Skocz do zawartości
Forum

Justi24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justi24

  1. Krowka Ta masa czekoladowa taka gęsta wychodzi, ja robię tak że najpierw serową ubijam, a później czekoladową i zostawiam jej trochę więcej to ciapki są gęstsze :) no i brownie nie rośnie a to taki jego urok :)Cieszę się , że smakował. My już w Poznaniu. Nie pytajcie jak minęła podróż powrotna pociągiem. Staram się o tym zapomnieć-samochód już naprawiony y a to najważniejsze. Tym bardziej, że okazało sie nic poważnego i na szczęście niedrogiego. Za to pobyt mój tam został zakończony sukcesem. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości Wam powiem jakim
  2. krowka80Justi! Szczesliwej podrozy. PKP na pewno uraczy Cie jakimis niespodziankami:) My mielismy krzeselko samochodowe i bardzo sie przydalo. Przynajmniej nie musielismy jej trzymac na rekach cala droge. Justi! Bede robic Twoje ciasto z malinami, czy ono nie jest za slodkie? Bo mam jeszcze torta zamowionego i zastanawiam sie, czy nie wybrac czegos lzejszego? Ale przepis brzmi tak kuszaco...:) a jakże pkp mnie zaskoczyło i to na samym początku...ledwo wsiedliśmy do pociągu, było tyle ludzi, że nawet z mężem nie byliśmy w tym samym wagonie...ja z Diminiką w chuście jakaś babka mi miejsce ustąpiła, a mąż z zosią, kobita wzięła ją na kolana i Zosia u niej spała-porażka, ale dobrze że chociaż ludzie starali się pomóc. później sie poluzowało i już spokojnie do końca siedzieliśmy razem. Pod koniec myślałam, że Zosia rozniesie pociąg taką miała energię, ale udało się W poniedziałek znowu ruszamy...do Poznania. Co do ciasta to właśnie piekłam je u teściów, wszyscy zachwyceni-już go nie ma Moja rada:koniecznie gorzka czekolada i zdecydowanie mniej cukru, próbuj jak miksujesz i będzie ok. teściowie mają cukrzycę więc znacznie zmniejszyłam ilość cukru a wyszło pyszne-jak to brownie
  3. a moze inny smoczek??? Jaki macie?
  4. Kaarolinka Współczuję Ci tych nocek...U mnie też są pobudki, ale Dominika ssie 5 minut i spowrotem do łóżeczka odkładam śpiącą więc mnie to tak nie wykańcza. Może nie dawaj mu traktować piersi jak smoczka, jak widzisz, że pije to ok. a jak przestaje to do widzenia, smoczek i do łóżeczka. Pewnie będą płacze ale dwie trzy nocki i się przyzwyczai, a jak będzie płakał to niech Twój S do niego idzie, żeby nie myślał o piersi. No nie wiem co Ci innego doradzić... Moskala Słodko :) Moja Zosia też już coraz więcej mówi, ale jeszcze pełne zdania nie wchodzą w grę Za to jestem taka szczęśliwa bo sztukę siusiania i kupki opanowała już na dobre i można powiedzieć od miesiąca żadnej wpadki
  5. i u nas też tak jest... niestety. Dzisiaj było tak, że Zosia długo nie mogła zasnąć popołudniu, później spała o 17....no a wieczorem do 21 była jazda bo była wyspana....
