Skocz do zawartości
Forum

diem

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez diem

  1. Niedawno zadzwonił brat. 18.30 mam być pod szpitalem z wszystkimi rzeczami. Boję się. Pierwszy raz właściwie się boję. Trzymajcie kciuki. Pościeliła łóżeczko i kołyskę. Starszy jest strasznie wymagający dzisiaj, a może mi się tak wydaje, bo jestem zdenerwowana.
  2. Karolina, synek pewnie wniebowzięty, że znów ma mamusię. leosiowa wiem o czym mówisz, też mam takie dni. A jak tyko powiem "ał" (a boli mnie teraz dużo rzeczy), to G wyciąga telefon i pyta czy mam skurcz. I mierzy czas, a ja wiem, że to nie to i czuję się jakbym nie spełniała wymagań, chociaż wiem, że to idiotyczne. I tu pojawia się sprawa porodu rodzinnego. Przy pierwszym był, a teraz się mocno zastanawiam. Właśnie przez te wszystkie pytania, na które nie mam ochoty odpowiadać. Pojadę do tego szpitala wieczorem i zobaczę co mi powiedzą. Chciałbym chyba, żeby już było po, ale strasznie się boję tego jak to będzie. Co ze Starszym, czy damy radę z dwoma i czy damy radę finansowo, bo wypłata już drugi miesiąc spóźniona. Tyle wątpliwości...Kolejna nieprzespana noc
  3. No dzięki za rady, chyba pojadę jutro i zdam się na opinię tego kolegi, ponoć dobry lekarz. Te 3s to seks schody i sutki, a konkretnie ich stymulacja. Maliny piłam od 32 tyg, bo tak na nich pisało, ale mi się skończyły i nic nie dały, tak samo jak seks i schody (w dół, bo wchodzenie nawet na krawężnik mnie męczy). Przy Starszym słyszałam o ananasie, a konkretnie, że trzeba zjeść 3, ale po pierwszym wymiękłam, tak mnie zęby od tych włókienek bolały, próbowałam nawet akupresury, siniaki miałam i nic. Rozwarcie mam na 2cm.
  4. Dziewczyny doradźcie. Może być chaotycznie. Termin z usg powtarzany mniej więcej na każdym badaniu mam na 20.03, ale termin z miesiączki na 01.03. Lekarz mój powiedział wobec tego, że 07, albo 10.03, jak mi wygodnie, mam się zgłosić na wywołanie, bo dojrzałe dziecko jest, wszystko na dole gotowe, brakuje tylko skurczy i nie ma co ryzykować przenoszenia. Szczególnie po historii z bliźniakami i w obliczu złego samopoczucia mego. iałam dziś na ktg, ale wczoraj w nocy byłam w szpitalu, więc już nie muszę, kazali przyjść jutro albo w środę. Jutro ma dyżur kolega mojego brata, kazał się zgłosić wieczorem na to ktg i już tą sprawę zakończyć czyli od razu wywołać. Różnica nie wielka. Nie wiem co robić.
  5. Ja dostałam pit z zusu. W kwestii spacerów, to z moim Starszym w 3 dobie po porodzie byłam na chyba 3 km spacerku, ale to był czerwiec. Krejzolka, całe Birchwood obeszliśmy. Położna powiedziała, że mały może ale ja nie dam rady. Że ja? Nie dam rady? Kto jak nie ja? Myślałam, że mi wszystko dołem wyleci ale ostro maszerowałam z tym wózkiem. A dziś żeśmy spanikowali, bo mnie wszystko zaczęło jakoś tak dziwnie bolec i pojechaliśmy do szpitala. Fałszywy alarm, ale może się w każdej chwili zacząć. Przynajmniej nie muszę jutro jechać na ktg.
