Skocz do zawartości
Forum

Aliii

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aliii

  1. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Hej lelkkaa - kurczę, zazdroszczę tych ruchów maluszka - ja jeszcze nie czuję, choć czasem mi się wydaje, że poczułam coś innego niż bulgotanie, ale to trwa tak krótko, że nie mam pewności. Nie mogę się tego doczekać :')
  2. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Hej, goha0101: na zakwaszenie moczu najlepsza jest żurawina (jak masz możliwość, kup mrożoną, bo suszona ma dużo cukru i zrób sobie z niej kisiel lub kompot - sakramencko kwaśne, ale skuteczne!). Cześć Mała25 - bidulko, mam nadzieję, że pomimo konieczności leżenia czujesz się dobrze i maleństwo zdrowo rośnie. Też miałam "ciężkie początki" i musiałam leżeć - teraz mogę już spacerować, ale męczę się jak staruszka. Witaj Asieeek5 :) gratuluję spełnienia marzenia o dziecku i życzę zdrówka dla Ciebie i maleństwa. Na razie nie ma co panikować - wszystkie jakoś musimy to przejść, więc w razie wątpliwości, po prostu pisz, zawsze raźniej przechodzić ciążę mając wsparcie osób o podobnych doświadczeniach :) Kurka, co do wózków, to jestem w kropce - nie mam pojęcia, na co zwrócić uwagę oprócz wagi (mieszkam na 3 piętrze bez windy). Na razie tylko raz przeszłam się do sklepu z wózkami, bo jest blisko i spodobał mi się Jedo Fyn Classic (13,75 kg i jest naprawdę ładny). Do zakupu jeszcze jest trochę czasu, więc jak będę na siłach, postaram się obejrzeć więcej modeli. W każdym razie Wasze uwagi są cenne :) W ogóle od kilku dni jestem wyczerpana - z okazji pięknej pogody wychodziłam na krótkie spacery, po których czułam się jakbym przebiegła maraton, ale cieszyłam się, że podłapałam trochę witaminy D i się dotleniłam. Wczoraj miałam założony holter EKG - strasznie uwierało, zwłaszcza w nocy, ale dałam radę trochę pospać. Dzisiaj, po zdjęciu holtera, dostałam wyniki - nie znam się na tych parametrach, ale ogólnie jest ok, tylko, że są jakieś adnotacje o tachykardii. Chciałam dzisiaj iść do kardiologa wyznaczyć termin wizyty na obejrzenie wyniku, ale kurczak, nie mam siły, Obudziłam się z przeziębieniem (brak głosu, ból gardła i migdałów, kaszel i katar, bez gorączki), więc dzisiaj wygrzewam się pod kołdrą i co jakiś czas przysypiam - nie mam siły nawet na jedzenie, co do mnie w ciąży nie podobne... Dzisiaj wieczorem wraca mąż i tym się pocieszam (bo zaraz znowu wyjedzie). Czy w przypadku przeziębienia, chodziłyście do internisty, czy ginekologa? Jeśli przeziębienie nie przejdzie, to chyba odwiedzę lekarza, bo boję się o Bąbelka. Życzę Wam pięknego dnia (u nas pogoda wiosenna, choć dzisiaj mi wisi, a od jutra deszcze i znowu chłód - czas leżakowania).
