-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Justi24
-
Eh, dzisiaj już nie wymiotowałam, ale samopoczucie do bani...dzień wycięty z życiorysu w dodatku Zosia zagorączkowała do 39 stopni dziewczyny ja osiwieję, już ja magłabym te wszystkie choroby przechodzić aby tylko dzieci omijało
-
Hej. Moja dzisiejsza noc była koszmarna, wymiotowałam, dwa razy zagorączkowałam brałam paracetamol, do tego Zosia też miała temperaturę, budziła się co chwilę z płaczem, ja nie miałam siły ręką ruszyć trzęsłam się pod kołdrą....teraz już trochę , ale nadal jestem bardzo osłabiona. Ciekawe czym się tak zatrułam
-
moskala22Dziewczyny podliczyłam wszystko i rzeczywiście póki co nasz stan to 6 chłopców i 4 dziewczynki :) A mnie w tym liczysz? Bo u mnie teraz już nie wiadomo... Dziewczyny idę spać, ledwo wykąpałam i położyłam Zosię, tak mnie żołądek boli, już dwa razy wymiotowałam:(
-
Madzia86Dziewczyny kamień z serca A więc z maleństwem wszystko dobrze rozwija się prawidłowo,wszystko jest i mam na swoim miejscu Gin zrobił mi usg 4d bo ma to usg u siebie w gabinecie całe usg trwało pół godziny i poobserwowaliśmy sobie maleństwo i w tym momencie maleństwo akurat bardzo się ruszało i mocno mnie kopało Dostałam skierowanie na morfologie i mocz ale to po świętach mam zrobić następna wizyta 27 grudnia No i przedstawiam Wam moją kruszynkę Filipka płeć potwierdzona na 100% Jak się wpatrzycie widać bardzo wyraźnie buźkę Cieszę się, że wszystko w porządku!!! i gratuluję synusia!!!! Coś się chyba słabo starałyśmy, bo każda powieliła płeć swojego pierwszego dzieckau mnie jeszcze nie wiadomo, ale coś czuję, że będzie druga dziewuszka:) Martynka Po pierwsze gratuluję kopniaczków!!!! Po drugie muszę Cię porządnie ochrzanić!!! Za dużo kombinujesz, gdzie brzydka, gdzie Twój O Cię zostawi!!!??? Nosisz jego dzieciątko, które niedługo zcementuje Wasz związek. Dla niego na pewno jesteś najpiękniejsza i to tylko złudzenie, że solarium dodaje urody, wręcz przeciwnie czasem ją odbiera...Współczuję Ci tej rozłąki, ja chyba nie dałabym rady, umarłabym z tęsknoty, mi jest już źle jak A jest w pracy Ale już niedługo będziecie razem. Uszy do góry i do przodu:) A co do wyglądu ja też miewam małe smutki, że teraz nie jestem taka atrakcyjna, mam okrąglejszą buzię, ale to minie, ciąża trwa krótko, a później wszystko wraca do normy. Cieszmy się tym stanem krowka Trzymam kciuki karolina za Ciebie również, żebyś mogła święta spędzić z rodziną Lawendowa Zdrówka dla córeczki, oby się nic nie rozwinęło ... moja Zosia nadal zakatarzona, ale chodzi do żłobka, pani kierownik kazała mi ją przyprowadzać bo powiedziała, że nie ma tam dziecka bez katarku, a jak się dobrze czuję, humor jej dopisuje to dlaczego ma siedzieć w domu. Powiem Wam, że ja też muszę zwolnić przedwczoraj byłam na nocce, było trochę ciężko, w ogóle nie spałam, rano musiałam załatwić kilka spraw, jechać z mężem na zakupy i pod koniec już mnie tak bolał brzuch wróciłam do domu o 9.30 i spałam do 12 obudziłam się z nadal bolącym brzuchem, zrobiłam parę rzeczy w domu i czułam się okropnie. Sprzątanie zostawiłam już na dzisiaj, podłogi umył mąż. Kurcze niby dobrze się czuję, brzuszek jeszcze nie przeszkadza, a tu trzeba przystopować Boli mnie gardło Miłego mroźnego dzionka
