Skocz do zawartości
Forum

nomika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nomika

  1. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Mogu - tak, dokladnie - wprowadzam do pochwy olejek z kapsułki. Trzy razy dziennie.
  2. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    coraa - ile jeszcze dni do terminu masz?
  3. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    ...Iwko - czy masz skurcze.. czy może odeszły Ci wody....? Jej... Wasze porody stresuja mnie bardziej niż mój...
  4. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Hej :), A propo pieluszek – to wiadomo jednorazowe to duża wygoda, jednak szczególnie dla chłopców niewskazane... Ja mimo wszystko będę używać pampersów – chyba, że zobaczę, że zbyt duży majątek na nie wydaje. Podobno dziennie tak 10 trzeba liczyć :/. Z wielorazowymi dla mnie problem by był z praniem, bo w domu, który wyjamujemy jest taka stara pralka gdzie najkrótszy z programów ma godzinę... Chyba, żeby prać w rękach? Jak Wy zamierzacie prać? Apropo używanych rzeczy to ja właściwie wszystko mam takie dla Małego... i się nie wstydzę. Małemu pewnie też to nie będzie przeszkadzać ;). Ankaczarnykot – jak przeżyłaś noc przy zamkniętch oknach?! Nie przejmuj się tak bardzo tymi rozstępami. Brzuszka tak bardzo się nie wystawia na co dzień, choć wiadomo te zakryte miejsca też chciałoby się mieć ładne dla własnej świadomośći. Pociesze Cie, że nie mam jeszcze rozstępów, ale za to tak popękane naczyńka na nogach, że inni bardzo zwracają na to uwagę... Ale w taki upał spodnie zakładać jakoś mi nie podrodze. No i to nie moja wina. Taka uroda – a ciąża znacznie to pogorszyła. Nie wspomnę też o bielacwie, które całkiem niedawno nabyłam. Całe szczęście w miejscach, których nikt nie widzi... ale jednak – czuje się w z tym bardzo źle, no i jeszcze świadomość, że może to się rozejść w miejsca, w których tego nie będę mogła ukryć. Blizny po trądzikowe nie tylko na twarzy... Sporo tego. No ale cóż – nie każdy może być doskonały. Chociaż szkoda :). A aporo cyców to się nie martw ;). Wielkość nie ma kompletnie związku z ilością pokarmu. Damy radę z naszymi małymi „pryszczami” :). Myślę, że to przykre i nie sprawiedliwe, że ciąża tak nie sprzyja naszym ciałom. Nie tak to powinno wyglądać wg mnie. Mogu – o tym wiesołku to są różne opinie. Stosowałam go przed ciążą tak dla zdrowia... w ciązy nie wolno niby bo moe wywołać skurcze i poronienie. Więc odstawiłam na ten czas – do teraz :). Ja kupuję taki z firmy Oeparol. Wg mnie najlepszy... I staram sie 3 kapsułki dziennie stosować dopochwowo – ale sam olej z nich. Tak samo w ich przyjmowaniem doustnym. Wysickam olej z kapsułki – można chyba spożywać nawet 3 razy po 2. Ja z regóły biorę mniej. Niby uelastycznia skórę... Z wodami rzeczywiście nie ma reguły. Gdzieś na internecie przeczytałam, że tylko w przypadku 15% kobiet wody odchodzą przed skurczami. Trochę dziwne... Mojej mamie nie odeszły przy pierwszym porodzie i dopiero położna się tym zajęła... MegiB – wow – toż to naprawdę masz gigancika. Super, że już od razu takie duże dziecko będziesz miała przy sobie :). No i dobrze, że cesarka... Bardzo Ci współczuję tego przez co musiałaś przejśc po poprzedniej ciąży i porodzie. Trzymam kciuki i jestem z Tobą myślami. Kurcze- już jutro bedziesz miała swoją dzidzie. Ale super :). Asia1608 – u mnie to tak różnie w tymi pachwinami... zazwyczaj każdej nocy mam takie bóle, szczególnie silne jak wstaję z łóżka... w dzień różnie. Nie wiem od czego to zależy... Z tym tyciem to