Ech..Wielki Znaku Zapytania...jedziemy na tym samym wózku. Trzymam kciuki za Ciebie i życzę dwóch kresek. Ja już sobie chyba wmówiłam miliard objawów..Może to typowe dla kogoś kto po raz pierwszy się stara o dziecko. Ale faktem jest że czuję się naprawde "inaczej" :). 24 mam mieć @ i ciągle walcze ze sobą, żeby nie pobiec po test. Już kiedyś miałam przykry przypadek - 2 testy pod rząd wyszły mi pozytywne, z bladą, ale jednak wyraźną kreską, nawet mój mąz potwierdził, że nie świruję, i że kreska jest. Niestety parę dni później dostałam straszliwych boleści i pojawiła się @. Moja lekarka twierdzi, że mogło (ale nie musiało) to być wczesne poronienie, i ze po prostu matka natura sama zadbała o pewne rzeczy. Strasznie wtedy płakałam i co dziwne - od tamtego momentu zapragnęłam dziecka. Wcześniej sie nie staraliśmy i powiem szczerze, że nie chciałam chyba raczej zostac matką. A teraz o niczym innym nie marzę. Ciekawe czy siedzi we mnie jakaś fasolko-kropka? :) Chyba zwariuje od tych domysłów. Uściski dla Was, babeczki. Bardzo przyjemnie się czyta Wasze posty :)