Witam!
Zwracam się z prośbą o opinię i poradę od życzliwych osób, które zetknęły się z kolką u swoich maleństw. Ja walczę już z kolką u synka od drugiego Jego tygodnia życia. Teraz synek skończył 4 tygodnie. Od końca trzeciego tygodnia podawałam mu espumisan oraz Plantex. Skutek był niewielki. Cały czas masuję brzuszek, podgrzewam suszarką do włosów, ciepłą pieluszką, układam na brzuszku. Niedawno była pani pediatra na wizycie domowej i stwierdziła, że synek ma kolkę laktozową, mam wyeliminować z diety mleko krowie i jego przetwory oraz podaję infacol, esputicon. Poprawa jest minimalna. W jaki sposób można poznać, że jest to właśnie ten rodzaj kolki, że synek nie trawi laktozy. Może jeszcze mogę mu jakoś pomóc w inny sposób. Myślałam, żeby zacząć samej pić mleko modyfikowane przeznaczone dla dzieci z kolką, gdyż karmię synka samą piersią. Proszę o poradę. Dziękuję i pozdrawiam. :)