jest tak, że sporo musicie odjąć ze względu na wodę, która zatrzymuje organizm. Ja jakoś dziwnie nie mam z tym problemu i nic mi nie puchnie. Także te prawie 10 kg, które przytyłam w ciąży to „czysta ciąża”. I wszystko weszło w brzucholek plus raptem pare gram w biust – no i niestety dalej należe do tych płaskich. Mam tylko 160 wzrostu więc prawie 10 kilowy brzucholek mały wcale nie jest :). Ja ostatnio zaszałałam kilka razy z frytkami – też jakieś dziwne zachcianki mnie dopadają. Całą ciąże naprawdę bardzo restrykcyjna, zdrowa dieta... a teraz, czasami sobie troche pozwalam więcej. Tak sobie myślę, że Małemu już zaszkodzić nie mogę i czasami skubnę coś mniej zdrowego . Dziewczyne odczuwacie taki dziwny ból przy sikaniu...? No chyba ze względu na to, że Mały jakoś dziwnie się usadowił. W dzień raczej ok, ale w nocy niezbyt miło. Asia1608 – ale rozbawił mnie Twój tekst -„on nie jest do końca normalny”. Dobre ;). Dziewczyny… znów nie spałam w nocy… może jakby połączył te skrawki snu to by się uzbierało 3 godzinki. Malutki był dość grzeczny, ale miałam takie boleści żołądka nocą (wsumie trwające dziś do południa), że myślałam, że się przekręcę… A dziś miałam takie ambitne plany sprzatania po wymianie podłóg od samego rana, ale niestety się nie dało :/. Pierwszy prawie normalny posiłek zjadłam dziś po 5. Mam nadzieję, że ta noc będzie lepsza. Trzymajcie się zdrowo :).
  5. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczyny  Mała25, stokrotkaa – mi się też zaczęły takie bóle... Brzuch, jakby jajnik, no i bóle mięśni nóg – tak miałam wcześniej przy okresie. Nie mam tego jednak cały czas. Zazwyczaj nie trwa to długo – z wyjątkiem zeszlej nocy. Naprawdę myślałam, że Mały chce się już wydostać. W ogóle jakoś dziwnie szalał. Tak mocno napierał na dół... I wiecie co – zabrzmi to jak herezja ale czułam jego główkę przez skóre tak bardzo nisko. Takie dziwne wybrzuszenie. No ale nic się nie stało... nad ranem sie uspokoił... i w ciągu dnia jak to zazwyczaj – aniołeczek. Wybrzuszenia już nie ma... i dalej czekamy. ;) Chciałabym by poczekał jeszcze kilka dni. W domu mam małą masakre. Właścicielka wymieniła podłogi (dziś skończone) ale wszystko nie na swoim miejscu... – wsumie to nie bardzo wiem gdzie co jest... Czekam na męża z przesuwaniem mebli itp. Mam nadzieję, że jutro jakoś to ogarnę. Naprawdę mam stresa jak myślę bym musiała taki rozwalony dom zostawić ... i do takiego po porodzie wrócić. Naprawdę doskonale Cie ankaczarnykot rozumiem... Juska –czekamy z niecierpliwością na zdjęcie jak znajdziesz chwilke, bo zapewne masz pełne ręce roboty. Skrobni choć kilka słów jak przebiegł poród i jak sie teraz czujesz. Iwko – z pachwinami mam to samo... na zewnątrz nie wychodzę prawie wcale od tygodnia. Całe szczęscie nie mam problemu z puchnięciem. M4gd4 – na zdjęcie Twojego Małego też czekamy :). Ależ fajnie, że już możecie się wybierać na spacerki. Będzie Hania – a dlaczego powiedziano Ci, że będzie cesarka? Jeśli chodzi o czucie dzidzi to podobno zależy od ułożenia względem ściany łożyska. Tak mi przynajmniej lekarz powiedział. Jeżeli dziecko leży na przedniej ścianie – amortyzacja jest największa i ciężko wyczuć ruchy maleństwa. Asia1608 – z tymi wodami to się zastanawiałam czy jeśli już będą to da sięje przegapić... Jak sądzicie? Nie jest tego chyba tak malutko... chyba ze będą sobie odchodzić na raty. Czy jakaś doświadczona w tej kwesti Mama może się na ten temat wypowiedzieć. Tak czy inaczej też się boję, że jak np. będę gdzieś w miejscu publicznym to