  6. Witam. My jutro wyjeżdżamy do rodzinki 300km i uwaga...pociągiem...Coś nam w samochodzie pstryka w silniku i idzie do mechanika, ale dopiero we wtorek i strach takim jechać. Mam nadzieję, że jakoś tą podróż przetrwamy. Spakowałam naszą czwórkę do jednej torby, wózka nie biorę bo tam mamy, a Dominisię w chuście wezmę...No a wczoraj udało nam się sprzedać stary samochód, w sumie ogłosiłam go i po niespełna 24 godzinach poszedł, telefony non stop miałam Wczoraj byliśmy na szczepieniu (pneumokoki) tylko to zaszczepiłam bo nie chciałam na raz w ten mały organizm ładować wszystkiego, kolejne będzie za dwa tygodnie już te podstawowe. Dominisia waży 6400g, przybiera prawidłowo, ale mieści się między 10-25 centylem. Po szczepieniu taka płaczliwa była, wieczorem z mężem w łóżku zasypiała i jak się obudziła na pierwsze karmienie tak już została u nas do rana bo jak tylko chciałam odłożyć do łóżeczka to płakała, ale dzisiaj już jest ok Za to mamy inny problem...nie chce pić z butelki, jeszcze moje mleko jakoś ujdzie, ale próbowałam dać sztuczne to płakała jakby ją ktoś ze skóry obdzierał może smak jej nie podszedł, miałam próbkę Hippa, teraz spróbuję Nan podać, bo mam próbkę no i całe opakowanie Gerbera...Dzisiaj dawałam kaszkę zrobioną na płynno na moim mleku to piła cała zapłakana i patrzyła na piersi:( ale wypiła no i oczywiście musiała zapić piersią bo to było przed snem. No nic mam dwa tygodnie żeby nauczyć ją pić z butelki, jak nie da rady to mąż będzie jechał z łyżeczką jak mnie nie będzie, bo kaszkę łyżeczką chętnie je. A do mleka to mamicycuś jest Edytko Jak się udała imprezka?
  7. Edytko Wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!
  8. Karolinko U nas również nocki przerywane, z tym że ostatnio czas wydłużył się do 3-3,5 godz. więc jest poprawa Co do miesiączki, to ja teraz jestem w trakcie drugiej. Zawsze trwała max.3 dni i raczej była skąpa,a teraz 8 dzień (teraz co prawda już końcówka) pierwsze dni to codziennie piżama szła do prania i raz cała pościel masakra nigdy tak nie miałam-nawet po pierwszym porodzie, ale mam nadzieję, że to się ureguluje. My stosujemy NPR i już 8 dzień, a ja nadal ani nie mogę temperatury mierzyć, ani prowadzić obserwacji:( Martynka Super, że kuchnia gotowa czekamy na fotki Edytka Gratulacje dla męża no i ja również zazdroszczę imprezowania...u mnie nawet nic na horyzoncie sie nie pokazuje, a nawet jak mąż teraz mial imprezę z roboty to nie poszlismy po nie ma z kim dzieci zostawić, a sam przecież nie pójdzie bo jakby mógł żonkę samą w domu z dziećmi zostawić Ja również prowadzę pamiętnik Zosi,a teraz Dominisi. My też już wcinamy mięsko, przyznam że chyba najchętniej takie obiadki jemy bo nawet cały słoiczek na raz schodzi no i gluten też powolutku podaję, nic sie nie dzieje więc jest ok Miłej niedzieli
  9. zannano i się pochorowały dzieci moje.... katar leci jak z cebra, nocka w plecy no i oczywiście weekend a po ostatnich doświadczeniach do lekarz pójdę dopiero w poniedziałek... eh.. U nas to samo...obydwie katar, ja gardło, mąż na antybiotyku....do lekarza póki co nie idziemy, leczę swoimi sposobami i przyznam, że jest znaczna poprawa Martyna Głosik poszedł.