-
joannab Justi my mieszkamy na parterze wiec tylko moja wycieraczke mijamy... moja ola na szczescie czy z tatusiem zostaje, czy z moimi rodzicami to wszystko jest ok :) tfu tfu Z chęcią się z Tobą zamienię na ten parter Zosia też zostaje z kimkolwiek i nie ma z tym problemu, chociaż jak raz została z moją koleżanką na wieczór poszła spać i o 21 się obudziła i spanie w ogóle nie było jaj w głowie, bawiła się na całego
-
gmoniadziewczyny dziękuję Wam bardzo!!! nam kolejna atrakcja doszła - tym razem to mnie męczy. Najprawdopodobniej dorwałam grypę żołądkową mój M na dzisiejszą nockę wymienił się ze mną bo nie jestem w stanie niczego zrobić tak mnie męczy... normalnie nie mam już sił na to wszystko Oj, współczuję :( dobrze, że mąż się trzyma...my jak byliśmy z Zosią w szpitalu jak miała trzy miesiące to obydwoje mieliśmy wirusówkę, ja nie mogłam do małej się podnieść tak byłam wymiotami wymęczona, pod kroplówką leżałam. Masakra, leczcie się i jak najszybciej do domku by innego świństwa nie podłapać... A moja Zosia w żłobku, ja teraz zabieram się za porządki, bo weekend zjazdowy mam i nie będzie czasu. Dziewczyny kopnijcie mnie w tyłek, żebym zaczęła pisać pracę nie mam na nią pomysłu i czasu, a muszę napisać chociaż jej większą część do porodu bo później z czasem będzie jeszcze gorzej...
-
LidiaroWitam.Gmonia Wracajcie szybko do zdrowia. Justi24 Tak mi się wydaje, że dług idziecie do domu. :) Oj długo... ale jakbym wniosła Zosię na rękach to chyba konieczna byłaby reanimacja
-
TasikU Natalki zapalenie płuc umiejscowione miedzy innymi za serduszkiem ze zmianami naciekowymi. :( Włączają jej drugi antybiotyk i minimum 7 dni w szpitalu. Gmonia siły kobieto!!!! A dla Natalki szybkiego powrotu do zdrowia... joannabale mnie dzis Ola zaskoczyła - kręciła sie przy usypianiu a ja oczywiście ogladałam m jak miłośc, w końcu gdy którys raz wlazla na mnie to mowie do niej :wolaj tate do spania bo ja nie bede cie usypiac, a ona spojrzala na tate i mowi: tata tu. no i tata przyszedl :) rozbroila mnie... kiedy to tak szybko wyroslo? a dzis rano mowie do niej zanies tacie skarpetki niech ci zalozy, to mi przyniosla do lozka z drugiego pokoju, wiec ja do niej zanies tacie - i zaniosla :) a jak powiedzialam daj reke i pomoz mamie wstac to - podala mi kapcie hihi, a jak ja ucze wycierac ogi o wycieraczke to sie smieje tylko hihi Moja Zosia też wszystko nosi do mamy lub taty, a najśmieszniejsze jest jak są u nas goście, zjedzą w pokoju np. ciasto, a Zosia zaczyna zbierać ze stołu talerzyki i po jednym wynosi do kuchni i później zagląda co by jeszcze mogła wynieść. A co do wycieraczki to ja jej nie uczyłam wycierać butów, ona sama musiała nas obserwować i teraz jak wchodzimy na 5 piętro to na każdej napotkanej wycieraczce wyciera buty
-
eeedytkaMnie też się Zosia bardzo podoba, bardziej niz Zuzia... tylko mój mąż nie jest przekonany, że Zosia fajnie ale Zofia już nie!!!! Zwariować można... ile ludzi tyle opinii ;)Karolinka tez juz tak słyszałam, ale jednak chciałabym mieć jakieś imię już wybrane!!! He he to tak jak mi Zosia, Zośka jak najbardziej a Zofia nie bardzo, ale jak się urodziła to czasem dla jaj mówiłam Zofia teraz nie używam tej formy, jedynie jak podaję jej imię do dokumentacji, ale już mi się Zofia tez podoba:) No z imieniem jest problem, ja teraz do Michałka i Marysi nie jestem już tak przekonana jak byłam do Zosi już na dwa lata przed jej narodzinami, ale nie potrafię nic innego wymyślić, już tyle było opcji i zawsze kończy się na Michale. Marysia to świeża opcja. Mi się podoba też Gabrysia, ale nie Gabriela, a mąż całkowicie na nie...ehhhh
