Skocz do zawartości
Forum

Dorota S.

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dorota S.

  1. Kochana Maju i Guciu!! W Nowym 2015 roku życzę Wam : - wielu niezapomnianych przygód, takich wspaniałych jak w poprzednich odcinkach,które uwielbiamy z Mamą oglądać :) - polubienia muzyki Tekli, w końcu z odcinka na odcinek gra lepiej, - Guciu, Tobie życzę abyś był bardziej uważny, ciągle pakujesz się w niebezpieczne sytuacje, słuchaj się zawsze Mai, ona bardzo mądra jest, - Maju niech ten filmowy świat i łąka będą dla ciebie rajem, w którym jest wszystko o czym marzysz, - Guciu i Maju, może Aleksandr zbierze was na wycieczkę do po wielkim Świecie, i mnie odwiedzicie :) Przeżyjcie podróż dookoła Świata. - Ja bardzo bym chciałam Maju, abyś została żoną Gucia, przecież on bez Ciebie nie da rady sobie. Gucio przecież bardzo Cię Kocha, - obyście Maju i Guciu razem stworzyli małe łąkowe przedszkole, gdzie dzieci Państwa żuków mogłyby się uczyć i biedronkowe dzieciaczki też. Niech cała łąka i wszyscy Wasi przyjaciele będą radośni i skorzy do zabawy :)
  2. Moja Córa lat 4 uwielbia oglądać "Kubusia Puchatka i święta Bożego Narodzenia" i właśnie do tego filmu powstał ten oto rysunek. Niektóre elementy zostały obsypane przez Córę brokatem w różnych barwach: czerwonym, srebrnym, złotym i niebieskim. Śnieg powstał z watki. Praca Córki lat 4 i 3 miesiące.
  3. Witamy, przedwczoraj doszedł do nas płyn nawadniający Orsalit, o smaku truskawkowym. Dość często męczą moje dziecko bóle brzucha i wymioty. Wcześniej opowiadałam Córce, że Pan Listonosz przyniesie jej płyn do wypróbowania, w ten sposób chciałam ją zachęcić spróbowania i do wypicia. Muszę zaznaczyć iż do nowych, nieznanych smaków i nowości podchodzę bardzo ostrożnie, gdyż dodatkowo borykamy się z alergią pokarmową. Oto nasza rozmowa i pierwsze łyki płynu o smaku truskawkowym : - Mamusiu jest, już nowy napój do picia !! Hura ... o nie on jest biały jak woda, eee nie będę go pić jest jak woda. Ale zobacz ma małą rybkę narysowaną na naklejce. - widzę Córciu, zobacz są jeszcze małe truskaweczki. Myślisz, że rybka Orsalitka lubi truskaweczki ? - ja ona się nazywa ....? - rybka? - tak - Rybka Orsalitka, tak ją nazwałam od nazwy tego płynu :) - ładnie - to co próbujemy ? Jeden łyk i zobaczymy czy płyn od Rybki jest smaczny ? - dobrze, ale tylko mały łyczek, - ok - o daj, mamo ja sama odkręcę - pachnie ... - a do czego ten zapach jest podobny, z czym Ci się kojarzy ? - jest słodki i owocowy - i jak smakuje ? - dobrze mamo, jest smaczne nie jak woda :) Mogę jeszcze trochę popić - proszę - ..... dobre, słodkie Jesteśmy bardzo zadowolone z wypróbowanego produktu, gdyż Córa, chętnie jeszcze raz w ciągu dnia sięgnęła po ten płyn, wspomniała, że lekarstwo rybki jest smaczne choć to nie woda, a tak wygląda. Buteleczka jest na tyle mała i dobrze wyprofilowana, że doskonale trzyma się ją dziecku ( u nas 4 latka), ryjek jest też odpowiedni dziecko się nie obleje jak pije, waga płynu to 200 ml, więc nie jest to ciężkie do trzymania samemu przez dziecko. Córa na początku, nie bardzo chciała spróbować, gdyż ten napój kojarzył jej się z wodą, a tą nie chętnie pije :( ,ale rysunek rybki ją przekonał oraz zapach owocowy jak powiedziała, który jest dość intensywny. Opakowanie wygodne, dobrze że buteleczka jest przezroczysta dzięki temu widać ubywającą ilość wypitego płynu, Wielkość w sam raz dla dziecka. Bardzo dobrze, że ten płyn jest od razu gotowy do użycia, przy częstych wymiotach dziecka, można go bardzo szybko podać dziecku. Dla mnie bardzo ważne jest również, to iż ten produkt nie zawiera białka mleka, laktozy i glutenu, przy alergii jest to bardzo ważne. Na pewno w porównaniu do innych płynów w mojej ocenie, wypada bardzo dobrze, gdyż jest dużo bardziej smaczny niż inne dotychczas przez nas stosowane. Poprzednio używałyśmy płynów bezsmakowych w saszetkach i musiałam bardzo często dość długo prosić Córę aby dane lekarstwo wypiła. Wygodnie i szybko mogę podać płyn Orsalit. Ogólnie Córa stwierdziła, że płyn z Rybką Orsalitką wypije w chorobie, że chętnie wypróbuje inne smaki. Puste opakowanie też przypadło Córce do gustu, gdyż z moją niewielką pomocą zrobiła z niego bałwanka, wcześniej oklejając butelkę biała bibuła i rysując na niej oczy, usta i guziczki. Ładnie pachnie i