Skocz do zawartości
Forum

mamaAnka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamaAnka

  1. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Hej majóweczki. Rzadko u Was pisałam posty, ale prawie codziennie Was czytałam. Tez miałam być szczęśliwą majoweczką, ale 10 kwietnia zaczeły mi odchodzić wody. Jeszcze tydzień wytrzymałam w szpitalu na patologii ciąży i 17 kwietnia urodziłam córeczkę siłam natury. Mimo że urodziłam ponad 5 tyg.za wcześnie to córka dostała 10 pkt i ważyła aż 2850g. Ze szpitala wyszłysmy tydzień temu. Moja pociecha wazy już 3330g.
  2. Nie musi się pozbywać kotów. Wiem co piszę - jestem Zootechnikiem i biologiem. Większość przypadków toksoplazmozy jest u osób kotów nie posiadających. Trzeba tylko stosować odpowiednią profilaktykę. Można o tym poczytać. Kocurowa Ja jestem teraz w 30 t.c. Na samym początku ciąży też krwawiłam przez ponad 3 tygodnie. I to nie było tylko plamienie, a spore krwawienie, tak jak przy pierwszych dniach miesiączki, ale nic mnie nie bolało. Okazało się jednak, że ciąża przebiega prawidłowo, a moja córka rośnie zdrowo. Nie wiadomo dlaczego krwawiłam i nie każde krwawienie w pierwszym trymestrze musi oznaczać powikłania. Odpoczywaj jak najwięcej i daj znać co z dzieciątkiem.
  3. Odnośnie waszych poprzednich rozmów na temat tzw. "psich imion". Nie zgadzam się z Wami. Przecież Alex, Bruno, Maksymilian to nie psie imiona tylko ludzkie, a że czasem ludzie tak psy nazywają, to co z tego. Pewnie wszyscy weźmiecie mnie za dziwaczkę, ale ja jestem biologiem z zawodu i wielką miłośniczka zwierząt. Mój ukochany pierwszy pies miał na imię Kasia, a ukochany kot mojego męża nazywał się Patryk. Nasze dzieci będą miały właśnie takie imiona i nie widzę w tym niczego złego. To dla nas najpiękniejsze imiona, dlatego takie nosiły nasze zwierzaki, a teraz będą nosić nasze dzieciaczki (synka już mamy o tym imieniu, a córka jest w drodze :-)).
  4. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Hej, dawno nie pisałam, ale czytam Was codziennie. Jestem po usg połówkowym i wszystko wyszło dobrze,dzidzia zdrowa i okazało się, że będzie córeczka :-) Czyli będziemy mieli parkę :) Rozmawiałyście o szkole rodzenia. Ja chodziłam do szkoły do szpitala w którym potem rodziłam. Płacił za to urząd miasta. Trzeba było sie tylko sporo wcześniej zapisać,żeby były miejsca.Z tego co pamiętam jedynym wymogiem było zameldowanie na terenie miasta. Janie żałuje,że chodziłam. Może do samego porodu średnio mnie to przygotowało, ale byłam spokojniejsza, wiedziałam co będzie mi potrzebne w szpitalu a co zbędne itp. Mój mąż chodził ze mną i robił notatki, które potem przydały się przy opiece nad noworodkiem. Co do prania i prasowania ubranek to ja prasowałam tylko pierwsza partie jeszcze przed porodem. W szkole rodzenia właśnie dowiedziałam się że nie trzeba prasować, a prać można w każdym proszku, ale ważne jest, żeby było dobrze wypłukane. Z doswiadczenia wiem, że to prawda. Ja potem juz nie prasowałam wogóle ubranek, a jeśli chodzi o pranie to piorę w zwykłym proszku i ustawiam płukanie na 2 lub3 razy. Ubranka piorę razem z naszymi i jest, oki. Oj, syn sie obudził, więc musze do niego lecieć :-)
  5. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Malinka powiedz o swędzącej skórze swojemu lekarzowi. Prawdopodobnie masz suchą skórę i dlatego tak swędzi, ale to może też być objaw np cholestazy. Ja w pierwszej ciąży miałam cholestazę ciężarnych, której jedynym objawem jest swędzenie (najczęściej zaczyna się od swędzenia rąk i stóp). Co prawda cholestaza zaczyna się zwykle ok 28 tyg ciąży lub później, ale lepiej dmuchać na zimne. Mi w poprzedniej ciąży zaczęła się właśnie ok 28 tyg. Teraz jestem w 18 tyg. i też niestety swędzi mnie ciało. Głównie ramiona. Powiedziałam lekarzowi i od razu dał skierowanie na badania.
