-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wadera28
-
w zeszłym tyg poroniłam 4 raz. Jak mam się do tego odnieść? Lekarze nic mi nie mówią oprócz "proszę probować" Nigdy nikt mi nie dał skierowania na hormony czy cokolwiek bo "nie ma takiej potrzeby" Pomimo, że każdy okres kończy się omdleniem z bólu, bardzo silnym krwawieniem, mam guza w piersi i wieczne problemy z szyjką macicy. Moje problemy ginekologiczne zaczeły się kilkanaście lat temu. A ja dalej nie zostałam zbadana tylko spławiana bo "tak ma być". Teksty jakie słyszę od lekarzy z różnych szpitali i przychodni Publicznych jak i prywatnych (mogę liczyć w dziesiątkach) to : "tak ma być" "dolegliwości miną jak pani urodzi"- to mnie normalnie rozwala, bo jak mam urodzić jak nie wiem dlaczego tak się dzieje??? "proszę się starać" "proszę się nie stresować" "proszę zdrowo jeść" - to są rady lekarzy dla pacjentki z guzami krwotokami i po wielokrotnym poronieniu. JESTEM WŚCIEKŁA, bo jak nie mogę donieść ciąży i urodzić zdrowego dziecka TO NIECH MI TO POWIEDZĄ- to już sobie daruję starania i będę miała święty spokój i zacznę żyć normalnie, np myśląc o adopcji.
-
wow. super wygląda- musze zrobić!
-
Dzięki dziewczyny, za miłe słowa pocieszenia... Ból jest za każdym razem ... rozwalający.. i chyba gorszy niż poprzedni, po kolejnej niespełnionej nadziei: "tym razem na pewno się uda". A tu dupa... Ale chyba wiem dlaczego tak się stało tym razem... Chcę powiedzieć, że trzymam kciuki za Was, ściskam mocno i mam nadzieję, że maksymalnie wypełniłam wam statystycznie liczbę niepowodzeń i wszystkie tutaj urodzą zdrowe cudowne dzieciątka. Będę do was zaglądać. Całusy.
-
Pozytywna Grupa Wsparcia- Poprawiamy sobie humor!
Wadera28 odpowiedział(a) na Wadera28 temat w 9 miesięcy, ciąża
Ja na odstresowanie siedzę w kuchni. Pomimo, że źle się czuję i nic prawie nie jem to tworzę żarło dla rodziny i opisuję w blogu. dzisiejszy odcinek: http://glodnywilk.blogspot.com/2013/11/pizza-wilkow.html Może którąś z was zainteresuje. Pozdrawiam -
Cześć dziewczyny. W czwartek trafiłam do szpitala. Niestety moja dzidzia tydzień wcześniej obumarła i byłam na wywołaniu poronienia... to już 4 utrata w moim życiu. Trzymajcie się dziewczyny. Ja już się poddaję. Nie zniosę tego więcej.
-
hej. Jeśli któraś z dziewczyn lubi czekoladę to polecam mój eksperymentalny przepis- mega czekoladowe ciasto :) Dość proste w wykonaniu a robi wrażenie na rodzince ;) http://glodnywilk.blogspot.com/2013/10/ciasto-czekoladowe-domek-murzynka.html
-
Pozytywna Grupa Wsparcia- Poprawiamy sobie humor!
Wadera28 odpowiedział(a) na Wadera28 temat w 9 miesięcy, ciąża
Z seriali katuję Ranczo i Ojca Mateusza na TVP Seriale. Albo w necie. -
Panda Weranda, trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze. Zawsze trzeba mieć nadzieje. Ile już dziewczyn pisało, że a to nic nie było widać, a to że pęcherzyk za mały albo (jak u mnie za słabe serce) Ciąża to cud natury I tylko ta natura w tym wypadku rządzi... Trzymaj się i odzywaj!
-
Pozytywna Grupa Wsparcia- Poprawiamy sobie humor!
