Skocz do zawartości
Forum

pasia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pasia

  1. flaflusiowa masz racje, ze to wina szpitala- naprawde tak uwazam bo te polozne mialy to w dupie! Przyszla raz jedna i podala mi ja na lezaco ale ja nie moglam polozyc sie na bok bo tak bolal brzuch. Polozyc sie na bok moge dopiero od dwoch dni i to tak musze sie nameczyc- na szczescie szwy juz sciagniete wiec tak nie ciagnie. Bylam przerazona tymi poloznymi ktore niby sa w laktacji przeszkolone a nic nie pomagaja:/ gdyby mi pomogly, wsparly, podaly dziecko, to pewnie byloby lepiej. A stres tez zle wplywa na laktacje stokrotka nie martw sie- mi pokarm pojawia sie z dnia na dzien, powoli bo powoli ale idzie jakos. Byla dzisiaj u nas polozna i zdziwilam sie BARDZO! Wiesz co mi powiedziala? Ze pokarmu moze nie byc do dwoch tygodni i zeby dokarmiac, ale przystawiac. Byleby bylo przy cycku, nie wazne ze mu malo leci. Posiedziec z dzieckiem, niech sobie ciumka a jak sie zacznie denerwowac to dokarmic butelka. W ogole tak sie balam tego pytania o karmienie a sie okazala super babeczka, taka w koncu zyciowa! A nie glupio gadajaca i wymadrzajaca sie: "trzeba przystawiac, trzeba przystawiac, nawet 24godz/dobe.."! Uspokoilam sie po tej wizycie:) Malutka dobrze przybiera na wadze, ilosciowo je prawidlowo i co tyle godzin ile powinna:) I dzisiaj mamy juz ja ubrac i otworzyc okno, a w poniedzialek jak sie ta ladna pogoda utrzyma to mozemy isc na pierwszy spacer;D Polozna bedzie przychodzic przez 3 miesiace ale na poczatku czesciej bo mowi ze zawsze boi sie o pepuszki dlatego chce je kontrolowac czesciej. Stokrotka takze jedyne co mozemy zrobic to sie uspokoic, nie obwiniac i czekac na to mleko:) A wiecie co mnie zdziwilo? W czasie karmienia piersia nie mozna pic mleka! Kto by sie spodziewal...obok kapusty, grochu, cytusow itp nie mozna pic mleka. MalaMi no wlasnie ja tez mam bol plecow i tez sie zastanawiam od czego to jest. Bol plecow mam jak w ciazy. Ciesze sie tylko ze z dnia na dzien mam wiecej mleka i oby ruszylo:)
  2. stokrotka90 GRATULACJE Kochana! Duzo szczescia i zdrowka dla Ciebie i Malej Alicji:) Wiesz co? Czytalam co napisalas o porodzie i karmieniu i jakbym czytala o sobie! Mialam tak jak Ty szybko postepujaca akcje, tez rozwarcie na 7cm jak dojechalam do szpitala, lekarze byli w szoku ze pierwsza ciaza a tak szybko posuwal sie porod- tyle ze nie urodzilam naturalnie. Co do karmienia to mam identycznie wiec pozwol ze nie bede "radzila" tylko powiem jak ja to rozwiazalam. Mianowicie;)- karmili mi corke w szpitalu przez dwa dni butelka bo lezalam, gdy w koncu wstalam przystawili mi ja do piersi- MASAKRA! Ssac nie chciala, bo nawet nie umiala zlapac, polozne posiedzialy z nami 5minut i rob co chcesz nie moc sie praktycznie zwlec z lozka:/czekalam na moja mame do popoludnia az przyjedzie