sobie wtedy popłynę.... Nie byłoby to zabawne :/. Oby Laura – to Ty już naprawdę lada dzień... jeśli Mała zdecydowałaby się urodzić w terminie. U mnie jeszcze 12 dni do końca. Ale mam nadzieję, że szybciej. Ankaczarnykot – współczuję z tymi rozstępami... nieprawodpodobne – po jednej nocy. Mój mały też mi wypycha dupkę po lewej stronie co wygląda dość dziwnie. Mogu – muszę też coś o tym masażu poczytać. Ja od kilku dni aplikuje sobie dopochwowo olej z wiesiołka. Czytałam trochę o tym... jeśli by wierzyć to ma wpłynać na leprzą rozciągliwość pochwy. Tyle, że jak to wygląda praktyce zdania są podzielone. W każdym razie nie zaszkodzi... mam nadzieję ;). Po za tym też łykam wiesiołka... Mogu - u mnie ze spaniem też tragedia... jak spie 4 – 5 godzin (oczywiscie z przerwami na siku) to juz jest sukces. Kurcze – zamiast mieć teraz możliwośc wypoczynku i snu to jak na złość... Mój Mały też do końca nie lubi jak kłade sie całkiem na boku – zresztą ja też mam jakąś schize ze na niego naciskam. Więc kłądę poduszkę za plecami (tak jak Marii7) i spię jakby pomiędzy pozycją na plecach i na boku... Cięzko mi strasznie tak – bo ostanio jakoś dobrze mi na plecach, ale boje się, że Małemu krzywdę robię. Czasami się obudzę na plecach – niestety... No i też się denerwuje. Ann – a na co ma Ci pomóc herbatka z pokrzywy? Ja piję całą ciążę, bo zawiera żelazo. Dziś zacznę pić sok z pokrzywy... może przyczyni się do wywołania skurczy... choć mało prawdopodobne. :) Rachell91 – ja nie miałam jeszcze nigdy robionego KTG i wiem, że ewentualnie może sięto zdażyć w dniu porodu... Trzymajcie się pozytywnie :)
  6. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Juskaa - gratuluję z całego serducha! :) manamana - z tą igłą to rzeczywiście ostro... jak w komedii ;), choć nie sądzę by było Ci wtedy do śmiechu... Czyli może lepiej patrzeć w lapmę i kontrolowac gdzie kładą igłę ;).
  7. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Hej :) Manamana – Twója Niunia taka duża… a tak naprawdę to taki okruszek przy Tatusiu. Współczuje tych nieprzyjmności w szpitalu, a jeszcze bardziej w domu… Przykre, że doswiadczona teściowa zamiast pomóc pogarszała sytuacje. Ale dajesz sobie super radę sama i to najważniejsze. Z każdym dniem stajesz się bardziej doświadczoną Mamusią :). Mi się też emocje udzielają jak myśle o Jusce i Jej Malutkiej :). Mam nadzieję, że ktoś coś napisze jak będzie wiedział co u Nich. Agata86 – ależ masz fajnych chłopaków. I ta minka Filipka :) Jak dla mnie to mają tylko identyczne noski i uszka. A Ty jak dostrzegasz ich podobieństwo? :) ObyLaura – co do „psucia klimatu” na parentingu przez „nowe dziewczyny” czy też te, które kiedyś tu zaglądały to nie sądze by coś takiego w ogóle komuś z tu częściej obecnych do głowy przyszło… To, że grupa fb zrobiła się, aż tak hermetyczna mi osobićie nie przeszkadza - choć dziwi mnie stosunek fb kobitek do tych tutaj… Ja po prostu zapewne nie znalazłabym czasu na fb, na którym na pewno trzeba być mocno na bieżąco za nowymi postami, więc zostaje tu (nawet gdyby istniał jeszcze wybór…). ...Kolejny piękny słoneczny dzień ;)
  8. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Marii7 – życzę, by po ciąży wszystko wróciło do normy. Dobrze, że Malutki chociaż ma się dobrze - bo myślałam, że może po urodzeniu mieć jakieś problemy ze swoim serduszkiem... Asia1608 – no to rzeczywiście Mały z wagą szaleje :). Manamana – Twoja Niunia też sobie fajnie urosła w brzucholku :). Ale słodziaczek… a na tej kartce obok to jakby jej portrecik.