  6. Rybnik :) A Ty Kasiula? Kurcze coś się dzieje, ale to chyba nie to. Plecy mnie bolą, a nie bolały w ten sposób, tak tępo, brzuch dość twardy, ale to nie skurcze, brzuch też tak jakoś ćmi i strasznie jestem podenerwowana. Mój G mówi, że mycie okien po raz trzeci w przeciągu 2 tygodni to przesada. Torbę też przepakowałam i spakowałam torbę dla małego na wypis. Ale słaba jestem raczej i baaardzo szybko się męczę. Myślę, że ostatkowa impreza to świetny pomysł dla każdej z nas. Moje stopy znakomicie wylałyby się ze szpilek, a sukienka opięłaby smukłe kształty. Tańczyć byśmy mogły do rana z gracją motyli, a pić najwyborniejsze wina.
  7. xewcia, jesteś "na terminie" możesz spokojnie rodzić. Może te nie regularne przejdą w porodowe. Ja już się nie mogę doczekać skurczy, chyba już ktoś pisał, że jak w końcu będą bolesne i regularne to się będę jak dziecko cieszyć. Ja też miałam fatalną noc, zasnęłam koło 5. O 8 pobudka, bo babcia złożyła łóżko, a Starszy chciał jeszcze poleżeć w jej łóżku i awantura na pół bloku. Na szczęście udało nam się szybko zażegnać kryzys. Jadę dziś do babci na grób, do Katowic, czyli jakieś 40-50 km. Mam nadzieję, że nie będę musiała oddać tacie kierownicy, bo strasznie nie lubię, jak ktoś moje autko piłuje;) niemniej jednak jak zacznę rodzić, to nie będę miała wyjścia. karolina, dzięki za wsparcie, czasem napawdę już się gubię w tym wszystkim, bo moja mam twierdzi, że ona zawsze słuchała swojej matki i ja też powinnam. Miłego i owocnego dzionka życzę wszystkim.
  8. jamelka, może wyskoczy na miasto ;) noc młoda i ani myśli się zestarzeć, a my takie rześkie
  9. Aha, a ja po całym dniu zdychania, właśnie nabrałam energii, żeby przypadkiem nie przespać nocy.
  10. karolina współczuję, chyba bym ściany gryzła z żalu, ale musisz się trzymać. Jesteś bardzo dzielna, że dajesz radę w takiej sytuacji.
  11. Hej piękne! Ja myślałam, że w Anglii opieka okrojona, a tu sie okazuje, że nie aż taka zła. Cały dzień się czuję fatalnie. Naprawdę się zastanawiałam nad pogotowiem. Słabo strasznie i serce dusi, ale z przerwami, na trochę lepszy stan. Do tego mały jest dziś albo też słabiutki albo lenia podłapał, bo słabo kopie. KTG mam na poniedziałek, ale się zastanawiam, czy by jutro nie podjechać. Tylko się zastanawiam, czy tak można na samo KTG, bez zostawania w szpitalu. Skurczy tylko parę za dzień, brzuch i plecy pobolewają, ale też nie przez cały czas. Do tego się pokłóciłam z mamą o wciskanie Starszemu jedzenia. Ponieważ obiad trwał 2-3 godziny w standardzie i był oblany łzami wszystkich domowników postanowiliśmy z G wprowadzić nowe zasady. Masz pół godziny na posiłek, nie chcesz nie jedz, ale do następnego posiłku nic nie dostaniesz. No i zaczęło się, że to ważne, żeby jadł, za wszelką cenę i że za parę lat eksperci zmienią zdanie i pożałujemy tego, tak samo jak tego, że nauczyliśmy go zasypiać samodzielnie metodą płaczu (płakał przez pierwsze trzy dni, od 3 lat zasypia sam bez problemów około 8 wieczorem). Dziecko nigdy nie powinno płakać i być nieszczęśliwe. Oj chyba się nie nadaję na matkę, strach pomyśleć co będzie jak będę miała dwójkę. Mam wrażenie, że się nie nadaje i że mnie to przerasta wszystko. Sorry, że tak truję, ale Wy zawsze umiecie pocieszyć.
  12. A my właśnie z basenu wróciliśmy ze Starszym i z dziadkiem. Ciepluteńkie jacuzzi i zjeżdżalnia zaliczone, na saune jakoś się nie zdecydowałam. Lekarz mówił, że już tylko skurczów brakuje, a tak to gotowe, wiec może dziś? tak się łudzę, bo już bym chciała. Mąż właśnie pisze ostatni egzamin, więc jak wróci, to będzie mieć trochę czasu dla nas, a jak go nie zda to nawet dość sporo przez najbliższy rok :/.