  10. Moja Dominika jak była na samej piersi to tak 4-5 kupek robiła, a teraz jak już podaję jej zupki i deserki to 1-2 no i zdecydowanie konsystencja i zapach się zmienił U nas króluje katar, mąż był chory antybiotyk jeszcze bierze i poczęstował dziewuchy katarem, mam nadzieję, że to się nie rozwinie, bo we wtorek chcę zaszczepić Dominikę na pneumokoki przed pójściem do żłobka. Udało mi się znaleźć Prevenar 13 za 260zł Co do samrowania pupki to też tego tormentiolu nie polecałabym. A tak w ogóle to smarujecie pupki dzieciom jak nic się nie dzieje? Ja ni9czym nie smaruję, zmywam nawilżoną chusteczką i tak zostawiam, nic tam jej się jeszcze nie robiło, raz miała zaczerwienienie to Sudocrem zaserwowałam. Pamiętam, ze Zosię smarowałam profilaktyczne Nivea na odparzenia, a teraz nie widzę potrzeby
  11. Czekoladowe ze śliwkami. U mnie też wyszło super :) Najlepiej smakuje na drugi dzień z lodówki
  12. Krowka Tak jak pisałam na FB cieszę się strasznie i oby więcej takich stresów nie było... eeedytkaKarolinko to gratulujemy drugiego ząbka!!! teraz to dopiero będzie Cię gryzł :)!!!Dziewczyny mam pytanie, co dajecie swoim dzieciaczkom do picia? Bo o tych herbatkach słyszałam nieciekawe opinie, chcę ją przestawić całkiem na wodę, ale ona nie za bardzo chce :/ chociaż też nie wiem czy sama woda wystarczy... Ja chociaż rzadko bo pierś non stop pije, to podaję wodę, czasami rozcieńczony soczek, a czasami jak mnie nie ma a mała już zgłodnieje to mąż herbatkę zaserwuje. Starsza też pije wodę i te nieszczęsne herbatki...W sumie dla takich malców zbyt wielu opcji nie ma, ale myślę że jak się podaje wodę i raz dziennie, albo rzadziej herbatkę albo soczek to jest ok.
  13. Hej dziewczyny :) Pogoda coś się już psuje, pewnie niedługo powitamy jesienną. U nas nocki nadal przerywane. My mamy taki układ, że do Dominiki wstaję ja, a jak Zosia się przebudza, chce siku czy coś to mąż i nie ma, że boli (czasem marudzi). Jak nie jest w pracy to ja w ogóle nie przewijam Dominiki, to wszystko należy już do jego obowiązków i chętnie to robi. Jedyne czego nie lubi to patrzeć jak Zosia sama je ....brak mu cierpliwości, śmieje się, że jakby to od niego zależało to Zosia pewnie do 7 roku życia nie nauczyłaby się sama jeść i pewnie nadal chodziłaby w pampersie Ale powiem Wam, że najlepszym sposobem jest zostawiać tatusia samego z dzieckiem, z początku wykona kilka telefonów, ale później tak się zbliży do dziecka, że będzie odczytywał jego sygnały niemalże jak mama. Pamiętam właśnie jak wróciłam do pracy po Zosi, spędzali ze sobą całe dnie, a ja byłam spokojna o małą, nigdy jej niczego nie brakowało, a mąż widział co to znaczy być z dzieckiem w domu...i bardziej doceniał to co ja robię dla domu. Niedługo znowu się zacznie, tylko teraz będzie 2xwięcej obowiązków. Pamiętam, ze jak miałam na drugi dzień dniówkę, to w nocy mąż wstawał do Zosi, dawał jej pić, ja nic nie słyszałam, bo wiedziałam że on się tym zajmuje i na odwrót jak on rano szedł do pracy to ja walczyłam w nocy :) gorzej jak ja byłam na nocce, a on rano do pracy szedł, to niedość, że on niewyspany to ja wykończona bo po nocce nie mogłam się położyć. Ciekawa jestem jak to teraz będzieco prawda dzieci będą do żłobka chodzić ,ale jak pojawią się choroby to nie wiem...ale się rozpisałam No ale tak jak pisałam jak tylko jest tatuś to niech bierze malca, wiem że czasem się wkurzamy i aż kusi, żeby wziąć to dziecko i zrobić po swojemu, ale to na pewno nie pomoże. Cierpliwości :)
  14. Nikita85Słuchajcie mam straszny problem - mała ma całą czerwoną dupkę, aż ma rany, tak jakby starta skórka :( Jestem w desperacji, co zrobic, jak jej pomóc ??? Stosowałam już krem Nivea przeciwodparzeniom, sudocrem, maśc robioną z hydrokortyzonem, clotrimazol, bepanten, zasypywałam zasypką - nic nie pomaga !!!!! Macie jeszcze jakiś sposób sprawdzony ???????????? Dużo wietrzyć,kąpać w krochmalu. Mi lekarka przy Zosi przepisała maść robioną z kwasem bornym-tylko to pomogło przy takich ranach....
