O rany, ile nowych Mamuś :) Witam wszystkie serdecznie :)
Mama wyciągnęła mnie dziś na zakupy- 3 godziny w sklepach, a potem 3 godziny snu :P W dzień mogę spać choćby na stojąco, ale zanim zasnę "na noc" to dobre 40 minut się powiercę- nie mogę się dobrze ułożyć ;/
Co do jedzenia to skubnęłam kawałek ciasta, a na obiad skusiłam się na flaki od teściowej, które popiłam maślanką i zagryzłam mandarynkami. Od Świąt to był największy posiłek, który mogłam przełknąć. Poza tym bez zmian- prawie wszystko brzydko pachnie, jest za słone, za słodkie i takie tak. Niestety piję nadal czarna herbatę (nie dam rady bez niej) i sok jabłkowy.
Któraś dziewczyna pytała o plany zwolnieniowe. Ja w pracy dogadałam się, że muszę zamknąć rok 2013 (jestem księgową) na co mam czas do końca marca i potem zwolnienie do końca ciąży- myślę, że z tym nie będzie problemu, bo lekarka już na pierwszej wizycie w 6tc pytała mnie czy chcę jeszcze trochę popracować czy nie. W drugiej firmie, gdzie miałam zlecenie od stycznia przechodzę na kawałek etatu- zawsze to parę groszy będzie i ze zwolnienia i macierzyńskiego.