-
eeedytkaJusti nieźle ;) mnie jeszcze nikt nie ustąpił nigdzie miejsca, a brzuszek mam większy!!! Mam strasznego lenia dzisiaj... Zastanawiam się dalej nad imieniem i nie mogę nic wymyślić, przedwczoraj była Marika, później pomyślałam, że moze jakieś jednak bardziej polskie i wymysliłam Zosię albo Zuzię... A dziosiaj już mi się podoba Nela... Jakaś niezdecydowana jestem!!!!!!!! Może w ubraniu mój brzuszek na większy wygląda, bo nawet jak do przychodni idę z Zosią to pielęgniarki mnie szybciej wpuszczają bo widzą żem przy nadziei Co do imion to właśnie Zosia i Zuzia mi się bardzo podobają mam Zosię i teraz już Zuzia nie mogę dać bo za bardzo podobne więc będzie Marysia. Zosie mają fajny charakterek są faktycznie samosiami, cwane, szybko łapią znam kilka mam Zosiek i każda to potwierdza, że przy Zosi nie sposób sie nudzić (chociaż czasami by się chciało ) Mi się to imię tak podoba, że gdybym jeszcze raz miała wybierać to na pewno dałabym Zosia
-
Gmonia Daj znać jak tam z Natalką bo się martwię:(
-
edytka a najśmieszniejsze jest, że w tramwaju ludzie mi już miejsca ustępują Współczuję z łazienka:(
-
Gmonia Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego... Zanna Ważne, że zachowałaś zimną krew i nic się małemu nie stało Scarlettj Dzieciaczki są twarde, moja Zosia tez miała już gro wypadków dobrze, ze Fredziowi nic się nie stało
-
Powodzenia na jutrzejszych wizytach!!! Wrzucam mój brzusio, na zdjęciu wyszedł całkiem nieduży
-
Powodzenia na jutrzejszych wizytach. Wrzucam obiecany mój brzusio, na zdjęciu wyszedł całkiem niewielki:)
-
agulcia83skierkahej, dziekuje wam za odpowiedzi - konik bedzie normalny (jak zywy - rusza pyszczkiem i ogonkiem ;)) juz wybrany. zdrowka zycze wszystkim chorowitkom :* Amelka poki co odpukac zdrowa, w ciagu tych16 m-cy 2x miala tylko temperature. no i walczymy dalej ze skaza... jak cos wiecej ja zjem slodkiego np (bo jogurtow mleka nie ruszam, czasami kanapke z serem) to wysypana na buzce. teraz tez odstawiam i jej i sobie wszystko co moze uczulac bo buzka nie ladnie wyglada Martyna - taka lampke Amelka ma - poki co lezy na polce bo trol spi z nami dalej, ale ja za nia placilam prawie rok temu 100 zł... Sorki, ze sie wtrace. Kupilam dzieciom tehgo konika i robi furore juz 2 miesiace. Dzien w dzien wolaja. Zuziaa ma 2 latka wiec sama sie buja, a Kubus 9,5 miesiaca i trzeba go trzymac, ale cieszy sie niesamowicie. Ja też mam tego z ruszającym puszczkiem i ogonkiem skierkajeszcze was pomecze;) a ma ktoras dziewczynka wozek dla lalek? jedna babciakupuje konikaa drugachce wozek. jakies podpowiedzi? Wózek mamy taki http://allegro.pl/firmowka-wozek-dla-lalek-posciel-nosidelko-8-kolor-i1316325554.htmla często się nim bawi
-
Gmonia Współczuję....A czy Ty szczepiłaś Natalkę przeciw pneumokokom? Bo ja nie i tak się zastanawiam czy dobrze robię..
