Skocz do zawartości
Forum

lara82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lara82

  1. lara82

    Przewlekly katar i kaszel

    paczangaja powiem tak-choć niczego nie sugeruje to zastanowiło m nie że twoja mała ma napadowy kaszel gdy jest zmiana temp. Moja mama ma takie kaszle (oczywiście bez kataru) ma astmę. nie straszę ale może poczytaj o niej.... to tylko taka wolna sugestia Niestety o astmie nie musze czytac , znam ja na codzien , moj maz ma astme.Nie chcialam wczesniej o tym pisac poniewaz kazdy kto o tym slyszy od razu stwierdza ze to napewno alergia.Badania morfologii z rozmazem poki co nie wskazuja na alergie , zobaczymy co powie alergolog. MOj pediatra powiedzial ze moze byc to tzw alergia infekcyjna , tzn ze mala kiepsko znosi infekcje po ktorej oskrzela staja sie nadwrazliwe i tak to znosza , ale skad ten ciagly katar???
  2. lara82

    Przewlekly katar i kaszel

    Monika74Pewnie wiele Ci nie pomoge, bo to wszystko już wiesz.... w zeszłym roku podobnie miał mój Dawid i pomagało wietrzenie mieszkania i nawilzanie pomieszczenia w którym przebywa, a ponadto używalismy tantum werde na gardłi i jeszcze jakis inny w tym stylu specyfik jest, który pomaga na gardło... a nosek przez cały dzień płukany woda morska lub sola fizjologiczną, i odciągany katarek, chociaż twoja córcia to pewnie juz umie wydmuchiwać nosek, a i na noc otrivin do nosa po jednym psiku, na dzień tez moze być, byle nie za często i niezbyt długo......., A może zmiana srodowiska by pomogła.. wyjazd na jakis tydzień.... , (Dawidowi pomaga wyjazd na wies do moich rodziców)chociaz wiem ze trudno gdy pracujesz......... Wiatrze 2 razy dziennie , 2 nawilzacze na kaloryferze + mokry recznik na noc Staram sie nawet nie odkrecac kaloryfera w nocy , chyba ze jest duzy mroz NOsek zakrapiam juz tylko sola fizjologiczna + rhinocort 2 razy dz , wczesniej byly krople , zawiesina i nawet abtybiotyk do noska , takich lekow nie mozna zbyt dlugo stosowac wiec na razie nie daje
  3. lara82

    Przewlekly katar i kaszel

    tinka_20W poniedzialek wizyta u lekarza, dzis kolejnau nas podobnie....oskrzela, płuca czyste,gardło piękne. Gdyby nie to, ze córcia zaczęła kaszleć u lekarza to pewnie pani doktor by nie wierzyla,z e kaszle jak gruzlik. Podczas kaszlu tak jej sie flegma odrywa,ze ma odruch wymiotny. katar z nosa non stop....raz woda, raz geste. Od tygodnia bierze Eurespal oraz rano sylop wykrztuśny, wieczorem normalny Sodal. Jest troche lepiej bo w nocy spi, a przez kilka dni non stop pobudki bo dziecko dostawało taki atak kaszlu. Leki bierzemy do niedzieli i tez jestesm ciekawa czy przejdzie, bo jeszcze nigdy nie bylo tak zle. Goraczki brak. Monika74Pewnie wiele Ci nie pomoge, bo to wszystko już wiesz.... w zeszłym roku podobnie miał mój Dawid i pomagało wietrzenie mieszkania i nawilzanie pomieszczenia w którym przebywa, a ponadto używalismy tantum werde na gardłi i jeszcze jakis inny w tym stylu specyfik jest, który pomaga na gardło... a nosek przez cały dzień płukany woda morska lub sola fizjologiczną, i odciągany katarek, chociaż twoja córcia to pewnie juz umie wydmuchiwać nosek, a i na noc otrivin do nosa po jednym psiku, na dzień tez moze być, byle nie za często i niezbyt długo......., A może zmiana srodowiska by pomogła.. wyjazd na jakis tydzień.... , (Dawidowi pomaga wyjazd na wies do moich rodziców)chociaz wiem ze trudno gdy pracujesz......... Wiatrze 2 razy dziennie , 2 nawilzacze na kaloryferze + mokry recznik na noc Staram sie nawet nie odkrecac kaloryfera w nocy , chyba ze jest duzy mroz NOsek zakrapiam juz tylko sola fizjologiczna + rhinocort 2 razy dz , wczesniej byly krople , zawiesina i nawet abtybiotyk do noska , takich lekow nie mozna zbyt dlugo stosowac wiec na razie nie daje MOja mala bywalo ze nawet wymiotowala ta flegma.2 razy zdarzylo sie rano po wstaniu i dwukrotnie poduszka byla z wymiocinami po nocy :-( U Pani doktor zawsze kaszle okropnie bo przy zmianie temperatur dostaje napadu kaszlu , wiec na szczescie lekarz nie patrzy na mnie z niedowierzaniem bo widzi jak jest
  4. lara82

