-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez pasia
-
justine86 poogladalam sobie ten blog poloznej- super madra babka i oby takich wiecej! Narazie poczytalam tylko kilka wpisow glownie tych o cc, ale pozniej w wolnej chwili poczytam kolejne:) rzeczywiscie dobrze jest spojrzec jak widza rozne sytuacje i nas pacjetki polozne:)
-
bagi ciesze sie ze u lekarza wszystko dobrze z Maluszkiem:) stokrotka mialam kolezanke na sali, ktora miala dwa terminy i dwa przechodzila, a w szpitalu podali jej jeszcze jeden:)wiec musimy byc cierpliwe bo chyba zadna z nas dokladnie nic nie wie;) chociaz mi wychodzi z om 6.02 a dwa tyg temu na usg 7.02- wiec sie cudem pokrywa Mi tygodnie leca jak szalone, ale to chyba kwestia tego, ze mam nauke i mam sie czym zajac i oczym ciagle myslec:/do tego w tym szpitalu te 6 dni nawet nie wiem kiedy mi zlecialo i praktycznie przesiedzialam w nim caly 38 tydzien. We wtorek mam wizyte i dostane skierowanie na cc, wiec pewnie wtedy to bedzie mi sie strasznie dluzylo, chociaz bede czekala max tydzien. Dobra lece dalej do nauki bo tylko zrobilam sobie taki maly przyjemny przerywnik:) Życze Wam udanego dnia i uwazajcie na chodniki bo teraz o upadek nie trudno!
-
Ja nigdy nie wiedzialam jak odroznic ta czkawke...czulam co jakis czas takie miarowe pukanie na dole brzucha le nie wiedzialam czy to to dlatego troche mnie to denerwowalo. Natomiast teraz w czasie jednego ktg bylo glosno slychac wlasnie take pukanie i przyszla polozna i powiedziala ze dziecko ma czkawke:)takze juz wiem o co chodzi- dopiero po tylu miesiacach:P
-
loli wez sobie naprawde apap- nie ma sensu sie meczyc a jak cmi to szybko Ci nie przejdzie bo zazwyczaj przechodzi to w mocniejszy bol- nic juz sie Wam od tabletki nie stanie, mi dawali w szpitalu:) Musze dokupic termometr dla Malej, chyba sie zdecyduje na ten ktory polecalyscie
-
To Zagan blisko mnie:) bylam tam kiedys na turnieju tanca:) Ja we wtorek ide do lekarza na wizyte i ma mi wypisac skierowanie na ciecie na poczatek lutego. Mam nadzieje i modle sie zebym dotrwala do terminu to wtedy na spokojnie tam pojade. Teraz na patologii gdzie lezalam bylo bardzo duzo kobiet po terminie wiec moze mi tez sie uda:)
-
gwiadzeczka ja jestem z Glogowa i rodze w Nowej Soli
-
roza a Ty na kiedy masz termin? Chyba mamy podobne prawda?
-
Anna ta posciel jest rewelacyjna! Chodzi mi o material, bo nie jej sie nie prasuje bo sie nie gniecie, nie pamietam co to jest ale taka jest mieciutka i ciepla jakby z puszku:)
-
A jeszcze Wam powiem ze polozne rewelacyjne!!! Lacznie ze sprzataczkami:) ale denerwowala mnie troche jedna polozna, ktora w poniedzialek mowi do mnie: "Ma pani egzaminy na weekend? Musi pani przedluzyc sesje bo pani nie wypuszcza przeciez..." a wczesniej rozmawialam z lekarzem i mowil co innego i ona ciagle mi mowila ze nie wyjde i bede do porodu co mnie stresowalo:/ i w ogole ile tam jest przypadkow- ta ma za male dziecko, tej nie rosnie brzuch, ta ma zylaki, ta anemie, masakra ile tego jest...