i mi pomoze...Boj wielki chyba z godzine zanim chwycila cyca i pociagnela dwa razy:/siedzialam godzine ale zaczal sie taki cyrk, ze dalismy jej butle- nie chodzi o to ze plakala i zeby ja uspokoic odpuscilam cyca- po prostu ona nie chciala go nawet zlapac, odpychala sie jak stara baba:p, a ja z bolu brzucha plakalam. Zostalam z nia sama w nocy, przystawialam i nagle pociagnela, ale co z tego jak nie mialam pokarmu, wiec chocbym ja sila trzymala dwa dni ciagle to nic by z tego nie bylo...wzielam butle. Na drugi dzien pieknie ssala, ale nic nie lecialo, bo nawet laktator nie ciagnal a jaka to sila nieporownywalna do sily dziecka. Pokarm zaczal mi sie pojawiac 5 dni po porodzie ale taki ze mala i tak nie daje rady sie tym najesc. Ja moge z nia siedziec nawet caly dzien przy cycu ale po kilku godzinach jak ja przystawiam, kiedy w sumie wiecej spi niz je (pobudzam ja ruszajac sutkiem) ona zaczyna tak sie odpychac ze nie ma sily zeby ja przystawic- ona jest juz tak zmeczona tym ze ciagnie a nic prawie nie leci, ze trzeba ja dokarmic. I stokrotka ja sie nie patyczkuje, bo nie chce meczyc ani dziecka ani siebie bo chodze zestresowana i przez ten pokarm chce mi sie plakac. Tylko u mnie jest tak, ze ona chce i cyca i butle- nie ma problemu ssac tego i tego, ale co ja zrobie jak nie mam pokarmu tyle ile trzeba? Sciagalam wczoraj laktatorem bo mnie piersi strasznie juz bolaly i przez pol godziny sciagnelam 60ml, wiec jest juz ok bo dwa dni temu przez ten sam czas sciagnelam tylko 20ml...i jak to dziecko ma sie najesc jak to mleko jest praktycznie przezroczyste? Nie jest tresciwe, wiec ile moge tyle jej daje, ale cudow nie ma- ona sie nie najada a jest glodomorem. Czesc praktyczna- jak sie budzi o 6 lub 7 daje jej butle po nocy, spi wtedy do 9-10, od tej godziny do wieczora daje jej piers (chyba ze ma gorszy dzien i duzo marudzi to juz dam jej raz butle. Piers daje jej prawie na spiocha, zeby nie dopuscic do tego, az zacznie plakac bo jak sie wkurzy to juz nie pociagnie cyca), po kapieli o 19 daje jej piers ale i tak konczy sie butelka, potem ona zasypia a ja zaczynam odciagac pokarm zeby potem w przerwie jak zamarudzi dac jej to co najlepsze na koniec dnia. Potem jest na butli z moim mlekiem i na butli ze sztucznym- karmienie w nocy butla wynika z tego ze chce zeby przesypiala spokojnie noc (od tego jest noc) i z tego ze jak wrocilam do domu to polozyc sie do lozka dalam rade ale wstac szybko i nagle juz nie, z powodu bolu i tego ze nie moglam jej podniesc z lozeczka (dlatego byla z nami moja mama). I po nocy rytual zaczyna sie od poczatku:) Wiem jedno- mam dosyc pytan wszystkich ktorzy do mnie dzwoni i przychodza, czy karmie piersia! Guzik ich to obchodzi- ja wiem ze to najlepsze dla dziecka i robie co moge, ale nie jest moja wina ze nie mam tyle pokarmu ile trzeba i chocbym sie