ja bylam z dzieciaczkami w lesie na dluuuuuuuuuuuuuuuugim spacerku :) kosia byla taka zmeczona ze ledwo do auta doszla ale w aucie zregenerowala sily i jak wrocilismy jeszcze jakas godzine siedzielismy na podworku nikodek caly czas pieknie spal w foteliku a kosia szalala teraz juz sie robi chlodno wiec wrocilismy do domciu poza tym glod obudzil nikodemka