Skocz do zawartości
Forum

Jaga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaga

  1. Hej Anetko, ja jeszcze jestem, też miałam się zabrać za porządki ale jakoś brak zapału, zresztą jak zwykle. Obiad juz mam z głowy, zupkę zjedzą chłopcy u teściowej, a potem jadę do szkoły więc dzieciaki do mojej mamy jadą i tam zjedzą drugie danie. Dla męża obiadzik też mi się dostanie i mam z głowy. Strasznie nie chciało mi się dzisiaj gotować. Dobrze tak mieć kółko awaryjne. Anetko a jak tam u Was nastroje, zawarliście już jakieś porozumienie?
  2. Hej dziewczyny, witam się z rana :) Doczytałam Was, ten wątek mnie czasem zaskakuje. Raz nie ma co czytać, a czasem jak wejdę to nie wiem jak doczytać. Ale w dyskusje się nie wgłębiam za bardzo. Macie rację że jak człowiek jest za dobry to potem po tyłku dostaje, ale ja z kolei nie umiem być niewrażliwa, nie umiem przejść obojętnie i z reguły zawsze jak ktoś wyciąga rękę to ją podaję. Czasem fakt dostałam po d...ale nie chcę uczyć dzieci obojętności na drugiego człowieka. Chcę żeby były twarde a jednocześnie wrażliwe na ludzką krzywdę. Trzeba to jakoś wypośrodkować i znależć złoty środek. Kayu całą sobą jestem z Tobą, my tu jesteśmy zawsze wysłuchamy, więc nie miej oporów żeby zaglądać. Zawsze czekamy na Ciebie !!! Margo ta koleżanka rozwala na łopatki. Po pierwsze słowa się dotrzymuje jak obiecała łóżeczko to powinna je dać, a po drugie ona nie wie w jakiej sytuacji jesteś???Po pierwsze pies to duży obowiązek a Ty masz ich już sporo na głowie, po drugie przecież masz rodzić, sama szukasz opieki do dzieci, a teraz masz szukać opieki do dzieci + psa? Brak słów! Dzisiaj po południu jadę do szkoły niestety, juz mam jej dość ale jeszcze z pół roku i będę miała z głowy. Nastroje dalej mam ponure więc dlatego często się nie odzywam choć podczytuję Was bo jak tu zacząć dzień bez babskich. Buziaki dla Was kochane i miłego dnia. Podobno będzie śnieg dzisiaj, zobaczymy czy się sprawdzi
  3. Hej dziewczyny, witam się wieczorową porą Misiu współczuję, taka wiadomość i w taki sposób to szok dla dzieci. Ojciec...bez komentarza. Swoją drogą ta obecna kobieta jego powinna się zastanowić jak on bedzie traktował ich dziecko jak tak postępuje ze swoimi. Anetko a jak tam u Was, wojny nadal trwają? Kasiu nie martw się na zapas, nieszczęsna pępowinka, musi być dobrze, a zdjęcia cudne Margo a jak tam po wizycie nic nie piszesz, a jestem ciekawa, czy Zosia ma się dobrze??? Stysiu Hania ma się bardzo dobrze u mamusi w brzuszku nie martw się na zapas! CZekamy na dobre wieści! Kayu gdzie się podziewasz??? Co u Ciebie? A nam dzisiaj dzień jak zwykle zlecial. Pogoda paskudna, już bym chciała śnieg i święta, choinkę :( Brak mi chęci do życia. W piątek do szkoły to sobie przewietrzę głowę, choć nie uśmiecha mi się tam za długo siedzieć. Miłego wieczorku dziewczyny!
  4. Uciekam bo mój m wrócił z pracy iczeka na obiad. Do później kochane babeczki!
  5. boję się że z nami kiedyś tak będzie, choć każda się zarzeka to będziemy robiły to samo
  6. aneta1808JagaTak Was czytam i nie wesoło to wygląda, wieczne problemy z tymi facetami. Ja Wam powiem jakie wnioski ze swoich obserwacji wyciągnęłam i co zawsze powtarzam szwagrowi. Nie śpiesz się i zanim się zdecydujesz popatrz dziewczynie głęboko w oczy i zastanów się czy chcesz mieć takiego wrzoda do końca zycia na dup....Znam wiele związków rozpoczętych wielką miłością a teraz ... tyle łez wylanych. Czasem to nie jest nikogo wina, poprostu marzenia starły się z rzeczywistością i przerosły niektórych. Miłośc jest ślepa i czasem po latach potrafi dać w kość.dobry sposub ale czasami zebys niewiem jak patrzyla gleboko w oczy to i tak czasem ludzie sie umia maskowac i chocbys miala oczy szeroko otwarte to dopiero po jakims czasie wychodzi szydlo z worka... To tak trochę w przenośni. Teściowa chce żeby się już ożenił, a on za bardzo nie chce jeszcze. Nie ma co zmuszać. A mnie chodzi głównie o to żeby się dobrze zastanowił, zwłaszcza że on skacze z kwiatka na kwiatek i różnie może się w życiu przytrafić, a fajny facet. Więc niech dobrze wybierze.