Wadera28 odpowiedział(a) na Wadera28 temat w 9 miesięcy, ciąża
Dziewczyny- Na tym forum naczytałam się wielu wspaniałych historii jak i niestety wielu przykrych. Te przykre w 90% wynikają z samych obaw, lęku i niepotrzebnej paniki. Z jedną dziewczyną coś się dzieje a 15 już się doszukuje tych samych objawów i się negatywnie nakręca. Dlatego zakładam Pozytywną Grupę Wsparcia, której celem jest: - opisy książek, które pozytywnie nakręcają i relaksują - lista filmów odmóżdżających - wasze sposoby na wyładowanie złych emocji - potrawy, które wam poprawiają humor - i wszystko co Wam pomaga odtrącić przykre myśli Zacznę co mi ostatnio poprawia humor. Jest to film: "Jak urodzić i nie zwariować", w którym są historie wielu kobiet z różnych środowisk i w różnych sytuacjach zaszły w tym samym czasie w ciążę (Jak my) Naprawdę film bardzo pouczający dla starających się, tych co mają wpadki, tych co poroniły i tych które myślą o adopcji- Film koniecznie do obejrzenia z mężem/ partnerem!!!! Główki do góry i dzielcie się co jeszcze wam sprawia frajdę i ulgę w tym wyjątkowym dla kobiety czasie -
Kochana tu nie ma miejsca na to, że ci głupio. Ja nie panikuję tylko dlatego, że wiele przeszłam, ale chyba bardziej sobie to wmawiam i tłumię w sobie napięcie. Jutro mam USG i ze stresu pewnie nie zasnę. Spokojnie. Oszczędzaj się w pracy i tak jak już polecałam jakiejś forumowiczce tobie też polecam oglądanie głupich komedii romantycznych- naprawdę pomaga wszystkim- zaniepokojonym ciężarnym, kobietom ze złamanym sercem itd. Cel: odmóżdżenie. Po pracy wskakuj pod kocyk, do tego kakao lub soczek i odmóżdżania czas zacząć- i tak dzień w dzień do USG. Relaks jest bardzo ważny! Dla twojej dzidzi.
-
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji- tylko mój krwiak był ogromny i nie udało się uratować ciąży... (myślę, że po części dlatego, że 3 razy byłam w szpitalu i trzy razy powiedzieli że nie mają miejsc a na izbie przyjęć czekałam po ok 6 godzin!) Jesteś pod opieką, więc nie powinno nic się dziać. Mały krwiak na pewno się wchłonie i wszystko wróci do normy. Trzymamy kciuki.
-
Panda Weranda Dziewczyny, dzieje się coś złego :( Dziś rano kompletnie przestały mnie boleć piersi. Tak, jak codziennie biegam kilka razy na siusiu i mam bezsenne noce, tak dziś całość przespałam, a mocz ledwo do badania udało mi się uzbierać- wcale mi się nie chciało, pęcherz już wczoraj wieczorem przestał nalegać. Zniknęły zawroty głowy i bóle podbrzusza:( Dodam, że żadnej krwi, ani nawet plamień nie miałam! Czy ja mogłam przestać być w ciąży? Tak bez poronienia?:( Chyba oszaleję... Wczoraj byłam u gina, założyłam kartę i pobrała mi cyto. Za tydzień mam pierwsze USG, dziś wszystkie badania (łącznie z betą), na które zaraz się wybieram. Boję się :( Ja chce moje objawy i mojego Maluszka... Nie wpadaj w panikę.. i witam w klubie. tydzień byłam bardzo chora i teraz już jest lepiej ale coraz mocniej boli mnie brzuch i coraz mniej piersi... Mimo to nie zamierzam się martwić- nie tym razem. To jeszcze nic nie znaczy więc trzymaj się i czekaj spokojnie na USG. Możesz też wybrać się prywatnie, bo masz powód by zrobili ci wcześniej. Ja mam Usg jutro, a miałam też w poprzednią środę tylko kazali powtórzyć, bo serce za wolno biło. Głowa do góry i daj znać co się z tobą dzieje.
-
Tak, pracująca89 ma rację. Zaczynało się niewinnie co prawda, ale po jednym dniu z plamienia pojawiały się skrzepy a potem już krew jak z żył :/ Cały proces trwał u mnie 3-4 dni z narastającym bólem który zamieniał się w skurcze- ale to wszystko u każdej dziewczyny może przebiegać inaczej- tak myślę. Teraz mam pierwszą w życiu "czystą" ciążę. Czuje lekkie bóle w dole brzucha ale to pikuś przy tamtym więc jestem spokojna- a przynajmniej się staram.
