Skocz do zawartości
Forum

Bia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bia

  1. pipi
    Rzekomo można właśnie podając coś do picia, a nie mleczko. Tak czytałam w internetach. Może też podanie smoczka podziała. Ja dodatkowo nawet go nie wyciągnęłam i też zadziałałam dość szybko, zanim się rozdarł. Nie wiem niestety, ile takie odzwyczajanie trzeba przeprowadzać. Fajne jest to, że dzięki temu, że nie jadł o 23ciej, dwukrotnie wsunął mi nad ranem o 5tej pełną porcję. Myślę, że z czasem jeszcze jedno karmienie usunę, bo podczas niego też zasypia szybko w trakcie. A że je ostatnio ładnie, to nie ma powodu, by go rozpasać w nocy.

  2. Lili
    Haha, jak to zabawnie brzmi, pobudka co 3h i się wyspałaś :D
    Ja dziś też, bo Pulpet wstał na jedzenie tylko 2 razy! Może dlatego, że noc wcześniej oszukałam go o 23-ciej i niewyciągając z łóżka podałam wodę z rumiankiem. Wypił 30 ml i spał kolejne 2h 20min. Tak sobie myślę, że ta 23-cia musiała być porą karmienia nawykową, bo ostatnio zaczął usypiać po wypiciu jakiejś śmiesznej ilości... ale to tak nawiasem :)

  3. inga
    Super dzięki za ten filmik wyjaśniający znaczenie wkładania paluszków do buzi. Nie będę więc panikować, póki młody się na nich nie zassie. :) Na razie wyjmuję mu tylko tuż po jedzeniu, by sobie wówczas odruchu wymiotnego nie spowodował. xD
    Jeśli te plamy to alergia, to współczuję, bo będziesz musiała dojść do tego, co uczula Twoją Córeczkę. :/ Dziwne wydaje mi się, że tak późno się objawia... naprawdę, nie zjadłaś nic specyficznego ostatnio?

  4. Lili
    Przeczytaj, co jest napisane na opakowaniu mm, jakiego używasz, zapewne będzie coś w rodzaju, że spożyć w ciągu 1-2h i resztę niewykorzystaną wylać, nie podawać ponownie. Można jednak jakiś czas przechowywać w lodówce rozrobione mm (tylko, że moim zdaniem nie warto się w to bawić) - tak robiły pielęgniarki w szpitalu.
    Ja dolewam mm tyle, ile brakuje do 150ml, wychodzi mi pół na pół obecnie. Jeśli przejdę wyłącznie na mm, to będę się starała nie przekraczać mililitrów na dobę właściwych dla mojego pulpeta. Ciekawa jestem, czy się z nim tak da. :)
    No właśnie, dziewczyny karmiące mm, zdarza się Wam dać dziecku mniej lub więcej niż zalecana dawka na dobę?

  5. Werka
    Jako sobie poradzilas z lekiem separacyjnym?
    Ja juz widze, ze Piotrus zaczyna mnie wolac, gdy nie ma mnie dluzej w pokoju z nim. Co to bedzie pozniej, az sie boje pomyslec. xD
    Co do sciagnietego mleczka, mam jego niedobor, wiec zamiast przechowywac, mieszam z mm. Przy okazji wychodzi takie powolne przestawianie sie na mm wylacznie. :)
    Gratuluje nowej umiejetnosci Mlodemu! Teraz juz nie przekonasz go do lezenia na brzuszku. ;) Nawiasem, czy mozna dziecko klasc na brzuchu po jedzeniu? Ja czekam 1h na wypadek, ale czy trzeba tak dlugo?
    Chcialam jeszcze dodac, ze moj tez sie nie smieje glosno. Czasem pojedyncze chichy mu sie zdarzaja, ale daleko mu do rechotu. :) Moze wkrotce sie to zmieni skoro zaczal gluzyc.