ma posmak truskawek. Choć w późniejszych próbach podania, Córa stwierdziła iż jednak jest za słodki, mówiła iż dość długo smak truskawek utrzymywał się w buzi. Dla mnie jest zbyt silny ten aromat. Dobrze, że są różne smaki tego płynu istnieje możliwość wyboru. Istotne dla mnie było to iż Córa sama w ciągu dnia sięgnęła po ten napój i chciała jeszcze go popić, a wiadomo jak dziecko wymiotuje i trzeba je nawodnić, czasem jest trudno podać mu jakieś lekarstwo. Dla mnie opakowanie jest jak najbardziej odpowiednie, małe, sztywna butelka, która się nie wygina, wygodne do trzymanie i podania, kolory delikatne, niebieskawe co kojarzy się z wodą, a woda z rybką- dzieci lubią kiedy pojawia się jakieś zwierzątko, wtedy łatwiej je przekonać do spróbowania, buteleczka jest bardzo dobrze wyprofilowana, zakrętka szczelna. Jak wcześniej wspomniałam, Córa ma alergię na pokarmy, po dobie od wypróbowania tego płynu na jej skórze nie pojawiła się żadna wysypka, co dwa raz w przypadku różnych aromatów i barwników dodawanych do środków leczniczych miało miejsce. Szczerze polecamy :)
  4. Dominika lat 4 - jak smok, to tylko BIDET - słucham ...? Jak ? - Bidet, mamo, takie słowo będzie dobre dla smoka. To od słówka big, duży, wielki po angielsku, tak mi to pod pasowało. Kilka dni później, Córa podała już inne imiona: - Kraks , o to dlatego iż największy i najbardziej znany smok mieszka w Krakowie. - Tomuś - jak jej ulubiony kolega z przedszkola, który lubi zielony kolor :)
  5. Gratulacje dla dzieciaczków :)
  6. Według Dominiki lat 4 smoki jedzą : - niewiele, jedzą mamo .. są duże i już nie muszą nic jeść ... - jak to, przez cały dzień nic ... pewnie bardzo burczy im w brzuszku ? - trochę, jedzą .. jak już im bardzo burczy i przeszkadza to księżniczką, bo one im gotują. Tak najbardziej to smoki lubią owsiane cisteczka, jak ja mamusiu. - Ale może coś jednak jedza na obiad ? Ciasteczka to, na podwieczorek. - mhyym... tak lubią klocki ...lego - jej klocki ....? - oj, mamo żartowałam :) Myślę, że jedzą placuszki takie z jabłuszkiem i popijają śmietanką, a na kolację to jedzą taką ostrą czerwoną paprykę, jak tatuś. Tatuś wtedy, dużo pije. Przecież smoki zieją ogniem, to pewnie po tej papryce, nie mamuś ? - wiesz Córeczko, ja się nie znam na smokach i nie wiem, co one mogą jeść i dlaczego zieją ogniem, a może wcale nie zieją ?:) Myślisz, że jeszcze coś jedzą ? - oj, mamo, jedzą jeszcze cukierki, krówki, tak jak dzieci :) Dzieci lubią smoki, ja lubię :)
  7. Duma moje Córy lat 4 to ten oto, słoń dziewczynka Balbinka, jak go nazwała. Ostatni słoń, a w zasadzie pierwszy jaki u nas powstał, to słoń z masy solnej, w kwiatki i serduszka. Córa ma 4 latka.
  8. Temat słoni i ich ozdabiana bardzo się spodobał Córce lat 4, długo nie mogła się zdecydować jaki je ozdobi, dlatego też powstało kilka słoni. 1. Słoń z rolek po papierze toaletowym, pomalowany barwnie. 2. Tęczowe słonie. 3. Samodzielnie narysowany słoń i ozdobiony również samodzielnie. 4.Słoń olbrzym, ozdobiony kwiatami, piórkiem i bibułą oraz barwnie pokolorowany. 5. Słoń Matematyki i Polonista w jednym. Jest w kółka i cyfry oraz literki znane mojej Córce. 6.Kolejny słoń to, dziewczynka :) Mam bluzeczkę z 5 i spódniczkę z bibuły.
  9. Oto moja Córa lat 4, jako krasnoludek.
  10. Dziękujemy bardzo!! Gratulacje dla pozostałych dzieciaczków!!
  11. Przedstawiam pracę grzmiącego smoka, mojej 4 letniej Córki. Jedna z prac była wykonana wcześniej na konkurs o strachu. Córa bardzo długo bała się smoków, aż do tego konkursu. Ponownie próbowałam ja przekonać, że smoków nie ma i nie ma czego się bać. Podczas tworzenia papierowego smoka, jeszcze się bała, ale malować już przybiegła. Tak oto powstało kilka naszych smoków. Najbardziej jednak polubiła wersję papierową smoka :)
  12. Syrenkę, wykonała z niewielką moją pomocą Dominika lat 4. Ja wycięłam ogon syrenki oraz brzuch, głowa powstała z plastikowej łyżeczki, włosy z włóczki, ręce z drucika kreatywnego. Tak oto prezentuje się nasza syrenka, ala pacynka. Córa uwielbia złożoną przez siebie syrenkę, mówi , że jest to jej Arielka :) Dominika lat 4.
  13. Oto syrenki, mojej 4 letniej Córki. Przy pierwszej nadałam kształt syrenki, Córa samodzielnie ją ozdobiła i pokolorowała. Druga to samodzielne dzieła, z wachlarzami z papieru.
  14. Dorota S.