  3. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Hej Dziewczyny :) m4gd4 - moja gin. mówiła, że najlepiej udać się na wizytę do okulisty w połowie ciąży, około 5 miesiąca (jestem teraz na przełomie 16 i 17 tc i na wizytę w państwowej przychodni udało mi się zapisać dopiero na 28 kwietnia). Ja mam dość sporą wadę wzroku (-7, astygmatyzm i sporadycznie podwyższone ciśnienie w oku) i okulistka poprzednio mówiła, że sama wada nie jest wskazaniem do cc, ale problemy z ciśnieniem/ryzyko odklejenia się siatkówki już tak. Zobaczymy, jak to będzie. Co do zapinania pasów w samochodzie - absolutnie tak. Niestety jestem raczej uziemiona i rzadko w ciąży jeżdżę autem, ale jak już (np. do lekarza), to pasy zapinam. Nie wiem tylko, jak długo będę mogła prowadzić, więc na razie adaptera nie kupuję, w razie potrzeby pożyczę od koleżanki. A propos ciążowych płaszczyków/kurtek - zastanawiam się nad takim wynalazkiem na wiosnę (pogoda nas zaskakuje i kto wie, czy się nie przyda) - póki co, mieszczę się w sportową kurtkę trekkingową i na tę pogodę jest ok. Ale marzy mi się taki ładny płaszczyk rozszerzany ku dołowi :) w kolorze soczystej zieleni... Ehh :) Ostatnio nabyłam wielce wygodny dresik (spodnie pumpy z szerokim pasem, akurat na brzuszek) - jeszcze luźny w pasie (właściwie to już nie mam "pasa"...), ale za miesiąc pewnie będzie w sam raz i strasznie zacieszam, bo zacnie brzuszek się w nim prezentuje ;) Tak jeszcze chciałam się tylko uzewnętrznić, bo za mną kolejna kontrola u gin. i maluszek pięknie rośnie - wczoraj fikał koziołki, ale jak pani dr próbowała rozkminić płeć, to mały złośnik lub złośnica odwracał się pleckami, więc chyba na drugim usg prenatalnym w kwietniu będzie kolejna próba :) Jest ok, ale nadal mam brać luteinę, głównie leżeć i nie przemęczać się, choć niedługie spacery są dozwolone :) cieszy mnie to przy tej cudnej pogodzie. Iwko - gratuluję synka :) Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia mamusie!
  4. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Tzn. napar z imbiru posłodzony miodem po lekkim przestygnięciu, bo miodu nie można dodawać do wrzątku.
  5. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć kobietki! Z okazji naszego święta - życzę Wam dużo zdrówka, siły, słońca i samych pięknych chwil :) mama trzeciaczka: z tego co wiem, w ciąży nie można zażywać flegminy. Może spróbuj syrop Prenalen (sama go nie używałam, ale jest to lek dla kobiet w ciąży). Próbuj też napary z imbiru i miodu.
  6. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    guernica - machnęłam ciasto marchewkowe, które wychodzi zawsze i w ciąży smakuje jeszcze lepiej niż zwykle - chętnie wyślę, ale obawiam się, że zanim do Ciebie dotrze straci swój urok (jest takie pyszne świeże, z chrupiącym wierzchem). Może znajdę jakiś skuteczny i bezpieczny sposób konserwacji :) Co do oglądania strachów i smutów, to nie brałabym tego na poważnie. Prędzej może to się odbić na Twoim samopoczuciu i ewentualnych koszmarach niż na dziecku. Zdarzało mi się oglądać horrory, czytać thrillery i zaliczyć koncert metalowy w ciąży (co prawda wtedy jeszcze nie wiedziałam o Bąblu) i nie obawiam się o jakieś podejrzane skłonności dziecka z tego powodu. Tak samo na siłę nie będę słuchać w ciąży kołysanek, tylko muzyki, która mnie odpręża (łagodniejsza niż zwykle, ale "po mojemu"). W ciąży złagodniałam (np. czasem mam ochotę na komedię romantyczną), ale jak najdzie ochota na straszny, czy smutny film, to sobie pozwolę. Czasem na smutnym popłaczę, potem jest mi lepiej, humor wraca. cukierkowamama: zapodasz przepisem na te smakowite bułeczki? :) kacha33: dobrze, że w porę trafiłaś do lekarza, mam nadzieję, że to ustrojstwo szybko ustąpi. Maleństwu na pewno nic nie będzie. Trzymaj się, ciepło nie denerwuj i odpoczywaj! Cześć gosia30 :)
