
IgaJula
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez IgaJula
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26
-
Bombka a stosujesz silikonowe nakładki? Justys oj zapomniałam wcześniej napisać. Nasze córeczki prawie takie same wymiary miały:) Moja urodziła się w nocy z wtorku na środę to ważyła 2800. W środę rano jak ją ważyli 2600. W piątek jak wychodziliśmy to 2770. A teraz 2900. Co do ważenia - przychodzi do Was położna? one zazwyczaj przynoszą wagę ze sobą.
-
Em przyłączam się do Twych słów. Oby wszystkie z nas ominęły kryzysy;) Em, Truskawka też lubiłam spacery nad Odrą:) a teraz chodzimy nad Wartę:) Moniniuss u nas dziś paskudna pogoda...może być czop:) tym razem czop odchodził mi po kawałku (biały,gęsty śluz). a podbrzusze Cię boli? Agni a jak tam Twój synek? nie obrócił się z powrotem?
-
Em, Elleves, Krófka, Truskawka owszem jakieś chwile zwątpienia jak najbardziej w życiu mi się przytrafiały;) z resztą jak większość ludzi swoje w życiu przeszłam... Ale skoro mowa o okresie okołoporodowym to ani chwile zwątpienia ani kryzys (jakkolwiek pojmowany) nie przytrafił mi się dotychczas i nie uważam że każda kobieta musi przejść. Nie zawsze jest idealnie. Dla mnie najważniejsze żeby dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Na resztę spraw staram się patrzeć z przymrużeniem oka. Em jak się czujesz? Emka-emkacudnie że już jutro będziesz tulić swoją córeczkę:) trzymamy kciuki za zdrowie Twojego maleństwa:) Czaki oj karmiąc każde z moich dzieci musiałam mieć picie bo myślałam że uschnę;) Kasia fajny wózek w rewelacyjnej cenie:)
-
Dzień dobry:) Malynka tulisz już Szymka? AgiSz gratuluję córeczki:) dużo zdrówka dla Was:) Em87 najbardziej i najdłużej bolało przy pierwszym dziecku. Chyba z każdym kolejnym jest lepiej tzn. krócej to trwa.Teraz bolało cholernie 3 dni, a 2 następne były znośne. Teraz już nie boli:) Czaki wiesz Zosia maluśka, ale poród wcale nie był lżejszy...bolało paskudnie. Malutka jakoś tak była ułożona że uciskała na nerwy i paskudnie bolały plecy...elektrod do TENS nie zdążyłam zakupić, ale za to mąż masował plecy i przykładał cieplutki termofor. Z wanny i innych udogodnień nie zdążyłam skorzystać bo musiałam leżeć 4godziny do drugiej dawki antybiotyku. I ledwo zdążyli mi podać a Zosia wyskoczyła:) Chłopcy póki co w domu, bo przedszkole zamknięte. Od jutra mają iść. Agni muszę wypróbować ten przepis:) brzmi smakowicie;) Truskawko śliczny kącik urządziłaś Grzesiowi:) Elleves dziecko wiele zmienia- ale na lepsze:) życie nabiera sensu:) wprawdzie nie zawsze jest idealnie np. góra prania czeka na prasowanie;) ale to takie prozaiczne problemy. Najważniejsze żeby dzieci zdrowe były, to wtedy wszystko będzie dobrze i wszyscy będą szczęśliwi:) Krófko totalna bzdura że każda przeszła bądź przejdzie chwile słabości czy kryzys. Mnóstwo kobiet znam i może ze 2 miały jakieś problemy...Sama trzecie