  6. pipi
    Moj szusel tez czesto spi i wieczorem, po 18stej wola, ze chce spac. Gdybym go polozyla normalnie, wpadlby w sen nocny i by sie rozregulowal, robie wiec tak, ze zapalam swiatlo, zostawiam otwarte drzwi, klade spac i po 25min przychodze do niego, glaszcze, mowie, czasem smoczka zabiore i tak sie budzi, troche wypoczety i fika dalej. Nie przeszkadza mu ta drzemka odplynac godzine pozniej. Wydaje mi sie, ze gdyby jej nie bylo, Piotrus bylby zbyt zmeczony, by zasnac pozniej. Wiec jak Werka polecam sie tak bardzo nie zapierac i pozwolic mu sie zdrzemnac.
    A ten caly srodek homeopatyczny nie zadziala, bo nie ma w nim nic, co mogloby dzialac. Dlatego sie je przepisuje dzieciom, bo sa (wzglednie) bezpieczne, takie placebo dla rodzicow. Polecam Ci przeczytac artykul w wiki o homeopatii. Zreszta, wszystkim Wam polecam. Po co sie dawac oszukiwac... :(

  7. Dzien dobry.

    Bede pisac wyrywkowo. :)
    Wczoraj poszlam do przychodni po wyniki posiewu (niestety, lapane woreczkiem wyszly niemiarodajne) i przy okazji zwazylam exPulpeta i tu zaskoczenie. Jak na swoj apetyt jakos porazajaco nie przybral, tylko 160g/7 dni, czyli ok 22g/dzień (min. to chyba 17g/dobe). To pewie znaczy, ze ma wieksza potrzebe energetyczna i musze mu zwiekszyc dawke mleczka. Tlumaczy to tez jego dojadanie w nocy. Staram sie wiec dobic do 150ml/posilek, ale glizda na razie jak pojdzie dobrze, miesci 140ml. Ma skurczony zoladeczek i musimy pomalu. Wazne jednak, ze juz sie nie odchudza i wciaz je, i w ogole jest taki grzeczny, ze moge poodpoczywac psychicznie. :) Wczoraj nawet przetestowalam zasypianie wieczorne bez smoczka. Zajelo mu to 15min zamiast 1min, ale dal rade i podchodzilam poglaskac i potrzymac raczke tylko 3 razy. W dzien drzemki to troche trudniejsza sprawa, nie wiem, czy jestem gotowa na calkowite odstawienie smoczka. xD
    Od wczoraj wieczora Piotrus jest mega energetyczny, podskakuje, zatacza cwiercokregi i bawi sie glosem. Skonczyly sie czasy cichego dziecka. :) Podskakiwanie na dropie.

  8. inga
    To Ty w deszczu nie spacerujesz? :) Ja stwierdziłam, że o ile nie leje jak z cebra, będę chodzić, tak więc folia ochronna na wózek, mama może moknąć (moknie z lenistwa, bo gdzieś w garderobie jest i folia na mamę) i w drogę.
    A ten mój poprzedni związek, gdyby nie różnica celów życiowych, pewnie trwałby nadal. :) Przyjaźnimy się wciąż jednak, on ma żonę Japonkę, ja mam dziecko, nawet do Japonii zapraszali nas na ceremonię ślubną, ale to nie na naszą kieszeń. :(

  9. Beacia
    Słyszałam już taki argument. :) Pomyśl jednak, to jest środek na uspokojenie, może więc być trudno ocenić stopień jego działania przeciętnemu człowiekowi, który ma do dyspozycji jedynie własne organy do oceny skuteczności. Po pierwsze, koleżanka już na wstępie wiedziała, jaki lek podaje i co ma osiągnąć, łatwiej jej było zauważyć więc działanie tego leku, nawet jeśli go nie było, bo po prostu spodziewała się tego działania. Czyli, widziała to, co chciała widzieć. W rzetelnych badaniach nigdy lekarz nie wie, czy podaje rzeczywisty lek, czy placebo, nie może więc się zasugerować. A może mama, skoro dała lek, uspokoiła się i w związku z tym dziecko odczuło spadek napięcia? Może po prostu dziecko z czasem samo się uspokoiło i nie miało to nic wspólnego z podanym mu środkiem? Nasze postrzeganie zmysłowe jest zbyt ułomne, zbyt subiektywne, by się nim kierować do oceny działania leków, dlatego kierujemy się rzetelną metodologią dającą jak najwięcej obiektywności. A według takich rzetelnych badań homeopatia nie działa. No i ja się nie dziwię, bo ona przeczy zdrowemu rozsądkowi. :)