  7. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Hej, No właśnie na temat szkoły rodzenia jest tyle opinii, ile mam - obecnych i przyszłych. Ja jednak chętnie skorzystam z tej opcji właśnie po to, żeby "oswoić się" z nową sytuacją (wiadomo, życie to zweryfikuje), zaliczyć wycieczkę po porodówce i przygotować się na formalności. Co do pielęgnacji malucha, na początku mogę liczyć na mamę, która była kiedyś położną :) i bardzo się cieszy z faktu zostania babcią :) z resztą, jedni i drudzy rodzice zwariowali już na punkcie małego Bąbla. Juskaa - ale zgrabny brzuszek :) Co do ślubu i wesela - ja o dziwo bardzo dobrze wspominam ten dzień, chociaż byłam nastawiona sceptycznie (przygotowania, studia i praca bardzo mnie męczyły, ale dałam radę). Sam dzień ślubu wspominam jako najbardziej wyluzowany w całej tej ślubnej gonitwie. Od rana świetny nastrój, a potem dobra zabawa i spokój A może by jakieś ekspresowe ciasto machnąć? Tak w przededniu dnia kobiet :)
  8. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Dziewczyny dobrze piszą - rozstępy to na dobrą sprawę kwestią skłonności. Moja mama miała rozstępy (choć nie duże) i u mnie w okresie dojrzewania pojawiły się na biodrach, więc podejrzewam, że mogę się ich nabawić w ciąży :/ Tak naprawdę teraz nie myślę o tym, tylko o maluszku i poniedziałkowej wizycie. Do tej pory nie miałam zleconych badań na toksoplazmozę, lekarka twierdzi, że zrobi przy najbliższej wizycie. Przez 12 lat miałam kota i mam nadzieję, że uodporniłam się na to ustrojstwo. Na badania pójdę czym prędzej. Od dwóch dni wieczorami mam wrażenie, że chyba czuję pojedyncze ruchy Bąbelka, ale pewności nie mam, bo niestety układ trawienny to zagłusza. Na razie to nic wyraźngo, więc czekam cierpliwie. Zastanawiałyście się może nad szkołą rodzenia? Chciałam się do takiej zapisać z mężem po 20 tc (o ile lekarz wyrazi zgodę), ale w kwietniu czeka go dwumiesięczny wyjazd (do Chin...) i zastanawiam się, czy iść samej, czy poczekać na jego powrót i zgłosić się do takiej szkoły już w 3 trymestrze (niech się mężu uczy prawdziwego życia :P). Czy któraś z Was planuje takie "szkolenie"?
  9. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4 - jeśli jesteś bardzo szczupła, to pewnie intensywniej odczuwasz napięcie skóry (moja koleżanka tak miała, ratowała się właśnie oliwką). Ja na razie używam raz lub dwa razy dziennie balsamu przeciw rozstępom z Bielendy ("Sexy mama"...) i raz/dwa razy w tygodniu oliwki bambino (też nie znoszę, ale próbuję przetrwać) i jest ok, ale nie przywiązuję się do tych kosmetyków (mam jeszcze w szafce balsam przeciw rozstępom z Ziaji) - zobaczymy jak z biegiem czasu sytuacja się rozwinie. Mnie też zaczyna trochę brzuszek swędzieć, ale sporadycznie i właśnie balsam po kąpieli przynosi ulgę. Najważniejsze, żeby nie swędziało całe ciało (gdzieś czytałam, że to może być jakiś problem związany z wątrobą lub zatruciem ciążowym - o ile dobrze pamiętam i czegoś nie pomyliłam).
  10. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    guernica - uczysz w polskiej szkole? Też kiedyś chciałam być nauczycielką - polonistka z pasją... ale życie ułożyło się inaczej. Za to bardzo dobrze wspominam praktyki, a zwłaszcza te...w gimnazjum :) trafiłam na świetną klasę. Co do zadyszki w ciąży to niestety męcząca norma. Też miewam zadyszkę, już nawet przy dłuższej rozmowie (i nie pogadam za długo na stojąco). Przydałyby się jakieś ćwiczenia oddechowe :)Przynajmniej dzieciakom zrobiłaś wczoraj trening ;) emilka332 - niestety nerwy i stres działają destrukcyjnie, też podejrzewam, że u mnie to może być na tle nerwowym. Leków żadnych nie biorę, ale w chwili kryzysu ratuję się melisą i polecam doraźnie :) Mam nadzieję, że nawet po odstawieniu leków dolegliwości nie będą Cię męczyły, a po ciąży poczujesz ulgę.