  15. Kaarolina Tak trzymaj z cycem tym bardziej, że idzie jesień i nie ma jak matczyne przeciwciała no i ta wyygoda....i mały Szkrabek tulący się...ja tam uwielbiam karmić :)))))) krowka Trzymam kciuki Moskala Chłopaki miodzio
  16. Cieszę sie, że wakacje Wam się udały:) My co prawda już od jakiegoś czasu w szarej rzeczywistości :( ale w połowie września szykuje się wyjazd do rodzinki a po tym to nawet nie myślę (praca i żłobek) ten czas tak szybko zleciał :( Teraz taka piękna pogoda, a mąż mi się rozchorował (mieliśmy jutro na wycieczkę jechać) musze go dzisiaj podkurować, może do jutra wydobrzeje:) Z nowości to Zosia coraz więcej mówi i te słówka swoje zamienia na polskie
  17. Muszę spróbować :) uwielbiam czekoladowe ciasta :)
  18. Polecam! Coś pysznego! Przygotowuje się banalnie i szybko, jedynie radzę dodać mniej cukru ok 300g, ciasto czekoladowe nie musi być równo nałożone, ja miałam łatki i wyglądało cudnie :) Sernikobrownies z malinami
  19. Justi24

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam :) Ja również jak kaarolina z kwietnówek, ale córcię mam z marca :) Pbmarys Co prawda teraz nie mam problemu z ciemieniuchą, ale miałam przejścia ze starsza córką, ok 6 miesiąca ją dopadło, męczyliśmy się strasznie, ale konsekwentnie godzinę przed kąpielą dawałam full oliwki na głowę, na to watkę (płatki dzidziuś) i czapeczkę, następnie po zdjęciu czesałam ile wlezie i po kąpieli (główkę mocno moczyłam )znowu czesanie i tak robiłam codziennie, aż pożegnaliśmy się z nią na dobre. Może Ci się przyda rada :) Powodzenia.
  20. DevachanHello moje kochane! Ivonka juz z powrotem? ja maialam intensywne wakacje i z niczym nie jestem na biezaco, mialam nawal pracy (promocje cenowe, wiec kasy z tego mniej bo sie okazało że moja szefowa jest płatnikiem vat-u i jeszcze dużo odeszło z tego powodu) poza tym wyjazdy chocby weekendowe, do tego malowanie kuchni, korytarza - alez były jaja z kolorami, fakturami i w ogóle... a za chwilę nowy rok przedszkolny, ktorego moj Vicus nie rozpocznie w czwartek tylko w poniedzialek bo pokaszliwuje i pani doktor polecila go zostawic w domu - w sumie to racja, bo luby chodzi na popoludniowki i moze z nim zostac,a tak mi sie szczesliwie zlozylo ze prace mam w tym tygodniu tylko od rana. Wyszła mojemu dziecieciu bookiem zimna woda z Bałtyku w ostatni weekend,ale utrzymaj dziecko z dala od wody...co tam u was? widze ze zaczelyscie jakies formy ruchu...ja tez zrobilam pierwszy krok - wykupilam 3 mies karnet na silownie, tez w promocyjnej cenie, miesiac juz mi uciekl a ja nie mialam kiedy dojechac... Justi, szybko musisz do pracy wracac... Witam nowa forumowiczkę :) Justi, ty na Sołaczu, Ivonka Piątkowo, ja Winogrady i nie ma sie jak spiknąć choć my wszystkie w jednym "fyrtlu" właściwie... Pozdrawiam was serdecznie!!!!!!!! Ja w sumie teraz co wtorek na sołaczu jestem :) więc zapraszam :) Co do form ruchu to faktycznie u mnie się ostatnio rozruszało, coraz więcej mam tego typu zajęć i bardzo mnie to cieszy no i dobrze wpływa na kondycję :) Zdrówka dla Vica życzę, u mnie żłobek od października, ale już dreszcz mnie przechodzi na myśl o chorobach... Co do pracy, cóż mogę zrobić :( dobrze, że chociaż jeszcze trochę tego urlopu wypoczynkowego jest...
