Izak1979i wiecie mam kłopot z zębami dzieciaków. Myja je kilka razy dziennie (nie dlatego, ze mam pierdolca, tylko chcą) więc pozwalam nawet bez pasty, żeby się nie odzwyczaiły, ale mimo że codziennie szorujemy to stan jedynek i u Maćka i u Zosi jest makabryczny..Zosia jeszcze uderzyła gdzieś, kiedyś o coś nie wiem gdzie, kiedy i o co) i złamała jedynkę ale wzdłuż, ma teraz jak przerwę między jedynkami. Wyczytałam w necie, ze może to być efekt podawania antybiotyku od pierwszych dni życia i żelaza, które moje dzieci przyjmują po 6 tygodni z przerwami 12-tygodniowymi, bo wieczne niedobór żelaza. Zosia jak nie bierze te 12 tygodnie to ma powieki prześwitujące...A antybiotyki mieli od pierwszych dni życia przecież, bo leżeliśmy na te zapalenie dróg moczowych i z jednym i drugim. I teraz jestem w kropce. Bo czytałam o tym lapisowaniu i najróżniejsze są opinie. Jedni mówią,żeby zostawić, szybciej wylecą te ząbki i wyrosną stałe a drudzy, żeby lapisować. Tylko to lapisowanie robi się żółte i strasznie to wygląda, dużo później wypadają podobno te ząbki...sama nie wiem, mam dylemat...co myślicie o tym? hej
moja bratowa wyrazala sie negatywnie o lapisowaniu
mój chrześnik ma i wygląda to okropnie , brudne i zaniedane bleee nie polecam
ja tez jestem przeciwna ja uzywam pasty elmex i jest git