieckiem/ zdecydowanie warto polecić to rodzicom agresorów, tylko to trochę niezręczne
  2. wiecie co, myślę, ze posyłanie kogokolwiek do poradni to jest ciężka sprawa, żyjemy niestety jeszcze w takich czasach, że psychologowie są źle postrzegani, nie piszę tu o moim postrzeganiu, i ludzie nie chcą korzystać z ich usług, bo to jest jednoznaczne z przyznaniem się do porażki. moja kuzynka w klasie 1-3 swojej córki miała takiego agresora, on miał zdiagnozowane coś (nie wiem dokładnie co) - atakował nie tylko dzieciaki w klasie a również nauczycielkę. finalnie miał w klasie osobę, która go pilnowała i panował nad jego emocjami. rodzice dzieciaków z tej klasy nie byli w stanie nic z nim zrobić, bo jego opiekunowie, nie miał matki, tylko ojca i babcie, nie widzieli problemu i nie wyrażali zgody na oddanie go do szkoły specjalnej tu podałam oczywiście skrajny przykład, ale wg mnie rodzice bardzo często nie chcą widzieć problemu, niestety
  3. rozmawiałam z mamą tego chłopca, jeszcze przed tą sytuacją z moim synem, i ona opowiadała, że mają problemy ze swoim synem i mieli już rozmowy zarówno z paniami ze żłobka jak i psychologiem i jest im ciężko, próbują jakichś metod na uspokojenie go, ale mam wrażenie, że nie są do końca konsekwentni, ciężko po jednej rozmowie oceniać jak mają w domu, trudny temat mówię synowi, żeby każdą taką sytuację zgłaszał paniom na razie sytuacja została opanowana i ani syn ani panie nie zgłaszają nam nic
  4. dzięki, rozmawialiśmy z paniami, one zapewniają, że organizują zajęcia tak, żeby odizolować tego chłopca w pierwszej kolejności od naszego syna, pilnują go. synowi mówię, co ma robić, że ma mówić paniom jak coś się dzieje, żeby krzyknął. tylko co zrobić na przyszłość, żeby dziecko sobie nie dało po raz kolejny zrobić krzywdy?
  5. drugie dziecko zdecydowanie tak, my musieliśmy przejść mały kryzys małżeński, żeby do tego dorosnąć, myślę, że to była i jest dobra decyzja, udało się, ale na bardzo krótko, maluch przestał się rozwijać i już go nie ma, a przyniósł nam tyle szczęścia i to nie tylko nam, ale synowi także, przeszliśmy ciężkie chwile, ale nie poddajemy się i niebawem znowu spróbujemy sytuacja materialna jest bardzo ważna i kiedyś przede wszystkim o tym myślałam, ale pierwsze dziecko pokazało, że mimo, że jesteśmy sami, daliśmy radę, z małą pomocą przyjaciół wszystko się jakoś układa i wierze, że przy drugim będzie podobnie
  6. Witajcie, jestem mamą 3,5 letniego chłopca, odwiedzam tą stronę regularnie, w końcu postanowiłam się zarejestrować, porozmawiać, pozdrawiam serdecznie :)
  7. witajcie, mój syn 3 ,5 roku chodzi jeszcze do żłobka, od września idzie do przedszkola. od kilku dni skarży się na atakującego go chłopca w żłobku, ostatnio odebraliśmy go z podrapaną buzią. panie w żłobku mówią, że jest jeden chłopiec, z którym mają problemy i atakuje inne dzieci, a ostatnio upatrzył sobie naszego syna. dziś nie chciał w ogóle zostać w żłobku, płakał i skarżył się na tego chłopca. syn potrafi bawić się w grupie, jest raczej bezproblemowy, dzieci lubią się z nim bawić. zawsze w domu mu powtarzamy, że nie można bić, drapać, gryźć. ale nie chcę, żeby stał się popychadłem, który nie reaguje. mówię mu, żeby krzyknął na tego chłopca, żeby tak nie robił, czy to wystarczy? doradźcie jak nauczyć syna obrony przed małymi agresorami, czy rzeczywiście tylko "oddanie" pomaga? i czy pomaga? co robić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...