dzieciątko urodziłam i ani przy starszych synkach ani teraz przy córeczce kryzysu nie miałam ani nie zamierzam mieć;) podobnie jak Em uważam że wiele zależy od odpowiedniego nastawienia ale też dobrej organizacji, a jak ma się do tego wsparcie czy pomoc najbliższych to już rewelacja:) poza tym dopiero co urodziłyśmy nasze maluszki, więc kiedy i jak znaleźć czas na chwile słabości? w sumie to z tym czasem chyba nie jest tak źle, skoro jesteśmy w stanie przysiąść do komputera;) Detuś no proszę tak było spieszno Twojej córci, a teraz wyjść nie chce:) kolejna charakterna kobietka jak u mnie;) Majus co u Was? dziewczynki zdrowe? rodzice przyjechali? Miłego dnia:)
-
Cześka, Emka, Malyna czekamy z niecierpliwością na Wasze maleństwa:) Moniniuss jak się czujesz? dolegliwości minęły? Kassandra oby przeszła Ci ta infekcja jak najszybciej...bardzo się cieszę że się obróciła i poród był SN ,choć mimo tego ,że mała jest, to poród do lekkich nie należał...ale na szczęście już za nami i jesteśmy już razem:) Anmiodzik a smarujecie czymś te pęcherzyki albo podajesz Natalce coś p/bólowego? u nas w tym roku ospa była to się chłopcy umęczyli - szkoda mi Twojej Natalki... Monik oj jakby u Twojego miała być jeszcze pomyłka pomiarów jak u mojej córeczki, to nie wyobrażam sobie jak maluśki musiałby być;) wiesz u nas sprawdzali Malutką dokładnie w trakcie ciąży i po porodzie, bo urodzona praktycznie w terminie, starsze dzieci były duże a ona jednak malutka. Ale wszystko ok. taka uroda. Z kolei Ty drobna też byłaś i Twój synek, więc może takie geny drobne geny macie;) a pampersy zerówki polecam kupić dla Twojego Okruszka;) Ugo ja mam starszego brata i mamy rewelacyjny kontakt:) i cieszę się że Zosia ma takich dwóch;) no i też się urodziłam trzecia:) trzymam kciuki żeby Twój synuś się obrócił:) Asia1985 u nas nie było dolegliwości brzuszkowych i oby się nie pojawiły...ale w przypadku ich wystąpienia postępowałabym jak Anmiodzik. Miłego dnia:)
-
Monik córeczka 2800 waży:) wiesz jak dla mnie to drobinka, ponieważ chłopcy byli dużo więksi:) Misiabella ta moja słodka mleczkowa dieta na niewiele się zdała;) co najwyżej wpłynęła na moją wagę;) ale i tak nie mam co narzekać bo z 17kg na plusie zostało mi 3,5 kg:) Misiabella, Monik co do pomiarów USG -w trakcie porodu robiła mi lekarka USG i powiedziała że córeczka będzie ważyć 3,5 kg, więc się pomyliła o jedyne 700gram;) Oosaa u mnie przy takiej ilości mleka nawet pozycja na siebie nie sprawdza się...przerabiam to już z trzecim dzieckiem;) ale co tam 6-8 tygodni i ilość mleka nieco się zmniejszy, a póki co lepszy nadmiar niż niedobór... Co do brzucha to już mi zleciał, a martwiłam się czy przypadkiem nie zostanie;) Jedyne co to mam bardzo widoczną linea negra- bardziej widoczna i ciemniejsza niż w ciąży. Pewnie za rok zniknie;) Oosaa a Grzesiek cycka nie chce pić? Ugo jak tam sytuacja u Ciebie? dzieciątko obróciło się?