  6. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Hej. Mala Mnie tez boli spojenie łonowe. W pierwszej ciąży też bolało, ale dopiero mniej więcej w trzecim trymestrze. Mnie boli z powodu żylaków :/ Teraz mnie boli od ok miesiąca i niestety kilka dni temu wyszedł mi spory żylak. Kurcze miałam nadzieje, że tego uniknę, ale jednak nie... Do tego musiały te żylaki powyłazić tak wcześnie (jestem teraz w 18 tygodniu :-( ) Lekarz mi powiedział, że nic z tym w ciąży nie zrobi, a po ciąży powinno zniknąć. I rzeczywiście mi zniknęło. Ale teraz znowu sie stresuje, bo wyszły dużo wcześniej i do tego naczytałam sie, że powikłaniem może być zakrzepica.
  7. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Straszne ;( Tak bym chciała potrafić jakoś pomóc tym maleństwom. Biedne dzieciaczki :(
  8. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Bardzo współczuje Twojej znajomej :-( Niestety takiej ciąży nie da się uratować. To strasznie niesprawiedliwe :-(
  9. Oczywiście po odejściu wód płodowych trzeba udać się do szpitala, żeby zmniejszyć ryzyko zakażenie dziecka przez bakterie. Jeśli, któraś z was nie jest pewna czy wydzielina z pochwy to wody płodowe, to ja na jej miejscu udałabym się do lekarza, albo kupiła test w aptece.
  10. Hej, Ja też jestem majówka i jestem w ciąży z drugim dzieciątkiem :-) Nie martwcie się tak. Jak odejdą wody to nie ma szans żeby dziecko się udusiło. Jego płucka jeszcze nie pobierają tlenu. Tlen dostaje się do dzidzi przez pępowinę. Zagrożenie po odejściu wód jest takie,że bez nich,po jakimś czasie (kilkanaście godzin) może dojść do zakażenia płodu.Wtedy dziecko po porodzie dostanie niestety antybiotyk.
  11. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Hej Ja mam termin na 23 maja (z usg, bo miesiączki nie zdążyłam mieć po pierwszym porodzie :-)). Ruchy dzidzi czuję już od kilku dni. To tydzień wcześniej niż przy pierwszej ciąży. Mój lekarz nie ma w gabinecie aparatu do usg, więc nawet nie wiem kiedy będę miała teraz robione. Pewnie gdzieś pomiędzy 18,a 22 tygodniem. Jak nie wytrzymam to tuz przed świętami pójdę i zrobię prywatnie bo nie mogę już doczekać się czy będzie córcia, czy drugi synek.
  12. Witam, Ja w pierwszej ciąży cierpiałam strasznie na bóle całych rąk. Bolało mnie od palców do ramienia. Zaczęło się tak ok połowy ciąży i skończyło może ze dwa tygodnie po porodzie. Dla mnie to było straszne. Ciężko było spokojnie z tym bólem zasnąć. Najgorzej było podczas porodu, ponieważ, aż do bóli partych leżałam na patologii ciąży (brak miejsca na sali porodowej) podłączona pod KTG na jednym boku i nie mogłam się za bardzo poruszać. Wtedy ból był bardziej uciążliwy. Nie dość że miałam bóle porodowe to jeszcze bolały ręce. Co wizyta zgłaszałam to mojemu lekarzowi, ale on twierdził, że to nic takiego. Teraz jestem w15tyg ciąży i na razie ręce mnie nie bolą. Mam nadzieje, że już tak zostanie.
  13. Znam wiele kobiet, które karmiły piersią, nie miały miesiączki i zaszły w ciążę. Ja jestem jedna z nich :-) Do tej pory karmię starsze dziecko, które ma 13,5 miesiąca, a jestem w 15 tyg ciąży :-)
  14. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Hej. Ja jestem w 15 tyg. i mam tak jak Ty. Najpierw miałam mdłości prawie codziennie. Kilka razy wymiotowałam. jak zaczął się drugi trymestr to przeszły, a teraz gdzieś od tygodnia znowu wróciły i to tez bardziej po południu. Wczoraj wieczorem ledwo spróbowałam kolacji i już musiałam biec do toalety :-/ Z tym, że ja ostatnio mam dużo stresu i wydawało mi się, że to przez to.