-
Aldonka przesliczne zdjecia, az sie z mezem zapatrzylismy:) i te wloski!!!!! Ja tez na usg widzialam wlosy to moze tez bedzie miala takie dlugie Dziewczyny ale ladne te wasze kaciki dla dzieciaczkow:) tez sie pochwale swoim- tylko jeszcze nie ma zalozonego przewijaka nakomode i chce kupic literki na sciane z imieniem coreczki:)
-
Bol glowy jest zupelnie normalny, mnie w szpitau przez dwa dni bolala i dali mi dwa apapy i przeszlo. A co do szpitala...uhh jakos przebrnelam. Wiec tak: w czwartek bylam u lekarza robic pierwsze ktg, ktore robil mi godzine bo cos bylo nie tak. Mialam skurcze co kilka minut i cos bylo nie tak z tetnem dziecka. Kwestia jest taka, ze lezalam na plecach a nie wolno...koniecznie lezcie na lewym boku bo wtedy jest bardziej miarodajnie. Bynajmniej wyslal mnie do szpitala i o 21:00 do niego dotarlam. Chyba ze stresu dostalam skurczy w nocy co 3min, zglosilam lekarzowi, dali mi zastrzyk rozkurczajacy i przeszlo. Na drugi dzien popoludniu przy ktg znowu tetno spadlo i szybko wzieli mnie na porodowke (myslalam ze moj maz padnie taki byl blady:))a tam lezalam godzine pod ktg znowu i wszystko sie unormowalo- tylko tetno bylo wysokie bo ja ryczalam. JUz wtedy wiedzilaam ze w poniedzialek nie wyjde:/ Codziennie ktg mialam ok 6, 11, 17 i 23:00 + o 7 rano wazenie i temperatura. I tak co lekarz kazdego ranka to kazdy co innego mowil, co wyprowadzalo mnie z rownowagi bo najgorsze jak wiesz ze wyniki sa ok a nie wiesz kiedy wyjdziesz...w koncu w poniedzialek zaznaczyli mi (bo sie odezwalam w ogole) ze jak we wtorek bedzie ok to w srode wyjde. I cudem wyszlam, chociaz balam sie ze po badaniu ginekologicznym cos wyjdzie nie tak i zostane. Tak czy siak oni maja teraz podpisane cos z nfz i trzymaja kobiety po 4doby minimum- ja miaam wyjsc po trzech a wyszlam po szesciu. Az sie denerwuje jak wspominam ten szpital:( jedyne dobre to to, ze teraz wiem ze mam zapisana cesarke, ze znam polozne wszystkie, ze wiem jak wyglada szpital- ktory jest super, bo nie czuc szpitalem, jest domowo, sama bylam do poniedzialku w pokoju a potem dali mi dwie kobiety i juz bylo smiesznie, ze wiem jak dojechac bo to 40km od mojego domu, znam lekarzy juz. Najwazniejsze ze z Mala wszystko ok i ze juz w domku jestesmy:)
-
Jejku ile mnie tu nie bylo! Steskinlam sie:)! Bylam dziwczyny od czwartku wieczor w szpitalu:/ mialam zly zapis ktg i mnie wyslali na kontrole...lezalam do dzisiaj, ale w koncu wyszlam!!! Ale jeszcze w dwupaku:P jutro poczytam co u Was i troche poopowiadam a teraz ide sie w koncu przytulic domeza bo juz sie stesknilam:) buziaki
-
Cisnienie mam zawsze w normie, a podobno ono na duzo wskazuje, zobaczymy jakie bede miala dzisiaj, Moze glupio to zabrzmi- nie zrozumcie mnie zle- ale wolalabym nie klasc sie do szpitala bo mam wazny egzamin w sobote:/ i jakby mnie polozyli a po dwoch dniach wypuscili bo okazaloby sie ze wszystko wrocilo do normy to troche mialabym przerabane- oczywiscie najwazniejsze zdrowie moje i dziecka, ale wkurzylabym sie:) Bynajmniej nie bede ukrywala przed lekarzem co sie dzieje tylko powiem mu szczerze jakie mam objawy i niech decyduje- wie w koncu najlepiej.
-
Czytalam o bialku w moczu i boje sie zatrucia, ze wzgledu na to, ze oprocz bialka (ktore moze byc tylko efektem infekcji) mam codziennie mroczki przed oczami, trace ostrosc, od kilku dni mam mdlosci, jezeli chodzi o puchniecie to puchna mi dlonie, lydki chyba tez bo mam problem z wcisnieciem kaloszy (chociaz roznicy nie widze w wygladzie nog)... boje sie ze trafie do szpitala na obserwacje- mam takiego gina ze cokolwiek sie dzieje to chce klasc pacjentki...niech mnie wezma, zrobia wczesniej ta cesarke i bedzie spokoj:/ chociaz wole urodzic w terminie tak jak chce natura.
