Skocz do zawartości
Forum

Justi24

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justi24

  1. Witam. Ja właśnie albo teraz na weekend, albo w przyszłym tygodniu wybieram się na zakupy. Muszę kupić Zosi butki zimowe, czapkę i kapcie bo nóżka jej wyrosła. U nas ostatnio chorobowo było, Dominika na antybiotyku, u Zosi się obyło ale nadal kaszle, dwa tygodnie Dominisia była w domu mam nadzieję, że po weekendzie ruszą do żłobka...
  2. Cześć kobietki Madzia Filipek zabójczy, świetnie sobie radzi z raczkowaniem. Krowka Oj żebyś wiedziała im starsze dziecko tym więcej roboty, dopiero chyba koło 4rż jest lżej chociaż nie wiem- nie przeżyłam Zdrówka Wam wszystkim życzęm u nas taki kaszel Dominika antybiotykiem się skończył, ale dzięki temu szybko doszła do siebie i nie zeszło jej na oskrzela i płuca. A co wózka szkoda gadać, oby udało się go sprzedać... Karolina Mnie to przeraża jak widzę kobietę z brzuchem i fajką w buzi...brak wyobraźni no i niestety odpowiedzialności. Jedne chuchają dmuchają na swoje dzieci, a inne olewają... JA właśnie na pełnym relaksie siedzą ze stópkami zamoczonymi w cieplutkiej kąpieli co prawda jestem po nocce więc samopoczucie nie zbyt ciekawe...jutro znowu praca i tak w sumie cały długi weekend pracuję Dzieci już w sumie dobrze tylko Zosia jeszcze trochę kaszle jak gruźlik, ale robię jej nebulizacje z Mucosolvanu i odkrztusza, Dominice też robię z samej soli fizjologicznej co by nawilżyć śluzówkę. Dominisia już pięknie opanowała siedzenie, była strasznie leniwa, ale dzisiaj zaczęła się turlać jak podłapała tak cały dzień obracała się z brzucha na plecki i na odwrót już troszkę nóżki podciąga przy leżeniu na brzuszku, może niedługo ruszy z raczkowaniem, to wtedy się już zacznie pilnowanko non stop:) Miłego wieczorku
  3. Hejka. Ale się rozpisałyście, nie jestem w stanie wszystkiego nadrobić :( Anja Miło, że jesteś znowu z nami jesteś Margaretka Witaj :) Kochane u nas wciąż obowiązki, dzisiaj jestem cała szczęśliwa, bo miałam tylko krótki ranek w pracy do 12.00 no i teraz wolne :) a jutro biorę urlop na żądanie, bo nie mam z kim dzieci zostawić, a chore Dominika kończy powoli antybiotyk, widać już znaczną poprawę, za to Zosia kaszle jak stary gruźlik, więc jutro idziemy z jedną do kontroli, a z drugą na przebadanie no a do pracy idę dopiero w czwartek na nockę- zatem szaleństwo Swoją drogą już jestem ciekawa jak mi przyjdzie pracować w święta... Co do Dominisi to dolne jedynki już niby przebiły się, ale tak słabo-smarujemy Dentinoxem, powoli już siada, pełza tyłem po pokoju, waży 6700g i w końcu załapała mleko modyfikowane. Mąż miał z nią w nocami trzy światy,a ja byłam w pracy niespokojna, a teraz jak już wiem, że ładnie pije mleczko to nie muszę się martwić :) Kończę powoli bo zmęczenie bierze górę, czekam na męża aż wróci z pracy co by chociaż chwilę z nim pobyć, to jest chyba największy minus mojego powrotu do pracy, że bardzo często się mijamy i wciąż tęsknimy za sobą:( Miłego wieczorku!!!
