
Minu
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Minu
-
Mart - ty farciarzu;))))))
-
Artykuł o zabiegach podczas porodu (krótki, ale cóż) : Zabiegi poĹoĹźnicze wykonywane podczas porodu | CiÄ Ĺźa, porĂłd, wychowanie - parenting.pl
-
Agnieszka - nie czytaj kochana nic tylko ciśnienie sobie mierz (bo jak człowiek czyta to od razu wszystko pasuje - ja sobie narzuciłam kategoryczny zakaz czytania o jakichkolwiek nieprawidłowościach ciążowych). Mart - rzeczywiście Sekundki dawno nie było - ale miejmy nadzieję że to jedynie powód braku czasu, a dzieciątko miło by było mieć już przy sobie (chociaż czasem zastanawiam się czy to wszystko ogarnę)
-
Cześć Dziewuchy;) mnie dawno nie było bo przez cały tydzień gości miałam i chwili na internet nie znalazłam - ale u nas wszystko dobrze - wczoraj była wizyta i szyja zaciśnięta - młody leży głową w dół (nie wiem jak lekarz to stwierdził bez USG?) - wymaz OK - także czekamy na 28 sierpnia wtedy mamy USG żeby zobaczyć jaka jest przybliżona waga. Zaraz nadrobie zaległości w czytaniu (a widzę że to będzie nie lada wyzwanie) Pumka - zdjęcie dzieciątka ŚLICZNE!!!!!!!! Łasiczko - widzę, że nie próżnowałaś i szalałaś po restauracjach;)))) Agnieszko - co do depilacji to zgadzam się w 100% - to teraz jedna z najtrudniejszych czynności (na równi z pielęgnacją stóp) Mojra - dobrze że z bankiem, Ci się udało (z tego co pamiętam to notoryczny problem żeby o czasie wypłacili) Madzia - ale brzucho wielkie;)
-
Nas dziś trochę sprzątania czeka - więc już zaczeliśmy póki jeszcze jakieś siły mam na zbyciu ;) bo ostatniio z nimi ciężko, a pogoda chyba sprzyjająca. Miłego dnia mamuśki - a wy dzieciaczki kopcie ile sił wasze mamuśki (no oczywiście bez niepotrzebnej przesady) Łasiczko - no po prostu ciasta dziecku trzeba było;) cieszymy się że wszystko dobrze - i ważne że na u G byłaś wg. mnie na tym etapie jak ma się złe przeczucia trzeba je weryfikować - a co tam niech nas mają za przewrażliwione przyszłe mamiszony;) Aisha - o to 20 już niedługo w czwartek;)))))))))) Madzia - oj biedaku ty to się masz ostatnio z tymi dolegliwościami - leż i odpoczywaj .( w końcu to już zupełnie z górki - ja też jak zdechlak rano to jeszcze funkcjonuje ale wieczorem to już nic nie mogę robić i tylko myślę żeby do 36 tyg przetrwać a potem do 38 i mogę rodzić. Mart - dobrze że laptopa nie biezrzesz - MIŁEGO weekendziku życzymy;) Agula - nie daj się dziurawym pojemnikom na mocz ani kaprysom pogody!!! jesteśmy z tobą
-
Mart79 ja się czasem śmieję, że ja jak sportsmenki z NRD zachodziły w ciążę po to żeby mieć więcej hormonu męskiego i przez to osiągać lepsze wyniki w bieganiu :) No właśnie Mart - ja się śmieje że jakby mnie tak chcieli do biegów przygotowywać to byłby wielki niewypał ;) - bo w żadnym z trymestrów wzrostu formy nie było wprost przeciwnie - hi hi
-
Łasiczko - dobrze że tętno sprawdziła - skoro jest to wszystko dobrze - a te nasze szkraby co do ruchów to nieprzewidywalne - i nie tak łatwo je zmusić do rusznia jak mama ma akurat ochotę - pewnie jak z KTG wyjdziesz to się zacznie wiercić;) Ale teraz warto sprawdzać wszelkie nasze wątpliwości jeśli tylko można.