  7. My dzisiaj byliśmy w szkole na mikołaju, Hubert dzielnie poszedł po prezent ale tak się przy tym krzywił, że wszyscy kładli się ze śmiechu.
  8. Życzę Ci Anetko zresztą MArgolci, Misi także żeby wszystko się poukładało, a jak Cię czytałam Anetko wcześniej to mam wrażenie że teściowa namieszała. Bo zaczęło się po ostatniej rozmowie z nią o świętach. Kiedyś usłyszałam mądre słowa że macierzyństwo matki polegające na opiece nad dziecikiem kończy się w momencie jak zakłada ono rodzinę, od tej pory macierzyństwo ma polegać na towarzyszeniu dziecku w życiu. Niestety nie każda teściowa do tego dorosła, żeby odciąć pępowinkę i pozwolić dziecku żyć po swojemu.
  9. Tak Was czytam i nie wesoło to wygląda, wieczne problemy z tymi facetami. Ja Wam powiem jakie wnioski ze swoich obserwacji wyciągnęłam i co zawsze powtarzam szwagrowi. Nie śpiesz się i zanim się zdecydujesz popatrz dziewczynie głęboko w oczy i zastanów się czy chcesz mieć takiego wrzoda do końca zycia na dup....Znam wiele związków rozpoczętych wielką miłością a teraz ... tyle łez wylanych. Czasem to nie jest nikogo wina, poprostu marzenia starły się z rzeczywistością i przerosły niektórych. Miłośc jest ślepa i czasem po latach potrafi dać w kość.
  10. Hej Anetko, witam wszystkich wieczorową porą!
  11. Wszystkiego najlepszego dla DOminika! STO LAT!!!
  12. Gabrysiu z okazji 2 urodzinek dużo szczęścia, radości i miłości. STO LAT !!!
  13. Ja też zapomniałam, że nasza Kasia to BAsia Z okazji imienin dużo szczęścia, miłości, samych radosnych chwil i nigdy więcej takich przykrych pomyłek. Wszystkiego najlepszego Kasiu!!!
  14. A kiedy powinna być @?
  15. U nas przy kolkach naturalnie suszarka, odkurzać, kąpiel, znajoma jeżdziła z dzieckiem samochodem, tylko potem tak się przyzwyczaiło że wszyscy się śmiali że na paliwo nie starczy kasy. Często była ciepła pieluszka na brzuszek, masaże, a tak wogóle to wszystko pomagało na chwilę, potem znowu kolkki i płacz. Ale wszystko da się przeżyć.
  16. Ardharanie wiem do konca ale prawdopodobnie byla w spisie badan - mam nadziejebyly tam z 4 rozne badania ale nie pamietam dokladnie co :( jakies skroty :/ na fasolke nie licze - no bo jak skoro nie ma owulki Ale wiesz że Kingusi też nie powinno być a jest tylko też bierzesz jakieś tabsy, nie wiem czy to są hormony, ale one też swoje potrafią zdziałać
  17. Kasiu współczuję, niezłego stracha Ci dzisiaj narobili, trochę się dziwię, żeby taką pomyłkę zrobić.Szok, ale dobrze że jednak wszystko ok. Jak pisałyście dzisiaj o tesciowych to stwierdziłam że moja chyba nie jest najgorsz. Jak poproszę to zawsze mogę na nią liczyć, choć podobnie jak Martek nie lubię dzieci z nią zostawiać, ale głównie przez to że co chcą to im daje, nie przestrzega wogóle tego co jej mówię. Jak Mateusz miał biegunkę to dała mu jabłko bo chciał, czekolady i słodkiego ile chcą tyle im da. A potem brzuchy bolą. I to jest główny problem, bo tak to wiem że ich kocha! Lubi nas często nachodzić, ale już się nauczyła że nie zawsze wie to co chciałaby wiedzieć, a najważniejsze że nie nastawia mojego m przeciwko mnie, on zawsze stoi po mojej stronie, a nawet jak ma odmienne zdanie to mówi mi to na osobności nie przy niej. Każda z nas wypracowała sobie swoją pozycję, ja jej pomogę jak tylko coś chce wszedzie ją zawiozę, zrobię zakupy a ona też zachowuje się w miarę, choć jej córka i jej dzieci są zawsze najlepsze, na pierwszym miejscu ale do tego już się przyzwyczaiłam.