  9. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Wszystkim :), Magda88 – szalejesz dziewczyno :), ja miesiąc przed rozwiązaniem miałam niesamowicie więcej energii… teraz jakoś potrafi mnie w jednej chwili zmieść, że nie mam siły na nic. Czy też tak macie, że niby wszystko gotowe, ale jeszcze to i tamto i czujecie niepokój, że nie zdąrzycie… ? Kurcze, ja jeszcze tyle rzeczy chciałabym zrobić… Jeszcze coś przemalowywuje, przeszywam… ale idzie mi to jakoś opornie :(. Do tego w najbliższym tygodniu i kolejnym właścicielka domu, który wynajmujemy zmienia podłogi. I z jednej strony się strasznie się cieszę, ale jak pomyślę o przekładaniu tych wszystkich klampotów z jednego pomieszczenia do drugiego, od nowa układaniu wszystkiego to już czuję się zmęczona ;). Coraa – takie bóle pachwin to od kręgosłupa – tak mi przynajmniej ginekolog powiedział. Marii7 – bardzo Ci współczuję. Żal mi Twojego Maluszka. Mi skóra jeszcze nie pęka… i może - łudze się, że - tego uniknę, ale na mam taką grubą linię (już pewnie dłużej niż dwa miesiące) na brzuchu przechodzącą przez pępek (wokół pępka też), gdzie skóra jakby straciła koloryt. Wydaje mi się, że to od jej napięcia. Chyba, że to jakiś wielgaśny rozstęp się szykuje… Emilka332 – jak się dziś czujesz? Minęły wszystkie wczorajsze dolegliwości? Widzę, że ze spaniem nie tylko ja mam problem. Minionej nocy poszłam spac o 2 no i o 6 już pobutka… i koniec spania. Nie wspomnę, że te 4 godziny przerwane na siku dwa razy… co i tak dziś nei było często. Wstaje… czuję się zmęczona i nawet śpiąca. Leżenie w łózku i czekanie na sen niestety nie skutkuje. Czasami udaje mi się pospać trochę dluzej, ale znów potrafie w odstępie godziny lub pół chodzić do toalety. Fajnie byłoby pospać i wypocząć przed tym wielkim dniem (dniami, miesiącami ;) ), no ale jak widać nie jest to nam dane :). Ankaczarnykot – tak sobie myśle, że może to nasze niespanie właśnie spowodowane jest włączaniem się podświadomości i różnymi stresikami, które w niej siedzą. Wow, ale mnie zaskoczyły te wieści, że tyle dziewczyn ma już Maleństwa obok siebie…. Jakoś smutno rzeczywiście, że nikt się nie pochwalił :(. Pozdrowienia dla Agaty i Juski. Mam nadzieję, że Agata – niedługo będzie miała w końcu możliwość opuścić szpitalne mury ze swoimi chłopcami. Asia1608 – czekamy na wieści po wizycie. Miłego dnia i dużo energii dla Was wszystkich :)
  10. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Cora - nic się nie przejmuj. Dzidzie bardzo duzo przybywają w ostatnich tygodniach. Liczy się, że 220 gram kazdego. Także Twój Maluszek jeszcze sporo podrosnie. A trzy kilowe dzieci to już taka normalna waga - ja I moj brat wazylismy po 3200. Po za tym tak się łudze, ze skoro moj Mały nie będzie gigancikiem (no chyba że przenosze) to tez latwiej będzie mi I Jemu w czasie porodu :). Ja mam termin na 10 sierpnia, a Ty?