-
ScarlettjKochane moje współczucia z ospą...u nas nic bo Fredzio siedzi w domku.czy wasze dzieci nadal śpią w łóżeczkach ze szczebelkami? Kiedy chcecie je przekładać? Ja planuję przenieść Zosię jeszcze przed narodzinami drugiego potomka i myślę o takim ĹĂĹťECZKO DLA JUNIORA + BARIERKI 140/70 cm (1311920887) - Aukcje internetowe Allegro
-
witam wieczorową porą:) Zosia śpi, ale ostatnio są z nią problemy w nocy, przebudza się, płacze, nie wiadomo o co jej chodzi, normalnie koszmar dopiero koło 2 zasypia na dobre ciekawe jak dzisiaj będzie. Katarek już jej zelżał, puszczam ją jutro do żłobka, bo pod noskiem będzie pewnie jeszcze mokro jakieś dwa tygodnie i co ma tyle w domu być?:( zobaczymy, pewnie jak tam pójdzie to znowu coś przywlecze dziewczyny, których dzieci miały ospę jak to się zaczyna w praktyce i w którym momencie stwierdziłyście, że to ospa? Zosia ma takie delikatne czerwone punkciki na łydkach, wydaje mi się, że uczuleniowe, ale jak o tej ospie czytam to już sama nie wiem. Odbija mi przez te choroby Co do prezentów to mam póki co jeden dla teściów komplet filiżanek porcelanowych, na resztę nie mam nawet pomysłów, o dzieci się nie martwię bo zabawek jest w huk tylko iść i wybierać, gorzej ze starszymi:( No proszę już Zosia płacze
-
skierkahej dziewczyny :* ja z pytaniem do was tak na szybko. babcia chce kupic wnuczce bujaka i teraz sie zastanawiam jakiego lepiej. czy tego little tikes takiego plastikowego on szerszy bardziej stabilny, czy np konia normalnego (tylko czy mala dosiegnie raczkami do trzymania sie przy lbie) czy jakiegos zwierzaka takiego plaskiego bardziej?????poradzcie cos, ma ktoras z was??? Właśnie dzisiaj Zosia dostała od babci konia na biegunach. bardzo jej się podoba, rączkami dosięga do łba, ale jak się buja to ja przy niej jestem. Ogólnie jestem zadowolona:)
-
Edytka Marika hmmm ja tam wolę bardziej polskie imiona jeżeli mam być szczera:) U mnie będzie Marysia albo Michałek
-
Hej dziewczyny, ale naskrobałyście, chyba pół godziny czytałam moskala22No i szlag trafił miły wieczór - teraz ja wymiotuję :( Oby Ci szybko przeszło i ten spadek wagi pewnie przez te wymioty:( u mnie za to już 5kg na plusie. eeedytkaKrowko ja właśnie jeszcze nie czuję kopniaków, czasami takie dziwne łaskotanie, albo kłucie, ale nie jestem pewna czy to dzidzia... Mam nadzieję, że kopniaki pojawią się w najbliższym czasie bo już nie mogę się doczekać :) a też nie ukrywam, że troszkę się martwię, że jeszcze nic nie czuję... Brzuszek też wydaje mi się mały, jakby teraz nic nie rósł, ale to chyba tak mi się tylko wydaje, bo moja szefowa nie widziała mnie tydzień i mówi, że bardzo urósł ;) a to też zależy co ubiorę, najlepiej go widać w leginsach i tunikach, więc najczęściej się tak ubieram ;) Kochane a powiedzcie czy piersi Wam bardzo urosły już? Kupowałyście juz większe biustonosze? Bo ja jeszcze chodzę w starych, ale rozmawiałam z taką znajomą co ma termin na maj i ona mówiła, że już musiała kupić biustonosze o dwa rozmiary większe, bo tak jej piersi urosły... U mnie co do ruchów to