Witam wszystkich! Od dłuższego czasu obserwuję to forum i w końcu zdecydowałam się dołączyć.
Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, zostanę mamą po raz drugi 3 sierpnia :)
Mam małego szkraba - Nastusię, która za 5 dni kończy roczek (trzech dni do nowego roku młoda nie wytrzymała :/ ), zatem pozostaję niezmiennie w pieluszkowych tematach Choć jak wspominam czterodniowe kupy o drugiej w nocy będące dosłownie WSZĘDZIE to mam obawy, czy sobie poradzę.
Mam nadzieję, że nie za szybko zdecydowałam się na drugiego bobasa, zawsze chciałam aby różnica wieku między moimi maluszkami była jak najmniejsza. Mój poród nie był łatwy, masaż szyjki i wyciskanie dziecka mogły poważnie osłabić szyjkę, z którą już w pierwszej ciąży niedomagałam, w jakim jest teraz stanie dowiem się z USG dopiero 15 stycznia :/
WIELKIZNAKZAPYTANIA: czytałam, że nie chcesz zmieniać szpitala ze względu na lekarza. Ja też tak miałam w pierwszej ciąży, chodziłam prywatnie do lekarza który leczył mnie od lat i jest naprawdę wspaniałym fachowcem, ale niestety gdy doszło do porodu - miał dyżur w przychodni i nie mógł przyjechać. Lekarz który był przy porodzie poprowadził go najgorzej jak tylko mógł. Całe szczęście miałam w tym szpitalu znajome położne, więc miałam w nich bardzo duże oparcie. Ale przecież nie jeden jest lekarz na świecie. Teraz wybierałam szpital pod kątem gdzie będę rodziła i mam nowego lekarza, właściwie lekarkę, narazie jestem nią zachwycona. Aha, w pierwszej ciąży chodziłam do lekarza wyłącznie prywatnie, teraz chodzę na NFZ i o dziwo - jestem zadowolona :)