Skocz do zawartości
Forum

Arishka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Arishka

  1. Moja dzidzia ma 5,5 msca i nie ma żadnych problemów, urodziła sie zdrowa! . Pisze bo moze ktos szuka takiej odpowiedzi.
  2. no ja musze zrezygnowac z piersi bo mam zapalenie miesni w rece i musze to zaczac leczyc bo bol nie daje juz zyc... a albo piers albo leczenie.. i tak wytrzymałam 3 miesiace... a ze mała i tak nie jest '' fanka'' cycusia to jakos to bedzie ;/
  3. u nas na przykład nie przydała się gruszka do nosa, tylko kupiłam fridę aspirator :))
  4. Witam, Nie znalazłam takiego tematu więc zakładam nowy, mam pytanie dotyczące drżenia rączek ( bardziej jednej ) u 5,5 msc córki. Zdaża jej się to czesto jak cos jej sie podoba czy jak coś chce wziąć, ale czasem też tak po prostu jak leży w łóżeczku czy siedzi w bujaku nagle na chwile "pomacha" ta rączka i przechodzi jej to. Czy powinnam się tym martwić? czy to jeszcze niedojrzałość układu nerwowego?
  5. Odświeżam temat, żeby nie powtarzać. U nas problem jest od kilku dni, mała ma 5,5 msc, karmiona mm i od czasu do czasu pierś, podaje jej już słoiczki i kleik ryżowy. Nagle pojawił sie problem z jedzeniem z łyżeczki zaczyna zaciskać usta i nie chce nic jeść, kombinuje jak by jej to "wcisnąć", zagaduje, śpiewam, puszczam tv, ale mozolnie to idzie.. było tak z 3, 4 dni i teraz doszło, że nie chce butelki z mlekiem ciagle zaciska usta i wypycha smoka językiem... czasem krzyk płacz ze nie chce, a czasem ze smiechem "bawi" sie ta butelka i nie je, a zeby było mało to nawet smoczka nie chce, raz za czas zaskoczy, ale szybko wypluwa. Myslicie, że to ząbek idzie ?? czy może jakiś inny powód może byc??
  6. a ja Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA ( nie bede powtarzac głupot innych) powiem Ci inaczej, po pierwsze dzieci są różne, ja mam córkę, która już w szpitalu nie była zainteresowana ssaniem piersi. Przystawiałam ją cały dzień i nic nie jadła próbowałam na drugi i to samo w koncu wieczór musiała dostac odciagniete mleko. Przystawiałam ją przez 4 tygodnie aż w końcu się nauczyła ( miałam kilka wizyt położnych i prywatnie Panią od laktacji) , w między czasie podawałam jej moje odciągnięte mleko i czasem mm jak mojego było mało. Natomiast mała pomimo umiejętności picia z piersi po prostu się i tak nie najadała, kilka razy próbowałam pozostać tylko przy piersi ( nie dzien czy dwa, ale cały tydzien!) i mała nie przybierała prawie nic na wadze a ciągłe przystawianie nie pomagało ani jej ani mnie. Po kilku razach przeszłam już w 70 % ma mm i tylko ją dostawiam do piersi przy zasypianiu i w nocy jak sie budzi. Jest to tzw typ "księżniczki", a nie typ "ssaka" bo tak sie dzieci określa. I tyle w temacie. Natomiast ulewanie nie świadczy o tym ze dziecko jest najedzone ( to nie jest zbiornik, który sie może przepełnić), generalnie to normalne i związane jest z niedojrzałością układu pokarmowego, a w innych przypadkach z niedobranym mm lub co rzadziej innymi problemami.
  7. najwyraźniej monika1709 :) Zosia to nerwus jakich mało.. ma 5 miesięcy ale jak tylko cos jej nie odpowiada czy sie nie podoba to normalnie krzyczy piszczy tak głośno, jak dorosły.. :) i generalnie macha nogami i rekami na okrągło. nawet jak ją karmię ( karmienie mieszane ) to ciągle bez przerwy międli nogami w te i we wte :)
  8. Dzięki wszystkim za odpowiedzi:) no ja właśnie od razu na rączki biorę bo to samo od siebie wychodzi :)) mam nadzieję, że to minie :) taki to straszek jest z niej chociaż do spokojnych dzieci nie należy wcale ;) pierwszy raz widzę, żeby niemowlak potrafił się tak strasznie złościć jak się jej coś nie podoba.. w tej sprawie też bede szukac jakis wyjaśnień, ale to w osobnym temacie żeby nie mieszać :) moze znajde podobne przypadki innych mam :) pozdrawiam!
  9. Witajcie dziewczyny! Moja córa ma 5 miesięcy i od kilku tygodni jak widzi "obcych ludzi" to wpada w straszny płacz, akceptuje tylko domowników. Wiem, że to może być normalne, ale czy to tak długo ma trwać? jak powinnam reagować w takiej sytuacji? brać na ręce i tulić? czy właśnie zostawić(np. jak leży w wózku) i tylko mówić spokojnie- żeby zrozumiała, że nic złego się nie dzieje?
  10. nie wiem "smutna"jak skończyła się twoja historia, pozostaje mieć nadzieję, że dobrze.. witajcie także chce siępodzielić swoim problemem, który od kilku miesięcy siedzi w mojej głowie.. na początku ciąży ok. 10 dnia wykonany miałam tomograf komputerowy odcinka lędźwiowego kręgosłupa... nie muszę tłumaczyć, że promienie objęły również brzuch... wtedy oczywiście o ciąży nie wiedziałam- a dokładniej to testy wychodziły negatywnie, więc nie martwiłam się. Niedługo potem okazało się że udało się i jestem jednak w ciąży i zaczęła się panika... przeglądanie internetu... pytanie lekarzy -różnych, ale nikt jednoznacznie nie odpowiedział mi czy i jakie zagrożenie to badanie niosło dla mojego dziecka... kilka tygodni czekania na jakieś nowe informacje i w końcu możliwość wykonania 1 badania prenatalnego na którym wykluczone zostały wady rozwojowe te które w tym czasie ciąży dało się wykluczyć, ale nie usłyszałam odpowiedzi czy mogę spać spokojnie skoro ciąża przebiega prawidłowo, skoro na razie nie widać żadnych niepokojących zmian. Musiałam czekać do następnego badania (w 23tyg) podczas którego nie odnaleziono żadnych zmian, wszystko wygląda jak najbardziej dobrze, i zadałam lekarzowi jeszcze raz pytanie które ciągle siedzi mi w głowie czy dziecko będzie zdrowe? czy to przeklęte badanie będzie miało wpływ na zdrowie mojego dziecka? i powiedział wprost, że mogło mieć a nie musiało i że tego nie da się stwierdzić dopóki nie urodze..że to moze by mała anomalia np zrośniete palce itp. albo cos czego na usg nie widać... teraz jestem w 29 tygodniu i zmęczona jestem bardzo oczekiwaniem, i choć pocieszam się jak moge że nie widac nic złego na badaniach wciąż myślę o tym i myślę...ale wiem też jedno! bez względu na to jak będzie, będziemy wraz z mężem kochać córcie całym sercem! pytanie czy któraś z Was słyszała o kimś kto miał TK w ciąży? jakieś skutki? albo któraś również przeżywa radość ale i strach w ciąży?
  11. Arishka

