-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anelwi
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15
-
Dziewczyny melduje się z córeczką NATALIĄ (jednak :-) ) urodzona w dniu terminu 26 maja 2014 3,330 kg 53 cm do dziś trzymali nas w szpitalu. poszłam na wizyte do gina w pon. i okazalo się, że mam juz 5 cm rozwarcia i żadnych bóli i skurczy. lekarz mnie nie wypuścił z gabinetu i kazał dzwonić po męża i jechac prosto do szpitala. o 17 mnie przyjeli, ktg - bez skurczy (wszyscy sie dziwili i powtarzali, że pół porodu mam za sobą). o 19.10 odeszły wody, zaczęły się skurcze, dostałam ZOP (jaka ulga!!!), 20.30 na fotel i 21.05 urodziłam Natalkę. Miała pępowinę wokół szyi i tułowia, podczas parcia tętno jej spadło do 70 i zaczęła sie nerwówka. lekarz musiał wypychac dziecko i do ucha mi tłumaczył, żę musze dac z siebie wszystko inaczej będą kleszcze, że tetno spada i muszą szybko kończyć poród. skończyło się wszystko dobrze. jest cudowna i jestem mega szczęśliwa. nie wyobrażam sobie bez niej życia. teraz musimy złapać swój rytm. pierwszy dzień w domu. mam nadzieje, że się wszystkie z was rozpakowały w między czasie i że sobie super radzicie. pozdrawiam
-
gratulacje Malinka! śliczny chłopiec. co z tym ułożeniem?? wiadomo było, ze ie jest główką w dół? i mimo to był poród sn? czy się obrócił prze porodem?
-
kademal ide dziś do mojego gina po południu. ma oblukac co i jak i jutro ma dyżur w szpitalu gdzie rodzę i mnie przyjmie na oddział. on jest zwolennikiem tego, że kobika po terminie zostaje w szpitalu pod obserwacją.
-
hej, u mnie po paru słabych z samego rańca nic. pospałam trochę. mój pojechał do pracy, ale siedział w toalecie z pół godziny taki zestresowany. Marciołka Ty to już jesteś doswiadczona, ale powiedz mi przy pierwszym dziecku to położne jakoś przychodza i mówią, że trzeba nakarmić czy tuż po porodzie to juz twój instynkt ewentualnie dziecko płacząc ma mi dac znac że pora karmienia? martwie się, że nie będę tomna, żeby przystawiac do cyca w porę :/ Cichadoro - spróbuj powalczyć z mężem, bo się tak wycwani, że wszystko będzie na Twojej głowie. zaproponuj, żebycie zrobili to razem na próbę. i go pochwal przy tym jak Ci super pomaga.
-
hej ja nadal w domu. wczoraj około północy dostałam pierwszych skurczy. w sumie tylko 4 były. tak mi się wydaje, ze to skurcze. inaczej je sobie wyobrażałam. silny ból jak na miesiączkę, który trwał kilkanaście sekund i ustępował. myślałam, że cos już się rozwinie z tego, ale zasnęłam. od godziny znów czuję ten ból, ale słabszy i nieregularnie. zgodnie z tym, co mnie uczono na szkole rodzenia, powinnam czekać do regularnych nasilających się skurczy co ok 7 min. no to czekam. mój śpi jeszcze. nie wiem czy go do pracy puszczać czy nie. w ogóle to w pon rano będzie sajgon na izbie przyjęć. miałam nadzieje na akcję nocną. teraz to bym wolała doczekać może do wieczora znowu. ehhh dziś wypada mój termin. ciekawe jak to sie potoczy :-)
-
Marciołka 2 kupki tylko???
-
Marciołka - no ładnie ;-)
-
kademal. jeszcze masz szanse ;-) u mnie nic nie postępuje. tylko to plamienie.
-
Marciołka jakie kosmetyki używasz w szpitalu przy przewijaniu? krem do pupki tylko?
-
do dzieła Aggi! u mnie plamienie nadal ale brak skurczy.
