Skocz do zawartości
Forum

MartaAlvi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaAlvi

  1. Nudy, nic się nie dzieje. Ja jeszcze póki co, mimo, że wydaje mi się że już jest ok, nie potrafię się zabrać za nic. Nie mam siły ani ochoty. Muszę pisać magisterkę, mam jedno wielki nic, a za tydzień na seminarium dyplomowym mam wygłosić prezentacje na temat dyplomu :((( Nie wiem jak mam to zrobić. Ja jutro wieczorem mam wizytę kontrolną u gin, czy po zabiegu wszystko jest ok. Mam nadzieję, że okaże się spoko babką, konkretną. Idę do niej pierwszy raz. Na poprzenim gin bardzo się zawiodłam; tą jutrzejszą poznałam w szpitalu, robiła mi zabieg i wydała się konkretna. Mam nadzieję, że jutro potwierdzi to pierwsze wrażenie ;)
  2. Kari, ja tak jak pisałam, wolałabym poczekać 2 cykle minimum. Jednak po zabiegu to lepiej żeby wszystko się zagoiło do porządku. Poza tym czekam na wyniki badań :)) Będę cierpliwa mimo że to cholernie trudne :( Aaaa no i niby zakaz przytulanek przez 6 tygodni :P
  3. A ja dzisiaj obudziłam się z lekkim bólem podbrzusza, dokładnie takim jakie miewałam przed owulacją. Ponieważ lubię wszystko wiedzieć, zainspirowana historią Kari, postanowiłam zrobić sobie test owu bo zostały mi 3 paski :) No i proszę, owu jak nic! Od zabiegu minął tydzień i 2 dni, więc chyba podobnie do czasu w którym zaszłaś po poronieniu w ciążę Kari :)))) Dla mnie jest to znak, że wszystko wraca do normy i zaczyna działać jak należy :) Za jakieś 2 tyg pewnie przyjdzie @.
  4. Na pewno po samoistnym jest łatwiej i szybciej wszystko dochodzi do siebie, co widać na Twoim przykładzie :)))) Super, że tak fajnie Ci się to wszystko ułożyło, wszystko będzie dobrze, na pewno! :)
  5. Oby tak było KariKari jak mówisz, na pewno następnym razem wszystko będzie super u nas wszystkich :) Powiedz mi Kari, czy Ty po tym poronieniu miałaś okres, czy własnie nie, a mimo wszystko było jajeczkowanie? Bardzo mnie to zastanawia w jaki sposób organizm się regeneruje po utracie ciąży... Ja ze staraniami chcę odczekać chwilkę, 2 cykle na pewno, jak silna wola da radę to może nawet 3. Jakoś mam obawy, czy po takim zabiegu, po takiej ingerencji wszystko się ładnie zagoi. Kobitka, która mi robiła zabieg mówiła, że zarodek była baaardzo mocno zagnieżdżony i jednak trochę się musiała "naszarpać". Postanowiłam zmienić ginekologa, bo poprzedni bardzo mnie rozczarował (kiedy patrzył w ekran usg i kiedy już widział że tętna nie ma nagle wychylił się, popatrzył na okno i mów "aleee padaa - palant, potem narzekał że miał kontrole z nfz i to koszmarny dzień. nie wiem jak mógł się tak zachować widząc ze ryczę i że świat mi się zawalił na głowę) noo i zapisałam się prywatnie do tej lekarki, która robiła mi zabieg bo wydała mi się bardzo w porządku. Zobaczymy :)) Kari, jak już pisałam, teraz to Ty postaraj się wyluzować, nie martwić i nie stresować, choć wiem, ze po takim przeżyciu będzie nam ciężko zachować spokój. Ale postaraj się bardzo booo to mega ważne :))) MYŚL POZYTYWNIE! Przecież wszystko będzie teraz wspaniale :)))
  6. Ja poroniłam 9tc5d. Poszłam do ubikacji i zobaczyłam na papierze baaardzo malutką kropeczkę zabarwionego śluzu.Wcześniej żadnych innych obiawów, zero bólu. Od razu do lekarza i informacja, że serduszko nie bije od prawie 2 tygodni :( Wcześniej żadnych bóli, nic. Po zabiegu bolało chyba 2 dni. Wczoraj minął tydzień, jeszcze leciutkie plamienie od czasu do czasu. W życiu nie myślałam że to powiem, ale modlę się teraz żeby okres przyszedł jak najprędzej :))) Ja przez te 10 tygodni czułam się wspaniale, zero wymiotów czy mdłości, nic. I to chyba był zły znak. Musze sobie zbadać poziom progesteronu i prolaktyny tylko jeszcze nie wiem kiedy najlepiej, czy już teraz, czy zaraz przed starankami czy jak. W poniedziałek mam wizytę u gin więc zapytam o to.
