Skocz do zawartości
Forum

hadriewyn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez hadriewyn

  1. Redakcja hadriewyn W końcu udało mi się dodać pliki. Szukam kolejnych pomysłów, bo wciągnęła nas ta zabawa. Toż to Dionizos we własnej osobie! :-) Zgadza się! :-)
  2. W końcu udało mi się dodać pliki. Szukam kolejnych pomysłów, bo wciągnęła nas ta zabawa.
  3. Niestety, na razie nie mogę dodawać zdjęć, bo występuje błąd uploadu. Spróbuję później...
  4. Ups, za szybko kliknęłam "Opublikuj".
  5. Z przyjemnością weźmiemy udział w takim fajnym konkursie! Na zdjęciu widać moją młodszą córkę, starsza, która chętnie poczytałaby opowieści mitologiczne dla dzieci dzielnie jej kibicowała podczas sesji zdjęciowej a wcześniej pomogła w przygotowaniu wieńca z liści winogron. Nie przekazuję dodatkowych wskazówek, mam nadzieję, że obraz będzie wart więcej niż choćby tysiąc słów:) Pozdrawiam inne Mamy i pociechy!
  6. Gdybym więcej latek miała Sześć, a choćby nawet cztery I rysować bym umiała I pisałabym litery To laurkę - daję słowo Mielibyście wyjątkową Jednak jestem jeszcze mała Zamiast pisać więc poemat - Wszak i tak bym nie umiała Będzie krótko i na temat: Czy to wiecie, czy nie wiecie Kocham Was najbardziej w świecie! Zuzia
  7. Moja córka uczy mnie każdego dnia. A raczej to ja codziennie dowiaduję się nowych rzeczy przebywając w jej towarzystwie. Dwuipółletnia Zuzia zaczyna zadawać dużo pytań - czasami aż zapiera mi dech w piersiach z wrażenia, że ona zwraca uwagę na rzeczy, które dla mnie są oczywiste. Często muszę się dłużej zastanowić, żeby udzielić jej odpowiedzi, która wniesie coś w jej pojmowanie świata a nie będzie tylko "na odczepnego". Poza tym córka pokazuje mi, że można się cieszyć z najprostszych przyjemności: "O, mamo, już dzień!", "O, w moim ogródku pada mój śnieg!", "Mmmm jaka pychota ta bułeczka". Każdego dnia słyszę co najmniej sto takich spontanicznych wybuchów radości właściwie bez powodu. Szkoda, że my dorośli już się tak nie ekscytujemy życiem...
  8. Moja córeczka uwielbia Dorę z bajki "Dora poznaje świat". Towarzyszem przygód dziewczynki jest małpka o imieniu Butek (od czerwonych butów, z którymi się nie rozstaje). Zuzia bardzo pilnowała, żeby Dora miała różową bluzkę i koniecznie plecak, w którym nosi swoją mapę i żeby na rysunku znalazł się Butek. W pracy wykorzystałyśmy dużo trapezów (Zuzię bardzo rozśmieszyła ta nazwa) oraz elips a także kół, prostokątów i trójkątów. To była fajna zabawa!
  9. Doktor Zuzia Moja córeczka ma dwa i pół roku. Czasami trudno dotrzymać jej kroku. Jak Bambo z wiersza wciąż psoci, figluje. Z perlistym śmiechem po domu harcuje. W jej pokoiku jest dużo zabawek. Wolnej podłogi ciut więcej niż skrawek. Na półkach książki, pod stołem piłeczki, A ona zerka do swojej apteczki! W niej same skarby: termometr, strzykawka, Bandaż, nożyczki, do uszu słuchawka. Brakuje tylko białego fartucha. Prosi oń mamę, lecz mama nie słucha. Zuzia pacjentów przyjmuje od rana. Czasami bywa, że kosztem śniadania. Ledwo się zbudzi, choć oczy przeciera, Pędzi galopem, gabinet otwiera. Jest w poczekalni zabawek bez liku! Gromada miśków i lalek z plastiku. Każdą coś boli, tu kłuje, tam strzyka. Doktor Zuzanna lekarstwa podtyka. Mierzy ciśnienie, zagląda do ucha, Gardła ocenia, chucha i dmucha. Udziela porad, recepty wydaje, Dzielnym pluszakom naklejki rozdaje. A kiedy spokój w klinice nastanie, Dziadek u Zuzi zamawia badanie. Choroby zmyśla, udaje, że płacze Zmartwiona wnusia po głowie go głaszcze. W końcu zmęczona gabinet zamyka. Drzwi po cichutku w klinice domyka. Chowa narzędzia i żegna zabawki. Jutro na nowo wyciągnie słuchawki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...