-
Anna zdrowka dla meza!!! A ja wlasnie odebralam wyniki moczu i sie troche podlamalam...mam bialko 25 i leukocyty az 500:/ pewnie jakas cholerna infekcja. Pierwszy raz mam takie wyniki, ale jestem zla bo zawsze wychodzily mi bakterie a moj lekarz niby kazal mi robic kolejne badania ale jakos nigdy sie nie przejmowal tym. No i kto wie czy ta infekcja to nie leczony stan:/ Ide na 18 na wizyte na ktg to zobaczymy co powie...
-
Aldonka a do kiedy zostajecie w szpitalu? Moje dziecko jakos malo aktywne dzisiaj z rana bylo, ale jak pogadalam do niej to automatycznie zaczela sie ruszac:) uwielbiam to uczucie jak wiem ze mnie slyszy
-
Aldonka czulam w kosciach ze urodzilas mysllaam o Tobie caluski dzien i do meza: "chyba urodzila...na pewno urodzila" :P Piekna ta Twoja corcia i te wloski! Ja mam termin na 6go a Ty mialas na 5go, wiec od wczoraj sie tak zastanawiam, ze w kazdej chwili moze sie cos zaczac:) Zycze zdrowka dla Was:* roza82 rozmawialam z mezem zaraz jak wrocil z pracy, chociaz ciezko bylo sie za to zabrac bo jednak jak czlowiek jest jeszcze zly to lepiej najpierw ochlonac. Porozmawialam i zrozumialam jego podejscie, o ktorym nigdy nie mowil- nie moze sie przelamac, zeby np uprawiac seks jak dopiero co glaskal brzuch i czul corke. Chyba rzeczywiscie jestem takim troche inkubatorem:) Co do czulosci to sie poprawi bo sam stwierdzil, ze troche zawalil sprawe. Ale liczy ze jak juz bedziemy mogli figlowac do woli to jaki to bedzie piekny i wyczekiwany powrot:PP jest dobrze.
-
nati mam dokladnie tak samo jak sie nie najem wieczorem:) maz wstaje o 4:30 a ja jak sie z nim przebudze to jest mi az niedobrze z glodu i chociaz sucha kromke musze zjesc, bo zasnac znowu z tym zoladkiem to tragedia:/ ale zgagi nie mam i nie mialam, wiec z tego sie ciesze
-
Moj tata zawsze mi mowil, ze jezeli trafie na mezczyzne, ktory zrobi mi cos zlego, to nie oznacza, ze ze mna cos jest nie tak, tylko ze on nie jest mnie wart. Pierwszy raz powiedzial mi to jak mialam 17lat i przezywalam ze rzucil mnie chlopak:P Ale mowil to 8lat temu- a teraz slysze: "Niech tylko Twoj maz a moj Zięciuniu kochany cos Ci zrobi to bedzie to pierwszy i ostatni raz, bo urwe mu jaja" :P taki tam hojrak;D
-
nati235 u mnie tak samo ze stopami i dlonmi- zreszta z calym cialem chyba- ze jest mi tak goraco momentami, ze czuje jakbym sie od srodka gotowala...maz mowi ze przechodze menopauze;) Cholera:/ znajoma dzwonila ze maz chce szybkiego rozwodu bo poznal przez internet jakas babe i chce byc z tamta...parajona, w zyciu bym nie powiedziala, ze on cos takiego zrobi. Strach sie bac tego internetu- co za dziadostwo:/ (oprocz naszego forum) a i maja 6letnia corke...
-
jaagatka masz racje- rozawianie nie tylko o tym co jest w danym momencie, tylko o zyciu wspolnym w ogole jest bardzo wazne. Czasami jest tez tak, ze jest sie z druga osoba, ale czlowiek nagle orientuje się ze skupia sie na sobie bardziej- wazne zeby tego nie przeoczyc i wrocic na tor myslenia- MY a nie JA.