  7. Sorry za post pod postem ale nie da się edytować... Olciap, powiedz jeszcze, czy też czekałaś na wyniki TORCH aż 14 dni? :o
  8. Ja zabieg miałam w czwartek, a w niedzielę koło 21 tak mnie zaczął jajnik prawy boleć, aż pomyślałam, że chyba umieram :P Oczywiście w panice pojechałam na izbę przyjęć ale lekarz nie skomentował tego w sumie w zaden sposób. Zbadał, zrobił usg i powiedział że jest ok, a o moim biednym jajniku ani słowa :(
  9. Beti76 kochana, trzymaj się dzielnie, choć wiem, że jest cholernie ciężko :( Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty :((
  10. Kariiii nie zadręczaj się!! W pierwszym okresie ciąży dziecko nie jest narażone na to co jemy, pijemy itp. Dopiero później to ma wpływ. Nie rób sobie żadnych wyrzutów tylko ciesz się, że szczęście się uśmiechnęło tak szybko!! Skacz z radości, dużo się uśmiechaj i włącz pozytywne myślenie, przecież Wasze ogromne marzenie się spełniło! Wszystko będzie dobrze i tylko takie myśli powinny Ci teraz towarzyszyć! Kibicuje Ci bardzo mocno :)) Buźki
  11. Kari cudowna wiadomosc!! Ogromne gratulacje, dbaj o siebie! :-)
  12. Szafirek, trzymam kciuki! Dużo przyjemności i pamiętaaaaj "luz w du*ie" jak to mówi skoczek Janek Ziobro :)))) Powodzenia!
  13. Ja budzę mojego i każe mu się na bok przewrócić. U mnie działa :) Chyba, że Wasi nawet w takiej pozycji chrapią to już gorsza sprawa. Wiem, że w aptece są jakieś takie krople, czy płyn do psikania podniebienia, który je jakby obkurcza i podnosi i się niby nie chrapie :P
  14. daga-m, powtórz sobie test :) Możliwe, że jak robiłaś test w dniu miesiączki to stężenie bHCG było jeszcze małe i niewykrywalne (tak się zdarza). Zrób najlepiej ponownie test :)
  15. Dziękuję dziewczyny za Wasze słowa, baaardzo mi one pomagają, nawet chyba nie wiecie jak bardzo :) Mam nadzieję, że ja ze swoją smutną historią nie przeszkadzam Wam tu i nie powoduję, że się zamartwiacie o swoje Maluchy. Bardzo bym tego nie chciała. Trzymajcie się cieplutko!
  16. Beti76 MartaAlvi jak się czujesz kochana? Fizycznie co raz lepiej. Psychicznie chyba w sumie też. Próbuję sobie wmówić, że jeśli Dzidziuś miał wadę genetyczną to lepiej, że tak się stało niż bym miała zadecydować o jego istneniu po badaniu prenatalnym gdyby dopiero wtedy to wyszło. Trochę pomaga, choć podświadomie wkrada się pytanie "dlaczego akurat ja". W dzień jest ok, staram się nie rozmyślać tylko pozytywnie pomyśleć o przygotowaniu się do kolejnej ciąży, gorzej wieczorem kiedy zaczynam rozpamiętywać... Ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie co raz lepiej i na dobre pogodzę się z moją stratą i ból po niej będzie co raz mniejszy :) Głęboko w to wierzę. Pozdawiam Was ciepło dziewczynki, będę Was czytać regularnie bo kibicowanie Wam chyba też mi trochę pomaga :) Buziaki!