pochlastala to musze czekac az on laskawie najdzie...nie bede trzymala 24h na dobe dziecka przy cycku jak nic tam nie leci, bo po pierwsze ja zamecze, a po drugie rozleguluje jej caly dzien i noc- ile moge dawac tyle daje, nie zaleznie od tego czy moje mleko jest ciagniete z cycka czy z butli bo ciagnie i to i to. Mialam poczucie ostatnio ze jestem zla matka, ale to przez te pytania o karmienie i te złote rady tesciowej i ciotek:/ jakbym byla durna i glupia...jak pokarm bedzie to bedzie sama piers ale narazie go nie ma tyle ile trzeba dla dziecka mimo pobudzania ciagle piersi. Na niektore rzeczy nie mamy wplywu i to nie oznacza ze sie nie chce dobra dla dziecka. A duzo osob mysli ze tak kobiety ida na latwizne...ale sie rozpisalam:) Tak czy siak- dziecko powinno sie przystawiac do piersi w momencie kiedy nie jest zdenerwowane, bo inaczej lipa. Jak dla mnie to odciaganie i podawanie dziecku mleka jest dobre, bo samo tyle nie wyciagnie a laktator zawsze pomoze. Dokarmianie tez jest ok dopoki dziecko chce ciagnac tez piers. Tak mysle:)
  3. monisop trzymam kciuki za szybciutkie rozwiazanie! Bedziemy czekac na dobre wiadomosci:) A moja Corcia dzisiaj bardzo niespokojna, marudzi sobie co chwile...troche jest to przerazajace jak nie wiadomo co sie dzieje i ciezko ja uspokoic. Nie placze ale jest niespokojna i przez to mocno zmeczona. Ehh szkoda, ze dziecko nie robi sie z instrukcja;)
  4. A co do wagi to moja mala 5 dni przed urodzeniem miala usg i niby 3kg a sie urodzila 3580g. Tak samo moj lekarz mowil ze dociagnie max do 3200g a tu prosze:)
  5. Camilla moja niunia byla karmiona przez dwa dni tylko butelka bo ja lezalam po cesarce i jak ja przystawialam pierwszy raz do piersi to zjelo mi az pol dnia az udalo jej sie possac piers (z marnym skutkiem bo strasznie plakala i pociagnela dwa razy...)- w ogole nie chciala cycka tylko butelke- przelom nastapil po 1,5 dnia kiedy ani ja ani ona juz nie mialysmy sily. Mam malo pokarmu i dokarmiam ja butelka, ale w ciagu dnia tylko piers- nie ma problemu ssac butelki i cyca, nauczyla sie juz i tego i tego. I tak wlasnie samo jest ze smokiem, uzywam go jako "uciszacza". Akurat Zuzka lubi i smoka i butle i cyca;) A smoka bralam juz do szpitala i cale szczescie bo dawali mi pokarm dla niej co 3godziny a ona potrzebowala co dwie, wiec smoczkiem troche ja oszukiwalam. Jejku juz sie nie moge doczekac Waszych zdjec
  6. Dziekuje jaagatka:) tylko czekac az tez wkleisz tutaj zdjecie Maluszka:) A dlaczego mowisz ze za wczesnie na porod? Wedlug suwaczka zostalo Ci 9 dni, wiec spokojnie moglabys juz rodzic
  7. Dziewczyny wysylam w koncu zdjecia mojego Skarba:) Mala miala dzisiaj ciezsza nocke, ale i tak jest dobrze, bo spimy sobie do 10 po karmieniu o 6. Przesle Wam zdjecie ze szpitala i z wczoraj, bo roznica jak dla mnie jest duza a to tylko kilka dni.