    Konkurs "Hektor"

    Piękne te zwierzaki cudaki! Gratulacje dla wygranych!!
  15. Gratulacje dla dzieciaczków !!
  16. Moja Córa najbardziej boi się smoków ... tych bajkowych. Na rysunku jeden z nich, rysowała aby przełamać choć trochę swój strach. Córa ma 4 latka.
  17. Dorota S.

    Konkurs "Hektor"

    Oto tygryso-lew w wykonaniu mojej 4 letniej Córki. Piękna lwia grzywa, oraz paski tygrysie.. tak nie do końca, gdyż są bardzo barwne, takie oto zwierzątko wymyśliła Córa.
  18. Dorota S.

    Konkurs "Maja"

    Temat kwiatowych domków bardzo się spodobał moje córce lat 4. Powstało ich kilka. Pierwszy zrobiony został za pomocą farb i odciskanych dłoni, drobne elementy Córa malowała pędzelkiem. Kolejny, rysowany kredkami i flamastrami, ostatni natomiast to wydzieranka ( kilkudniowa), obok kwiatka leci Maja :) Prace wykonała Dominika lat 4.
  19. Dorota S.

    Konkurs "Tenzi"

    Piękne budowle wygrały!! Gratulacje :)
  20. Dorota S.

    Konkurs "Tenzi"

    Kolejne wieże moje Córki lat 4, na pomysł wieży z gier ( wszystkie jakie miała ) wpadła sama. Pierwsza wieża, jest z klocków, druga natomiast składa się z pudełek z przeróżnymi grami dla dzieci.
  21. Dorota S.

    Konkurs "Tenzi"

    Córce bardzo spodobał się temat budowania wieży. Starała się budować z wszystkich możliwych rzeczy, które zdobyła w domu. Wieże powstały z : - kartonowych pudełek, - rolek od papieru toaletowego, - pustych kubeczków po jogurtach, - pustych pojemnikach po jajkach, - zakrętek od butelek . Córa lat 4 samodzielnie budowała te wieże, jedynie przy kartonowej wieży musiałam jeszcze dostawić dwa kartoniki.
  22. Oto Pan Twardowski w czerwonej pelerynie w wykonaniu mojej 4 letniej Córy Dominiki. Dominika lat 4.
  23. Oto ozdobione i napisane samodzielnie pierwsze literki moje Córki 4 letniej Dominiki. W skrócie napisała : DOMI.
  24. Oto moja rodzinka na wakacjach:) Ja oczywiście robiłam zdjęcie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...