-
Agi, Krófka gratuluję syneczków kluseczków;) dużo zdrowia dla Was i chłopaków:) Agni dobrze że się udało. Jak się czujesz? moja córeczka położona była poprzecznie, ale obróciła się na szczęście sama tuż przed porodem i było SN:) Anmiodzik przykro że Natalkę dopadł wirus bostoński...biedulka się umęczy a Ty razem z nią...jak się czujecie? szybkiego powrotu dla Ciebie i Natalki:) Czaki widzę że Huberta i Ciebie też nie oszczędziło...jak tam sytuacja u Was dziś wygląda? Hubert dalej gorączkuje? szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i Huberta:) Anmiodzik i Czaki szczerze współczuję tego chorowania...nie ma nic gorszego niż biedne, chore dzieciaczki...u nas też tuż przed porodem chłopcy się pochorowali- 40 stopni, kaszel, katar ale na szczęście jest juz lepiej i oby nic nowego ich nie dopadło... Justys ile Iga waży? a ile straciła po porodzie? Malyna Wasz Wielki Dzień coraz bliżej Miłego dnia:)
-
Dzień dobry:) My w domku od piątku. Zosia cudowna- śliczna, grzeczna i co najważniejsze zdrowa:) drobniutka bardzo jest. Musieliśmy się zaopatrzyć w pampersy zerówki i ubranka 50. A i tak luźne wszystko jest:) Karmię piersią i jak zwykle mlekotok mam. Nigdy nie piłam herbatek na laktację i tym razem też nie, a piątkę mogłabym spokojnie wykarmić;) Zosia maleńka, a mimo to daje radę uchwycić tak wielkiego cycka, tylko niestety trochę ją zalewa to mleczko. Ale ogólnie daje radę i pewnie szybko nadrobi masę;) Chłopcy -wszyscy trzej -zachwyceni Maleńką:) świata poza nią nie widzą;) dużo pomagają, mogliby ją cały czas nosić, przytulać i buziakować:) wspaniale widzieć jak się troszczą o Zosię:) Mimo że pogoda nie dopisuje, pierwsze spacery już za nami. No i zaliczyłam również 24 h sam na sam z moją Trójeczką;) Siłą rzeczy od piątku musiałam wejść w normalny rytm tj. opieka nad dziećmi, pranie, sprzątanie, gotowanie. Póki co ogarniam;) dziś za to luźniejszy dzień - mąż pojechał z chłopcami do wrocławskiego ZOO:) więc mamy z Zosią dziewczyński dzień:)
-
Nasze serduszko Zosia ur. 4.11.2014:) 2800 gram i 53 cm szczęścia i miłości:)
-
Elleves,Emka,Majus,Truskawka milczenie = cud narodzin:)
-
Malyna ale mnie rozbawiłaś:) aż się herbatką oblałam;) muszę mojemu tak powiedzieć, bo tak jak Twój się dopytuje;) Co do życia w męskim świecie- wiem coś o tym;) Ugo też czekam aż nasza córcia się obróci ale póki co jest poprzecznie ułożona... Kassandr, Ugo my z Malyną i Krófką nieco dalej jesteśmy:) a im dalej tym trudniej się tego maleństwa doczekać;) Justys Iga bardzo ładne imię;) super że już w domku i wszystko się pięknie układa:)
-
Misiabella i Malyna Wy to jesteście niemożliwe z Waszymi tekstami:) jak Was się czyta, to od razu uśmiech na twarzy się pojawia;) Majus co do krwawienia to po pierwszym 5 dni i spokój, a po drugim kilka tygodni...wiadomo jak ma się już dzieci to czy coś boli czy nie, trzeba zakasać rękawy i do roboty;) Detuś a jak sytuacja u Ciebie wygląda? pessar wyciągnięty? Malyna coś mi się wydaje że Szymek tak nagle wyskoczy;) ostatnia pewnie ja zostanę i w dodatku moja córcia będzie największa:) no może jeszcze Czaki;) bo my to chyba jakąś tendencję do rodzenia większych, przeterminowanych dzieci mamy;)
-
Fasolka gratulacje! ależ błyskawicznie Ci poszło;) dużo zdrówka dla Ciebie i Filipka:)
-
Majus super, że wszystko u Was dobrze:) to jeszcze trochę i Wiktoria nie będzie już takim okruszkiem:) a dużo zjechała na wadze po porodzie? U nas też spacery będą szybko -w drodze do i z przedszkola,a później na plac zabaw;) Elleves, Malyna poszłabym na cmentarz, gdyby był bliżej. A że mam ponad 200km, to nieco obawiałam się tej podróży z dziećmi. Choć wielokrotnie jeździłam tam sama z chłopcami, to jednak teraz będąc na ostatnich nogach nie miałam odwagi... Ale pewnie pojadę w najbliższym czasie, ale to już z całą moją trójką:) Misiabella Ty to artystka jesteś;) jak noga?