    Przewlekly katar i kaszel

    Mi juz naprawde rece opadaja. Mala do zlobka nie chodzi , siedzi w domu .Ja pracuje na zmiany wiec jak wracam po nocce to padam z nog po nieprzespanej nocy i dniu z coreczka w domu.Ani nie jest zdowa zebym ja mogla puscic do zlobka , ani nie widze efektow leczenia Nie wiem juz gdzie szukac przyczyny
  5. lara82

    Przewlekly katar i kaszel

    Już poltora miesiaca moja dwuletnia coreczka ma katar i kaszel.Rodzaj kaszlu sie zmienia .Rano mokry , w ciagu dnia mniej , a podczas snu suchy i meczocy.Wydzielina z noska rano zielono - zolta , pozniej bardziej traci kolor. Osluchowo czyto , sluchana juz chyba z 5 razy. brala nawet antybiotyk , brala tez pulmeo , obecnie zyrytec , rhinocort , inhalacje z pulmokortu , berodualu i soli fizjl , a efektu jak nie bylo , tak nie ma .Obydwa uszka nieżytowe , badanie kalu na pasozyty ujemne.Morfologia z rozmazem ok.CRP ok Nie wiem juz co robic , za 2 dni mam wizyte u alergologa , a za 4 u laryngologa ( po miesiecznym leczeniu lekami od laryngologa brak efektow) Rece mi opadaja Dodam jeszcze ze ma napady kaszlu przy zmianie temperatur , nap jak wychodzimy na dwor , lub po powrocie z dworu do domu.Od lekarza slysze ze dziecko ma zdrowe , a jak slysze jak kaszle to szlag mnie trafia , az wstyd mi jak patrze na inne matki , jesli sa w poblizu ze swoimi dziecmi , bo patrza na mnie jakby dziecko miala zapalenie pluc a ja zamiast leczyc to wychodze na spacery i zarazam inne dzieci...
  6. Ja jej absolutnie nie przymuszam , wrecz przeciwnie staram sie hamowac jej zaped , bo ona niczego sie nie boi.Jak tylko stanie przy komodzie z szufladami to sie wspina, kapiel juz nie jest relaksem tylko lapaniem uciekajacego bobasa bo w wannie latwo sie zlapac za krawedz..., w lozeczku tez cuda wyczynia.Problem w tym ze jak wstanie to stoi tak dlugo az sie nie przewroci, nie usiadzie z powrotem bo nie potrafi.Co chwile jest placz bo jak sie boi ze huknie to wrzeszczy zeby ja posadzic, a zaraz potem od nowa...
  7. Witam Moja coreczka za tydz skonczy 8 mies.Bardzo szybko sie rozwija.Od urodzenia spi na brzuszku i jest to jej ulubiona pozycja do zabawy , przez co ma wycwiczone miesnie .Ma niespelna 8 mies a juz raczkuje i sama wstaje, martwi mnie czy to nie za wczesnie .Moja obawa dotyczy jej ukladu kostnego , czy jest juz gotowy na utrzymywanie ciezaru jej ciala?Za nic nie mozna powstrzymac jej zapedu.Od kad tylko nauczyla sie wstawac to kazda chwile poswięca na wspinaczke. Czy to nie za wczesnie na takie ewolucje? Pozdrawiam
  8. Moja coreczka gdy karmilam ja piersia wypijala ok 160 ml sciagnietego mleczka , natomias gdy przeszlam na mleko modyfikowane wypijala ok 120ml. Mysle jednak ze nie masz sie co sugerowac danymi statystycznymi" ile powinno" Moja corka nigdy nie wypijala tyle co "powinna" wg producentow mleka.Kazde dziecko pije tyle ile potrzebuje.I tak moja powinna pic 3 x dz po 180 ml a pije rano 150 , pozniej 120 , a tylko wieczorem 180
  9. Ja wlozylam recznik pod materac.Nie mozna uzywac poduszki do ok 2-3 roku zycia bo dziecko mogloby sie udusic podczas snu.