  15. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Mój skarb jeszcze za malutki i myślę, że raczej nie rozumie, że będzie miał rodzeństwo. Skończył dopiero 13 miesięcy.
  16. Najlepsze jest to że ona mnie podobno lubi. Jak mój mąż tak twierdził to mu nie wierzyłam. Uważałam, że znowu broni matki. Ale ja to wiem od jej drugiej synowej, która mieszka z nią pod jednym dachem. Ona to dopiero ma koszmar. Miała już przez teściową nawet myśli samobójcze. Jej mąż, czyli brat mojego męża, broni jej jak może, ale to doprowadza do coraz większych konfliktów. Łącznie z tym, że druga synowa została przy swoim dziecku nazwana k...ą tylko dlatego, że narazie nie chce mieć drugiego dziecka. Zresztą szkoda słów, żeby to wszystko opisywać. Rzeczywiście mój mąż w tej sytuacji ma najgorzej. Najważniejsze, że ja go kocham, a z teściową zawsze mogę zerwać kontakty jeżeli nadal będzie mnie poniżała przy dziecku. Trwa to wszystko już ponad 4 lata. Ja dopiero w marcu tego roku przed imieninami synka zaczęłam wreszcie sama się bronić. I uważam że robię dobrze. Pewnie niczego nie osiągnę jeżeli mąż mnie nie wspiera, poza tym póki nie było dziecka to pół biedy, ale przy dziecku nie pozwolę na to.
  17. No właśnie kłócimy się coraz częściej. Właściwie to bardzo często. Ja zawsze dla teściowej byłam miła. Nawet jak ona mnie poniżała to nic nie mówiłam :-( Dopiero jak wracaliśmy z mężem do domu to jemu robiłam awanturę (początkowo próbowałam spokojnie rozmawiać, awantury zaczęły sie po jakimś czasie), że nic nie powiedział w mojej obronie. Wszystko się zaczęło ponad 4 lata temu. Dopiero przed ostatnimi imieninami mojego synka, tzn w marcu tego roku, zaczęłam bronić sie sama. Ale nawet wtedy nie obraziłam teściowej. Wymieniłam jej sytuacje, w których uważam, że mnie poniżała. Powiedziałam też, że jeżeli mówi źle na mnie lub na druga synową przy dzieciach to jest to złe i jeśli się to powtórzy to nie pozwolę na spotykanie się mojego synka z nią bez mojej obecności. Uważam, że robię dobrze. Wiem, ze mój mąż ma trudno, ale przez to , że on nie potrafi postawić granic swojej matce, nie mogę pozwolić się więcej poniżać. Tym bardziej że teraz na wizytach u teściowej jest z nami nasze dziecko (za chwilę dwoje dzieci), które tego wszystkiego słucha.
  18. Ja mam trochę podobnie. Teściowa wtrąca sie w nasze życie, poniża mnie, a mój mąż mnie nie broni. Zawsze ją usprawiedliwia, albo mówi, że to ja jestem przewrażliwiona. Kocham go bardzo, ale sytuacja na tyle mnie czasem dobija, że poważnie myślałam nawet o rozwodzie. Jak mu o tym powiedziałam to wiecie co on zrobił? Zadzwonił do mamusi powiedzieć jej że chcę się z nim rozwieść. A mamusia na to, że moje postępowanie to to samo co zdrada. Niecierpie tej kobiety!
  19. Dowiedz się też jak to jest kiedy skończy Ci się umowa, a jeszcze nie urodzisz. Bo termin masz chyba w czerwcu? Ja nie wiem jak jest teraz po tych wszystkich zmianach przepisów, ale kiedyś to chyba było tak, że jak kończyła się umowa na czas określony przed porodem to urlop macierzyński nie przysługiwał. Tak miała bratowa mojego męża 3 lata temu. tuz przed końcem umowy poszła na zwolnienie lekarskie, ale to nic nie dało, urlop jej nie przysługiwał :/
  20. Nie znam się na tym jakie przywileje kobieta w ciąży ma na kontrakcie, ale jeżeli rzeczywiście nie ma żadnych, to ja bym została jednak przy umowie o pracę. Masz prawo nie zgodzić się na kontrakt, a on nie ma prawa Ciebie zwolnić.
