-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez annaanna84
-
Super wiadomości :) Myślę że córka dopiera teraz pomału zacznie uświadamiać sobie że ciąża to życie które nosi pod sercem :)
-
ja na początku też miała straszne mdłości, jadłam i szłam spać bo nie dało się wytrzymać, a do tego na widok mojej ukochanej czekolady i pierniczków robiło mi się niedobrze. Mogłam jeść tylko kwaśne, i często miałam ochotę na pizze i frytki - tak do 4 mesiąca. A teraz bez czekolady nie wytrzymam.
-
Dotie Jeśli chcesz żeby to była ciąża to życzę Ci tego :)
-
Dotie też uważam że planowanie drugiego dziecka to Twoja i męża decyzja, a córkę możesz na ten temat poinformować. Nie widzę nic dziwnego w chęci zajścia w ciążę przez Ciebie. Może i raźniej córce by było :)
-
W wątku 17 letnie mamy jest też 14 latka, więc córka będzie miała z kim dzielić się wrażeniami i obawami.
-
Dotie niech córka sobie poczyta forum, widział gdzieś wątek młodych mam wprawdzie 17 latki ale to nie tak duża różnica. Czekamy na wiadomości.
-
Tantum, podziwiam, ja sama się już nigdzie nie ruszam, poza tym musiałabym jechać samochodem ponad 20km do miasta, więc i tak jestem uziemiona. Jedyny wypad do miasta to raz w tygodniu szkoła rodzenia i potem zakupy.
-
aldonka dzięki za tą tabelkę, świetna sprawa. Jesteś w stanie wyjaśnić o co chodzi z tymi centylami bo ja tego nie rozumiem...
-
Tantum Ty wciąż masz luteinę. Mnie zastanawia czemu lekarz mi jej nie przepisze na te skurcze i twardnienie brzucha, tylko mnie nospą faszeruję która guzik chyba działa.
-
Polinka Wszystko zależy od organizmu. U mnie nie było łyżeczkowania, a to ona jest wskazaniem żeby odczekać 3 miesiące. Oczywiście ważne jest znalezienie przyczyny, u mnie była jasna - złe połączenie się. Myślę że krwiak nie jest przyczyną do badań. Podobno po poronieniu łatwiej zajść w ciążę, gdyż organizm jest bardziej przygotowany. Na zagranicznych stornach wręcz przekonują do tego.
-
A tu videoblog: http://www.youtube.com/user/SiostraAnia?feature=watch
-
Myślę że córka z czasem zmieni decyzję o oddaniu dziecka. Z biegiem czasu jak będzie widziała maleństwo na usg jak rośnie jak się rusza, a potem sama odczuje jego ruchy na pewno rozważy jednak opcję zatrzymania dziecka.
-
Dziewczyny zobaczcie sobie tą stronę: http://www.siostraania.pl/ Ja pewnie nie długu umówię się ze swoją położną, wiecie że od 21 tygodnia ciąży przysługuję nam jedna wizyta tygodniowo położnej, a po 32 albo 34 nawet 2 razy w tygodniu.
-
Przez te moje skurcze ja chyba oszaleję do porodu. Dziś nękają mnie od godz. 4 rano i raz są regularne przez 3 godz. potem chwila przerwy i znów... Osiwieję... Tantum, gratulacje dla kuzynki. Ja chce dociągnąć do 38 tygodnia, czyli jeszcze 9 tygodni...
-
jaagatka to jesteśmy w podobnej sytuacji.
-
Bardzo podobne miałam w szpitalu w austrii po operacji kolana.
-
Tantum mi mama przysłała takie same jak w szpitalu pacjentom zakładają. Mam i krótkie do kolan i długie do pół uda i te długie zakładam bo mi żyły z pod kolana do uda wyłażą. One wyglądają tak: http://www.gandn.com/health/products/deep-vein-thrombosis-dvt-prevention/saphenamedical-thigh-length-anti-embolism-stockings/#prettyPhoto
-
Dziewczyny ja większość ubranek miałam z metką że można prać w 40 stopniach. Wszystkie wyprałam w 60 i nic się nie stało. Jedynie te ubranka które miały metkę 30 stopni wyprałam w 40 stopniach a potem i tak wszystko prasowałam z parą więc myślę że są w porządku. Oczywiście nie przekonuje Was żeby tak zrobić bo różne są ubranka i różnie to po praniu bywa. U mnie nic się nie stało.