  10. Moja coreczka gdy karmilam ja piersia wypijala ok 160 ml sciagnietego mleczka , natomias gdy przeszlam na mleko modyfikowane wypijala ok 120ml. Mysle jednak ze nie masz sie co sugerowac danymi statystycznymi" ile powinno" Moja corka nigdy nie wypijala tyle co "powinna" wg producentow mleka.Kazde dziecko pije tyle ile potrzebuje.I tak moja powinna pic 3 x dz po 180 ml a pije rano 150 , pozniej 120 , a tylko wieczorem 180
  11. Ślicznie dziekuje za pomoc .Mam jeszcze pytanko a czy te kubeczki sprawdzaja sie przy zageszczonym mleczku, tzn nie zatykaja sie , czy sa tylko do napojów?
  12. Drogie mamy i tatusiowie :-) podzielcie sie swoim doswiadczeniem odnosnie kubkow niekapkow.Ktory warto kupic a ktory zdecydowanie odradzacie. Moja corcia ma 7,5 mies wiec mysle ze to dobra pora na wprowadzenie kubeczka ...
  13. Moja coreczka tez strasznie plakala po kapieli, ale znalezlismy na nia sposob.Jedno z nas ja smarowalo i ubieralo a drugie stalo nad przewijakiem z wlaczona suszarka do wlosow.Cieply strumien kierowalismy na corcie i sie uspokajala.Po jakis 3 tyg takich zabiegow przestala plakac a suszarke moglismy schowac do szuflady. Pozdrawiam
  14. Zgadzam sie z dziewczynami.Nos i rozpieszczaj.Twoj synek jest jeszcze malutki i nie potrafi toba manipulowac, to przychodzi znacznie pozniej jak rozumie juz co wywolalo dana reakcje.Np dziecko zrzuca zabawke bo PRZEWIDUJE ze głosno uderzy o podloge wiec od razu zaczyna jej szukac... Twoj synek uspokaja sie tylko na rekach w 100 % bo tylko tak czuje sie bezpieczny.Na razie nie rozumie jeszcze ze mama i on to 2 rozne osoby.Do tej pory byl z toba 24 godz na dobe i niby dlaczego mialby teraz z tego zrezygnowac zwlaszcza gdy nie mieszka juz w brzuszku gdzie bylo zawsze cieplo , bezpiecznie ....A teraz jedyne co moze to plakac jak nauczy sie mowic to powie ci o co mu chodzi a poki co to nos i przytulaj.Swiat jak na razie jest dla niego za glosny , za jasny i przerazajacy , wiec przytulaj go jak najczesciej i nie sluchaj "mądrych " rad ze rozpiescisz.Tak malego dziecka nie da sie rozpiescic
  15. Witaj W mojej parafii jest ksiadz ktory bardzo przestrzega prawa koscielnego i na naukach przedchcielnych powiedzial ze -osoba ktora jest rozwiedziona MOZE zostac rodzicem chrzestnym poniewaz nie moze juz ponownie zawrzec zwiazku malrzenskiego koscielnego( chyba ze otrzyma rozwod koscielny) , wiec jej droga do tego sakramentu jest zamknieta bez wzgledu na jej wole -natomiast osoba zyjaca w wolnym nieformalnym zwiazku lub na słubie cywilnym , nie bedaca wczesniej w sakramentalnym zwiazku malrzenskim NIE MOZE zostac rodzicem chrzestnym poniewaz nie zyje wg prawa koscielnego z wyboru tzn ma wciaz mozliwosc przystapienia do sakramentu malzenstwa ale tego nie robi
  16. Przeciez to nie o ich dzieci chodzi wiec sie nie przejmuja dzialaniem ubocznym a najprosciej jest dac antybiotyk o szerokim spektrum dzialania .Jak na loterii jeden wygrywa inny przegrywa....Dobrze ze pediatra od mojego dziecka jest lekarzem jakiego moglabym sobie wymarzyc.Zawsze usmiechnieta , nigdy nie oszczedza na skierowaniach , dla maluchow zawsze ma jakis prezencik np lizaka, dzieci az do niej lgną - prawdziwy lekarz z powolania.Szkoda ze jest ich tak malo :-(