-
Aisha - ja właśnie jak pochodzę to nagle też mam uczucie że zaraz mi mały łącznie z wodami wypadnie na podłogę - także jak pisze Sekundka to chyba normalne. Współczuje porannych przeżyć z pielęgniarkami. Spojrzałam na twój suwaczek - ale ten czas leci już prawie koniec 37 tyg ;) - a kiedy N przyjeżdza?
-
Witam ja dziś chyba wracam do normy ze spadkiem formy (ale zobaczymy) ;) no i pogoda sprzyjająca. Sekundko - oj to oszczędzaj się z tymi skurczami - bo trochę czasu nam jeszcze zostało - chociaż w tej chwili widać że dzieciaczki są już w miarę bezpieczne i jakby co dadzą sobie radę;) Marta - ty poranny robokopioe;) - skąd te siły Aisha - racja jeszcze nam tylko strajków brakowało przy tym nawale porodowym Agula - dobrze że wód więcej!!!!!! no i u Ciebie to naprawdę z górki Madzia - nie bój się tylko kochana.
-
Anus - aż mi łzy pociekły jak czytałam tą twoją historię;) cieszymy się że już w domku jesteście - a DZIECIACZKI śliczne - GRATULACJE;) w miarę możliwości czekamy na wieści. Ach to się niedługo zacznie coraz więcej takich bocianich niespodzianek ;))) Ja mam jakiś spadek formy (może po intensywnym weekendzie i poniedziałku) więc dziś leżałam plackiem i pełen relaks - mam nadzieję że forma mi się jednak poprawi bo to jeszcze ponad miesiąc.) jak siedzę i stoję to brzuch mam taki twardy że wydaje mi się że moja skóra tego nie wytrzyma - ale na leżąco jest miękki więc chyba ginekologicznie wszystko ok tylko mały tak się rozpycha. no i zaczęło się puchnięcie nóg i rąk ;( na razie pomaga leżenie ale zobaczymy Miłej nocki mamuśki!!!!!!!!!!
-
U mnie chyba też się upalnie zapowiada - pozasłaniałam rolety i jestem przygotowana na najgorsze ;) Mart - ale macie dobrze z wyjazdem weekendowym;) przed porodem na miarę złota jest każda taka chwila. Agula - a co tam nie żałuj Oleńce - niech dzieciak rośnie sobie;)
-
Hej dziewuszki;) ja wczoraj chyba za dużo porobiłam i miałam jakieś kłucia w podbrzuszu więc wziełam no-spę i do nocy już leżałam na całe szczęście rano wszystko było Ok;) także zaczynam wprowadzać pakiet oszczędnościowy - zwłaszcza że od jutra mam na weekend gości więc muszę się pilnować żeby nie przeginać;) U mnie na plusie 9 kg mtakże jestem zadowolona;) Łasica - ja też zawsze z listą do g chodzę - inaczej u mnie nie byłoby szans żeby o wszystkim pamiętać - bo jakoś zawsze te wizyty wiążą sią u mnie z wielką dawką emocji i nawet mi ciśnienie skacze mocno ;))))))
-
Dziewuszki dla zainteresowanych konfliktem serologicznym (czyli mam z grupą krwi RH- mających partnerów z RH+) - pamiętajcie żeby po porodzie upomnieć się o szczepionkę - bo w naszych szpitalach różnie to bywa: http://parenting.pl/portal/teksty/konflikt-serologiczny-jest-skuteczna-szczepionka
-
Mart bidaku - oszczędzaj się!!!!! w końcu nie wszystko musi być perfekcyjnie - Luśka i tak nie zauważy;) Łasiczka, Sekundka - macie racje, że nie ma co narzekać tylko się cieszyć z tego co mamy w końcu nie każdy może mieć dzieciaczka już we wrześniu;)))) a jak na razie mimo wszelakich dziwnych dolegliwości na naszym forum przemy do przodu!!!! (Sekundko - dobrze masz z mamą;)) U nas pogoda taka nijaka - ale apropo braku narzekań to stwierdzam że taka nijaka pogoda jest o wiele wspanialsza niż te upały z początku lipca, o których już zapomniałam także podsumowując jest OK;)