-
Przeszłam 3 poronienia. teraz jestem w 4 ciąży i pobiłam już rekord bo od jutra będę w 8 tyg.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Wadera28 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Też się przywitam. Jeszcze dwa miesiące temu niezależny pracoholik- po kilkanaście godzin dziennie praca na nogach (z wyboru a nie przymusu) Obecnie od września mężatka i od 7 tyg ciężarówka a do tego bezrobotna :) Nie wiem o co chodzi i co się dzieje wokół mnie. Codziennie wstaję o 5-6 i myślę, że trzeba do pracy się zbierać... i jestem głęboko rozczarowana, że jednak nie... Muszę przywyknąć. Zmiana otoczenia, diety, stylu życia- szok dla organizmu :) Nie śpię po nocach, bo nie czuję zmęczenia. Fast food zamieniony na sałatki- o co chodzi powiedzcie mi bo nie ogarniam :) Jakbym się ze śpiączki wybudziła! -
Chyba dam sobie spokój z pracą. Poprzednie ciąże kończyły się na ok 6 tygodniu i chyba już nie jestem z tych odważnych czy beztroskich oczekujących. Ale pomimo wielu obaw pierwszy raz nie wpadam w panikę tylko odliczam każdy dzień z dużą porcją spokoju. Oby się udało.
-
Bia Hehe, taaak, to rzeczywiście dobry pomysł. Teraz mam znakomitą wymówkę do wylegiwania się i bycia obsługiwaną przez mojego mężczyznę. :) Ciekawe, czy Twoja fasola ma już kciuki. ;p Fasola ma na 100 % kciuki (wirtualne) Powodzenia w szkole i w pracy. U mnie wygląda to dość śmiesznie. W jednym miesiącu wyszłam za mąż, straciłam pracę i dowiedziałam się o ciąży Mąż jest w szoku, że tydzień po ślubie zasadził ziarno kiedy wcześniej się nie zabezpieczaliśmy i nic :P a tu raz po ślubie i bum :)
-
Bia, Ja i moja fasola trzymamy za was kciuki. Już nie długo odetchniesz z ulgą a teraz dużo odpoczywaj i oglądaj durne komedie romantyczne- to odpycha złe myśli ;)
-
Bia, też się o to martwiłam, ale wszystko było ok. U niektórych bardzo późno widać zarodek. Daj znać jak się pojawi- koniecznie się pochwal :)
-
Zawsze lubiłam jesień, to była moja ulubiona pora roku... do tej pory... Może to przez ciążę i milion obaw o maluszka..
-
U mnie wie tylko mąż i najbliższa rodzina- mama i ciocia. Reszta w swoim czasie :P
-
idea31 Witam sie i ja :) Z terminem na 11 czerwca , to moja trzecia ciąża ( niespodziewana ....) oswajamy sie z myślą ze znów pojawi sie w domu dzidzia :) Jak u mnie pójdzie zgodnie z planem to rodzę dzień przed Tobą- ale mało prawdopodobne, bo tu nic nie dzieje się zgodnie z kalendarzem a co dopiero z zegarkiem :) Pozdrawiam :)
-
Generalnie nie powinno się chyba pić za dużo czarnej herbaty, chyba, że słabą. Za to z cytryną to kilka dziennie :)
-
Moje poronienia nigdy nie były wyjaśnione, ale za każdym razem przebiegały tak samo, ból podbrzusza plus plamienie, w ciągu paru dni narastające dolegliwości zamieniały się z bólu w coraz silniejsze skurcze którym już towarzyszyła żywa krew. Mój organizm wręcz wyrzucał płód z siebie, więc też nigdy nie potrzebowałam zabiegu czyszczenia macicy... Trzymam kciuki za wszystkie pierwszotygodniówki, aby ich dolegliwości i plamienia szybko ustąpiły.
-
Walczę z ostrym zapaleniem górnych dróg oddechowych od paru dni. Jestem w 7 t.c. boję się jak choroba może wpłynąć na płód. Lekarz zalecił mi syrop Prenalen, apap, cukierki propolki i nic więcej. Trochę mi przechodzi ale było bardzo źle- wysoka temperatura oraz duszności, potworny ból głowy zatok, gardła. Teraz schodzi mi na oskrzela. Mój lekarz gin powiedział, że to źle dla płodu, ale co to znaczy?? Czy grozi mi zaburzenie rozwoju płodu lub jego obumarcie?? Zaliczyłam już 3 poronienia, więc schizuje.