  17. Bylam dzisiaj z mala na kontroli u mojego pediaty i Pani dr potwierdzila poprzednia diagnoze ze to trzydniowka.Zreszta mala jest juz cala w kropeczki wiec nie ma najmniejszej watpliwosci:-) Kazala tez kategorycznie nie podawac zadnych antybiotykow bo nie ma takiej potrzeby!!!! Nie wiem jak niektorzy lekarze pokonczyli studia??!!!Kupili te dyplomy czy co?Zgroza!!Moja corcia ma 6 mies a to juz 2 przyp gdy chcieli ja faszerowac antybiotykiem niepotrzebnie.Pierwszy raz zaraz po urodzeniu podejrzewali infekcje drog moczowych , a nie mozna bylo zrobic posiewu moczu bo byl dlugi listopadowy weekend i laboratoria byly zamkniete, lekarz chcial mi ja wziasc na patologie noworodkow na leczenie antybiotykami, ale sie nie zgodzilam przelezalam z nia tydz w szpitalu ale wyszlo na moim , okazalo sie ze diagnoza byla mylna a mala jest zdrowa.Az strach pomyslec jakimi chorobami moglaby sie tam zarazic. Przyznam sie wam ze z wyksztalcenia jestem pielegniarka wiec czesto sie przeciwstawiam lekarzom i dyskutije z nimi.Moze niektorzy stwierdza ze jestem przez to zarozumiala ale tu przeciez chodzi o moje dziecko a czesto lekarze przepisuja jakis lek na "odczepnego".Ciesze sie ze po raz kolejny nie dalam sie zwiesc. Pozdrawiam i dziekuje za pomoc i wsparcie
  18. Jak na zlosc moja Pani dr dzis miala urlop!!!Zarejestrowalam sie na jutro.Nie palilam sie z wizyta bo mala wstala z dobrym humorem i bylo ok.Po pol znow zagoraczkowala i doszla wysypka.Wszystko wskazywalo na trzydniowke.Caly dzien byla spokojna az do wieczora.Odstawila taka histerie ze nie wiedzielismy z mezem co jej jest.Nie chciala jesc , pic ...nic tylko darla sie i prezyla jakby miala conajmiej skret jelit. Pojechalismy z nia na pogotowie , z tamtad lekarz skierowal nas do szpitala.Mala do tego czasu uspokoila sie w samochodzie i jak dojechalismy to byla spokojniutka. Pani dr stwierdzila ze to trzydniowka , jednak przebiegala tak gwaltownie bo skumulowala sie z zabkowaniem ( dzis pojawil sie kolejny zabek ). Nie wiem tylko dlaczego przepisala jej antybioty , przeciez trzydniowki sie nie leczy , a pluca i gardelko sa czyste??? Jutro ide jeszcze na kontrole do przychodni,mam nadzieje ze bedzie juz ok bo padam z sil, mam dosc wrazen jak na kilka dni. Natalka po powrocie do domu tryskala humorem.Jakby wszystko co zle odeszlo.A nie dostala jeszcze zadnych lekow. Pozdrawiam serdecznie
  19. Moja coreczka od 2 miesiaca zycia ma wyczuwalne guzy w okol dolnych klów.Mało tego ma tam równiez pęcherze .Minely juz 4 mies od pojawienia sie bąbli a zebów nie ma.Inne zaczeły niespodziewanie wychodzic a te opuchniete dalej stoja
  20. Niestety przez ten dlugi weekend ciezko o dobrego pediatre. Najdziwniejsze jest to ze jak dam jej nurofen to goraczka i wszystkie objawy znikaja a dziecko staje sie pogodne i usmiechniete.Gdyby byla to jakas infekcja to znikalaby tylko goraczka a zle samopoczucie , biegunka ... trwaloby nadal. Tak czy siak jutro wizita u lekarza. Pozdrawiam