  8. Aha i powiem jeszcze, ze nad ranem mialam biegunke mocna i pomalu zaczal odchodzic mi czop- co sie podtarlam to troche wylatywalo- taki sluz brazowawy- i teraz wiem jedno- poczatku porodu nie da sie przegapic:)
  9. Hej dziewczyny Ja juz wypakowana!! Moja Zuzia urodzila sie 28.01 o godzinie 9:43, miala 3580g i 58cm:) Moje cudenko!!!!! Dziewczyny chwycilo mnie w poniedzialek w nocy, mialam skurcze jak na miesiaczkeco godzine, potem o 7 rano zaczely sie co 10min- wykapalam sie, dopakowalam i ruszylismy po 8 do szpitala- jechalismy 50min, po 9 bylismy na miejscu a o 9:20 mialam cesarke. Rozwarcie bylo juz na 7cm wiec ostatnia chwila- lekarz byl w szoku ze tak szybko to mi postapilo, wiec Malutka juz ie pchaa na swiat sama. Tak czy siak do planowanej cesarki na 6lutego nie dotrwalam:) Skurcze okropne, az plakalam- kryzys 7cm- teraz jest z nami moja mama bo wypuscili nas po 3dobach a ja lewo wstawalam z lozka- gdyby nie mama to sama bym nie podolala w nocy. Zuzienka cudowna, grzeczna i kochana;) w wolnym czasie poczytam co u was, bo nawet nie wiem czy ktoras juz nie urodzila w tym czasie:) Szkoda tylko ze nie mam mleka, ale pije bawarke, corcie przystawiam to pieknie ssie (polowa sukcesu) i mam nadzieje ze pokarm sie pojawi w wiekszej ilosci. Zdjecie dodam jutro:) Pozdrawiam i czekam na kolejne mamusie! aldonka ---------CÓRECZKA Maja 15.01.2014 malinka86-----23.01.2014 (30.01.2014) - SYNEK :) bagi ------------01.02.2014 - SYNUŚ :) Marlonek ------ 03.02.2013r. - CÓRKA stokrotka90 ----05.02.2014 (27.01.2014)- CÓRECZKA:) nati235 ----------05.02.2014 SYNUS Oliwierek 23.01.2014 - 3570g, 59cm pasia -------------06.02.2014 (01.02.2014) Zuzieńka 28.01.2014, godz. 9:43, 3580g, 58cm roza82 ------------09.02.2014 - SYNUŚ :) gwiazdeczka123 - 09.02.2014 (17.02.2014) - CÓRECZKA :) sara1994-----------10.02.2014 CÓRECZKA Małgosia sylwita ------------11.02.2014 (09.02.2014) -CÓRCIA:) loli86 -------------14.02.2014 CÓRECZKA :) justine86---------15.02.2014 (14.02.2014) CÓRCIA:) monisop---------16.02.2014 SYNUŚ halborg -----------17.02.2014 Synuś beata122 ---------18.02.2014 (13.02.2014) Synek MałaMi2408 -----18.02.2014 SYNEK :) Camilla-------20.02.2014 (09.02.2014, 14.02.2014) CÓRCIA Gosiaa21 ----------20.02.2014 CÓRCIA:) annaanna84 -----23.02.2014 (18.02.2014) SYNUŚ :) jaagatka ---------24.02.2014 (18.02.20214) CÓRECZKA:) majka0209 ------ 27.02.2014 CÓRCIA flaflusiowa86 ---- 28.02.2014 SYNUŚ
  10. Boze co za noc...skurcze co godzine czasami czesciej (ale lekarz powiedzial ze do spzitala jechac jak beda regularne), teraz bylam w toalecie i odszedl mi kawalek czopu (kawalek bo to na pewno nie wszystko) taki sluz brazowawy. Obym dotrwala do wizyty na 15:/ jejku ale sie boje, nie wiem kiedy jechac do szpitala, ale trzymam sie wytycznych mojego lekarza
