Przypuszczam, że po urodzeniu dziecka nie pogardziłabym gdyby gabinet kosmetyczny powitał mnie z otwartymi rękoma-przydałaby mi się taka opłacona wizyta, coś na kształt jednodniowego SPA. Bo znając życie, jak będę w ciąży i będę zmuszona choć przez część czasu do siedzenia w domu, to będę wyglądać gorzej niż przysłowiowy żul, a to nikomu niestety nie służy. Zabiegi samemu w domu to kolejny wysiłek, a tak można oddać się w ręce specjalisty i mieć pewność że ktoś się nami odpowiednio zajmie i poświęci nam swój czas oraz uwagę, a to jest bardzo miłe.