-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
-
Martek73Ale skoro chcesz, to może "Och życie" nie
-
Książeczka dotarła. Jeszcze raz dziękujemy!
-
Książeczka dotarła. Jeszcze raz dziękujemy!
-
Martek73Ja poproszę podpowiedź najpierw propozycja
-
Ooopsy, niech mu będzie, że kupny
-
-
Dobra książka w wolnej chwili
frania odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Oopsy DaisyFranciszko do mnie właśnie w paczce idzie książka''Płatki na wietrze'' oraz ''Kwiaty na poddaszu'' Nawet nie wiedziałam że ta pierwsza to część sagi tej drugiej Idzie mi w paczce 27 książek, także po operacji będzie co czytać, oj będzie aż 27? Oopsy DaisyJa zamawiam książki z kdc, ale aż zerknę na tą nazwę co Ty wymieniłaś :) a kdc to nie kupiony właśnie przez weltbild? -
Oopsy DaisyFranciszko zostawiłaś choć kawalątko ?Mosiek a co tam zakalec, wygląda pyszniutko poszedł cały podczas imprezy - bo raz: było duzo ludzi, a dwa - przepis jest na foremkę 23 cm, czyli malusią... ale może na urodziny Julki w grudniu potwórzę w większej foremce
-
DaffodilDziewczyny zainspirowałyście mnie...Frania, Yvone, Rorcia brawa za wielkie serducha Jeszcze dzisiaj postaram się zapoznać z wklejonym przez Was linkiem. Jedno pytanie mi się nasuwa od razu, dawcą szpiku można być tylko raz? Daff, z tego co wyczytałam na stronie dkms to nie. Ale chyba musi być dużo warunków spełnionych.
-
A co do tego tortu, to oczywiście cukierków i kit katów nie jedliśmy, tylko środek, który jesty naprawdę dobry Można jeszcze zrobić wersję z musem malinowym
-
Mosiek twoja babka wcale nie wygląda jakby miała zakalec
-
Inkaaafraniu a co jest pod tymi kolorowymi cukiereczkami? zajrzyj tu: Lubię Gotować Ciasto czekoladowe z m&m s i kit- kat
-
Dobra książka w wolnej chwili
frania odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
tillomama:) idealny wątek dla mnie ja właśnie skończyłam"Królową Zdrajców" Trudi Canavan i zdecydowanie polecam wszystkim, którzy lubią fantastykę (jak zresztą wszystkie książki tej autorki) a dzisiaj zaczynam "Rozważania psa Mafa i jego przyjaciółki Marylin Monroe" ktoś czytał może? :> frania Przeczytałam też kolejną część sagi po "Kwiatach na poddaszu" - "Płatki na wietrze": do mnie jutro dotrze kolejna.. a zarzekałam się, że drugi tom będzie ostatnim.. ;) też muszę zakupić kolejną część, bo co to za saga, jak sie przeczytało tylko dwie z pięciu -
Witajcie! Nie zaglądam tu często, bo moje wypieki pozostawiają wiele do życzenia. Ale wrzucę tort urodzinowy mojej dwulatki
-
agusia20112franiaagusia20112przyznam,że zmotywowałyście mnie do rozmyślań u nas w przychodni żadnych materiałów na ten temat nie manie wiem jak takie zgłoszenie się ma wyglądać ale jeśli nie wiąże się to z jechaniem do odległego punktu medycznego i ja chętnie sie zgłoszę jeździć gdzieś daleko nie mam możliwości nie wiecie czy w zwykłym szpitalu można też taki szpik oddać przyznam się ,że jestem całkiem zielona w tym temacie Musiałabyś zapytać w konkretnym szpitalu. Np. u mnie w krk nie w każdym jest możliwość. Jeśli zgłosisz się do fundacji to musisz wziąć pod uwagę, że czasem pobranie jest nawet za granicą. Myślę że jakbyś mailowo zapytała w dkmsie, na pewno by ci rozjaśnili sytuację. no właśnie tu jest największy problem chętnie bym komuś pomogła,ale nie mam możliwości wyjazdu,nie mam nikogo kto by został i zajął się dziećmi...tak myślałam,że to trzeba się liczyć z pobytem w szpitalu a nie wiecie jak to jest,czy dostaje się wtedy jakieś zwolnienie czy np mąż ma w tym czasie opiekę na dzieci ty dostajesz na czas przygotowania do pobrania i pobrania zwolnienie 100% płatne. Nie wiem jak jest w przypadku, gdy dawca nie pracuje agusia20112a jak to wygląda w praktyce musisz sama na własny koszt jechać(lecieć) na takie pobranie? za wszystko płaci fundacja
-
Yvoneale z tego co wiem, wiele spraw DKMS załatwia. jeśli już się zgodzisz, to nie zostawią Cię samej, poprowadzą, pomogą, załatwią. dokładnie!