  11. roza spokojnie, moze cos sie zacznie dziac do tego czasu a narazie moze rzeczywiscie pospaceruj, posprzataj itp to moze cos przyspieszysz:) Jezeli chodzi o przekroczenie terminu i szpital to na patologii ze mna wiekszosc to byly wlasnie "przeterminowane" mamy czekajace na akcje. Nie wiem po co trzymaja w szpitalu skoro i tak czeka sie na to az samo sie zacznie. Chyba ze jest z dwa tygodnie po terminie to rozumiem
  12. gwiazdeczka to wychodzi na to ze bedziemy rodzily w tym samym tygodniu:) ja tez za tydzien, ale dopiero jutro sie dowiem w jaki dzien:)
  13. Chyba troche panikuje bo jak patrze na te fale loli to moja chyba az tak to nie wiariuje:P pierwszy raz widze zeby brzuszek az tak falowal u mnie to taka kuleczke widac jak sie porusza- jakby kolanko albo pieta:) wiecie co? chyba za duzo tego wbijania sobie w glowe ze cos jest nie tak, albo ze cos sie stanie. Ja tez musze przestac, bo jak sie malo rusza to zle, jak sie duzo rusza to tez zle, a w koncu to nie robot tylko juz ponad 3kilowy czlowiek z wlasnym temperamentem:P
  14. Przeplywy pepowinowe mialam w 22tc na 3D, ale pozniej juz nie. Ja znowu sie boje jak moja mala tak jak teraz rusza sie jak oszalala...czy Wy dokladnie znacie pory dnia kiedy Maluszk sie ruszaja mocniej? Bo moja chyba nie ma planu dnia i fisiuje kiedy chce. Teraz tak sie rusza mocno ze az sie martwie
  15. No wlasnie ja tez bym ich nie zobaczyla gdyby maz przy ktg jak pani mnei przypinala nie zauwazyl ich od dolu. Teraz wyskakuja z dnia na dzien- naprawde co dzien kest jakis nowy:/ az trudno w to uwierzyc ze tak nagle sie pojawiaja. Na bole kosci polecam jest duuuuzo galaretki- mi pomaga na kolana bo mam z nimi problemy
  16. Dokladnie stokrotka kazdy lekarz mowi inaczej, dlatego ja sie tak w szpitalu zdziwilam jak mialam juz skonczony 37 tydzien a wszyscy lekarze razem z poloznymi mowili mi ze musze przetrwac jeszcze tydzien. Nie wspomne o tym jak ktoregos ranka bralam sniadanie i jedna polozna mowi do drugiej: A pani Natalia jeszcze nie urodzila? (bo te skurcze mialam)- Nie, nie, pani Natalia musi jeszcze tydzien poczekac i na pewno jej sie uda. Znowu ktoregos razu na wizycie jak bylam w trakcie 36tc to moj lekarz powiedzial ze jakby teraz sie dziecko urodzilo to nie byloby paniki. Pewne jest jedno- im dluzej w brzuchu tym lepiej. Ja teraz zjadlam kawalek torta i slodka herbate wypilam wiec mala buszuje:) Zawsze przy ktg bardzo buszowala (a mialam po 4 dziennie) i zawsze musialam z 15min dluzej przez to lezec bo uciekala i jej nie wyczuwalo, ale polozna mowila ze ona akurat lubi jak sie tak dzieci ruszaja bo to znaczy ze maja sie dobrze:) Dziewczyny porobily mi sie rozstepy na brzuchu...nie udalo mi sie ich uniknac jednak co geny to geny- jestem cale w rozstepach od okresu dojrzewania ale myslalam ze chociaz brzuch sie uratuje, ale trudno:)
  17. Mi dzisiaj niedobrze, mam zgage, czuje ciagle cos w przelyku ble... glowa mnie cmi i wzielam juz apap ale cos nie pomaga- koncowka chyba rzeczywiscie nie jest fajna:) jejku juz sie nie moge doczekac jutrzejszej wizyty.