  4. Hej. Melduję się śpię na stojąco po nocce:( Dominisia na antybiotyku, po tygodniu kataru zagorączkowała...
  5. Dziękuję dziewczyny za głosy, jak macie możliwość to codziennie po jednym poproszę Martynka Majeczka jak zwykle słodziutka Powiem Wam, że odkąd wróciłam do pracy czuję się ciągle zmęczona. Dzisiaj mam wolne tak, że cały dzień i czuję jakbym w ogóle nie wypoczęła...bo w sumie nawet nie ma jak...Dominisia nie chodzi do żłobka od poniedziałku, za to z Zosią rano trzeba było wstać, później pojechałam na fitness, jakieś sprawy na mieście do załatwienie, po Zosię i później to już leci, ogarnięcie domu, kąpiele, karmienia... no i zaraz idę łazienkę sprzątać, bo jutro mam dniówkę, a później 3 nocki pod rząd wiec pewnie będę wypluta do tego praca mnie stresuje, ledwie wróciłam a takie ciężkie przypadki mi się trafiają, normalnie ostatni na nocce zaczęłam się zastanawiać czy się do tego nadaję...ale mam nadzieję, że to tylko po tej przerwie takie odczucia, bo bardzo lubię mój zawód. Dominisia już prawie zdrowa jeszcze trochę katar no i wiadomo jak jej spłynie to kaszel. Wczoraj przed spaniem (naszym)obudziła się kaszląc i dosyć długo to trwało, wyjełam ją z łóżeczka, nie mogła oddechu złapać, coś jej zaległo w drogach oddechowych...nie pytajcie jak się zestresowaliśmy, później bałam się zasnąć, bo byłam taka zmęczona, że myślałam ,że jak usnę to jak kamień, ale odczekałam trochę oddech się wyrównał i było okNadal trwają u nas próby picia czegokolwiek...Póki co jedyne co lubi to moje mleko, nawet z butelki je wypija, a reszta jest beee, mój mąż ma mega problem jak ja jestem na nocach, bo nas jedno dwa karmienia ściągam mleka, a reszta...budzi się płacze i woli zasnąć niż wypić sztuczne mleko czy herbatkę...No zobaczymy, może z wiekiem sie to zmieni.ALe się rozpisałam, mykam sprzątać, śniadania na jutro szykować bo obydwoje do pracy na rano idziemy.
  6. Witam i proszę o głosiki:) Brzuszki jak motylki U mnie po powrocie do pracy znowu brak czasu :(
  7. Witam. U mnie brak czasu, wkręcam się w pracę, jestem po dwóch nockach lekko nieprzytomna:( Jutro mam wolne to się odezwę, Was zapraszam do głosowania, codziennie jeden głosik :) Brzuszki jak motylki
  8. Póki pamiętam Martynko ślicznie dziękuję za paczuszke!!!!!! Jestem po zjeździe i po nocce, a przed kolejną dzisiaj...zmęczona...Dominisia ze mną w domku, bo katar ma nieziemski i kaszel, wczoraj mąz był z nią u lekarza na szczęście osłuchowo czysto. Powiem, że z jednym dzieckiem w domu można się nudzić Spadam na chwilkę sie położyć koło Dominisi podreperować siły.
  9. zannajusti24 kto ci z dzieciami siedzi jak na nocki idziesz? Z nockami nie ma problemu bo mąż jest w domu :)
  10. Hej Ja już wróciłam do pracy, dzieci chodzą do żłobka. Dominisia grzeczna jak aniołek panie ją uwielbiają, ale się nie dziwię bo naprawdę potrafi zaczarować tym bardziej że w ogóle nie płacze, jedynie jak chce jej się spać, Zosia za to bardzo się cieszy że tam chodzi, zabawy, zajęcia, tańce-ma gdzie spożytkować swoją energię przez pierwszy tydzień trochę popłakiwała przy oddaniu, a teraz sama leci do dzieci. Już mówi pełnymi zdaniami, słowa jeszcze czasem przekręca, ale dogadujemy się, potrafi opowiedzieć jak było w żłobku. Samodzielna się zrobiła, je sama, do kibelka też sama chodzi nawet nie woła, czasami w nocy zdarzy jej się wpadka, ale staramy się ją obudzić i wysikać, jak wiemy że dużo piła. No, a ja chronicznie zmęczona, zajęć fura się na mnie zrzuciła, pracuję w szpitalu, prywatnie chodzę na nocki raz-dwa w tygodniu, studiuję (jeszcze do stycznia) no i praca mgr którą miałam napisać w ciąży a tego nie zrobiłam, trzy razy w tygodniu fitness no i moje dzieciaczki z Zosią na czele, która jest wampirem energii No i mam dylemat, myślę nad zmianą pracy wczoraj dostałam fajną propozycję i nie wiem co robić??? Bo niebawem też chcialibyśmy zmienić miejsce zamieszaknia i nie wiem czy jest sens na te kilka miesięcy zmieniać robotę.... Gmonia Fajnie, że się odezwałaś. U mnie u dziewczyn to samo z charakterami to jest niesamowite, że pod każdym względem są inne. Tak sobie z mężem mówimy, że lepiej że Zosia jako pierwsza była taka żywa bo jak byłoby na odwrót to byłoby ciężko Scarlet Cieszę się, że podoba się Fredziowi w nowym przedszkolu. Oby tylko jak najmniej chorób.