  10. A tak poza tym ja tez dzis mialam ciezka noc. Odkad Pulpet zaczal normalnie jesc, to zaczal sie tez czesciej budzic w nocy na dojadanie, co mi sie nie zgadza, bo teoretycznie nie ma powodu, by nadrabiac kalorie. Wczoraj w dzien i w nocy jadl co rowne 3h. Stopniowo zwiekszam mu tez porcje - dzis szlo 120ml, trzykrotnie siegnal dna i wygladal, jakby sobie jeszcze troche lyknal, wiec nastepnym razem przygotowalam 140-150ml i wypil 130ml. Wciaz bez jekow, wydaje sie nawet lubic jedzenie z butelki, bo moze ja sobie potrzymac w lapkach. :) Dzieki jego jedzeniu i temu, ze je z butli, mozemy prowadzic bardzo uregulowany tryb zycia. Mlody sie wiec wyciszyl i nawet jak go na drzemke klade do lozka w dzien, to nie krzyczy, nie jeczy, tylko rozpoczyna proces hibernacji. :) Oczywiscie, bez smoczka sie nie obejdzie jeszcze. Poki co korzystam z milych dni i chwilowej stabilizacji, bo wiem, ze wkrotce cos wykombinuje nowego. xD
    Mam do Was pytanie. Czy Wasze dzieciaczki tez pchaja palce do buzi? Moj wpycha sobie od jakiegos tygodnia najchetniej palec wskazujacy, czasem wskazujacy i srodkowy, a czasem wszystkie, albo kciuka, ale z rzadka jest to piesc. Troche mnie to martwi, bo widze, ze on sie tak uspokaja, ale takie ssanie/memlanie paluszkow chyba nie jest pozadane?

  11. Mamusie!

    Bede do Was apelowac jedna reka (druga zajeta laktatorem). :p
    Stosowanie "lekow" homeopatycznych mija sie z celem, bo tam nie ma nic, zadnej substancji leczacej. To jest jedynie woda, cukier lub alkohol. Dodaje sie niby substancje majace jakies dzialanie, ale nastepnie rozciencza sie je tak bardzo, ze prawdopodobienstwo wystapienia czasteczki tej substancji w roztworze jest niezwykle male. Zeby bylo zabawniej, homeopaci twierdza, ze "lek" jest tym silniejszy, im wieksze rozcienczenie! Do tego lek wzmacnia niby "wstrzasanie" roztworem (dlaczego tak mialoby sie stac?). Wierza tez w cos, co nazywaja "pamiecia wody" - substancja leczaca nie musi byc w roztworze, bo zachowana jest pamiec po niej (to fizyka zna takie zjawisko?). Mozna sie zatem spodziewac, ze w badaniach naukowych skutecznosc "lekow" homeopatycznych bedzie rowna efektowi placebo i tak wlasnie jest. Jesli jest inaczej, to dlatego, ze np. dodano do "leku" witaminy (tak sie rzekomo zdarza), lub badania przeprowadzono niezgodnie z metodologia naukowa (dzialanie wszelkich lekow testuje sie zgodnie z metodologia naukowa, ktora w sposob obiektywny pozwala ocenic ich skutecznosc; jesli jest powyzej efektu placebo to znaczy, ze lek dziala).
    Jesli wiec kupujecie srodki homeopatyczne, to placicie kilkadziesiat zlotych za wode. Warto ryzykowac swoje zdrowie i zdrowie dzieciaczkow, gdy mamy rzetelnie przetestowane i skuteczne leki?
    Na deser powiem Wam, co robil moj ex naukowiec. Prowadzil wyklad na temat (nie)skutecznosci homeopatii i aby pokazac, z czym mamy do czynienia, przed prelekcja na oczach widzow zazywal cale opakowanie srodkow homeopatycznych o dzialaniu nasennym, na ktorym surowo ostrzegano przed przedawkowaniem. :) Oczywscie, ani podczas wyklau, ani po, ani na nastepne dni nic mu nie bylo i obawialismy se co najwyzej rewolucji jelitowych. ;)