  21. Dziekuje za odp. Temp nadal sie utrzymuje dzis 38,2 :-( doszly do tego wodniste kupki...Juz sama nie wiem co robic.Znajoma ze szpitala odradzila mi pojscie na pogotowie bo na oddziale dzieciecym panuje rotawirus i kazde praktycznie dziecko ulega tam zakazeniu ...:-( A pn dopiero jutro
  22. Witam Mojej 6-cio miesiecznej corce 4 dni temu zaczal sie przebijac pierwszy zabek.Wczoraj wieczorem zagoraczkowala.Temp mierzylam w odbycie 38,3 (po odjęciu 0,5 stopnia celcjusza).Podalam nurofen , temp spadla ale po ok 8 godz gdy lek przestal dzialac zaczela znow narastac.Kolejna dawka nurofenu obnizyla temp ale problem znow powrocil po 8 godz.Corka nie ma apetytu i jest placzliwa , czasem pokasluje,dziaselka sa popuchniete ( wydaje mi sie ze wyzyna sie kolejny zabek ).Dzis wieczorem miala 37,9 stopni celcjusza. Czy powinnam udac sie z nia do lekarza i czy to niestety objaw zabkowania
  23. Ja stawiam na słonce ze go razi i dlatego placze , nawet nie musi swiecic w oczy samo niebo tez razi.Sprubój spojrzec w gore to poczujesz sie jak twoj maluch.Podwyzsz oparcie i zainwestuj w parasol lub powies na budzie pieluszke.Moja corka ma 5 i pol mies a dostaje histerii jak zaswieci jej slonko...
  24. maczetka Mysle ze takich jak my jest wiecej , ja czulam presje ze powinnam karmic , ze nie moge miec innego zdania , ze przeciez chce byc dobra matka wiec musze..... Ciesze sie jednak ze karmilam ja na poczatku , bylo mi wowczas nawet wygodnie , .Taki maluszek budzi sie przeciez bardzo czesto , wystarczylo wyciagnac cyca i bylo po sprawie, kiedy jednak juz nie chcialam i czulam sie przemeczona ciesze sie ze moglam wybrac butelke. Fakt wtedy bylo taniej , ale tak niska cena za spokoj w domu , i nasze dobre samopoczucie to pestka... villanelle dziekuje :-) Tak jak napisalam na poczatku bylo fajnie , sutki mnie nie bolaly , mala ladnie sie przystawiala a ja rozkoszowalam sie chwilami z nia, bo tylko ja moglam byc tak blisko niej , nikt inny i te jej cudne oczka wpatrzone we mnie przy karmieniu...Teraz dostaje buteleczke pelna milosci a jej oczka nadal cudnie sie we mnie wpatruja.Ciesze sie ze ja karmilam , ale gdy pobudki nocne byly juz co 45 min to bylam juz u kresu sil , do tego jeszcze ciezki okres ...mialam wszystkiego dosc a teraz wrocilam do zycia. Tobie tez zycze wytrwalosci , bo to nie jest takie proste jak sie wydaje... Pozdrawiam
  25. Potwierdzam , kupki u takiego maluszka sa bardzo czeste , moja corcia robila nie tylko przy kazdym karmieniu , ale nawet jak "puszczala gazy", tak wiec niemal kazda pieluszka byla z kupka.Czasem jak zjadlam wiecej nabialu to byly bardzo wodniste tak ze niemal wszystko wsiakalo w pieluszke.Najwazniejsze by kolor byl musztardowy i bylo w nich sluzu czy krwi.Jesli jednak cos cie niepokoi to idz z maluszkiem do pediatry i wez ze soba brudna pieluszke , lekarz oceni i dowiesz sie czy wszystko jest ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...