Larisa83

dzięki dziewczyny!!!

Kurczę,ja to sobie jeszcze długo poczekam... Jestem dopiero w 5 tygodniu,to jeszcze z 10 albo 15 tyg. niepewności... Ale to nic-w pierwszej ciąży tak sobie wkręciłam że siedzi tam chłopczyk,że faktycznie tak było,teraz od początku wkręcam sobie że ma być dziewczynka. Ale... co będzie to będzie... przecież kochać będę równie mocno....Dziewczyny planujące-TRZYMAM CIĄGLE ZA WAS KCIUKI :)

Cześć dziewczyny!!! Widzę że piszecie o podkładach... Jeśli chodzi o mnie to vichy nie jest wart tych pieniędzy ile za niego chcą, pudry z L'oreala latem gdy jest gorąco poprostu mi spływały,na inne mam uczulenia(np.Avon, Astor itd.). Ja gdybym miała polecać dobry puder to poleciłabym LASTING PERFORMANCE Max Factora. Dla cery bardzo jasnej odcień 105, a dla normalnej 108 lub 109. Ps.nie kupuj w sklepie bo przepłacisz!!! Ja kiedyś tak kupowałam,dopóki nie sprawdziłam na allegro.

OOO!!!Na szczęście nie!!! Kurczę!!! To może teraz też będzie pomyłka!!! Oby!!! Ps.Dziewczyny-w który tyg.można już określić płeć??? Bo ja już zapomniałam-tak dawno to było...

Agnies!!! Kliknij na ten link i sama wejdz a się przekonasz.... Oj,mi trochę słabo się zrobiło na myśl że będę miała trzech facetów w domu!!!

o nieee!!!! Wychodzi mi chłopak!!!! Mam nadzieje że mi się to nie sprawdzi!!!! Kto chce niech tez sobie tam wejdzie: Komu Chłopca, Komu Dziwczynkę ?

dzięki dzięki i jeszcze raz dzięki :)

Jeśli o mnie chodzi to kalendarzyków też nie prowadzę,zresztą organizm kobiety lubi płatać figle-nigdy nie wiadomo kiedy można zajść a kiedy nie-przynajmniej ja miałam niezbyt regularne miesiączki,więc u mnie by się ta metoda nie sprawdziła. Myślę że nie ma się co aż tak stresować i czekać,wyliczać itd. Trzeba codziennie się starać o maleństwo-wtedy na pewno się natrafi na te dni i się UDA!!!! Trzymam za WAS kciuki dziewczyny :)

Kurczę LUTKA!!! A gdzie można znależć tą tabelę? Z chęcią bym sobie sprawdziła co mi wychodzi (oby dziewczynka!!!) :)

dejanira5W listopadzie odstawiłam tabletki antykoncepcyjne... a teraz czekamy, mam nadzieję że wkrótce bocian nadleci :) Hej!!! Z tego co wiem to po tabletkach to najlepiej z pół roku odczekać... Ja nie wiem jak to jest, mój mąż zaatakował mnie 2 stycznia,pamiętam dokładnie,bo cały nowy rok to przespaliśmy po Sylwestrze, i co mi wyszło??? Że do zapłodnienia doszło 3-4 stycznia (ostatnia miesiączka była 21.12). Czyli problemu z tym na szczęście nie miałam-w przypadku pierwszej ciąży też tak było... Może to dlatego,że ja nigdy nie zjadłam nawet jednej pigułki antykoncepcyjnej... Nigdy nie ingerowałam w swój organizm... Moje pierwsze maleństwo ma już prawie 6 lat i jakoś wpadki do tej pory nie miałam...

Ja teraz będąc w ciąży, mam do wyboru kilku lekarzy państwowych-z których rezygnuję,ponieważ nie mają dobrych sprzętów, oraz dwóch którzy przyjmują prywatnie,jeden bierze tylko 50zł za wizytę,ale się nie przykłada do badań (to właśnie ten geniusz który nie wykrył mojej koleżance że płód jest martwy), natomiast drugi bierze za pierwszą wizytę 150zł, a potem już po 100,ale dziewczyny które do niego chodzą są zadowolone.... No i skorzystam z tego drugiego,wolę dodać do wizyty,ale być pewna że wszystko jest w porządku.