-
Ja mam cały czas w głowie tę sytuację, kiedy dawca miał pomóc dziecku, rodzice zostali juz powiadomieni, a ta osoba się wycofała. Pamiętam, że matka w mediach prosiła tę osobę o zmianę decyzji
-
agusia20112przyznam,że zmotywowałyście mnie do rozmyślań u nas w przychodni żadnych materiałów na ten temat nie manie wiem jak takie zgłoszenie się ma wyglądać ale jeśli nie wiąże się to z jechaniem do odległego punktu medycznego i ja chętnie sie zgłoszę jeździć gdzieś daleko nie mam możliwości nie wiecie czy w zwykłym szpitalu można też taki szpik oddać przyznam się ,że jestem całkiem zielona w tym temacie Musiałabyś zapytać w konkretnym szpitalu. Np. u mnie w krk nie w każdym jest możliwość. Jeśli zgłosisz się do fundacji to musisz wziąć pod uwagę, że czasem pobranie jest nawet za granicą. Myślę że jakbyś mailowo zapytała w dkmsie, na pewno by ci rozjaśnili sytuację.
-
Yvonea to dziękuję za poprawę mnie :)czyli jakaś szansa, ze z krwi istnieje;) a z resztą, skoro decydujesz się już komuś pomóc, to chyba nie ważne jakim sposobem:) czytałam opinie na forach, że często lekarze przychylają się do próśb dawców (oczywiście jeśli nie ma przeciwskazań medycznych) i pobranie odbywa się metodą z krwi.
-
Widzę, że jest nas sporo Obawiam się tylko jednego: że jak już ewentualnie mogłabym komuś pomóc, to się okaże że w moim przypadku sprawdzi się tylko ta metoda inwazyjna Choć przy tej metodzie wyodrębniania komórek macierzystych dostaje się hormon wzrostu, aby przyspieszyć proces ich wytwarzania - co powoduje ból kości i głowy. Ale - skoro panowie, którzy już zostali dawcami i opisują swoje historie na stronie dkms - dali radę, to tym bardziej kobitki dadzą
-
Yvoneja właśnie wczoraj dostałam kartę dawcy i jestem już zarejestrowana w DKMS. mam stracha trochę przed ewentualnym pobieraniem z kręgosłupa, ale przecież jeszcze jest możliwość z krwi. Zresztą... jeśli można komuś pomóc, uratować życie, to chyba nie boli aż tak bardzo;) a nie wiadomo czy i my kiedyś takiej pomocy wymagać nie będziemy. Yvone, nie z kręgosłupa! Z talerza kości biodrowej A co do metody pobrania to jak podpisujesz zgodę to zgadasz się na obie metody, a o tej którą byłaby lepsza w twoim przypadku zadecydują lekarza.
-
Wszystko gra?
-
Już było, ja ostatnio dawałam nawet
-
Przyznam, że zastanawiałam się długo, czytałam, szperałam zanim podjęłam decyzję. Głównie hamował mnie strach przed ewentualnym bólem. Ale w końcu zarejestrowałam się jako dawca szpiku kostnego. Czy któraś/któryś z Was rejestrował się w fundacji lub był dawcą? Poproszę o wszelkie spostrzeżenia, uwagi, przemyślenia.