-
U nas też czkawka jest z 2-3 razy dziennie ;) a ruchów też nie liczymy bo ciągle się młody rusza ;) na szkole rodzenia babki mówiły żeby od 38 tyg. liczyć i żeby rano i wieczorem przez godz do 10 ruchów dojść (chociaż są różne opinie nawet żeby od 34 tyg. zliczać). Miłej nocki życzę;) Madzia mi też się wydaje czasem że się na kawałki porozlatuję ;)
-
Ja dzisiaj też jakoś tak kanapowo spędzam dzień - rano mnie żołądek chyba bolał (chyba żołądek - bo teraz to ciężko mi moje narządy z tym brzuchem zlokalizować) ale wziełam na wszelki wypadek no-spe i przeszło;) Ale ten czas leci niedawno listę porodów robiliśmy a tu już pierwsze dzieciaczki się pojawiły;) Agula - cieszymy się że u lekarza dobrze;)
-
Ja chyba weszłam w etap w którym mój brzuch już mi zaczyna mocno ciążyć i co chwila muszę się kłaść;)) A mam jeszcze tyle małych rzeczy do porobienia. Ale to niesamowite że już 3 dzieciaczki wrześnióweczek się pojawiły;)))))))))) dobrze że wszystko się dobrze skończyło. Mojra - GRATULACJE decyzji kredytowej!!!!!!! - w końcu. Łasiczko - trzymam za Ciebie kciuki - żebyś się trzymała - mam nadzieję że mimo wszystko ciśnienie się unormuje Aisha - co do zwolnienia - to jeśli nie chce ginekolog dać to warto podobno do ogólnego iść i coś wymyślić. Sekundko - Z okazji urodzin życzymy zdrowego i ślicznego Filipka we wrześniu ;)))))))) widzę, że droga do porodu już przemyślana w 100% ;) - jeśli chodzi o bycie z maluszkiem to ja stwierdziłam że conajmniej rok chciałabym z nim siedzieć - a potem zadecyduje co dalej;) ANUS - cieszę się że dzieciaczki zdrowe i jesteście już w domu;)))))))))))))))) Agnieszka - co za straszne przeżycia - całe szczęście że Ci się poród nie zaczął z nerwów - myślą że jak doszłaś już do siebie to wwzystko jest OK bo w takich sytuacjach to od razu akcja porodowa się zaczyna. Powinni o tobie w gazecie napisać - "Kobieta - Superman" w 8 miesiącu ciąży uratowała tonącego psa i ocaliła mężą!!!!!! Pumka - co za wieści GRATULACJE - czekam z niecierpliwośćią aż znajdziesz chwilkę i dasz znać co słychać - trzymamy za was kciuki!!!!!!!!! (Albo Aisha da nam znać - nasz człowiek w kontaktach z Pumą;)
-
Artykuł o wadze w ciąży i zatruciu ciążowym (podobno aż 5-10% mam to może mieć): Waga w ciÄ Ĺźy | CiÄ Ĺźa, porĂłd, wychowanie - parenting.pl
-
Aisha - rozumiem rozczarowanie brakiem USG - ale najważniejsze że szyjka zwarta;) i nie gotowa jeszcze. Sekundko - ja też jakoś myślę że końcówka będzie trudna - bo już jakoś sobie miejsaca znaklęźć nie mogę, ze spaniem ciężko a Mały ciągle się wierci - i rzeczywiśćie są widoczne czkawki różnej długości;) Łasiczko - wspaniale że z małym wszystko dobrze;) - trzymać tak dalej. A co do kluczy dobrze że się znalazły.) Mojra - cieszę się żę szyja dzielnie się trzyma;) i widzę że szał zakupowy trwa;) Agnieszko - mam nadzieję żę z paciorkowcem lekarze mają procedurą opanowanom - podobno to nie taka rzadka przypadłóść. Dziękuje za pocieszenia ;) - od razu lepiej. My po 3 dniowym wypadzie nam morze - było wspaniale;) - jedyne co to podróże samochodem zaczynają mi się mocno dawać we znaki. Miłego dnia życzę (no i niestety nadal mam problemy ze snam - co widać ;)