  21. Wstawiam moją Dominisię wcinającą pierwszy raz marchewkę :)
  22. Oj dziewczęta coś cisz tu się zrobiła...czyżby nasze kwietniowe maluszki dawały popalić? Ja już dzisiaj z rana byłam na fitnesie Zosia ostatnio jest strasznie niegrzeczna, daje mi ostro w kość, czasami już nie wiem jaki sposób na nią znaleźć i czuję się bezradna :( jedyne co mnie pociesza to myśl, że to przejściowe, bo coraz więcej mówi, załatwianie potrzeb fizjologicznych jest już na 5 i może te jej złe zachowanie związane jest z intensywnym rozwojem...ale czasami mam ochotę usiąśc w kącie i płakać...Za to Dominisia Anioł z tym, że w nocy mleczko nadal bardzo jej smakuje Pochwalę się, że dzisiaj pierwszy raz od X.....obudziłam się sama o godzinie 9!!!!! Dzieci spały mąż też był w szoku :) Z nowych umiejętności Domisia obraca się na wszystkie strony, muszę już na nią uważać, no i wróciliśmy do jedzonka, póki co jabłko i marchewka, zjada ze smakiem:) Jutro próbujemy zupke jarzynową, a później sama jej zrobię marchewkę z ziemniaczkiem. Póki co nie chce mi się bo mam tyle innych zajęć w domu, że nie wiem w co mam wkładać ręce... Jutro idziemy na zebranie do żłobka, mąż do Zosi ja do małej. Ehhhh ciekawe jaki będzie ten żłobek???Niby same dobre opinie ma...Zobaczymy. Malinka Pamiętamy Cię :) Odzywaj się częściej :)
  23. O kurcze ! Pierwsze słyszę o tych puzzlach, a ostatnio je kupiłam co prawda nie dałam za nie mało i pisze na nich non ammonia, non toxic... Co o tym myślicie?
  24. kaaarolinakurcze to ja naprawde jakas mało "twarda" jestem bo u mnie jest tak samo, pobudka po 23 i potem leci co 2 godz tylko ze ja juz go karmie u nas w lozku bo S o 1 wstaje...i mimo tego o 7 jak mamy wstawac to ja jestem po prostu nieprzytomna...Justi skad Ty bierzesz na to sile:) cholerka musze sie wziac za siebie...a nie narzekac:) do tego musze tez wrocic na dunski bo od stycznia olałam...a juz mi glupio wszedzie ciagle gadac ze "prosze mowic po ang":/ Też czasami jestem nieprzytomna, ale później cały dzień pełno obowiązków i jakoś się rozkręcam Przyznam, że jak miałam jedno dziecko to sobie gorzej czas organizowałam niż przy dwójce. Teraz chyba silniejsza mobilizacja jest
  25. Hej dziewczynki, faktycznie upał nieziemski, ale ja tam się cieszę w końcu lato Byłam dzisiaj z dziewczynkami nad fontanną, Zosia się kąpała (ogólnie można się kąpać i jest tam full dzieciaczków )Domisia została troszkę zroszona wodą, później zabawy na kocyku, zabrałam cały ekwipunek łącznie z kredkami i kolorowanką, a jak już zrobiło się trochę przyjemniej to poszłyśmy na plac zabaw, do domu niestety wracałam z syreną Zosią, bo wyła ze zmęczenia(a z palcu zabaw trzeba było ją siłą wyciągać...) jak wróciłam do domu to z marszu poszła pod prysznic i od razu zasnęła. Dominika podobnie, z tym że przebudziła mi się po chwili z wielkim płaczem, piersi nie chciała,na ręce niet, więc dałam jej wodę do picia i wypiła 100ml po czym padła. W sumie to się nie dziwię, że jej się tak pić chciało skoro na mieszkaniu mamy 28 stopni... A co do odpieluchowywania mamy nowy sukces Zosia już woła i kupkę i siusiu, albo sama bierze nocnik robi, wylewa, spuszcza wodę jestem cała szczęśliwa bo myślałam, że nigdy to nie nastąpi nawet jak ma lekko mokre gatki to już woła, żeby przebrać zanna ja nie raz muszę krzyknąć na Zosię, ale bez tego ciężko wychować dziecko. Nie przejmuj się... Mummy udanego wypadu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...