-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Małgosia1708
-
asieńka - brakiem apetytu na razie nie ma się co martwić - maluszki w tym okresie jeszcze mają "jedzonko" w woreczku żółtkowym, dopiero po wykształceniu łożyska trzeba będzie się przyłożyć do zdrowych rzeczy, a z bólem brzusia to na pewno lekarz zaradzi, jeśli to nie ból taki jak przy miesiączce, to na pewno nic złego się nie dzieje, macica się rozciąga zapewne, mnie też czasem "ciągnie" to z prawej, to z lewej strony, ale to wszystko w normie
-
Paulii, super, że już w domciu :) maluszek już taki duży wow!! :))) Zabol - ja to raczej nie schudłam mimo mdłości :))) piersi mi się powiększyły i tłuszczyku na biodrach przybyło ... muszę się pilnować :))) to chyba dlatego, ze słodycze mogę jeść i pieczywo bez przerwy ... a orzeszka to też bym zjadła, tylko słonego :))) no i wczoraj lody wieczorkiem ... mmmmm ... truskawkowo śmietankowe o biedzie nadal nie ma mowy.
-
Aldonka, jak tam nocka w kibelku? też dzisiaj wstawałam ok 3, ale dzięki temu pospałam do 8 prawie :)))
-
witam weekendowo :))) Edyta - cieszę się, że znalazłaś pomoc u lekarza i ze wypoczywasz ;) wszystko będzie dobrze :) Oleńka - świetnie, że i Ty sie uspokoiłaś i wiesz co robić :) trzymam kciuki!! jakiś przypływ energii dzisiaj intensywny dzień przede mną ;) miłej soboty wszystkim październiczkom i odwiedzającym :)))
-
u nas będzie Pola na 100% jeśli córeczka i prawdopodobnie Mikołaj dla synka i chociaż bardzo podoba mi się Mieszko, to nijak nie mogę do niego przekonać mojego D :) poza tym podoba mi się też Olaf, tylko to już zupełnie odpada dla tatusia :) na Mikołaja się uparł i tyle :) dla córeczki wcześniej zastanawialiśmy się nad Leną i Olgą :) a ja i tak wiem, że będzie Pola
-
ajjj coś nie gra
-
sprawdzam baby ticker :)
-
odwiedziłam dzisiaj moją szwagierkę, która jest świeżą mamusią małego Marcelka, Marcel jest śliczny i był bardzo grzeczny ... był, bo od 2 tygodni podobno nieustannie płacze ... trochę mnie to przerosło, dziewczyny, które macie już dzieciaczki - co robiłyście, kiedy Wasze niemowlaczki płakały a Wy nie wiedziałyście dlaczego? poza tym gratuluję Wam takich słodkich pociech, które całują brzuszki ... słodziaczki :)))
-
cześć dziewczyny :) Justyś - gratuluję serdecznie :) Edytko, z tymi plamieniami to olej zwyczajnie tę robotę, bierz zwolnienie i leż, bez skrupułów... dzieciątko i Ty najważniejsi ... trzymam kciuki, żeby było dobrze :) :* za Ciebie też, Oleńka, nie myśl na zapas o najgorszym, trzymaj się tego maluszka w środku, trzymaj go mocno :) :* trochę straciłam jak widzę, kilka ładnych stron :) ja na szczęście nie wymiotuję, ale mdłości atakują cały czas.. jestem na kanapkach z serkami (pożądam wręcz bułek, ale nie chcę się roztyć jak świnka, więc trochę się oszukuję i wcinam ziarnisty chlebek, tylko czasem taką wielką białą grubą bułę muszę wszamać ) i rybką w pomidorach, dodatkowo tony kiszonej kapusty, kiszone ogórki i maślanka mniam mniam... no i to na tyle z tego, co przyjmuję, reszcie mówię zdecydowane nie :) odnośnie witamin - brałam folik przed ciążą i potem do 4 tyg, teraz Feminatal 800 Metafolin, sam wystarczy, nie trzeba już przy nim dodatkowo kwasu foliowego, poza tym od dłuższego czasu biorę też omega-3 (na wszystko) i żuravit (na problemy z pęcherzem) odebrałam wyniki krwi i moczu, wszystko gra poza wynikami na posiew moczu ... wyhodowali mi tam jakieś 3 rodzaje bakterii ... z tego, co wyczytałam w necie, to kwalifikuję się do leczenia antybiotykiem .... w poniedziałek idę do lekarza, ale mam nadzieję, że jednak zaradzi może w inny sposób ... przed antybiotykiem to się bronię rękoma i nogami ... nie pamiętam, kiedy ostatnio chorowałam, a tu cholera teraz w ciąży ... ://////
-
miłego czwartku, październiczki :)))
-
hej magsty :))) napisz coś więcej ;)
-
cześć Oleńka :) gratuluję i pozdrawiam :) te mdłości to naprawdę nie ma czego zazdrościć... ja obiadów nie gotuję od jakiegoś czasu, nie mogę się zmusić :/ D to wcina kanapki albo kiełbaskę grzaną, albo może wreszcie gotować się nauczy :))) ale serio - jak w szkole na korytarzu czuję zapach stołówkowej zupy ... to gnam czym prędzej do okna, bo nie ręczę za siebie ... poza tym postanowiłam się troszkę porozpieszczać w ciąży i śmiało pozwalam sobie pomagać ;)
-
no i jeszcze cycorki ... masakra, jak ściągam biustonosz wieczorem to mogę wyć... wielkie są i bolą, ale macie rację - czego się nie wytrzymuje dla bejbika :)))
-
witaj Asiula :))) mamy całkiem podobny termin :))) co do herbatek, to kilka stron wcześniej temat był poruszany, osobiście jestem zdania, żeby nie stosować ani zielonej, ani czarnej, tym bardziej czerwonej. w pierwszym trymestrze na pewno nie, mogą wywołać krwawienia najzwyczajniej. zaparcia - cholerna sprawa, mi pomaga maślanka, żadne jogurty nie dają rady ;) no i dopadły mnie jakieś wahania nastroju .... beczeć mi się chce i przerażona jestem ...