  11. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Witaj basienka2, czemu tak sybko chcą Ci wywoływać poród? Oczywiśie uważam, że to fajnie, ale myślałam, że odczekuje się 2 tygodnie... Iwko - nie jest łatwo. Denerwuje sie bardzo teraz a wcześniej stresu też było mnóstwo. Obecnie Mały jest bardzo spokojny i Go nie czuje... albo - co zdarza sie naprawdę rzadko - jest niesamowicie ruchliwy. Wykupiłam sobie taki programik na ipad, że mogę sprawdzac Jego bijące serduszko i to mnie troche uspokaja... lub niepokoi jak program nie może serduszka wyczuć. Jestem własnie po prywatnej wizycie (niestety nie mogę sobie pozwolić na nią cżęsto jakbym chciała) i Malutki już jest podobno gotowy. Łożysko całkiej dojrzałe. Wielkoludkiem nie jest - w chwili obecnej przekroczył nieco 3 kg. Jeśli dotrwamy do termin lekarz mówi, że bedzie miał coś powyżej 3.400, a że rodze naturalnie (przynajmniej takie plany ;) ) to myślę, że waga super i więcej do szczęścia nie potrzebuję ;). Iwko - Twój to naprawdę kawał mężczyzny już :). Fajnie, że będziesz miała taką dużą dzidzie od razu. Spijcie dobrze... :)
  12. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Unikatien - dodam jeszcze, że test na paciorkowca musiałam "zrobic" sama. Myślałam, że wymaz pomoże mi pobrać położna, ale ta powiedziała, że w ogóle się tym nie zajmuje i nie jest w jej zakresie udzielać mi jakichkolwiek informacji na ten temat. Poszperałam w internecie i zakupiłam specjalny pakiet do samodzielnego wymazu i odesłałam... Niestety wynik pozytywny. Tera muszę przypilnować by podali mi antybiotyk...
  13. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Unikatien - ja mieszkam w Anglii, ale moje odczucia są takie same. Co do cukrzycy nikt tego nie sprawdza... no właśnie tylko poziom cukru we krwi - ot tak po prostu bez podania glukozy. Badanie krwi dwa razy. USG ma się dwa - pierwsze w 12 tygodniu ciąży - wcześniej Twój stan nie jest tu dla nich ciąża... (ewentualnie trzy jak było w moim przypadku bo mam niskie BMI). Ja miałam więcej USG, bo chodziłam prywatnie (całe szczęście bo okazało się na pierwszej prywatnej - 5 tydzień ciąży - że mam krwiaka na macicy ). Nie ma przez całą ciąże czegoś takiego jak badanie ginekologiczne... jest tylko pomiar wielkości brzucha plus dwa razy sprawdzono moją wagę. Robi to położna. Doktora ginekologa się nie widzi. No i badanie moczu - do tej pory dwa razy na zasadzie zanurzenia papierka lakmusowego i sprawdzenia poziomu pH. Z leczeniem dzieci też się osłuchałam jak to tu wygląda... :(
  14. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    ~Marii7 - nie wiele wiem o wodach płodowych... ale moja szwagierka miała dość podobną sytuacje. Przemokła jej bielizna i spodnie. Ale ani kolorem ani zapachem nie przypominało to moczu więc była pewna, że to wody... Pojechała na wizytę do lekarza a ten stwierdził, że na pewno nie były to wody płodowe.
  15. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    magda88 - u mnie, że tak powiem ciężej... ;) A tu jeszcze 3,5 tygodnia do terminu. Jutro idę pierwszy raz na szkołe rodzenia... Ja jeszcze nie mam kołderki do łóżeczka (ale jest w drodze;) ), bo narazie Mały będzie spał w koszu mojżeszowym pewnie. I pościel i ochraniacze, kołderkę do kosza wyprałam. To samo zrobię z tą do łóżeczka, bo nie mam pewności w jakich warunkach była przetrzymywana ani kto jej dotykał ;).
  16. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4 - cieszę się, że u Ciebie lepiej i nie masz już stresu z powodu braku pokarmu :). Może uda Ci się wrzucić zdjęcie Twojego Skarbka w przyszłości. Byłoby miło móc go zobaczyć :). Rzeczywiście dzieci zmieniają się niesamowicie na samym początku :). Trzymajcie się zdrowo :).
  17. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4 - ja właśnie sprawdziłam w książce, którą mam, że bez odprężenia trudno o pokarm. Pisało tam by przed odciąganiem pokarmu pomyśleć o czymś miłym, zrelaksować się, posłuchać muzyki relaksacyjnej i że to niby ma pomóc. Samo wyobrażanie sobie, że mamy dużo pokarmu już podobno jakoś potrafi wpłynąć na polepszenie laktacji. Współczuję Ci bardzo jak myślę, jak trudno musi Ci być. Czy masz już możliwość kontaktu z Malutkim? Wysyłam moje pozytywne fluidy.