  21. Niestety nie mam pojęcia. Ja lekarza nie zmieniałam. Ale najprościej chyba będzie zapytać tego obecnego, czy takie zaświadczenie Ci wystawi. U mnie było jeszcze tak, że zaświadczenie chciałam wziąć przed porodem. Wiadomo, po porodzie nie ma na nic czasu. Ale lekarz nie chciał mi wystawić mówiąc, że póki nie ma na świecie tego dziecka to on zaświadczenia mi nie da, bo wszystko jeszcze możne się wydarzyć :-/ i kazał przyjść po porodzie. Na szczęście zaświadczenie może odebrać także ktoś z rodziny.
  22. Ja w pierwszej i w obecnej ciąży mam prowadzoną kartę ciąży. Karta jest ważna, ale nie z powodu becikowego. Powinnaś ją zawsze nosić przy sobie. Jeżeli np zasłabniesz na mieście, w pracy itp to lekarz z pogotowia będzie od razu na jej podstawie wiedział w którym jesteś tyg.ciąży, jakie masz wyniki, czy były powikłania itp.Poza tym w szpitalu przed porodem też będą chcieli od Ciebie kartę ciąży. Jeżeli chodzi o becikowe to przynajmniej w roku 2012 (wtedy urodziłam pierwsze dziecko), trzeba było po porodzie pójść do lekarza prowadzącego i uzyskać od niego zaświadczenie, ze byłam pod opieką lekarza przed 10 tygodniem ciąży. I tak na marginesie ja kartę ciąży miałam założoną po 10 tygodniu zarówno w pierwszej ciąży jak i teraz.
  23. Ja rodzę moje drugie dziecko w maju, ale poczytałam wasze wpisy i pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie angeliki8484. Karmiłam i nadal karmię moje dziecko piersią pomimo, że jestam w 14 tyg ciąży. Rzeczywiście na początku, przez jakies 3-4 tygodnie sutki bolały mnie bardzo. Z jednego leciała mi krew. Jak przystawiałam syna do piersi to robiło mi sie słabo z bólu. Do pocierania sutków ręcznikiem przed porodem namawiała mnie mama, ale ja jakoś o tym zapomniałam i nie zrobiłam tego ani razu. Pomimo tego całego bólu nie zrezygnowałam z karmienia piersią, bo wiedziałam, że syn ssie prawidłowo i że ból minie, a moje mleko jest dla niego najlepsze. i rzeczywiście, jak sutki sie "przyzwyczaiły" to czasami nawet nie czułam ze karmię :-)
  24. Mam już synka o imieniu Patryk. Teraz jak urodzi się córcia to będzie Zuzia,a jak synek to może Franek, tylko że mężowi się nie podoba.
  25. mamaAnka

    Majoweczki 2014

    Mala10 "Aguula to nie jesteś sama ja jak się położę na płaskim to na brzuchu mi pulsuje też zastanawiałam się czy to ruchy dziecka ale jakoś nikogo się nie pytałam mój partner też to zobaczył podczas kąpieli bo jak jest ze mną to nawet samej nie pozwala mi się iść wykąpać" To pulsowanie w okolicy pępka to puls aorty brzusznej :-) Jak brzuszki nasze będą coraz większe to przestanie ono być widoczne. Natomiast po porodzie, u tych z nas, u których po ciąży nie zostanie zbyt dożo tłuszczyku na brzuchu, znowu będzie widoczne. Od 14 tyg.ciąży nasze dzidzie zaczynają rosnąć w różnym tempie, ale pod koniec 4 miesiąca ciąży (17 tydz.) macica znajduje się dopiero ok 4,5 cm pod pępkiem. Dopiero w okolicach 20 tygodnia macica osiąga linie pępka. Natomiast wybrzuszenia w okolicy pępka (raz wyżej z lewej,a raz wyżej z prawej strony) to ruchy jelit i gazów w jelitach. Zobaczycie, jak już poczujecie ruchy waszych skarbów, to nie będziecie miały wątpliwości, że to co czujecie teraz to jeszcze nie ruchy :-) Co prawda ja nie jestem lekarzem tylko bilogiem, ale sądzę, że jak spytacie swoich lekarzy to powiedzą wam to samo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...