-
Truskawko jak do przemywania bierzesz tantum to polecam wziąć też butelkę taką do wody niedużą i później w niej rozdrobnić tantum i polewać. Mi tak było wygodniej;) tym razem też biorę tylko zamiast tantum używam kory dębu do przemywania. Cześka czekoladowe upiekłaś? my dziś rogale świętomarcińskie:) jutro czekoladowe babeczki:) i bigosik też robię, ale to już też na jutro będzie:)
-
Cześka wow spory Twój Dawidek był i jest:) mój Dawidek miał 3880 i 58cm, póki był na piersi był duży, ale teraz drobny chłopczyk:) ciekawe jak duży będzie Twój drugi synek? mój drugi był lżejszy ale dłuższy:) na Chałubińskiego będziesz rodzić tak? Cześka taki teraz smutny czas...tym bardziej w ciąży przeżywa się stratę najbliższych... w tym roku nie pojadę na grób moich rodziców, jakoś nie czuję się na siłach z dwójką dzieci, trzecim w brzuchu i mam ponad 200km do przejechania...i jakoś mi smutno... Bombka super że tak fajnie Wam się układa:) Moniniuss wyrazy współczucia z powodu śmierci prababci. Misiabella ale niziutko masz ten spory brzuszek;) widzisz ja tam jeść słodkie mogę na tony, ale już pić to nie;) Elleves to może już w przyszłym tygodniu będziesz tulić Stanisława:) Emka, Cześka ciekawe czy dotrwacie do 12? ;)
-
Lidka gratulacje! wreszcie doczekałaś się syneczka- jaki fajniusi:) Bombka super że już w domku:) jak się czujesz? jak ma córcia na imię? Cześka a jak duży był Twój Dawidek?
-
Elleves, Moniniuss u nas chłopcy byli przedślubni;) Jako że nie mieliśmy czasu iść w trakcie ciąży do USC, a mój twierdził że on 2 razy chodzić tam nie będzie, to jeździliśmy po narodzinach dzieci. W szpitalu przed wyjściem dostawaliśmy karteczkę z terminem kiedy mamy się stawić w USC (można było iść innego dnia, ale wtedy nie ma pewności że przyjmą i obsłużą...). Musieliśmy być wówczas oboje z dowodami osobistymi i dodatkowo z moim aktem urodzenia. Musiałam napisać takie oświadczenie że uważam, że to on jest ojcem dziecka, a on musiał napisać oświadczenie, że uznaje dziecko za swoje...takie głupoty...
-
Fasolka dla mojej córeczki na wyjście mam body,bawełniany pajac (rozpinany na całej długości) a na to ciepły kombinezon. Na główkę czapeczka bawełniana. No i do przykrycia w nosidełku kocyk bawełniany. To na taką pogodę jak teraz. Ale zobaczymy jak będzie;) Em mój Wojtulek na początku też nie znosił różnicy temperatur przy rozbieraniu. Jak biedaczek się denerwował...ale po jakimś czasie mu przeszło- musieliśmy porządnie nagrzewać pomieszczenia gdzie był przebierany, a do kąpieli naprawdę cieplutką wodę lać. No i jak go kąpaliśmy to w owijaliśmy go w pieluszkę tetrową i ściągaliśmy ją w wanience. Wszystkie czynności szybko wykonywałam,ale on ogólnie na początku był nadwrażliwy na bodźce zewnętrzne. Cisza przy nim musiała być- za to sam zbyt cichy nie był;) Elleves. Moniniuss- napiszę Wam jak to u nas z rejestracją w USC było.