  12. Piotruś machnął 140ml () i poszedł w kimę, śpi już prawie 2h. o_O Mam nadzieję, że nie pomylił dnia z nocą.

    Beacia
    Też się zastanawiałam, czy to nie skok, ale trwało to aż miesiąc i zaczęło się w połowie drugiego miesiąca więc trochę wcześnie na ten długi skok. A jeśli to jednak skok, to obawiam się kolejnych. Muszę Piotrusia zawczasu trochę upaść. xD

    Pati
    Stosuję te woreczki do badania ogólnego. Jedna pani pediatra powiedziała, że woreczek nie jest jałowy i nie nadaje się do pobierania moczu na posiew, ale właściwie tego nie sprawdziłam. Wiesz coś o tym?

    Ania
    Ciekawa jestem, czy Filipek miał taki ciężki okres, bo przeżywał szpital, czy może te ząbki rzeczywiście? Może po trochu tego i tego? Dobrze jednak, że już jest lepiej. Zazdroszczę przespanej nocy. :)
    A karmię w większości swoim odciągniętym mlekiem i jak mi nie starcza, lub nie mam czasu odciągnąć, wówczas mm. Tak więc trochę zabawy z tym jest. Za parę tygodni, jeśli sytuacja będzie stabilna, zacznę pomału odchodzić od ściągania mleka.

    inga
    Jak ładnie opisałaś dzień przed swoim ślubem, aż mi się miło i ciepło zrobiło, choć nie jestem szczególnie sentymentalna. :)

    Blania
    A co Ci ten Twój synek wyprawia, że tak się budzi? :) Noc rzeczywiście masakryczna. Ja cierpię nawet wtedy, gdy wstaję dwa razy (niestety, po tych kłopotach żywieniowych pewnie minie trochę czasu zanim stwierdzi, że nie musi jeść w nocy). I dlaczego Borysek tak krzyczy? Ma wówczas jakiś powód, czy nie jesteś w stanie znaleźć przyczyny?

  13. Dzień dobry :)

    Wstałam nieco zniszczona o 6:30, nakarmiłam dziecia (niesamowite, ale bunt przeciwbutelkowy nie powrócił do dziś, ciekawe czy się jeszcze powtórzy, czy też exPulpet pogodził się z sytuacją), odłożyłam ze smoczkiem do łóżka, bo też wyglądał na zniszczonego i postanowiłam mimo wszystko zrobić sobie (w miarę) spokojny poranek przy bezkofeinowej kawce i komputerze. :)

    blania
    Beacia świadkiem, że już proponowałam się spotkać Dziewczynom z okolicy. :) A że mamy do siebie najbliżej (ja mieszkam na Wzgórzu Mickiewicza z widokiem na cmentarz xD), to jasne, ja bardzo chętnie się z Wami zobaczę. Jestem bardzo ciekawa, jak nasze dzieciaczki na siebie zareagują. :)
    Co do artykułu, rzeczywiście brzmi jak ludowy sposób radzenia sobie z asymetrią, ale ja już wiem, że mój ma lekką asymetrię. Płaczliwy jednak nie jest i... w sumie jak o tym pomyślę to nawet nigdy nie był. Przynajmniej nie bez powodu. :)

    inga
    Ola widzę też wyrosła z potrzeby szczelnego otulania. :) Napisałaś, że nie wstajesz w nocy, czy przesypia całą noc?

    tusia
    Dziękuję. :*
    Też byłam kiedyś z naukowcem i wiem, jaki to ból, gdy siedzi od rana do wieczora na uczelni. :/

    Lili
    Rzeczywiście masz do nas niedaleko, czyli pojawisz się, jak wreszcie urządzimy mini zjazd? :)

    cdn, bo Pulpecik wstał. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...