-
roza jak tylko wroci z pracy to zaraz zaczne rozmowe, bo inaczej sie nie da...denerwuje mnie ze musze mowic mu takie oczywiste rzeczy jak to, ze potrzebuje czulosci. Przeciez to jest jasne, ze trzeba podtrzymywac uczucie i bliskosc...ale moze jasne jest to bardziej dla kobiet. Najgorsze ze juz tyle dni go podgaduje ze jakos jest inaczej, ze mi go brakuje, ze tesknie, a nic o nie daje. anna masz racje, ze oni sa zmeczeni ciaza tak samo jak my- nawet o tym nie pomyslalam:/ ja nie sypiam dobrze i on tez przez to bo czuwa a codziennie o 4:30 wstaje do pracy, pomaga w domu wiecej niz przed ciaza, kazde wyjscie nawet na spacer czy zakupy jest uzaleznione od tego jak ja sie czuje, mam dni ze placze i jest mu przykro bo nie wie jak mi pomoc... moze naprawde pomalu brakuje mu sil, do tego niepewnosc jutra, jakis strach przed zmianami. Bardzo dziekuje Wam za otuche i zrozumienie- naprawde mi to pomoglo, bo spojrzalam troszke inaczej na meza i tez jego sytuacje- w koncu mozna powiedziec ze razem jestesmy w ciazy (niby dziwne powiedzenie, a naprawde trafione):* Ojj przyjdzie czas, ze sie wytulimy za wsze czasy i odrobimy z tymi tatusiami naszych dzieciaczkow stracone calusy:)
-
Dziekuje za odpowiedz:) Czy moge poruszyc intymny temat?Musze sie wygadac. Mianowicie chodzi mi o kontakt z partnerem w ciazy- nawet nie sam seks tylko w ogole przytulanie, calowanie, gre wstepna (nawet bez seksu)... Nie wiem co sie dzieje z moim mezem:( sprawa zaczela sie psuc kilka tygodni temu, ale ostatnie dwa tygodnie to tragedia...ze wzg na to ze na poczatku mialam zagrozona ciaze nie kochalismy sie za bardzo- maz to rozumial i chyba sam sie troche bal. Potem nie bylo przeciwskazan, ale to chcialo mi sie siku, to bylo mi niewygodnie, to znowu cos...ale staralismy sie namietnosc utrzymywac. Seksu w ciazy mielismy naprawde malo, ale czulosci bardzo duzo- teraz natomiast od jakichs 2-3tyg nie ma wlasciwie niczego:( Maz wraca z pracy daje mi buzi (o ile nie zapomni bo mu sie tez to teraz zdarza), po poludniu jak np idziemy gdzies to na stojaco sie przytulimy na pol minuty, wieczorem przy ogladaniu filmow nie ma mowy nawet o polozeniu sie kolo siebie (widze ze nawet jak ja probuje to on nie reaguje, wiec bierna nie jestem),w lozku buzi buzi odwrot plecami i spac:( Wczoraj az sie poplakalam...wykapalam sie, wypachnilam, ubralam ladnie do snu, polozylam sie do lozka a on w druga strone- lzy naplynely mi do oczu w momencie gdy odwrocil sie i zapomnial mnie pocalowac:( dopiero jak mu przypomnialam i sie poplakalam to sie przytulil, doslownie na 2 minuty...poszlam do lazienki co zajelo mi moze 1minute i jak wrocilam to on juz niby spal (nie wierze ze w minute zasnal tym bardziej ze ostatnio nie moze spac). I co mialam zrobic? Polozylam sie i bylam z tym sama. Znam go- zawsze lubil seks, byl czuly...a teraz? Ciaza ciązą, ale cos jest na rzeczy i to nie chodzi o moje np kg, ani o to ze sie boi ze zrobimy cos dziecku itd, albo ktos sie kolo niego zakrecil (chociaz nie iwem niby kiedy) albo nie wiem co...
-
bagi a co do dotykania brzucha przez tatusiow to moj za czesto tego nie robi, ale codziennie wieczorem od dwoch tygodni mam tak, ze czuje jak u gory brzucha jezdzi mi w jedna i druga strone taka mala kulka (mowie ze to kolanko albo pieta)- kilka dni temu udalo mi sie w koncu pokazac to mezowi- nie mogl oderwac reki od brzucha tak mu sie podobalo bo nie dosc ze to czuc bardzo mocno to jeszcze idealne widac ta "kuleczke" jezdzaca:) teraz codziennie wieczorem pyta sie czy juz czuc i czy juz moze dotykac:)
-
jejku Aldonka cos sie nie odzywa- moze juz na porodowce? Ja mam termin 6.02 to moze i u mnie cos sieniedlugo zacznie:) Ja dziewczyny mam tez te twardnienia i to b.czesto dzisiaj a jest dopiero godzina 10...do tego jak wracalam z przychodni to czulam takie klucie w dole brzucha kilka razy. Roza ja tez dzisiaj Mala slabo czulam i dopiero teraz jak wypilam czekoladowe mleko to sie uaktywnilo to moje dziecko;) Jutro na 18 mam ktg, ile ono trwa? pol godziny?