Skocz do zawartości
Forum

MartaAlvi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaAlvi

  1. iwka87 ja też bez kawy mam ciężko. Przerzuciłam się już jakiś czas temu na bezkofeinową i w sumie czuję się zaspokojona w 100% pod tym względem, a można ją pić bez wyrzutów. Ja pijam 2 dziennie. Gumisiowa, ależ trafiłaś na chama straszliwego :| aż sie w pale nie mieści, że coś co dla nas jest MEGA ważne na kimś nie robi totalnie wrażenia, mimo iż powinno z racji zawodu jaki wykonuje. Ja dla świętego spokoju zapewne czym prędzej wybrałabym się do szpitala U mnie podobnie jak u biri, nie ma jakiś większych objawów poza częstym lataniem do kibelka, w nocy 1x, bolących piersi i czasem zmęczenia choć też nie zawsze. Wczoraj rano zachciało mi się wstrętnej zupki chińskiej ale dzięki Bogu jak ją zrobiłam to tak mnie okrutnie zemdliło, że wylądowała w kibelku Poza tym raczej nie mam mdłości, raz na jakiś czas troszkę mnie zamdli.
  2. Oosaa kochana, trzymaj sie, myśl pozytywnie i dużo odpoczywaj :* jesteśmy z Tobą!!
  3. U nas PÓKI CO na tapecie dla dziewczynki: Natalka, Karolina, mąż chce Patrycje ja Maje (brak porozumienia). Dla chłopaka od zawsze miał być Kuba, ale w ostatnich latach tyle Kubów, że chyba jednak się na to nie zdecydujemy (m.in. sąsiad obok ma Kubę). Mi by się podobał Dominik (tylko mi). Z chłopakiem największy problem :(
  4. U nas ciężka sprawa z imieniem póki co.. Dla dziewuszki doszli byśmy do ładu i składu bo jest pare, które podobają się nam obojgu. Imię dla chłopaka to jakaś masakra :( Te, które mi się podobają są zajęte w najbliższej rodzinie (wgl to jakoś mało które mi się specjalnie podobają :( ). Z kolei jak mąż mówi co mu się za imiona dla chłopaka podobają to dla mnie są najgorsze z najgorszych :P Dobrze, że jeszcze tyyylleee czasu. Co do teściów, mąż wczoraj mówi "już widzę jak moja mamuśka się będzie wpierdzielać" :P hahahaha Ale ja nie zamierzam się tym przejmować, jak zwykle zresztą :)
  5. Tak się zastanawiam, gdzie się podziała Cześka26, jesteś taam? :) Co do zakupów, póki co tylko wirtualne bo nie mogę się powstrzymać, ale to chyba za wcześnie żeby kupować cokolwiek, nie chce zapeszać... My niestety wszystko będziemy musieli raczej kupić bo w najbliższej rodzinie zero małych dzieci. Dobranoc Dziewczynki, tym, które mają problemy ze spaniem szczególnie dobrej nocy! :)
  6. Super, dzięki oosaa za wszelkie wskazówki :) Tym razem prześwietlę również położne, chociaż z tego co do tej pory czytałam to w każdym szpitalu są anioły i demony :P Kwestia szczęścia... Też macie taką cudną pogodę za oknem?