  18. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4 - gratuluję!!! Życzę byś już wkrótce mogła tulić swojego Maluszka. Trzymaj się pozytywnie! Dużo zdrówka dla Kubusia!
  19. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Dzięki Iwko. Całe szczęście nie mam żanych takich objawów. Ponieważ nie czuję się dziś najlepiej siedzę i czytam o porodach. Obejrzałam też kilka filmików... Gdyby powiedziano mi, że muszę mieć cesarke chyba odetchnęłabym z ulga. ;) No i fakt lewatywy? Wykonują to u Was w szpitalach? Czy myślicie same wykonać w domu? Tu w UK nie ma takich praktyk - jak dla mnie niestety - choć wiem, że opinie wśród kobiet są różne na ten temat i jedne wolą mieć wykonany ten "zabieg", innym nie przeszkadza "możliwość" niespodzianki przy porodzie... A jaki jest Wasz stosunek do tego?
  20. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Hej Dziewczyny. Mogu – a jak Twoja położna uzasadniała to, że nie powinno się nosić stanika do karmienia z fiszbinami? Kurcze, ja nawet w ciąży jestem dość płaska i nie wyobrażam sobie nie nosić usztywnionego stanika… Może to kwestia tego, że piersi mogą być obolałe i każdy nawet mały ucisk sprawia ból (?). Moja znajoma na początek nie była w stanie nic ubierać przez ból i dyskomfort, choć jest płaska jak ja. Sarahsam – ależ Twój Malutki ma fajny pokoik :-) . Apropo czkawki to gdzieś czytałam, że wody płdowe zmieniają smak pod wpływem tego co jemy (hm.. ciekawe tylko jak szybko po zjedzeniu np. czekolady ich smak się zmienia) i jeżeli dzidziowi ten smak odpowiada to zaczyna łapczywie je łykać, co powoduje czkawkę. Mojemu Małemu chyba smakuje wszysko ;), bo czkawke mam min. 3 razy dziennie. Iwko, Asia1608 – są jakieś objawy świadczące o zatruciu ciążowym, jakie badanie to może potwierdzić…? Asia1608 – trzymam kciuki. Niesamowite, że możesz już lada chwila zobaczyć swoje maleństwo. ~dominika1988 - myślę, że powinnaś zaufać lekarzowi. Na pewno wie co robi. Moja chrześnica urodzia się z wagą 1500 i dziś jest dziewczynką większą niż rówieśnicy… Na nic nie ma reguły. Trzymaj się pozytywnie. Na pewno wszystko będzie dobrze. U mnie znów nasiliły się bóle pachwin i jak jakby pochwy (jakieś dziwne kłucie). Może to przez wysiłek fizyczny… nie wiem sama. W dzień jakoś jeszcze w miarę funkcjonuje, bo nie jest to zbyt odczuwalne, ale w nocy przesuniecie nogi o kilka centymetrów to już koszmar, nie wspominając o obróceniu się czy wstaniu z łóżka. Też tak macie? Wydaje mi się, że pozycji leżącej Mały bardziej uciska na kręgosłup i takie rezultaty… Miłego dnia :)
  21. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Sarahsam - ale super... Jak już skończysz urządzać Malutkiemu pokoik rzuć zdjęcie całego :). Jakie kolorki wybraliście dla Niego?Robiłaś najpierw szkic czy od razu farbką? Wprawdzie moj Synek nie ma osobnego pokoiku, ale szkoda, że i ja nie mogę czegoś namalować w związku z tym, że wynajmujemy dom i nie możemy zmieniać koloru ścian ani nic na nie nanosić... :( Asia1608 - nie wydaje mi się, że fakt, że nie wiem co z moim dzidziem ogranicza mój stres... Śpijcie dobrze :). Do napisania.
