
inka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez inka
-
A ja wrescie dotarłam do domu-do poludnia Maja z babcia a ja zatrudniałam sie w frmie rodzicow-tak wiec od wczoraj juz oficjalnie "pracuje"-dzisdopełniłareszte formalnosci:):)...a najzabawniejsze jest to ze dostane jeszcze dodatek z urzędu pracy za to ze sama sobie znalałam prace;)Majachrapie ,ale jak wstanie to znow przeprwa zobiadem-Martusia i u nas odjakis 3 dni masakra z jedzeniem!!!u nas nawet kaszki lewdo przechodzą,alez zebami tego nie łacze naraziebo nic nie widze... Moniq-cudne fotki,rozwala mnie jak mowisz na Noasia Kudłaty:)a laurka sliczna-czyzby zdolna mama pomagała? Justyna-noo rozczulające pożegnanie:):...my sie smiejemy jak pytam Mai - żabko chcesz jeszcze kaszke? , a ona "nie,nie, nie" Mineralka-to widze ze pierwsza ciąze przechodzilas tak jak ja-teraz przynajmniej nie wymiotuje-tzn nie codziennie bo wogóle juz sie zdarzyło...ehhhh....byle jak poprzednio szybko mineło...czyli okolo 15 tygodnia Aniołek-gratuluje awansu!!!! Juleczko-dużżżyyyy buziak,moc serdecznosci!! Dziś sie dowiedzialam ze zona mojego kuzyna w ciazy i moja kuzynka rowniez:):)-o mnie jeszcze nikt nie wie wrodzinie poza rodzicami i siostrą:)
-
Justys-to podobny dzien urzędowy Cie jutro czeka,a powiedzmi na podstawie czego stwierdzono anemie u Gajki(tej informacji nie doczytałam-czyzbybadania krwi?)....Maja tak marnie ostatnio je ze obawiam sie ze bedzie podobnie...nawet nie wiesz jak mi nerwy puszczaja-oczywiscie staram sie by sie to nie odbijało na Mai-mam nadzieje ze mi wychodzi:):) teraz juz na dobre-dobrej nocy:)
-
ja tlyko na 2 sekundy Dziewczyny wymiekam, jestem tak zmeczna jak nigdy:(:( i tak połowe prac sobie odpuszczam w domu, i pomaga mi mama i K jak tlyko moga....ale te mdłosci, i sennosc wieczna , pozatym czuje jakby uszła cała energia ze mnie....mam nadzieje ze to sie skonczy niebawem...byle jeszcze miesiac wytrzymac...przepraszam ze smece-ale nie sadzilam ze tak ciezko mi bedzie. K przejął polowe obowiazków przy Mai-czyli kapie ja i jak tlyko wraca z pracy spaceruje i bawi sie....ale mimo wszystko jedna czynosc robie przez cały dzien....szczerze mowiac czuje sie gorzej niz w pierwszej ciązy Maja niestety dzis wogóle nie chciala jesc...praktycznie nic poza mlekiem deserkiem i jogurtem-obiad-beee,kaszka -be....nie wiem co jej sie dzieje:( Chcialabym nadrobic, ale spedzilabym tu chyba z 2 godziny, a marze o łózku-mimo ze spie w południe Całuje Was mocno i moze jutro na spokojnie ponadrabiam....choc jutro skolei mam dzien urzędowy bo zatrudniam sie w firmie rodziców i trzeba wreszcie wszystko pozałatwiac i udac sie na zwolnienie;)....prrr Dobrej nocki kochane!!!
-
dzieki dziewczyny to cos popróbujemy innego:)od wczoraj zdecydowalam sie na danonki-i wcina ze hej:)(choc sama nie wiem czy juzmozna czy nie...aleraczje uwazamz jedzeniem wiec moze od danonka nic jej nie bedzie) jeszczetylko jedno pytanie-czy soczki w tych budyniach czy kisielach musza bycklarowne czy moga byc "przecierowe"?