  7. oosaa super! To jutro panowie mogą spokojnie zaczynać Myślę, że jak powiemy rodzicom, to mamy doradzą pewne kwestie i będzie mi lżej :) Póki co patrzyłam na lekarzy pracujących w 2 opcjonalnych szpitalach, w których mogłabym rodzić i jakoś nie zachwycają ich opinie na znanylekarz.pl. Własnie też myślałam, żeby prywatnie chodzić do takiego, który pracuje w jakimś szpitalu na porodówce. Może też poruszę tę kwestię z moim ginekologiem, może coś doradzi, pomoże. W końcu jest super gościem Tak ogólnie do samopoczucia - rewela :) zero przykrych dolegliwości (oprócz latania do kibelka). Dziś wybraliśmy się z Mężulem po aparat coby uwieczniać zmiany rosnącego brzucha. Bardzo podobają mi się tego typu zdjęcia, widziałyście? :) http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/be/ee/b0/beeeb0b035d00090118b2f6332753f33.jpg http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/94/b0/a3/94b0a3bc5435b63711bfd2d7f1227ff2.jpg
  8. Aga, dziękuje za odpowiedź :) U mnie lekarz jest codziennie w tej przychodni, aczkolwiek może zapytam go również w czwartek czy prowadzi jakiś gabinet prywatny (nigdzie nie znalazłam takiego info) tak w razie czego gdyby się coś działo, ale raczej życzyłabym i sobie i Wam żeby awaryjnie nie był potrzebny :)))
  9. Muszę zapytać jak to jest u mnie z tym USG 3d. Tak samo jak ze skierowaniem na badania prenatalne z NFZ. Zastanawiam się czy jestem w grupie podwyższonego ryzyka skoro chorowałam na nowotwór, wiecie coś może na ten temat? Generalnie chodzę do lekarza z NFZ, bo jest świetnym fachowcem, ma same pozytywne opinie, a i sama go uwielbiam bo jest konkretny, a jednocześnie bardzo miły, wyczerpująco odpowiada na pytania itp. W sumie nie wiem dlaczego miałabym chodzić gdziekolwiek indziej prywatnie i płacić za to grubą kasę. Może jestem jakaś niedoinformowana w tej kwestii, nie wiem, ale póki co takie moje zdanie :) Jeśli się mylę i moje myślenie jest głupie to bardzo proszę Was o pomoc, dla nas ciąża to totalna nowość, wśród znajomych jesteśmy pierwsi także ten temat średnio mamy z kim obgadać :)
  10. iwka87 to chyba mamy tak samo... Apetyt jak nigdy, a najgorsze jest to, że włączyły mi się ciągoty do słodyczy :( brr
  11. U mnie piłka jest spora, ale to zasługa nieustających wzdęć niestety aniżeli ciążą jako taką :( A na wadze mam już + 0,8kg.
  12. Ja łykam Prenatal Classic, pani w aptece poleciła, bo miał najlepsze witaminki. Co prawda pisze na opakowaniu że od II trymestru, ale to chyba nie szkodzi :) Ja też chodzę cały czas zmęczona, mimo że sypiam normalnie. Praktycznie cały dzień mam też wzdęty brzuch :( a do tego wszystkiego zjadłabym konia z kopytami... Wczoraj skończyłam moje badania do magisterki w laboratorium analiz środowiskowych (zgodnie z zaleceniami lekarza, żeby to skończyć w tym tygodniu bo potem mogłoby źle wpłynąć na Dzidziula). No i siedzę teraz w domu i tylko o jedzeniu myślę, chyba z nudów :( Straszliwie boję się przytyć zbyt dużo, bo niestety nie mam nogi i chodzę na protezie, a każde wahania wagi wymagają wymiany części protezy co kosztuje b.b.dużo pieniążków :(
  13. Fuksja jest super, mówię Ci :) ii również gratuluję pięknej kuchni Ja jednak mam Tamat dąb kremowy, płytki opoczno avangarde, a górne szafki biały połysk. Wszystko inne, a jednak baardzo podobne :)
  14. Ja to bym tą fuksje brała na pewno :) Natomiast jak popatrzyłam na zdjęcie łazienki to jakoś tak od razu przyszedł mi do głowy zielony kolor, ale chyba nie limonkowy tylko ciemniejszy jednak bo płytki są w dosyć ciemnym brązie. A Ty jakiego faworyta masz do łazienki? :)
  15. oosaa, mam te same meble, zdaje sie ze ten sam blat, a nawet te same kafelki na ścianie! :) (to te do których był taki dekor z kwiatem dużym?). Ścianę w kuchni mam w kolorze jasnego beżu. Nie mam żadnych kolorów przewodnich, bo jakoś tak sobie uwidziałam, że będzie cała w beżach i tyle :) Mi by chyba pasowały dodatki w kolorze jakiegoś żywego różu, chociaż nie wiem w sumie jak ten kolor magnolii wygląda na ścianie.
