Skocz do zawartości
Forum

Derde

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Derde

  1. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    A ja niepotrzebnie wzięłam się znowu za Stalowe magnolie. Oj, dziewczyny, aż się zanosiłam płaczem... Przerzucę się na komedie :)
  2. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Dokładnie rok temu ostatni raz kładłam się spać spakowana Ja pierdziele, ale ten czas leci, czuję, że do porodu też zleci jak z bicza strzelił... Wiola, doskonale Cię rozumiem, ja męczę się z tym ponad półtora roku (ciąża a potem karmienie i znowu ciąża :) ) Z tym, że mnie zapach alkoholu mierzi i jestem notorycznie zła na męża. No ale w końcu oni też mają granice wytrzymałości i prawo do przyjemności, więc czasem warto odpuścić, a niech mają coś z życia :)
  3. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Oby Laura: mój termin 03.08.2013 :) A w nawiązaniu do poprzednich postów - latek 29, Koluszki (łódzkie). WIELKI ZNAK ZAPYTANIA- ogromny wpływ na ochronę krocza ma poprowadzenie porodu, zatem pozycja w której się prze. Moja położna robiła wszystko, by ochronić moje krocze, parłam 50 min w kucki, mąż dzielnie zbierał mnie z podłogi (zmęczył się bez mała tak jak ja :) ) a położna nabiła sobie porządnego guza podnosząc się podłogi i zawadzając o łóżko Ale i tak nie dałam rady urodzić bez, nacinanie bolało mnie jak cholera, do tego i tak potrzaskałam, potem zrobił się krwiak i szyli na nowo :/ Dochodziłam do siebie prawie 9 m-cy... Masaże krocza z oliwką zaczęłam dopiero w trzecim trymestrze, więc widocznie zdecydowanie za późno. W tej ciąży się poprawię. Czytałam też o metodzie z balonikiem, trochę to kosztuje, ale ćwiczy się 3 tyg przed porodem, więc chyba zacznę odkładać.
  4. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Fajny pomysł z pierwszą stroną, jestem za. Ja tak jak w pierwszej ciąży nie mam absolutnie żadnych nudności, więc tak się obżarłam, że guziczek w spodenkach trzeba odpinać :) Ale od święta przecież można sobie na to pozwolić :)
  5. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    To ja dołączę się do życzeń :) 9 miesięcy oczekiwania, Wylegiwania i objadania. Kilka miesięcy dolegliwości, Wzruszeń, radości, napadów złości. Wiele tygodni przygotowania Ćwiczeń oddechów i przewijania, Malutkich ciuszków kompletowania pieluch, butelek, smoczków do ssania. To wszystko po coś, ten chaos cały Ciąża jest magią, cel jest wspaniały. Bo po tych wielu miesiącach tycia Czeka nagroda za rolę życia. Bądźcie w niej takie, jak być pragniecie, a szybko serce maluszka skradniecie, który nagrodzi wszystkie trudności, dając Wam w zamian morze miłości.
  6. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Witam wszystkich! Od dłuższego czasu obserwuję to forum i w końcu zdecydowałam się dołączyć. Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, zostanę mamą po raz drugi 3 sierpnia :) Mam małego szkraba - Nastusię, która za 5 dni kończy roczek (trzech dni do nowego roku młoda nie wytrzymała :/ ), zatem pozostaję niezmiennie w pieluszkowych tematach Choć jak wspominam czterodniowe kupy o drugiej w nocy będące dosłownie WSZĘDZIE to mam obawy, czy sobie poradzę. Mam nadzieję, że nie za szybko zdecydowałam się na drugiego bobasa, zawsze chciałam aby różnica wieku między moimi maluszkami była jak najmniejsza. Mój poród nie był łatwy, masaż szyjki i wyciskanie dziecka mogły poważnie osłabić szyjkę, z którą już w pierwszej ciąży niedomagałam, w jakim jest teraz stanie dowiem się z USG dopiero 15 stycznia :/ WIELKIZNAKZAPYTANIA: czytałam, że nie chcesz zmieniać szpitala ze względu na lekarza. Ja też tak miałam w pierwszej ciąży, chodziłam prywatnie do lekarza który leczył mnie od lat i jest naprawdę wspaniałym fachowcem, ale niestety gdy doszło do porodu - miał dyżur w przychodni i nie mógł przyjechać. Lekarz który był przy porodzie poprowadził go najgorzej jak tylko mógł. Całe szczęście miałam w tym szpitalu znajome położne, więc miałam w nich bardzo duże oparcie. Ale przecież nie jeden jest lekarz na świecie. Teraz wybierałam szpital pod kątem gdzie będę rodziła i mam nowego lekarza, właściwie lekarkę, narazie jestem nią zachwycona. Aha, w pierwszej ciąży chodziłam do lekarza wyłącznie prywatnie, teraz chodzę na NFZ i o dziwo - jestem zadowolona :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...