  22. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczyny, tak sobie czytam i naprawdę się denerwuję jak widzę ile rzeczy niepożądanych dziać możne się w tych ostatnich tygodniach. A ja tu (UK) w ogóle w życiu nie miałam robionego KTG nawet, a jestem obecie w 35 tygodniu... I jak Mały ostatnio nie ruszał się przez dzień i noc - myślałam, że umrę ze strachu. Wczoraj miałam dodatkowo przysługującą mi tu wizytę w szpitalu z powodu niskiego BMI (zaznaczam, że brzucholek mam normalnej wielkości)... No i co? Niby planowano mi zrobić USG, ale po tym jak mąż wspomniał, że prywatnie byłam je tu robić miesiąc temu - stwierdzono, że nie ma takiej potrzeby... i zmierzono mi brzuch metrem, doktor posłuchała bicia serca Małego (nie wiem co to za urządzenie - przykłada się do brzucha i słychać bicie wśród licznych szmerów- oczywiście bez żadnego zapisu) i stwierdziła, że dziecko rozwija się prawidłowo i ciąża też tak przebiega. Ogólnie to jestem naprawdę zła na tą całą opiekę tu. Asia1608 - mi też waga potrafi się bardzo wahać. Nawet do 1,5 kg. Tu w Anglii waga dziecka 4,5 też jest wskazaniem do cesarki (pytałam lekarki wczroraj). Mała25, ankaczarnykot - porażka z tymi położnymi i płaceniem za wszystko... Mi też drętwieje, ale sama dłoń jakoś dziwnie i czasem nawet trzyma pół dnia.. Iryda - współczuję Ci bardzo... Życzę, aby noga szybko wróciła do sprawności... sarahsam - o kurcze - no to rzeczywiście termin Ci się "lekko" przesunął ;). A dzidziuś rzeczywiście duży. :) Ja z jednej strony chciałabym by stało się to szybciej, z drugiej nie czuję, że wszystko jest gotowe tak jak bym chciała na przywitanie Malutkiego... będzie Hania - ja pranie i prasowanie większości rzeczy zrobiłam już chwilę temu... No i od kilku dni mam nawet łóżeczko :). WielkiZnakZapytania - ważne przy anemii jest by nie łączyć produktów zawierających wapń z tymi zawierającymi żelazo (np. ser i wędlina), bo to ogranicza jego wchłanianie. Za to zwiększ spożywanie produktów z witaminą C, czyli np. herbatka z żurawiną, czarną porzeczką, soki zawierające wit. C. Witamina C zwieksza przyswajalność żelaza nawet kilkakrotnie, dlatego dobrze jest w czasie lub zaraz po posilku pić napoje zawierajace witamine C. Odrzuć całkowicie czarną herbatę - bo bardo ogranicza przyswajanie żelaza. I nigdy nie bierz magnezu i żelaza jednocześnie. Odczekaj najlepiej kilka godzin... podobno świetnym źródłem żelaza są sardynki (ja kupowałam takie w puszce po prostu).Piję też przynajmniej raz dziennie herbatę z pokrzywy. Najlepiej też jeść przynajmniej jedno jajko dziennie - właściwie żółtko, bo zawiera naprawdę sporo żelaza. Po za tym spożywaj więcej: kako, orzechów np. migdaly, suszonych moreli, rodzynek, brokuł i czerwonej papryki. No i oczywiście płatki owsiane... Nie wspominając o mięsie rzecz jasna (choć sardynki czy żółtko ma go podobno więcej). U niektórych przyswajalność żelaza związana jest z niedoborem witaminy B (chyba12), kwasu foliowego... Współczuję Wam tych szpitalnych wypadów. Dobrze, że wróciłyście już do domu. Oby już takich akcji nie było przed porodem! Trzymajcie się pozytywnie :)