-
dejanira, dzieciaki w gimnazjum tak samo zakatarzone pewnie jak w podstawówce, moja gin proponowała zwolnienie ze względu na ryzyko infekcji właśnie, ale jakoś nie wyobrażam sobie siedzenia w domu :/ jestem dość odporna, więc na zwolnienie nie mam zamiaru się wybierać :) no dyrekcji jeszcze nie powiedziałam, w poniedziałek mam wizytę kontrolną i planuję powiedzieć właśnie po, z zastępstwem to może być kłopot nawet od września, u nas ciągle brakuje anglistów, no i wiesz dejanira, że musimy być zwolnione z dyżurów na przerwach, z tego akurat mam zamiar skorzystać, bo to upierdliwe po prostu hihi żabol - termin porodu możesz obliczyć sobie tutaj -> - Kalkulator ciąży i porodu , liczą początek ciąży od 1 dnia ostatniej @, dlatego wg kalkulatorów ciąża trwa 40 tygodni, ale z terminem to jest tak, że można go raczej tylko oszacować tygodniowo - każdy dzidziuś rozwija się inaczej i może zachcieć wyjść kiedy będzie na to gotowy :))) ja sama jestem z 42 tygodnia - wcale mi sie nie śpieszyło :))) miłego dnia wszystkim :)))
-
phoebe, śliczności maluchne ... aż łezka się ciśnie jak takie małe cudo się ogląda ... mój maluszek w zeszły poniedziałek był jeszcze pęcherzykiem, już nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę :))))) asieńka, dzięki za info, ja też w małej mieścinie mieszkam, ale u nas to takich możliwości nie ma ... dejanira, Twój maluch też cudny :))) cieszę się, że coś wspólnego znalazłyśmy :))) masz zamiar pracować do czerwca? ja chciałabym w miarę możliwości jak najdłużej,ale od września to już na pewno sobie odpuszczę, jestem w trakcie awansu na mian., więc odpada też opcja wychowawczego :/ ale D będzie prawdopodobnie w domciu w przyszłym roku, więc się maluszkiem zajmie :))) zabolku - ja miałam ost @ 12 stycznia, cykl 28, pierwszy cykl prób, co jest dla mnie nadal niewiarygodne :) pozdrawiam Was wszystkie kochane i cieszę się, że już nas to całkiem sporo :)))
-
dejanira - wracaj do zdrowia szybciutko :) polecam herbatkę z lipy z miodkiem - mi pomogła :) kasiula - witaj serdecznie :))) z wf-istą faktycznie niezłe :))) dejanira, widzę, ze my koleżanki po fachu jesteśmy, bo ja też w szkole pracuję i potworki gimnazjalne angielskiego i rosyjskiego uczę :))) napisz coś więcej proszę :)))
-
z tymi badaniami to u nas jakieś przewały są chyba ... ja chodzę do lekarza prywatnie, bo na fundusz jest, i owszem w przychodni, ale taki babsztyl, że strach, no i za badania płacę oczywiście ... 166 zł... asieńka - jak to możliwe, że chodzisz do lekarza prywatnie, a badania robią w przychodni??