  18. Ardharajaga - booola :( wiekie sa i bolace :( A robiłaś już prolaktynę? A może jest jakaś szansa na fasolkę, bo to trochę nienormalne!
  19. Hej dziewczynki, przepraszam tak Wam walnęłam że mi smutno i znikłam. Ale za dużo złych wieści w tym tygodniu i człowieka przygniata. Zmarła nasza znajoma, ciocia mojego m ma raka złośliwego i muszą jej usnunąć pierś. Kazali to zrobić w trybie natychmiastowym ale do szpitala jej nie przyjęli bo brak miejsc. Dokładnie rok temu miała guza na mózgu i długo to trwało ale pozbierała się i teraz znowu. To jest matka chrzestna mojego mężą, super kobieta, jakoś się trzyma ale tyle ich już w życiu spotkało, że ją podziwiam. Kilka lat temu zachorował jej mąż, zrobili mu setni prześwietleń a nie bardzo wiedzieli co mu jest. Nie był w stanie sam przejść do łazienki, nosiła go na plecach. Wypłakała u lekarzy żeby zrobili mu rezonans i wyszło że ma ropnia na kręgosłupie, który już zjadł mu dwa kręgi. Pozbierał się, choć nie wrócił do sprawności. Po kilku latach wyszło że ma koło pachwiny guzki i to też nowotwór, a teraz znowu ona. Brak sił, ale dzielna z niej babka. Ryczeć mi się chce. Niedaleko nas zmarł 27 latek na świńską grypę. Boję się...Jest juz drugi przypadek, ktoś znowu zachorował ...Wpadam w panikę co robić, jak uchronić dzieci. Nie wiem. Czytałam Was ale nie mam siły odpisywać. W niedzielę pogrzeb znajomej [*] ocierpiała się kobieta. Dlaczego życie takie jest trudne...
  20. Jaga

    dla Olivera :'(

    [*] dla Aniołka
  21. Czytam Was kochane i nie mogę uwierzyć w to co czytam. Margo nawet nie wiem jak Cię pocieszyć. Tulę Cię mocno, życie daje takie kopniaki a najgorsze jak nie możesz liczyć na najbliższe Ci osoby. Tyle walczyłaś o Zosię i teraz musisz przecież dopilnować żeby wszystko było dobrze. Dla jej dobra powinnaś robić wszystko co lekarze mówią, ale jak? Zastanawiam się jak? Przecież się nie rozdwoisz, albo nie sklonujesz. Widzę, że żadkością się robi aby babcia chętnie pomogła, dopilnowała wnuków. Aż trudno uwierzyć, ja swoim dzieciom, jeżeli tylko będę mogła nigdy nie odmówię pomocy. Trzymaj się mocno i nie płacz już bo Zosia czuje że mamusia jest smutna. Usmiechnij się kochana, nadejdą jeszcze lepsze dni. Kasiu mam nadzieję że to tylko chwilowy spadek formy u Matiego, może ciśnienie, mnie ostatnio tez często głowa boli i spać nie mogę. Mam nadzieję że będzie dobrze. Anetko a Ty się lepiej przespij, po takiej nocy to pewnie padasz. A wracając do szczepienia, młody mnie zaskoczył. Musiał wypić jakieś kropelki, a potem szczepienie w ramię i nawet nai pisnął. Byłam z niego dumna. Ale pani która robiła mu zastrzyk to jakaś profejonalistka, nic go nie bolało, po szczepieniu malutka kropeczka, którą trudno doostrzec została. Bardzo jestem zadowolona. Jeden minus to taki że między zdrowymi dziećmi do szczepienia przyjmowali chorych (paranoja) i teraz się boję czy się coś z tego nie wykluje. A w poniedziałek mikołaj w szkole...ale nie ma co gdybać , narazie jest dobrze !
  22. Kasiu skąd wiedziałaś, że marzę o gorącej herbatce. Właśnie wrócilismy z młodym ze szkoły, odprowadziliśmy Mateusza i tak mi zimno, najbardziej w uszy ,że skuszę się z przyjemnością. Stysiu dobrze ,że Hania daje mamie odpocząć, choć ja też wolałam jak dziecko jednak dawało znak o sobie częściej, wtedy sie mniej martwisz.Korzystaj i odpoczywaj a ja życzę Ci żeby jak najczęściej Hania serwowała mamie kopniaczki Margo dobrze że już P poszedł do poracy. Funduszy przybedzie a i Ty bedziesz miała trochę spokoju. Anetko wszyscy faceci jak chorują to już jest tragedia. Współczuję i zyczę Twojemu m szybkiego powrotu do zdrowia!
  23. Stysiu a jak tam Hania daje mamie odpocząć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...