    Waga dziecka

    ja jestem w 29 tygodniu, badanie miałam w 28 tygodniu i malutka ważyła 1160 g :)
  12. Heja dziewczyny, no ja tez miałam trudności po teście obciążenia glukozą, tym bardziej że rano jak przyszłam -na czczo pobrali krew, wypiłam ten wielki kubek tego słodkiego ohydztwa (ok. 300 ml) czekałam godzine, znów krew, znów godzina i znów pobrana krew.. nie dość że mnie mdliło to jeszcze byłam głodna!:) ale wszystko w porządku wynik dobry, na szczęscie. Marta19- wiesz ja od początku staram się myśleć pozytywnie, co chwilkę rodzi jakaś kobieta:)więc dlaczego i my mamy nie urodzić? jak wspomniała Magda_z_lasu to tylko jeden dzień ;D a ludzie czasem tygodniami cierpią różne bóle, poza tym radość, że będziemy mieli z mężem dziecko przyćmiewa myśl o bólu i na pewno zostanie on mi wynagrodzony w postaci małego szkrabka:)
  13. My naszą córcie nazwaliśmy Zosia- Zofia, uważam że to piękne imię i ma dużo sympatycznych zdrobnień :) np Zofi lub Sofi bądź Zosieńka:)- to już mniej zdrobniale, ale ładnie ;P
  14. heja, ja jestem w 7 miesiącu i mnie lekarka juz 2 razy proponowała L4 do końca ciąży, ale jakoś odmawiałam bo nie chce w domu siedzieć. Więc ja osobiście jak poprosze dostane l4 w każdej chwili.. zreszta przez moje żebrowe dolegliwości pewnie i tak lada moment trzeba sie będzie zbierac na L4:)
  15. Witam dziewczyny :) dołączam do grona forumowiczek a przede wszystkim do grona kwietniowych mam :) nasza córcia Zosia planowo ma do nas dołączyć okolo 7 kwietnia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...