-
asieńka i żabol - gratulacje serdeczne!!! :))) edyta - nie martw się na zapas, z lekarzami to wiem, że w UK kiepsko ... nie łam się - w każdej chwili możesz wsiadać w samolot i wracać :) pozostaw sobie tę opcję w myślach, a teraz tylko odpoczywaj dużo i myśl pozytywnie mimo wszystko, wizualizuj, że wszystko będzie dobrze - trzymam kciuki :* nefretete - na pewno kolejną ciążę przechodzi się inaczej - z większym dystansem :) dla mnie to wszystko jest całkiem nowiuśkie, jestem dość "starawą" pierwo-ciężarówką czy jak to nazwać (80 rocznik) :))) i doświadczeń nazbierałam już sporo, cudzych bo cudzych, ale za to przeróżnych :))) tutaj zbieram dalsze, między innymi wasze :))) jestem dzisiaj po 12 godzinach pracy po 2-tygodniowej przerwie i ... wymiękam ... chyba idę się położyć ... trzymajcie się kochane :)))
-
edyta, powodzenia i duuuuużo uśmiechu :)))))
-
nefretete, odstawiłam używki w pełni świadomie :) nikogo nie dziwi odstawienie wódki czy papierosów, a dziwi odstawienie kawy, wina i herbaty :) te wszystkie produkty są używkami, wino zawiera alkohol, który przedostaje się bezpośrednio do dzidziusia, podobnie jak nikotyna z papierosa, kofeina z kawy czy teina z herbaty (dwie ostatnie substancje mają działanie poronne, szczególnie w pierwszym trymestrze, zarówno herbata czarna jak i zielona, wiem o czym mówię, bo jak wspomniałam, stara herbaciara ze mnie :)) oczywiście mogłabym się skusić na filiżankę cienkiej "lury" zamiast mocnej doskonałej herbaty... w takim wypadku wolę nie pić jej wcale ;) oczywiście każda z nas ma pewnie swoje własne przekonania co do traktowania malucha w swoim brzuchu :) spodnie z gumką... mhm, myślę, ze warto wypróbować :)) miłej niedzieli wszystkim
-
Edyta, niczego nie żałuj, ja też zastanawiałam się dlaczego nie mam mdłości ... i mnie dopadło tydzień temu dokładnie po ugotowaniu obiadu, od tego czasu nie mogę na mięso patrzeć, nawet myśl o nim przyprawia mnie o słabość ... nie rozumiem dlaczego zupełnie akurat mięso, które powinnyśmy jeść jak najbardziej w ciąży. Mam też odrzut do warzyw i zabielanych zup, czyli do tego, czym napychałam się przed ciążą :) w zamian za to mogę nieprzerwanie jeść mandarynki, czekoladę, kiszone ogórki i kapustę i pić litrami maślankę i sok wiśniowy ... dziwne te moje upodobania ... może to białko zamiast z mięsa to z produktów sojowych spróbować :/ co myślicie? zrezygnowałam całkowicie z mojego kochanego czerwonego winka i piwka (no - czasem bezalkoholowe, ale nawet nie mam ochoty za bardzo) :/ oraz kawy i herbaty, kawę przeżyłam, ale herbaty uwielbiam, więc może jej brak to właśnie ten sok wiśniowy ... Patreena - miejmy nadzieję, że będzie co raz lepiej, jeszcze kilka tygodni i mdłości miną :) a jak przechodziłaś poprzednią ciążę? to moja pierwsza, więc sama porównania nie mam.
-
Paulii nie zauważyłam wcześniej Twojego postu, trzymaj się i wracaj do domciu szybciutko :) cieszę się, że z maluszkiem wszystko jak najbardziej w porządku :* jakieś witaminy i żelazo z wit.C i morfologia dojdzie do normy, trzymam kciuki :)
-
czy to oznacza, że październiczki się już "skończyły"? no nic, nie liczy się ilość, ale jakość, prawda? :))) wczoraj zaliczyłam pobranie krwi, oddałam całą wielką strzykawkę! niezbyt fajne uczucie ... wczoraj zakupiłam też całkiem nowy biustonosz ... rozmiarowo i poglądowo wydawał się być ok, kiedy przymierzyłam w domu okazało się, ze ... za mały ... aaaaaaaaa ... one (moje piersi) cały czas bolą i mam wrażenie, że rosną :/ mam nadzieję, że wkrótce przestaną. Mam bardzo różne dni, czasem mi się nic (!) nie chce i tak mdli, że nie jestem w stanie do kuchni wejść, a czasem czuję ogromny przypływ energii i mogłabym robić generalne porządki, włącznie z piwnicą dżinsy zaczynają mnie poważnie uciskać, nie żeby brzucho jakoś wystawał bardzo, ale cisną po prostu :) pora wybrać się po "ciążówki"? co myślicie? kupować w większym rozmiarze normalne dżinsy to chyba nie warto na 2,3 miesiące i liczyć, że potem je wynoszę wam nie przeszkadzają ciasne spodnie?
-
gratulacje aldonka :) witam i pozdrawiam ciepło :)))