-
Tantum, ja od 2 dni noszę pończochy uciskowe i chyba się sprawdzają :)
-
Tantum ja wszystko prałam w 60 stopniach, bo to minimalna temperatura do zabicia bakterii (choć większość ubranek ma na metce 40 stopni). Jak same wyschły, potem prasowanie. Ja mam już całe pranie prasowanie z głowy, wszystkie ciuszki poukładane w komodach :)
-
Szkoła może nie jest taka zła, może chwilę oderwie się myślami od ciąży. Zajmie głowę czymś innym.
-
Jeśli ojciec ma 20 lat, to grozi mu więzienie i od 2 lat do 12: http://forumprawne.org/prawo-karne/185384-sex-z-nieletnia-14-5latka.html Na pewno musisz ją zabrać do lekarza, co nie będzie dla niej łatwe na pewno. Porozmawiaj z nią o tym, wytłumacz jak to będzie wyglądać. Nie tak dawno na TVN był program z małoletnimi mami, może uda Ci się uzyskać kontakt z jakąś z nich, żeby córka mogła porozmawiać. Myślę że taka rozmowa z rówieśniczką w takiej samej sytuacji dużo by jej pomogła.
-
U mnie tak jak pisałam mam 2000km od domu, teściowa mieszka 30km i sama nie przyjedzie, trzeba byłoby ją przywieść i musiałaby nocować u nas. Tego nie chce, a poza tym ma już swoje lata ( prawie 70), fakt jest bardzo energiczna i nikt by nie powiedział że ma tyle, ale ona ma w głowie stare sposoby zajmowania się maluchem - rzeczy typu czapeczka musi być itp. Więc jeśli mojej mamie nie uda się przyjechać ( choć bardzo chce żeby się udało, bo ostatnio widziałam ją rok temu) to też będę musiała sobie dać radę z pomocą męża. A potem cały dzień sama, bo mąż z pracy wraca koło 18.00. Powiem Wam, że mnie to nie przeraża, nie mogę się za to doczekać lutego, porodu i maleństwa na moich piersiach.
-
Tantum, jeśli masz bóle głowy, to myślę że warto też kontrolować ciśnienie. Na tym etapie czasem może ujawnić się zatrucie ciążowe, a z tym trzeba uważać. Ja już nie mogę doczekać się wizyty. a to jeszcze ponad tydzień. Tantum mnie już TV męczy, kupiłam sobie książkę Zawitkowskiego Mamo, Tato co Ty na to i zaczynam czytać. W tygodniu ja jedynie raz wychodzę z domu - na szkołę rodzenia, a potem szybkie zakupy z mężem na tydzień. Za to za tydzień mam napięty grafik- poniedziałek szkoła rodzenia, wtorek badania, środa endokrynolog i wizyta z mężem u chirurga naczyniowego (biedak nabawił się konkretnych żylaków i nie mamy kiedy ich zoperować), czwartek szkoła rodzenia i wizyta u ginekologa. Was też tak czasem nosi żeby cały dom wysprzątać. Dziś za to mam dzień lenia, nic mi się nie chce, zadyszkę mam jak przejdę z pokoju do kuchni...
-
Mam za sobą poronienie, więc wiem jak się czujesz. U mnie obeszło się po nim bez szpitala i chyba dobrze. Zaraz po nim zaszłam znów w ciążę ( nie miałam nawet miesiączki od razu była ciąża). Obecnie jestem w 28 tygodniu. Ta ciąża rozpoczęła się też nie ciekawie. W 6 tygodniu dostałam krwotoku, była pewna że już koniec, ale okazało się że maleństwo jest silne i serduszko bije. Po tygodniu leżenia w szpitalu zrobił się potem krwiak, który rósł i lekarz nie dawał już praktycznie szans na tą ciążę - krwiak odklejał jajo płodowe na prawie 55% średnicy. Ale moje leżenie, tabletki zadziałały i po 3 tygodniach krwiak zniknął pozostawiając jedynie bliznę po sobie. Bądź dobrej myśli, mi lekarz tłumaczył że tak działa natura i ona sama eliminuję jeśli coś rozwija się nie tak jak trzeba. Życzę Ci abyś tak jak ja, jak najszybciej zaszła w ciążę bo uważam to za najlepsze lekarstwo po stracie.