  11. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć manamana :) Bardzo mi przykro, że borykasz się z tachykardią i współczuję z powodu dolegliwości :( u mnie właśnie podejrzenie tachykardii pojawiło się przypadkowo - myślałam, że zawroty głowy, przyspieszenie bicia serca i omdlenia to normalny objaw ciążowy, a tu lekarz wysłał mnie do kardiologa i ten twierdzi, że to wygląda na coś nie związanego z ciążą :/ mnie się udało dorwać kardiologa na NFZ (w rejestracji od razu mówili, że mam nie czekać na termin, tylko iść pogadać z lekarzem, bo na pewno przyjmie kobietę w ciąży wcześniej i się udało - ale chyba miałam szczęście, bo kolejki do tego lekarza są olbrzymie i terminy na pół roku). Oprócz tego miałam jeszcze kiedyś problem z żylakiem (operowany 2 lata temu) i prawdopodobnie w ciąży problem może wrócić, chociaż na razie chirurg twierdził, że żadnych patologii nie ma (uff...) - może to też ma jakiś związek z sercem, kij wie. Póki co jestem dobrej myśli, to pewnie ten mały łobuziak tak rozrabia :) Postanowiliśmy z mężem, że jak będzie chłopak, to Kacper, a jak dziewczynka to Maja :) w 12 tyg. na usg prenatalnym maluch się wiercił, ale w końcu pokazał się w całej krasie :) Wygląda na chłopczyka, ale pani dr nie chciała jeszcze potwierdzać płci. W poniedziałek wizyta i może już coś będzie wiadomo. Przed wizytą pękam, bo od wczoraj mam jakieś dziwne bóle i kłucia z prawej strony brzucha (pomyślałabym, że to wyrostek, ale już go nie mam) -mam nadzieję, że to po prostu jakiś "bunt trawienny" (przed ciążą miałam częste zatrucia) i nie będę musiała przyspieszać wizyty, ale jakby co - będę dzwonić do gin. A co do teściowych... Właściwie nie mam większych powodów do narzekania oprócz tego, że lubi niezapowiedzianie wpadać (teściowie mieszkają na tym samym osiedlu) i planować niektóre sprawy za nas (myślałam, że to tylko efekt przedśubnej gorączki, ale to trwa do dziś) - np. już znalazła hurtownię, gdzie NA PEWNO kupimy wózek (jak dojdę do siebie, chętnie pojadę, ale jeśli uznam, że te wózki nie spełniają moich wymagań, to nic z tego). Wiadomo - rodzice chcą pomagać, ale nic na siłę.
  12. Aliii

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczyny, Melduję się po raz pierwszy, choć już wcześniej rzucałam okiem na Wasz wątek na forum :) Przyznaję, że jest bardzo przydatne i ciekawe (to moja pierwsza ciąża i nie ukrywam, że każda rada jest dla mnie cenna), dlatego chciałabym do Was dołączyć. Króciutko o sobie: Jestem Ala, polonistka pracująca w zupełnie innym zawodzie, od czerwca szczęśliwa żona i przyszła mama. Maleństwa spodziewam się w drugiej połowie sierpnia (mam dwa terminy: 20.08. z OM i 23.08. z USG). Po ciężkim pierwszym trymestrze pojawił się u nie ogromny apetyt i nadrobiłam już zaległości ze sporą nawiązką... ;) Chociaż wcale nie jem więcej niż przed ciążą - po prostu brakuje mi ruchu (od 2 m-cy muszę leżeć i gin. pozwolił jedynie na krótkie spacery). A jak u Was z apetytem? Mam pytanie - czy któraś z Was ma w ciąży jakieś problemy "sercowe"? Pytam, ponieważ sama musiałam udać się do kardiologa z jakimiś nieprawidłowościami w EKG i jestem zaskoczona, bo serce nigdy mi nie dokuczało (przed ciążą byłam bardzo aktywną osobą), w przyszłym tygodniu czeka mnie holter. Mam nadzieję, że jednak wszystko będzie ok i więcej w ciąży nie będę musiała tam wracać. Pozdrawiam serdecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...