  23. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Hej :) Asia1608 - no rzeczywiście UK wypada dość tragicznie jeśli chodzi o opiekę nad kobietami oczekującymi maleństw... (zresztą cała służb zdrowia), ale to tylko dla nas Polek (chyba, że się tu urodziły lub mieszkają tu lat kilkadziesiąt) jest to dziwne. Tu po prostu jest to normalne. I to moje reakcje są dla nich nie zrozumiałe. Ostatnio się dowiedziałam od jednej znajomej starszej Pani (Polki mieszkającej tu od 18 roku życia)np. że po co w ogóle chciałabym widzieć ginekologa i mieć badanie ginekologiczne w ciąży? Przecież to nie potrzebne... Ona sama żadnego nie miała. No i rzeczywiście kobiety tego kontaktu nie mają (chyba, że zapłacą)... i niby ok. Tylko czemu tu jest tak dużo poronień szczególnie w pierwszych 3 miesiącach... jakoś nikt nie widzi powiązania... oby Laura - coś czuję, że i u mnie p l a n o w a n e ;) drugie dziecko nie będzie wcześniej niż za 3 lata... Zobaczymy jak bardzo Mały mi będzie dawał popalić, to zapewne zweryfikuje plany i marzenia ;). Jeśli chodzi o ktg to jest to obowiązkowe co tydzień u każdej ciężarnej od 34 tc czy tylko w Twoim przypadku? Anetta1 - mój Mały to w ogóle jest bardzo mało ruchliwy. A jak Twoj teraz? Znów zaczął swoje szaleństwa? Do prania używam płyn (Fairy - nie wiem czy dostępny w Polsce) i środek zmiękczający (Comfort)... Jeśli chodzi o badanie na paciorkowca (GBS)... to chciałabym je wykonać. I jeśli zapłacę i poproszę położną o zrobienie wymazu to mi je wykonają. Nikt mnie o takiej możliwości oczywiście tu nie poinformował... dowiedziałam się jakoś tydzień temu przez czysty przypadek, że coś takiego w ogóle istnieje... Anetta1 - czemu jesteś przerażona? Zerknę też może później do czerwcóweczek... ankaczarnykot - wow - Twój Franek to już kawał chłopa jest. :) Będzie co nosić już zaraz po porodzie :). A mogę wiedzieć ile przytyłaś w ciąży? kipka - u mnie WCIĄŻ ten sam problem... Mi się też żadne jakoś specjalnie nie podoba - dla chłopca. Mąż ma wiele pomysłów ale jakoś mi nie podchodzą... On "upiera" się przy Edgar (wyobrażam sobie jak to dziwnie brzmi w Polsce, a może się mylę ;) ? ) podoba mu się też Teodor... i Antoni - i pewnie będzie Antoni... Zdecydujemy jak już zobaczymy Małego. Juskaa - mam nadzieję, że wszystko u Ciebie i Malutkiej w porządku. Daj znać jak tylko będziesz miała chwilkę.
  24. nomika

    Sierpnióweczki 2014

    Hej :) ankaczarnykot - ja łóżeczka też jeszcze nie mam, ale na początku Malutki bedzie spał w koszu mojżeszowym (mam taki na biegunach) więc teoretycznie mam jeszcze czas, choć wolałabym już je mieć przed porodem i mam nadzieję, że uda mi się je kupić. Kurcze - współczuję Ci egzaminów przy tym wszystkim. Dobrze, że dla mnie to już przeszłość. Życzę powodzenia :). emilka332 - pierwszą córeczkę urodziłaś w 36 tc... a ja dopiero na 37,5 mam umówioną szkołe rodzenia, bo nie mieli innych terminów... a wsześniej tego nie udało mi się zrobić, gdyż prawdopodobnie coś było nie tak w ich systemie. Mam nadzieję, że zdąże - a jak nie to pójdziemy z Malutkim za tzw. żywioł ;). Mam nadzieję, że moj Malutki też będzie takim aniołkiem jak Twoja córeczka ;). Widzisz Asia1608 tutaj połozna nie bada ginekolicznie całą ciążę, jedynie przed terminem porodu wykonuje jakiś masaż pochwy jak sobie tego życzysz. Jesteś ważona na wizycie i mierzą Ci brzuch (tak jakby od spojenia łonowego do miejsca zaraz pod piersiami). To wszystko. No i tydzień temu widząc pierwszy raz przypisaną mi położna (na pierwszej wizycie było zastępstwo - było to jakos przed 10 tygodniem ciąży ) próbowała pobrać mi krew do badań (co się nie udało za pierwszym razem - i oczywicie rozumiem, że tak może być, ale nie chciała podejmować więcje prób i musiałam więc jechać do szpitala by to zrobiono) po raz drugi w całej ciąży. . Teoretycznie powinno to byc zrobione jakieś 3 tygodnie temu, ale mnij więcej w tym okresie byłam w Polsce i zrobiłam to prywatnie.... Asia1608 - dziękuję za poradę w sprwie ciuszków - bo jestem całkiem zielona w tym temacie. Spytałam własnie ostanio o to położną, to powiedziała, że kwestie co zabrać do szpitala omawia w 36 tygodniu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...