Majka, ja mam siostrę Natalię, śliczne imię, a co do skrótu ja mówię Nat albo Nati, ale rodzice znaleźli sobie inne rozwiązanie, wołają Tusia od Natusia, Tusiuńka, Tusieczka:-)
Ja mam termin na styczeń i też mam ogromny problem z imieniem dla mojej córeczki:-) Strasznie chciałam Melanie, ale mój mąż sobie ubzdurał, że Melania- Mela, a mela mu się kojarzy z czymś nieładnym, choć powiem szczerze że nie wiem czemu. Teraz wymyśliłam Hanie, to też mu się nie podoba, Nadie sobie wymyślił. Co prawda też mi się podoba ale nie tak bardzo jak Hania:-)
Co do farbowania, to też normalnie farbuje tylko farbą bez amoniaku, ale fakt strasznie śmierdzi mi teraz farba:-)
Mam nadzieję, że nie jesteście złe, że trochę się wcięlam w temat:-)