Monia38Bry wieczornie.
Ania zdjęcia prześliczne. Uliska ma takie oczka jak węgielki. Po prosztu śliczna. Oj biedny będzie Twój m jak zaczną chłopaki do niej się schodzić. A Szymek ma takie niebieskie, że aż przeźroczyte, A ten jego uśmiech.............powalający.Moja niedziela do d........ .M prawie cały dzień dłubał się przy samochodzie;/ Wreszcie wynurzyłam się z domu na pół godinny spacerek, bo już miałam dość siedzenia w nim. Jutro kontrola uszu małej. Trzymajcie kciuki, żeby w końcu było ok. Emil w końcu nie narzeka na głowę i nie ma gorączki i wogóle chyba mu lepiej, bo broi jak przed chorobą. Zastanawiam się teraz czy ta głowa nie była jakąś reakcją na antybiotyk. Najważniejsze, że chyba mu przechodzi. Rozmawiałam też dzisiaj z siostrą. Nie wygląda najlepiej, taka szara się zrobiła i mówi, że od wtorkowej chemii nie może dojść do siebie. Nie ma czucia w palcach u rąk i jest opuchnięta. Mam nadzieję, że jej przejdzie. Ale ma w planach, o ile wszystko będzie oki i nie będzie operacji, przyjechać do nas we wrześniu na tydzień. Pójdziemy na cały dzień łazić po mieście i do ogrodu botanicznego Mam nadzieję. Monia trzymam kciuki za Emilka. Mam nadzieję, że to wreszcie wyjście na prostą.
A co do siostry.
Ona ma prawo się tak czuć. W końcu chemia to nic innego jak trucizna.
Wierzę mocno, że wszystko się uda i będziecie mogły spacerować po ogrodzie botanicznym nie tylko jeden dzień ;)