maleństwo już kopie jak się patrzy, nawet tata dostał kopniaka z czego był bardzo zadowolony doczytałam, że jednak maleństwo dało Ci już znak z wnętrza brzuszka czego gratuluję Co do piersi to mi od samego początku urosły i to mega 2 rozmiary, normalnie noszę 75B, a teraz są coraz większe...jak karmiłam Zosię to nosiłam E! a tym razem zapowiada się, że będą jeszcze większe ale jak przestałam karmić to wróciłam do swoich starych staników kaaarolinaMartynka masz racje taka rozlaka to tez nic fajnego...tak zle i tak niedobrze... ja za to mam przy sobie chlopaka ale jestem daleko od rodziny, na "starosc" chyba zrobilam sie bardziej rodzinna bo mi ich brakuje coraz bardziej...zreszta wiem ze oni tez to przezywaja bo w koncu czekaja na pierwszego wnuka:) U nas jest to samo. Jesteśmy 300km od rodziny o tak już od trzech lat jak się urodziła Zosia stało się to jeszcze bardziej smutne, oni tęsknią za wnuczką, a ona uwielbia dziadków dlatego chcemy się przeprowadzić, ale to dopiero za jakiś rok krowka80Edytka!Mi piersi sie powiekszyly od samego poczatku. Teraz, w porownaniu z tymi malymi guzikami, ktore mialam przed, wygladam jak dojna krowa:) Czyli nie na prozno mam nicka krowka:) Co do igraszek: moje libido jest calkiem, calkiem. Ostatnio to nawet sie domagam:) Martynka! Juz ci kiedys powiedzialam, ze cie podziwiam. Dla mnie rozlaka z R. bylaby ostatnia mozliwa opcja w moim zwiazku. Ja po prostu tego nie uznaje, ze wzgledu na przykre doswiadczenia w innym zwiazku, w przeszlosci. Szkoda, ze w ten sposob musicie sobie uswiadomic, ile dla siebie zanczycie, a z drugiej strony dobrze, ze to dla was dziala! Mam nadzieje, ze wam szybko ta rozlaka zleci! Co do ruchow maluszka, takie bulgotki, to wlasnie dzidzius! Na poczatku delikatne, a poznej wydaje sie, ze sie caly brzuch rusza:) Moj R. tylko raz poczul do tej pory. Pamietacie, jak wam mowilam, ze mnie R. nazywa krowka, bo jestem taka nieporadna? To cos strace, to go podrapie niechcaco, itp. Wiec jest coraz gorzej ze mna. Tylko teraz sobie robie krzywde. Pieklam rogaliki dzisiaj, wyszlam z kuchni z poparzona dlonia i nieruchoma szyja:) Nie moge sie na bok przekrecic! Pewnie mi cos przeskoczylo....Co ja jeszcze zmajstruje do konca tej ciazy A powiedzcie, co macie juz kupione dla maluszkow? Ja zbieram rady i np. wiem co jest po prostu niezawodne na kolki i na pewno to zakupie na wszelki wypadek! Krople SAB SIMLEX. To tak na wszelki:) A jak podchodzicie do karmienia piersia? krowka80Podzielam twoje zdanie na temat karmienia. Ja bede probowac, jesli to mnie bedzie kosztowalo za duzo psychicznie, to zrezygnuje. Moze to brzmi egoistycznie, ale ja tu nie mam rodziny, oprocz mojego R., ktory za dlugo ze mna nie bedzie mogl siedziec po urodzeniu. Bede miala malo pomocy, wiec musze liczyc na siebie i na R.Jesli bedzie mi to sprawnie szlo, to chce i bardzo pragne karmic, ale jesli nie dam rady, to trudno. Na pewno nie przwiduje karmienia piersia latami....Nie wyobrazam sobie tego... Bede sie martwic, jak przyjdzie na to czas. Zwlaszcza, ze nigdy nie bylam w