O! To udało wam się mieć parkę... Ja za pierwszym razem marzyłam o synku-jak jeszcze w brzuszku nie siedział,teraz marzy mi się córeczka... oby mi się udało... Niektórzy twierdzą że płeć jest beż znaczenia-oby tylko było zdrowe,ja też tak uważam,ale pomarzyć zawsze można! a nóż widelec się spełnią nasze marzenia :)

A ja tak sobie myślę,że chyba dam sobie z tym spokój... Nie mam zamiaru się z nikim użerać... Nigdy nic mi się nie należało i chyba nigdy nie będzie w tym naszym kraju!!!! Gdybym mieszkała np.w Niemczech,to beż problemu miałabym zapewnione jakieś pieniądze-a tu!!! Tylko wyciągają od nas skurczybyki!!!! Matko-CO ZA KRAJ!!!!

Dziewczyny!!!! Która z Was była w podobnej sytuacji i udało się "oszukać" ZUS??? Piszcie co wiecie na ten temat...

No fakt,że cwani są... Ale ja jestem dopiero w drugim tygodniu-nawet jeszcze do lekarza nie poszłam,właśnie dlatego,że w razie czego to bym udawała że nie miałam pojęcia o ciąży...

Czyli co powinnam robić żeby cokolwiek "wydusić" od "państwa"...? Pytam,bo z pierwszym dzieckiem kompletnie nic mi się nie należało,i teraz chciałabym się trochę wycwanić-słyszałam że niektórzy właśnie tak robią.... że zatrudniają się u kogoś znajomego w pic... Więc teraz to już sama nie wiem.... Ale bardzo dziękuje za odpowiedz. Pozdrawiam :)

jak tylko się pojawisz-to proszę wylicz co mi wyjdzie... Już nie mogę się doczekać...:36_3_16:

Dziękuje bardzo za odpowiedz :) Ps.a co jeśli jestem w 2 tygodniu ciąży i mam możliwość zrobienia czegoś takiego,że znajoma mnie zatrudni u siebie-oczywiście nie będę tam pracowała,a ZUS sama będę płacić... to czy jest prawdą że wystarczy, że zapłacę tylko dwie składki i mogę już iść na zwolnienie itd? Czy to wystarczy żeby mieć macierzyńskie apotem wychowawcze (jeśli da mi umowę na czas nieokreślony)... ?

Witam wszystkich :) Mam pytanie,co zrobić żeby należało mi się macierzyńskie i wychowawcze??? Wiem ,że należy pracować i mieć umowę o pracę-ale na jaki czas? Słyszałam że można popracować nawet 2 miesiące a potem już mogę skorzystać ze zwolnienia lekarskiego,wtedy też ZUS wypłaca mi równowartość wynagrodzenia, do porodu, natomiast po porodzie dostawałabym przez jakiś czas macierzyńskie (chyba przez 3 mies.) a póżniej należałoby mi się wychowawcze. Czy to prawda???? Proszę o pomoc!!!!

wanilijka... przykro mi...

jeszcze raz dziękuje... ciekawe jak będę znosiła tą ciąże, pierwsza była okropna, a ta... hmmm... zobaczymy, na razie nie mam żadnych objawów...

wiesz,moja przyjaciółka też poroniła,teraz 6 stycznia,okazało się że dzidziuś był już dość długo martwy... A była u lekarza tu w Polsce 2 stycznia, i mówił że wszystko jest o.k, a wróciła do Anglii, i za trzy dni to się stało... Lekarz w Anglii powiedział że,że 2 stycznia to już od jakiegoś czasu płód był martwy... i tacy to są u nas lekarze... :36_2_52:

Witam!!! :) Czyżbyś poroniła? Jeśli tak to bardzo mi przykro...

A dziękuje :)

Wychodzi mi koniec września,to dobrze,bo jeszcze całe wakacje będę miała czas tylko dla synka,a potem mały pójdzie do zerówki,a ja będę miała nowe "zajęcie"... A w następne wakacje dzidzia będzie już miała 9-10 miesięcy.