-
Mineralka-czytałam ostatnio ze czasem tak bywa ze dzieci nie raczkuja, bo tez myslalam ze Maje ten etap ominie...ale jak sie rozkrecila z raczkowaniem to zatrzymac sie jej nie da:)
-
Justyna-z tego co wiem to po roczku dwu daniowy,no wlasnie próbowałam dawac jej chleb z szynka,ale jakos nie specjalnie to gryzie-lepiej idzie jaj sam chleb, ...a powiedz mi kochana jak robi sie ten kisiel pamietam ze wklejałyscie z kronkis przepis...ale mi umknął
-
hej kochane...nie sadzilam ze tak bede taka zmeczona...fasolinka daje o sobie znac, wiec po dniu z Maja poprostu padam-nawet na forum nie mam siły... Babeczka...a my mamy dopiero 2 zabki,a chodzimy za jedną rączke, npo i oczywiscie przy czym tlyko sie da-czego moze sie chwycic Aniołek-przystojniaczek Ci rosnie-Kacperek super!!! Justys-pewnie i mała zmeczona i Wy-mam nadzieje ze wkrótce sie to skonczy!!trzymam kciuki!! U nas tez mały sukces-tzn Maja definitywnie nie je juz w nocy-po ostanim oduczaniu zostawiłam jej jeszcze posiłek okolo 24-ale postanowilismy iten "wyeliminowac":):)czym wczesniej tym lepiej:) Mam pytanie do Was-zywienieowe,a mianowicie co poza kaszkami,mlekiem,owocami, obiadkami podajecie maluchom (nie mam tu na mysli biszkoptów,czy herbatników ani rozkladu wg godzin i ilosciowego)...poprostu weny mi brak ostanio i zastanawiam sie co jeszcze dawac Mai,by coraz mniej mleka jadła a zastepowac to czyms bardziej odżywczym
-
dokladnie...pod tym pierwszym Anetko wklejasz kolejne linki (czyli ustawania, nastepnie edytuj podpis i tam działasz:))
-
DZIEN LENIA-zaczął sie milo bo Maja pospała do 8....co dalej -zobaczymy:):) PATUSI MOC SERDECZNOSCI:) Madus-zupełnie sie z Toba zgadzam-jesli ta Pani ma wymówki typu ze nie ma swobody,gdzie znajomi przyjedzaja raz na "ruski miesiac" to mysle ze dobrze sie stało.Mam jednak nadzieje ze jakos uda Ci sie przystapic do egzaminu!!!!trzymam za to mocno kciuki!!! ...normlanie co za babsko!!moze jej metody wychowawcze nie były takie rewelacyjne skoro bała sie "pracować" przy znajomych;):)Madus -dobra decyzja! Wszystkie mamuski witam...Maja wola wiec chwilowo znikam:)
-
Hej dziewczyny...ale pędzicie ostanio:) moze jutro uda mi sie nadrobic bo dzis juz padam, moj K (staruszek już) mial dzis urodziny i od 3 dni mamy znajomych na raty...padam pomalu wiec czekam jutra i chce wreszscie dzien lenia(o ile moj mały łobuz pozwoli) w kazdym razie narazie pozdrawiam mocno..spokojnej nocki!
-
dobranoc...wreszcie ide spac:) VeAnn-mam nadzieje ze jutro zapomnisz o dziesiejszym dniu!!wielki buziak!!!
-
jejku co za dzien...Maja wisiala na mojej nogawce przez cały czas....mam dosc....za chwile mamy kolejnych gosci:)....ale to juz po domowemu-moi rodzice:) Jutro robie dzien lenia(i oby Maja dała)-nie ma innej opcji:) Ann-dziekuje-nie sa spóznionebo to dzis K ma urodziny :) Mada-jejku co sie stało kochana??mam nadzieje ze juz lepiej...a co do niani-to tak jak pisałas chyba i cos wisiało w powietrzu...głowa do góry!!! Justys-oby nocka przelciala szybko i spokojnie dobrej nocy wszystkim!!
-
dzien dobry GAJECZKO-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! dzieki za zyczonka dla K...on juz w pracy a ja ogarnelam wlasnie chate po wczorajszym wieczorze:)Mam nadzieje ze Maja zaraz padnie a ja z nia:)
-
nie mam czasu puscic bąka;)wiec tlyko wpadłam na sekunde NATANKU SŁONCE NASZE!!!!WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!DUZY BUZIAK OD NAS!!! MUSZE SIE WAM POCHWALIC-PO RAZPIERWSZY OD URODZENIA MAJA PRZESPAŁA CAŁA NOC-BEZ PRZEBUDZENIA DO BOJU POLSKA!!!!!!!!! MIŁEGO DNIA!!!!