  18. loli nie ma co panikowac z tymi bolami, bo to norma- w koncu musi zaczac cos bolec:) ja mam bole w kroczu co jakis czas, czasami wlasnie chodzic nie moge, do tego brzuch coraz czesciej twardnieje i mam bole jak na okres...ktg przy takich bolach krocza Ci w niczym nie pomoze, po prostu uloz sie jak Ci wygodnie i pewnie juz jutro bedziesz czula ulge
  19. A ja sie teraz naczytalam o tych spadkach tetna i jestem zestresowana:( po co ja to czytalam, przeciez bylam tyle dni w szpitalu i jakby cos bylo nie tak to by mnie zostawili dalej...Przeciez jak sie robi ktg np raz lub dwa razy w tygodniu pod koniec ciazy, to w miedzyczasie cos sie moze zadziac nie bedac w tym momencie polaczonym do ktg...nie wiem chyba za duzo zaczynam kombinowac i myslec:/ Anna sadze ze musimy troche jednak tym lekarzom zaufac, chociaz ciezko jest, bo sama widzialam ze kazdy lekarz mial troche inne zdanie i strasznie mnie to denerwowalo. Bedziesz czekala w domu na akcje:)
  20. Anna wiem jak to jest bo sama bylam teraz tydzien w szpitalu, ale czytaj duzo gazet, rozwiazuj krzyzowki, poczytaj dobra ksiazke i minie ten czas:) Moze rzeczywiscie lepiej, zebys zostala do rozwiazania bo jak mowia moze sie zaczac w kazdej chwili. Ja np bardzo chcialam wyjsc, na obserwacji bylam 6dni, ale po powrocie do domu ciagle mam uczucie strachu (staram sie z tym walczyc) czy wszystko z mala jest ok. U niej spadalo tetno i ciagle sie o to boje, ale jutro wizyta to moze sie uspokoje troche:) Jeszcze jest ciag dalszy smierci blizniakow i co widze to w wiadomosciach to mnie sciska:/ Mi w czasie pierwszej nocy w szpitalu wziely skurcze, przez pol godziny co 3minuty, lekarz mnie zbadal, ale porodu nie widzial wiec dali mi zastrzyk rozkurczowy i przeszlo- jakby nie przeszlo to rano mialabym cc. To byl 37t 1d a u nich ciaza donoszona jest od konca 38tc dlatego tak mnei dlugo trzymali, a wszedzie jest napisane ze ciaza donoszona jest w 37tc, wiec nie wiem jak to juz jest
  21. gwiazdeczka mam nadzieje ze mnie tez wezma w ten sam dzien:) ja mam cc przez duza wade wzroku (-15 i -13), ktora wlasnie w ciazy znacznie mi wzrosla. Przezylam dzien na uczelni napisalam dwa egzaminy, zdalam ustny ktory wszystcy ja maja za soba i dostalam 5, takze ulga na calego:) jeszcze jeden egzamin ustny 4 lutego ale raczej juz na niego nie dam rady pojsc:) Profesor wyrozumialy, zyczyl mi wszystkiego dobrego i jak juz bede mogla to bedziemy umawiac sie na jakis termin takze luz:) ufff ale ulga
  22. gwiazdeczka123 fajnie masz, ze juz sobie ustaliliscie termin:) u mnie w szpitalu czekaja wlasciwie do konca, wiec chyba prawdopodobienstwo ze mnie wezma w czwartek w 39tc to malo realne, ale moze uda mi sie chociaz zalatwic na poniedzialek 3.02. A powiedz mi prosze jakto jest u Ciebie- klada Cie np dzien wczesniej czy idziesz w ten sam dzien na okreslona godzine?
  23. roza82 pojedyncze czy nieliczne bakterie w moczu to pestka:) nie masz sie kompletnie co stresowac. Ja zawsze mam liczne albo bardzo liczne i zadnej infekcji ani nic. Robilam dwa testy ktore mialy stwierdzic ze rzeczywiscie tych bakterii jest tyyyyyle a tu nic:) w szpitalu tez mi wyszly bakterie i mialam przez dwa dni robiony posiew i tez nic:) naprawde bakterie w moczu w ciazy to normalka a tym bardziej te nieliczne:) stokrotka90 moze to rzeczywiscie tuz tuz mi dzisiaj twardnieje brzuch czesciej niz wczoraj ale jutro mam egzaminy i to chyba ze stresu:/
  24. Ogladalam wlasnie zdjecia noworodkow:) i myslalam ze sie poplacze, bo dopiero dochodzi do mnie, ze max za 2tygodnie bede miala moja Kruszynke przy sobie! Jakas korzysc z tego cc jest, bo wiem przynajmniej kiedy moge sie dzieciatka spodziewac:) ajjj te malenstwa slodziutkie
  25. pasia

    Szpital w Nowej Soli

    Czy jest moze ktos, kto bedzie rodzil lub juz rodzil w Nowej Soli? Bylam tam tydzien na patologii ciazy i musze powiedziec ze jestem mile zaskoczona:) Polozne i pielegniarki rewelacyjne, bardzo dobre warunki i fachowa opieka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...