  11. Witam nowe forumowiczki. U nas wszystko ok. dziewczynki ruszyły do żłobka a ja wróciłam do pracy. Jestem w trakcie adaptacji nowej sytuacji i jestem ciągle zmęczona. Musiałam odpuścić sobie spacer fitness bo niestety nie mam czasu a poza tym jak dzieci w żłobku to samej tak głupio. Ale chodzę na inny fitness co by trzymać formę. Pozdrawiam
  12. Mogę Ci z czystym sumieniem polecić dr Spychałę, przyjmuje na Górki, odbicie od Głogowskiej. Prowadził moje dwie ciążę, pierwszą zagrożoną przy której wykazał się niesamowitym profesjonalizmem, nawet nie wiem czy teraz nie jest ordynatorem oddziału porodówki w Sw. Rodzinie. Polecałam go moim koleżankom i wszystkie również były zadowolone z jego opieki. Podczas wizyty poświęca tyle czasu ile trzeba pacjentce. Jakbyś była zainteresowana to napisz PW to wyślę Ci nr telefonu.
  13. Hej. witam sie po weekendzie. Dzieci zaprowadziłam do żłobka (ciężko mi dzisiaj było:( )muszę wysprzątać dom, upiec ciasto, lecieć na fitness i jutro już mam pierwszy dyżur w szpitalu :(mam nadzieję, że szybko zaskoczę ... Poza tym martwię się bo Dominisia znowu butelki nie chce tknąć, woli zasnąć niż pić to mleko :( Ostatnio jak byłam no nocce to mąż się nieźle umęczył, jak wróciłam rano to wygłodniała czekała na mnie...Mam nadzieję, że w końcu załapie butlę No, a weekend minął nam bardzo fajnie, bo przyjechali moi rodzice na dwa dni. Dzieci szczęśliwe, my trochę odpoczeliśmy, bylismy wszyscy w palmiarni, szkoda że rodzinę mamy tak daleko U nas nocki już są lepsze, dominika budzi się może za dwa razy, czasem 3 wypija mleczko i dalej śpi, jedynie jak Zosia robi siusiu o 6 to już się budzą obydwie i jest nieciekawie, ale kombinujemy tak, żeby siusiała wcześniej jak jest jeszcze ciemno. Co do jedzenia, ja co prawda nie gotuję jeszcze ale jak gotowałam Zosi to długo nie przyprawiałam, po 8 miesiącu troszkę pieprzu dodawałam, a tak do smaku to oliwa, masło, albo sok jabłkowy. Teraz rodzice przywieźli mi warzywa ze swojej działki to trochę pogotuję.
  14. Ja dzisiaj jestem ledwo żywa po nocce niby nie było ciężko ale odzwyczaiłam się:( Dominisia i tatuś dzielnie sprawowali się w nocy. Moje piersi za to miały ciężko, dwa razy musiałam ściągać mleko bo myślałam, zę umrę z bólu:( w piątek kolejna nocka:) Zdjęcia dziewczynek sliczne:) Martynka Laktację da się przywrócić tylko kwestia czy Majeczka będzie chciała wrócić na pierś.(przelew poszedł )
  15. Dziewczyny nie jest tak źle (o ile dziecko nie płacze) oddać w czyjeś ręce. Ja myślałam, że będzie mi bardzo ciężko, ale jak widziałam jak Dominsia spokojnie wędruje w ręce cioci to momentalnie wyluzowałam, później w trakcie pobytu dzwoniłam i również usłyszałam pozytywne wieści. Odebrałam dzieci o 12.30 i panie powiedziały, że Dominisia głosu z siebie nie wydała, jakby dziecka nie było, jedyne co to mało jadła, ale nadrobiła to w domku A Zosia nie może się doczekać jutrzejszego dnia, jest zafascynowana żłobkiem, zabawkami, placem zabaw i dziećmi. Panie od razu zauważyły, że to żywioł i mówiły, że apatyt ma za dwóch (dzisiaj cały dzień wcina, myślę że to emocje) ehhh oby tylko jak najmniej chorób No a jutro przychodzi na mnie czas. Idę na nockę to prywatnej pracy, a od przyszłego wtorku zaczynam dyżury na OIT nie chce mi sie jeszcze, ale mam nadzieję, że szybko się wkręcę.