-
Moniq-chłopaki maja identyczne oczy...no króliki jak sie patrzy;)kochane zdjęcia:) K8-zdrówka,zdrówka,zdrówka-nie ma nic gorszego jak chorowac w upały.....gratki dla Pati za MAMA:) i ja sie ciesze ze nie klepiecie tak duzooo;)hehe...teraz to juz zmykam, bo jutro dzien z zycia ciezarnej;)+ Maja +imprezka...ufff....byle do piątku:P
-
DominikaInka - wielkie dzięki :) Co do nocniczka, to odkąd siedzi samodzielnie sadzałam, teraz już załapał, o co chodzi i nie ucieka, az sie nie ząłatwi Każdego z chłopców tak sadzałam i mieli po 15 miesięcy i pieluch nie używaliśmy :-) zmotywowałas mnie by wreszcie zakupic nocnik-kto wie-a nóz sie uda-zreszta trzeba dziecko troche pooswajac
-
Marci-witaj, super ze dołączyłas do nas...nigdy nie wiadomo czy nie zostaniesz "styczniówka"...bo tak naprawde to nie wiadomo ktora pierwsza z brzegu;) Monika-owocnej nauki...do lipca juz nie tak daleko...wiec trzymamy kciuki za koncówke:Uśmiech: aloiw-super wiesci..no i uwierz w koncu kobietko!!)bedziesz mamusią :Uśmiech: Anetka-witaj,nawet niewiesz jaka szczesciara jestes ze Cie omineły mdłosci:) co do picia-ja na gazowane sobie pozwalam-jestem pepsiholiczka i mimo ze ograniczam to nie rezygnuje jeszcze:)-bo bede musioala całkiem jak bede karmic...co do piwa...ja osobiscie nie lubie, a informacje sa rózne-jedni mowia ze nie mozna...inni ze jedno...mozna zgłupiec:)co do forum to myslez e nie ma nic lepszego niż wspolne przeżywanie ciazy-przekonalam sie pierwszym razem ,zobaczycie ze bedziemy sie uczyc od siebie i uspokajac, nie ze wszystkim trzeba leciec odrazu do lekarza:)- i przy dziecku mnosatwa rzeczy sie tu dowiedzialam... zmykam, jutro mamy imprezkei kupa spraw na głowie..dobrej nocki
-
Padam dzis..plan dnia wykonany pluus 2 ciasta i sałatka....oczywsicie wszystko z pomoca K bo sama to bym chyba wysiadła...i nawet połowy nie zrobiła Dominika-alez miło Cie widziec-strasznie Cie tu brakuje!!!brawo dla Kaja-poprostu jestes wielka jak juz sie załatwia na nocniczek i taki samodzielny!!!!gratuluje!!!Mam nadzieje ze dasz rade częsciej zaglądac Dziewczyny moje kochane-nie mam sily nadrobic,wiec miłego wieczorku i dobrej nocy!!!
-
DOMINICZKU,WIKTORKU-MOC SERDECZNOSCI-DUŻY BUZIAK!!!!! My od 6 na nogach...ale spodziewalam sie tego skoro wczoraj padla przed 19.Plaow mnostwo na dzis-bo K ma wolne-do tego przyleciala moja przyjaciółka...zakupy i pichcenie na jutrzejsza imprezke.... Za chwile sąsiadka podrzuci synka-wiec bedzie szkoła przetrwania ,ale w koncu trzeba sie przezwyczajać Olliwka,Julka i Wiktorek-śliczne fotki!!!!!
-
za zadowolone, niezmęczone, cierpliwe, usmiechniete mamy...czyli za nas:duren:
-
Mada-ja ogólnie jestem bardzo z niego zadowolona...bo mysle ze jak Maja zacznie pewniej stawiac kroki sama to na pewno sie przyda-narazie puszczamy ja na krótkie dystanse samą:)...a co mnie cieszy wie o co biega we wrzucaniu piłeczek do niego...wiec jak ją pytam: gdzie wrzucamy piłeczki?...ona poprostu wrzuca musze Wam powiedziec ze Maja puszcza sie mebli czy łózka przy ktorych stoi i łapie równowage i stoi przez chwile-jestem w szoku.... zmykam od kompa:)dobrej nocki!
-
Agnieszka,ale załoze sie ze jak Ala zacznie to odrazu chodzic!!albo tak szybko przejdzie przez etapy raczkowania czy pełzania ze nawet nie bedziesz wiedziala kiedy:)
-
do jutra, bo ja pewnie zaglądne:)kolorowych!:)
-
:)..ja mowie dobranoc, padam dzis,a jutro od rana szkola przetrwania czyli nauka jak to z 2 dzieci sobie poradze:)(bo sasiadka podrzuca synka)
-
madalenkaInka śliczna Maja!!! jak sie pchacz sprawdza?? nie wywraca się z nim? jest tylko jedna wada -tzn slizga sie bo to plastik-wiecalbo po macie albo na dywanie...niesety po płytkach i panelach chula za szybko...u nas tez chwilami Maja chciala za szybko za nim mknąc:)-wiec zblokowalismy jej koła i teraz sama sobie swietnie radzi a on jej nie ucieka:)