takiej sytuacji, wiec moze to bedzie zupelnie inaczej, niz zakladam. Ja mam większość rzeczy po Zosi, SAB SIMPLEX też miałam w pogotowi, ale na całe szczęście moja Zosia nie miała ani razu kolki ale teraz jak ją pobolewa brzuszek to jej podaję i jest lepiej świetna sprawa Jak coś to pytaj na temat wyprawki co będę mogła podpowiedzieć to podpowiem A jeżeli chodzi karmienie piersią... uwielbiałam karmić, przez pierwsze 5 miesięcy karmiłam Zosię samą piersią, nawet nic do picia nie dostawała mimo upałów, waga szybka szła mi w dół, a więź jaka między nami powstawała była wspaniała. Później wprowadzałam dodatkowe pokarmy, ale mimo wszystko karmiłam piersią do 11 miesiąca-mimo tego, że wróciłam do pracy. Uważam, że to super wygoda, nie trzeba wstawać, grzać wody, myć butelek, kupować mleka co oczywiście też jest wydatkiem, czasem prawie przez sen wyjmowałam Zosię z łóżeczka na leżąco dawałam pierś i nawet nie pamiętałam rano, że ją karmiłam Ja jak najbardziej polecam, mam nadzieję, że i tym razem uda mi się z powodzeniem karmić. Chociaż początki były straszne, miałam ogromny nawał pokarmu, gorączkę 40 stopni(3dni po porodzie) brałam antybiotyk bo zrobiło mi się zapalenie piersi, nie mogłam nawet na 2 godziny zasnąć bo piersi mi pękały z . przepełnienia. Jak nie karmiłam Zosi to musiałam odciągać mleko i tak w kółko, wieczorami zdarzało mi się już ryczeć pod prysznicem, ale przetrwałam i po tygodniu czerpałam coraz więcej radości z karmienia. Za późno dowiedziałam się o tym, ze należy pić szałwię i miętę aby zmniejszyć laktację, gdy zaczęłam to robić wszystko zaczęło się regulować. Dzięki karmieniu Zosia nie piła mleczka z butelki, teraz pije mleko tylko rano z bidonu z rurką, jak duża dziewczynka ale się rozpisałam, ale tak mile wspominam karmienie, że nie mogłam się powstrzymać Aha krowko też jesteśmy sami w Poznaniu i to nie stało na przeszkodzie ja jak najbardziej polecam:) oczywiście nie potępiam matek, które nie karmią piersią bo to przecież żaden przymus, mamy wybór jak kto woli anulak240890hej dziewczyny... ja tez mam termin na kwietnia..:-) juz sie nie moge doczekac... Witaj i rozpisuj się kochana:))))
-
Hej. Zosia znowu chora...ja chyba zwariuję tydzień była w żłobku, ma zielony katar, wczoraj zagorączkowała, ale tylko raz, na szczęście w nicy dobrze spała. Nie idę na razie do lekarza bo w sumie bezsensu poleczę ją swoimi metodami, jak do poniedziałku nie będzie poprawy to pójdę, żeby mi ją osłuchali...normalnie tylko usiąść i płakać
-
Witam w sobotni poranek Wczoraj byłam po nocce nawet nie miałam siły nic napisać jedynie wpadłam poczytać co tam u Was. Mam obniżony nastrój i ogólnie bark ochoty na wszystko. A to za sprawą tego, że Zosia mi się znowu rozchorowała, katar, gorączka niedługo osiwieję... Krowka Cieszę się, że wracasz do zdrowia Sanset Ładniutki brzusio Anja, Ewa A ja Wam zazdroszczę tego latania i remontów;) Też już chciałabym urządzać swoje mieszkanko, ale muszę jeszcze trochę poczekać... Moskala Jak tam Kubuś się czuje?
-
Pierś z kurczaka z sosem bolońskim i ryżem:)