-
Asia gratuluje! jaka kruszynka maleńka a o czasie urodzona:) dużo zdrówka dla Was dziewczyny:) Justys a jak tam sytuacja u Was? wszystko w porządku? jesteście już w domu? Lidkadzieciątko już z Tobą? Detuś szczerze Ci współczuję mieszkania z teściami. Moich unikam jak ognia...mam nadzieję że sytuacja poprawi się po narodzinach maleństwa, choć u nas niestety było gorzej...wiem że łatwo komuś obcemu powiedzieć nie martw się, olej ich itd. niemniej jednak trzeba się postarać dla dobra maleństwa:) Detus a peesar już Ci wyciągnęli? Czaki biedulko nie przemęczaj się za bardzo. Jeszcze ładnych parę tygodni ciąży przed Tobą. Wykorzystaj to że jest teściowa i odpoczywaj ile się da - tym bardziej że źle się czujesz. Wiem, że chciałabyś żeby wszystko super w domku było, ale teraz najważniejsza jesteś Ty i Melania:)
-
Misiabella my tetrę podkładamy. Majus drobniutka Twoja córcia:) powiedz podobna do Twojej starszej córeczki w tym czasie? świetnie że pępuszek już odpadł. Oosaa super, że karmienie opanowane:) Hanka dużo straciła na wadze?
-
Kasia gratulacje:) słodziak:) jakie włoski ma długaśne:) dużo zdrówka dla Was:) Asia, Lidka jak tam sytuacja u Was wygląda? Elleves, Majus ja to naprawdę jakaś oporna jestem na te naturalne metody. Herbatkę piję regularnie od dawna, masaż krocza też robię. Nie żebym jakoś specjalnie ją przyspieszyć chciała, tylko dziwi mnie, że nic to u mnie nie działa. A tak małej śpieszno wcześniej było. Wszystkie leki na podtrzymanie odstawione od jakiegoś czasu i dalej siedzi:) Misiabella dobra przyznam się teraz uczciwie- zjadam nieco więcej niż 2 tubki. Jak idziemy do sklepu z dziećmi to zawsze wszystko musimy kupić razy 4. A że mój mąż nie je słodyczy to jego porcja przypada mnie. W przypadku mleczka w tubce to Dawidek zawsze chce, ale w sumie to on tylko troszkę wypija i mi oddaje. Także zjadam więcej;) do tego codziennie princessa, grzesiek i m&m lub żelki Nimm2 lub ptasie mleczko. Tylko w sumie poza ciążą też sporo jem słodkiego:) najlepsze mleko w tubce to takie z Gostynia, w zielonej tubce miami:)
-
Gabi sama też nie przyspieszam wizyty bo to i tak nic nie zmieni. Jak zaczniesz rodzić to weź ten wynik ze sobą (z resztą teraz jest tak, że jak masz stwierdzoną obecność paciorkowca lub nie masz przy sobie wyniku to i tak podadzą antybiotyk), podkują ci venflon i podadzą antybiotyk- jedną dawkę raczej zdarzą podać na dzień dobry, z drugą różnie bywa. Postaraj się nie martwić, przy drugim synku miałam paciorkowca i synuś zdrowy:) wszystkie wyniki ok miał.
-
Elleves mi bardzo szybko brzuch opada ok. 32-33 tydzień, a czop przy pierwszym odpadł mi na porodówce w całości. Przy drugim odpadł w domu też w całości, ale już po 4 godz. miałam synka przy sobie:) a teraz odpadał po kawałku jakiś czas temu i cisza. Wiesz u mnie te metody też przy chłopcach nie działały, w sumie też jakoś to wszystko robię nie w celu przyspieszenia tylko tak naturalnie -jak co dzień:) ale jakoś nie działa u mnie. Szczerze to chyba jedyną skuteczną metodą będzie rozmowa z teściową;) pierwszego synka urodziłam podczas wizyty u teściowej, a drugiego po rozmowie tel z nią. A raczej trudno tu mówić o rozmowie;) mój też mi zabrania się męczyć, sprzątać i wcześniej miałam też zakaz rozmów z teściową;) Twój Ci kazał siedzieć i jeść:) a mój robi delikatne sugestie na temat zmiany mojej diety;)
-
Elleves u mnie teoria ruchu się nie sprawdziła - póki co:) codziennie ze szmatą latam, a mam co sprzątać, prasuję, robimy dłuuugie spacery- a raczej sprinty za chłopakami i nic;) sex dla czystej przyjemności, bo jako przyspieszacz też nie działa;) Fasolka mam i to taką konkretną, ale to pewnie dlatego, że mam ciemną karnację. W poprzednich ciążach też miałam i jeszcze dość długo po porodach się utrzymywała.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26