Noke

One wiedzą najlepiej co chciałyby robić. Ja dałbym im wolną ręke... W końcu wakacje są tylko raz do roku, należy im się nagroda za ukończenie szkoły.

Dajcie dziecku czas, organizm każdego dziecka jest inny, ma więcej bądz mniej jakiegoś hormonu.

Może znajoma ma rozeznanie skoro stwierdza że nie podpisze? Może zdarzyło się kiedyś coś złego? Warto z nią o tym porozmawiać.

Każde zajęcia zawodowe uczące zawodu są potrzebne... Przygotowują przecież do życia, do przyszłej pracy.

Wszystko zależy od drogi, długości, dzielnic przez jakie będzie przechodził, od jego wychowania. Jest dużo czynników... Ale jak raz nie spróbuje to się nigdy nie nauczy.

Młodzież po prostu chce się popisać przed kolegami, dlatego wypisuje same zalety. Zdarza się że rówieśnicy są waźniejsi od rodziców i mają większy wpływ.

Chłop a ciapa... Nazywają go tak jak go widzą... Myśle że powinno Mu to dać sporo do myślenia aby zmienił Swoje postępowanie.

Zazwyczaj predyspozycji zawodowych dochodzi się obserwując czym się dziecko interesuje. Głupio byłoby posłać dziecko do szkoły aby chodziło na siłe.

Jasne że rozmawiam... Jak mam ją inaczej uchronić przed złym postępowaniem... 5min rozmowy a zostaje na całe życie.

W dzisiejszych czasach bardzo popularne są spodnie, zwane potocznie "rurkami" zwężane do dołu. Najgorsze że preferują je chłopaki i dziewczyny, czasami przechodząc po ulicy trudno rozróżnić.