  13. no dokładnie, też tak myślę. A wracając do tego ps, to coś z szyjką. Problem bo jak wpisuję w neta ps4 to właśnie wyskakuje playstation;)
  14. o psie nie wiem. Szukam i nie umiem znaleźć co znaczy to ps-4 wiecie?
  15. Lekarz powiedział, że brakuje tylko skurczy, bo gotowe. Najpierw stwierdził, że pozamykane i wysoko, potem, że rozwarcie na 1,5, szyjka skrócona i 3kg. 3marca ktg, między 7-10 do szpitala na wywołanie o ile się nie urodzi wcześniej, a pewnie się urodzi. Wyniki powiedział, że mogą być. Chyba się cieszę. A mój starszy powiedział, że Michaś mu powiedział, że wyjdzie za 8 dni.
  16. Oj ja też miałam ciężką noc, ale przynajmniej mogę czytać. Chociaż czytam teraz książkę "Zbieracz burz" i jest tam mnóstwo obrzydliwych opisów, a mówi się, że ciężarna nie powinna na rzeczy brzydkie się narażać:). Dziś lekarz , ostatnia wizyta i wszystko sie wyjaśni, co dalej ze mną będzie.
  17. to nieobecne, to tak powinno być, w sensie taka norma
  18. Objawów porodowych żadnych, za to wyniki jakieś rozjechane. W piątek mocz-Ciała ketonowe ! 4+ Tyreotropina (TSH) trzeciej generacji ↓ 0,330 mU/L (0,550 — 4,780) morfologia też Leukocyty ↑ 13,1 x10^3/µl 4 — 10 Erytrocyty ↓ 4,18 x10^6/µl 4,20 — 5,40 Hemoglobina ↓ 11,5 g/dl 12,0 — 16,0 Hematokryt % ↓ 34,1 % 37,0 — 47,0 a dziś znowu Badanie ogólne moczu Leukocyty ! 1+ Azotyny ! obecny Barwa brązowy Nabłonki płaskie i okr. pojedyncze wpw Leukocyty ! 6-12 wpw 0 - 5 wpw Bakterie ! d.liczne wpw nieobecne Weźcie skonsultujcie mnie
  19. Milenka cudowna bez dwóch zdań i super, że wszystko ok. A spytać Was chciałam, czy trzeba już coś załatwiać? Bo becikowe to po porodzie, ale w pracy?
  20. Sama nie jestem pewna tego śluzu, to chyba zależy też od tego jakie to duże i jaki się ma normalnie. Podbarwiony krwią być nie musi, na szkole rodzenia mówili, że może być nawet zielonkawy, a może nie być go wcale, jak ktoś miał problemy z szyjką. Tajemnicza rzecz ten czop:).
  21. mariposa, pewnie tak zobacz sobie na grafice w google, po angielsku mucus plug, tam jest dużo zdjęć, ale nie martw się zbytnio, mi odszedł, jakieś 3 tygodnie temu i nic się nie dzieje. W kwestii książki to polecam dzieciozmagania, jest tam wszystko czego można nie wiedzieć, opisane profesjonalnie, bez osądów, a jednocześnie z przymrużeniem oka. Tak mi się płakać chciało po pierwszym, czytałam i się śmiałam. kaz cookie chyba. Kontynuacja "ciężarówką przez 9 miesięcy". W ogóle warto mieć jedną książkę i się nią kierować, bo jak się więcej czyta to pojawia się wiele sprzeczności i można dostać kręćka. Krejzolka, odzywaj się regularnie
  22. Gratulacje:) piękności maleńkie. Całkiem duże dziecko, a wydaje się takie maleńkie w wielgachnym łóżeczku.
  23. Widziałyście to???? http://demotywatory.pl/4294111/Klika-lat-starania-sie-o-dziecko
  24. mariposa, strasznie to irytujące, chociaz mnie głównie prawa odmawia współpracy.
  25. Julaa jesteśmy chyba w tych samych miejscach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...