-
Pumko - szkoda że tak wyszło z tym szpitalem - ale zawsze wszystko ma jakąś swoją dobrą stronę - więc dobrze że nic lekarka nic nie przeoczyła i że zrobią wam dokładne badania - TRZYMAMY KCIUKI żeby wszystko było dobrze i będziemy na Was czekać!!!!! Sekundko - oszcędzaj się tylko;) wierzę w twój zdrowy rozsądek - ale dwie "torrby IKEA" rzeczy to nie lada wyzwanie. A jak podobało się Olivce na urlopie? Agula - mam nadzieję, że mimo kaca uda się wybrać na zakupy (a na kacu może będzie bardziej ugodowy co do zakupów) Łasiczka - widzę że z akupami istne szaleństwo;) - ja też sweterek kupiłam - w końcu racja wrześniowe chłopaki muszą mieć sweterki. Aisha - no wiesz ty i czarne wizje i to jeszcze nie uzasadnione - nie daj się takim myślom!!!!! Madzia - to dzielnie regeneruj się przed przyjazdem M ;) Ja byłam wczoraj u lekarza i jestem rozczarowana (M się śmieje bo uznajemy mnie za zadeklarowanego hipochondryka) po pierwsze kolejna wizyta dopiero na 20 sierpnia po 36 tyg. (a nie co tydzień - tak jak było w artykule), po drugie USG to powiedział że w 38 tygodniu mi zrobi (a miałam nadzieję że w 36 bo ostatnie miałam w 29), a po trzecie to mi nawet szyjki nie zbadał - pooglądał brzuch, posłuchał serducha, obejrzał wyniki krwi i moczu i powiedział że jest rewelacja - cóż tego się będe trzymać;) mały już ostatnio był głową do dołu więc może się nie odwrócił. U nas dziś chłodno - ale przyjmuje to jako bardzo miłą odmianę;) a teraz idę się pakować bo M ma 2 dni urlopu i jedziemy sobie nad morze!!!! Trzymajcie się w odpoczynku drogie Panie i miłego weekendu
-
Madzia - brzusio rośnie pięknie;))) Mojra - no co ty wszystkiego bym nie dała rady poprasować czasem podchodzę i 2 rzeczy tylko prasuję - bo rzeczywiście młody zrobił się już bardzo ciężki i nawet nie mam szans ze staruszkami na przejściach dla pieszych - zostaję zawsze w tyle;) Sekundko - miło Cię znowu czytać;) A ja dziś mam lekarza - ale bez USG odbieram tylko wyniki krwi - no i pewnie szyjkę mi sprawdzi czy Ok;) i mam nadzieję że mnie umówi na USG;))))
-
A oto artykuł o blaskach i cieniach końcówki ciąży: Blaski i cienie końcówki ciąży - Ciążowe dolegliwości - artykuł
-
Witajcie - ale się rozpisałyście podczas mojej nieobecności - ledwo co zdążyłam przeczytać;) U nas niestety chyba będzie upał ;( - czyli to czego nie lubimy najbardziej, mnie w międzyczasie też zaatakował instynkt wicia gniazda - więc mamy już łóżeczko i nawet je złożyliśmy bo stojące pudło by mnie denerwowało - i tak jak otwieram szafy to wywalają się z nich wanienki i kołderki dziecięce - czekające na swoją kolej rozpakowywania. W sumie na liście zostało mi niewiele rzeczy - głównie jakieś drobiazgi, a od wczoraj rozpoczełąm przygodę z praniem i prasowaniem rzeczy małego;)
-
Mojra - jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową to są specjalne detektory tętna oddechu - które wiszą nad łóżeczkiem i kontrolują oddech maleństwa - niestety nie jest to tania zabawka.
-
Łasiczka - co do pępką - to mój wyskoczył i jak się śmieje to już maksymalnie jest wysunięty - ale, z pępkami podobno sprawa ma się tak samo jak z brzuchami - czyli nie ma żadnych reguł u niektórych może wogóle nie wyjść,) także bez obaw.