  17. Październikowe mamy pisały o kiwi, spróbuj, może akurat to pomoże... A a propos śliwki, to moja koleżanka robi to tak, że wrzuca kilka śliwek do wrzątku rano, wypić na czczko i jej to pomaga. I kiwanie się na kibelku a la choroba sieroca żeby pobudzić jelita (to akurat testowałam i pomogło).
  18. Dziękuję Wam ogromnie za słowa wsparcia, Antenka dobrze slyszeć te wszystkie rady, szczególnie o tej antykoncepcji. Mam nadzieję, że nie potraktują mnie tam jutro z buta i wszystko wytłumaczą, poradzą itp... Dobra, czas zakończyć ten smutny temat na Waszym forum, jestem silna (chorowałam pare lat na nowotwór) więc z tym też sobie poradzę :) Niech się zrobi weselej! Trzymajcie się Dziewczynki, buziaki!
  19. Dziękuję Anetka za te słowa. Jestem pełna obaw przed tym zabiegiem, bo to spora ingerencja w organiźnie. Dobrze usłyszeć, takie wiadomości jak Twoje. Odczekamy ten stosowny czas (zalecił minimum 2 okresy) i postaramy się znów. Mam nadzieję, że kolejnym razem również wystarczy 1 podejście. Dziękuję za wsparcie.
  20. Kochane Dziewczynki, niestety, muszę się z Wami pożegnać :( Dzisiaj w ubikacji zauważyłam na papieprze lekko zabarwiony śluz. Wsiadłam od razu w auto i pojechałam do lekarza. Niestety, ciąża zatrzymała się w 8 tygodniu i już się nie rozwija. Serduszko przestało bić ;((( To najgorszy dzień w naszym życiu, ale mój wspaniały mąż mnie bardzo wspiera, więc jest lżej. Jutro rano idę do szpitala na zabieg. Trzymam za Was mocno kciuki, za Wasze zdrowe Maleństwa. Dbajcie o siebie bardzo. Myślami zapewne często będę z Wami.
  21. Chyba mnie z kimś pomyliłaś bo ja czuję się świetnie i humor mam jak nigdy hihi Tabelka już powinna dać się edytować, przeoczyłam jedną rzecz
  22. Bombka cudowne wiadomości :)) Wklejam link do naszej tabelki, proszę się wpisywać. Jak ktoś ma pomysł żeby to ulepszyć to śmiało zmieniajcie :)) https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AoC_JJU6jJEvdGNlbFNldjkyczBhdEhKbFpLSjdKOUE&usp=sharing Link będzie w moim podpisie, jak chcecie też go możecie umieścić, będzie mniej szukania zawsze
  23. Z nudów Dziewczęta, zaraz stworzę nam interaktywną tabelkę, taką jak mają Październikowe i Grudniowe Będzie można zmieniać, dopisywać itp :)
  24. Ależ się cisza u nas zrobiła :) A ja dziś mam jakiś taki wspaniały humor, nie wiedzieć czemu. Może to poranne słońce tak na mnie zadziałało. Co prawda od 14 leje prawie bez przerwy, burza też była niezła, ale nawet to mi nie popsuło humoru. Albo nawet poprawiło, bo aż fajnie się oddycha takim świeżym powietrzem Siedzę w domu, nudzę się i nic nie robię tylko myślę o jedzeniu, non stop bym jadła i jadła mimo, że po świętach jestem obżarta i to nieźle! Halo, kto tam dziś prenatalne miał?? Zdajcie relacje co i jak, czekamy niecierpliwie.
  25. SweetBobo ogromnie się cieszę, że wszystko wyszło super! aż mi się łezka zakręciła w oku ze szczęścia bo tak mocno kibicowałam Gratuluję gorąco Syneczka :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...