-
cześć dziewczyny. jestem z forum Majóweczek. ale u nas już prawe wszystkie się rozpakowały a mnie trzyma do samego końca. mam termin na jutro :-) poczytam was trochę, bo w Majóweczkach to już same dzidziusie i nie dziewczyny mają już inne problemy. miłego popołudnia!
-
Judytka jeszcze Ciebie się dopatrzyłam. nie odzywasz się od 2 dni - jak tam?
-
Marciołka jak pogoda u was? upał? zastanawiam się jak ubierają te noworodki w taki upał. lezą w ubranku, otulone pieluchą na ścisk i jeszcze w rożku czy jak? zastanawiam się czy nie wymienić ubranek na jakieś lżejsze? Malinka ehh udało Ci się w maju :-) z tego co tu sprawdzam to z zaktywnych majóweczek została kademal, anitajas i ja.
-
anitajas jeszcze Ty w dwupaku. jak sytuacja?
-
dzięki dziewczyny. nic się u mnie więcej nie dzieje. czekam. zadnego skurczyku. czy ktoś jeszcze został w dwupaku oprócz mnie?? kademal co z Tobą?
-
zadzwonilam do gina, powiedzial, ze to pewnie czop i zeby czekać, czy sie skurcze zaczną. powiedzial, ze moga sie zaczac lada chwila albo jeszcze ze 2 dni. jesli sie zaczna do szpitala a jak nie to jutro do niego do gbinetu. we wtorek on ma dyzur w szpitalu, wic jak nie urodze do tego czasu to mi przyjęcie na oddział zrobi. kurcze - niezły stresik. ciesze się, ze sie coś wkońcu dzieje, ale normalnie cała dykocę. skurczy brak. ale jelitka pracują ;-)
-
mam tel do gina, ale jakoś w nd głupio mi dzwonić... to lekko różowy śluz taka galareta. niedużo. poczekam jeszcze troche. bólu brak.
-
hej dziewczyny odrazu z grubej rury, bo się wystraszyłam. obudziłam się i już zdegustowana mialam sie zalogować, ze u mnie nic. tymczasem mam lekko różowy śluz. nie wiem czy jechac do szpitala czy narazie obserwować. jutro mam wizytę i swojego gina. jak myslicie?
-
Anitajas, Judytka czyli teraz wy startujecie, ale następna to już na 100% ja!!!!
-
gratulacje Marciołka!!! teraz to już musi być moja kolej oprócz tych dziewczyn przenoszonych oczywiście.
-
no ładnie Malinka.. u wszystkich postęp jakiś a u mnie nic :/
-
no ja chce poprosić o lewatywę. nawet dla własnego komfortu. ale w emocjach to pewnie nawet się o tym nie myśli. dzięki że podzieliłyście tym ze mną. nie ma tabu na forum ;-)
-
Dziewczyny co rodziły sn. jak wkoncu zrobiłyście z lewatywą? miałyście w szpitalu czy w domu was przeczyściło? nie miałyście niespodzianek na sali porodwej?
-
Judytka współczucia. gdy pomyśle, że bym miała chodzić 9 dni po terminie czyli jeszcze 12 dni!!!! to aż płakac mi się chce. ale jesteś w szpitalu i już bliżej niż dalej. Marciołka Ty szczęściaro tez już widzisz światełko w tunelu. ehh ja o 8 rano byłam już na rynu, żeby uniknąć tłoku i upału. Upału nie było, ale tłok był. zrobiłam zakupy i chciałam jakieś kwiaty wybrac dla babci na te 80te urodziny zanim będą już padnięte od upału po południu jak będziemy do niej jechać, tymczasem kurde nic nie było jeszcze :/ wrócilam. sprzatanko, śniadanko i siedzę. i zaklinam córeczkę. w ogóle to się skłaniam to zmiany imienia na Natalię - tak mój chciał od początku a ja sie opierałam i chciałam Julię. tymczasem Natali bardziej mi się podoba jednak. tylko, że on miał tam kiedyś jakąs niespełnioną miłość Natalię i dlatego ja odrzuciłąm to imię.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 15