  16. Krowko Nie martw się, mi jak Zosia skończyła pół roczku to spadła kilka razy, czasami nie jesteś w stanie upilnować, z zobaczysz jak zacznie chodzić, raczkować, wspinać się. My zastanawialiśmy się nad zakupem kasku Nostalgię Anioła oglądałam, ale mi się nie podobał film-gusta i guściki Martynko Dobrze, że rozwiązaliście problemy. A Pampki jak wyślesz to daj znać :) Moje dzieci poszły do żłobka...Tak mi żal było Dominisi :(ale po 12 idę je odebrać
  17. Witam :) Ja dzisiaj zaliczyłam wykłady fajnie było spotkać się z ludźmi :) bez dzieciaczków no i jutro też wybywam. Karolinko Cieszę się, że zdrówko wraca :) Krowko Wszystkiego dobrego dla Mayci pięknie wyglądała do Chrztu. Widziałyście to? Okrucieństwo!!! [18+] Czy korzystasz z usług opiekunki do dziecka? [drastyczne] - Wykop.pl
  18. krowka80Oh! Jaka jestem happy! Moje dziecko nauczylo sie w koncu pic z kubka treningowego! Ona wogole nie chciala pic, musialam jej dawac lyzeczka, a teraz sama pieknie trzyma, wklada do buzki i PIJE:)))) No i gada sobie: DA DA DA, AJA AJA.... Cieszę się, że już po wszystkim :) Ja właśnie dzisiaj zakupiłam kubek treningowy Lovi, od jutra próbujemy Dominika tez nie pije...w ogóle...jak były upały to trochę wodę popijała.
  19. Karolinko Współczuję kataru :( ja już to przerabiałam dokładnie z Zosią. Co Ci mogę polecić...Olejek Olbas kropelka na ochraniacz w łóżeczku i maluszek lepiej oddycha, jeżeli ma bardzo gęsty kaszel to jakiś syrop rozrzedzający wydzielinę to tylko w dzień(typy Flavamed, Mucosolvan), jeżeli katar jest bardzo dokuczliwy w nocy to dobrze zakropić nosek kropelkami zatrzymującymi katar (Nasivin, Otrivin). Fajne są też inhalacje, jak nie mach inhalatora to koło łóżeczka można postawić miseczkę z wrzątkiem i kropelki Olbas wkropić. No i jeszcze maść majerankowa może być pod nosek:) Dobrze też podawać witaminkę C w kropelkach i Calcium w syropie, żeby nie rozwinęło sie nic poważniejszego. Wiem jak zwykły katar u maluszka potrafi zatruć życie, no i niestety nie zawsze trwa 7 dni, potrafi trwać kilka miesięcy:( czego Wam nie życzę. Padam na twarz. Cały dzień na nogach, przed chwilą wyprasowałam stertę ubrań, końcówkę oddałam mężowi bo myślałam, ze zemdleję
  20. Witam. My dzisiaj po szczepieniu Moja Dominisia skończyła pół roczku, nie wiem kiedy to zleciało, ale już widzę jak wolniej rozwija się od Zosi ta jak miała 6miesięcy, sama siedziała, miała 5 ząbków, piła z niekapka... Szok, a Dominisia cały czas wydaje mi się taka malutka, mogłabym ją karmić samą piersią
  21. Martynka Zestawik fajny, przynajmniej będziesz miała spokój z ubrankami na jakiś czas, tym bardziej, że 74-80 dziecko długo nosi (Zosia nawet do dzisiaj niektóre) no, ale faktycznie jak się patrzy na ogólną ceną to niezła, a znowu niecałe 9zł za ciuszek to mało :) Ciasto dyniowe wyszło pięknie. Mojemu A bardzo smakuje, mi też ale przyznam, że jestem fanką ciast czekoladowych, serników i jabłeczników
  22. Martynka Ja używam Dady i z chęcią od Ciebie wezmę :) Daj znać jak zestawik... Piekę ciasto dyniowe...ciekawa jestem jak wyjdzie
  23. Krowka Nie dawałam innych owoców bo na razie sezon malinowy:) U mnie też zrobiło furrorę Co do kaszki mannej ja gotowałam, a teraz kupuję słoiczki z kaszką manną już w środku, albo z owsianą. marzenŚliczna córeczka.
  24. U nas idą dolne jedynki....MASAKRA!!! Noc była rewelacyjna....U Zosi nawet nie wiedziałam kiedy zęby wyszły, a z Domiśką będzie wesoło...
  25. moskala22Justi ale Ty jesteś tajemnicza :) Niestety muszę być :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...