  16. oo to tak jak u mnie za 10 dni gin + usg, nie możemy się już doczekać. Lekarz mówił że zrobimy Dzidziulowi sesje zdjęciową, co by było czym się chwalić w święta Tak jak pisałam mdłości i wymiotów brak, na słodycze jakoś ostatnio wgl nie miałam ochoty, za to przed chwilą byłam w sklepie i jak zobaczyłam snickersa to myślałam, że go zjem zanim pani go skasuje :P
  17. Znam to :( Mam nadzieję , że jak się dowiedzą to mi wybaczą kłamanie, że jestem na antybiotyku :P
  18. Cześka26 Jedynym pocieszeniem jest że wróżą mi dziewczynkę Czy to znaczy, że nie wytrzymałaś i jednak powiedziałaś rodzince przed świętami? Ja się jeszcze twardo trzymam tego pomysłu, chociaż perspektywa, że to dopiero za 3 tygodnie jest straszna... Za to ich mina jak dostaną małego Zajączka na zajączka będzie zapewne bezcenna Dodam, że rodzice nie mogą się już doczekać i marudzą przy każdej nadarzającej się okazji :)
  19. W takim razie u nas chłopak murowany mdłości brak, wymiotów brak, ciekawe czy to cisz przed burzą, czy będzie na spokojnie przez cały czas :)
  20. oosa, dasz radę! Wierzymy w Ciebie! :) Trzymaj się dzielnie, pomyśl jak to fajnie, że masz pod serduchem takie Maleństwo i na pewno będzie lepiej Dużo siły i lepszego samopoczucia :) Głowa do góry!
  21. Mnie póki co nie muli Zdarzyło się raz, w autobusie rano, nie zdążyłam zjeść śniadania i było nieciekawie, już myślałam, że będę wyskakiwać na wcześniejszym przystanku :) Zmęczenie mi w sumie przeszło, piersi dalej nabrzmiałe. Mój problem natomiast to wzdęcia :( masakra jakaś.
  22. KariKari trzymam mocno kciuki żeby wszystko było ok! :) Ja w końcu zaliczyłam pierwszą wizytę u ginekologa. Pęcherzyk wyskoczył na ekran USG natychmiast, piękny, spory, okrąglutki Lekarz powiedział, że jak na ten dzień wygląda idealnie i za jakieś 3 dni pewnie pojawi się tętno. Dostałam skierowanie na przeciwciała, morfologię, glukozę, męcz i WR. Następna wizyta za 2 tygodnie. Pytałam o suplementację, powiedział, że mogę sobie łykać pregnę albo femibion byle trzymać się cały czas jednego. Teraz jestem już całkowicie przeszczęśliwa
  23. 83psst SUPER!! Ogromne gratulacje! Cieszę się ogromnie, że po tak długim czasie oczekiwań na upragnionego Dzidziunia w końcu się udało! Ekstra :)) Witaj w gronie listopadowych mamusiek :)
  24. Przerzuciłam się już na "bezkofeinową". Piję 1 rano i czasem 2 po południu - z mojej strony to mega sukces póki co :) Mam nadzieję, że niedługo zupełnie nie będzie mi potrzebna, bo faktycznie potrzeba wypicia kawy jakby maleje :)
  25. Hej dziewczyny, u mnie podobnie jak i u Was... non stop bym spała i spała. Oprócz tego piersi bolą - najbardziej z rana i pod wieczór. Czasem mnie lekko zmuli w godzinach popołudniowych. Termin do ginekologa dopiero na 25 marca :( oszaleć można... Internetowych forów postanowiłam nie czytać za bardzo, gdyż jak poczytałam jednego dnia to taki stres mnie dopadł! wszędzie tylko poronienia, same kłopoty itp. Mąż zabronił mi tego czytać :P W ramach dokształcania się, kupiliśmy książkę "W oczekiwaniu na dziecko" - dużo osób poleca i stwierdziliśmy że lepsze to, aniżeli mądrości internetowe Limonelka ja też piję kawkę bo MUSZĘ. Póki co miałam w domu jakąś rozpuszczalo-zbożową, a potem chyba kupię bezkofeinową. Bez kawy póki co nie wyobrażam sobie dnia. Piję dwie dziennie :) Ponoć taka ilość nie powinna zaszkodzić, tym bardziej, że nie pijam herbat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...