Skocz do zawartości
Forum

rorita

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rorita

  1. madlene ja też uwielbiam deszcz i burzę ja też bladziocha ja to nawet sama po chleb nie mam jak wyskoczyć ,a co dopiero na solar czy henne I zakupiłam samoopalacz w piance ,już do mnie idzie z allegro pewnie jutro będzie :) Mam plame pigmentacyjną po ciąży na buzi i w ogóle nie powinnam jej opalać ,a jednak to robiłam także teraz samoopalaczem będę ją smarowała ... Kilka koleżanek poleciło mi ten samoopalacz ,że nie śmierdzi ,nie pozostawia plam itd... mi właśnie zawsze ten smród przeszkadzał... no zobaczę jak teraz będzie :)
  2. dorotea mi się wydaję ,że chodzik nawet przyspieszył Alanowe chodzenie,sama nie wiem ale takie mam odczucie... Wiadomo ,że nie siedział w nim nie wiadomo ile ,ale jak był wyciagany ,to sam coś próbował kombinować ,bo widać było ,że w pionie mu lepiej było więc to raczkowanie za nie długo było i w jakiś tam sposób sam chodzik na pewno się przyczynił do tego ,że miał "parcie" na wstawanie itp... jenyyy nagmatwałam ,nie wiem czy zrozumiesz co mam na myśli
  3. Mama M jenyy ja to dziękuję ,że u nas nie było chodzenia za rączkę.. ja nawet chciałam tak z nim pochodzić ,ale gdzie tam... od razu rączkę wyrywał i na czterech wolał zasuwać... I jak już sam zaczął kroki stawiać to już ok jest :) Aaaa i mama już szczebelki od jakiegoś czasu wyjęte,bo też lamenty były jak do wyrka wsadzałam, a tak teraz jak chce sam wejdzie i się położy i to samo z wyjściem i też ułatwienie jak nie wiem jest :) A z zabawkami to masakra jakaś...ja zawsze się dziwiłam jak to dziecko może się niczym nie interesować... u nas wszystko leży w drugim pokoju i bawią się dzieci znajomych jak przychodzą w odwiedziny . Alan to chwilkę tylko się zajmie i już biegnie do szafy grzebać przy rurze od odkurzacza ,albo w swojej szafce na ubranka :)
  4. Aaaaa i słyszałam nie raz opinię "przeciwniczek" chodzików ,że takowe dziecko późno zaczyna raczkować ,a co dopiero chodzić...Także widać i na to nie ma reguły ,a tym bardziej szkodliwości ponieważ Alan zaczął raczkować przed 8 m-cem ,a chodzić jeszcze przed roczkiem.
  5. dorotea mój Alan nigdy nie interesował się żadnymi zabawkami, grzechotkami itd... tak ma do dzisiaj, teraz woli piloty,komórki czy klucze... i uwierz mi ,że kiedy tylko na chwilę zostawał w łóżeczku był wielki płacz,aż się zanosił... dodam ,że leżaczek-bujaczek także był na kilka minut... W chodziku to było nie to dziecko... Zwiedzał sobie całe mieszkanie,dotykał mebli,lustra itd... Także ja w spokoju mogłam wypełniać obowiązku domowe typu obiad itp... Mi bardzo chodzik ułatwił życie,a i nie zaszkodził w żaden sposób mojemu dziecku.Oczywiście nie mówię tu o wsadzaniu dziecka na kilka godzin i oglądaniu sobie telewizji ,albo czytaniu książki.
  6. anika Witaj joanna a co to była za akcja? ja od końca 4m-ca brałam już tabletki na podtrzymacie ,chociaż czułam się meeega swietnie prawie do porodu... moja ginka uparcie twierdziła ,że mały jest nisko ,a nawet raz wyczuła jego główkę przy badaniu Ale urodziłam normalnie ,4 dni przed planem :)
  7. rorita

    Roczek

    Nasze 1 urodzinki wypadały w niedziele więc wszystkich zaprosiliśmy na obiad... Były zrazy,kotlety z piersi,schabowe,ziemniaki,frytki, surówki i dodatki na ciepło. Potem kawa/herbata i 4 ciasta + tort i szampan do toastu
  8. Mama M to dobrze ja też jestem takiego samego zdania :) chociaż nie powiem,na pewno jakby coś było nie tak u małego to winiłabym się strasznie :/
  9. Wiecie ja w takich kryzysowych momentach właśnie jak bije mnie czy jęczy i nie wiem o co mu chodzi to sobie mówię ,że NIGDY żadnych dzieci,albo myślę sobie - na co ja się połasiłam... Ja to chyba jakaś inna jestem ,nie wiem już czy to dlatego ,że mój A na wyjazdach (teraz wróci po 2m-cach) i ja sporo sama tylko z małym,bo dziadki to jak coś w weekendy są ,czy po prostu nie nadaję się na matkę Alan nie potrafi się zająć sam sobą na dłużej niż 5-10 min... Zabawki leżą i czekają na jego zainteresowanie... Tv też go nie obchodzi ani trochę... Czasem do kibla za przeproszeniem nie mam jak iść Ja to bym chciała mieć czasem chwilę spokoju... Zanim on zaśnie,ostatnio po 23 ,to ja już wypompowana jestem i nawet to wanny nie mam siły i chęci iść... Jak A jest to pomaga ,ale przeważnie ciągłe jest jeżdżenie i załatwianie spraw z budową itd... Normalnie ja czasem wysiadam i chciałabym zasnąć i się nie obudzić Boszzzzzzzzzz może jakaś deprecha mnie łapie hehe. Sorki za zasmęcanie wątku
  10. Emcia dokładnie też czasem mam takie myśli ,żeby gdzieś zbója zakneblować ale fakt... bez tych Naszych szkrabów nie było by życia . to jak mnie znowu walnie to mówię ostrym tronem ,że ma sobie iść od mamy jak jest taki niegrzeczny i go odstawiam... to bywa ,że się wtedy przytuli... Noooo ,a z tym noszeniem na rękach to masakra... Moi rodzice to stosują i on wykorzystuje to jak nie wiem... Czasem w aptece u siebie go mają i u babci na rękach non stop prawie ,a ta go nosi i nosi nawet obsługując klientów nie raz uwagę zwracałam by dali z tym spokój ,bo potem mi żyć nie da ,ale gdzie tam - jak do ściany i to samo z dawanie słodkiego Wtedy mój tata mi mówi, że dziadki są po to aby rozpieszczać Ale w domu on wie ,że nie ma na ręce i nawet Wam powiem ,że tego nie wykorzystuję... z dziadkami jak jest to od razu ręce wyciąga... Mama Monika mój też z bańki rypie i ja mu albo w tyłek po 3 razie upominania,albo teraz właśnie odstawiam na bok i tyle...
  11. Mama Monika to mnie też potępisz ponieważ mój synio siedział już w chodziku właśnie w 6 m-cu :) samodzielnie już siedział,ale wtedy nawet nie raczkował...i ja też go wkładałam jak marudził ,a ja w tym czasie obiad szykowałam albo pranie robiłam czy inne rzeczy... strasznie mi to ułatwiało życie ,ponieważ często jestem sama i nie mi kto choćby na 30min zająć się dzieckiem,także ja dziękuję za takie wynalazki :) Aaaa i racja jak piszesz ,że właśnie ta regulacja jest ok ,bo mały nie jeździł na zgiętych nóżkach co znaczy ,że chodzik już za mały tylko samymi paluszkami się odbijał i wtedy mógł być wszędzie tam gdzie ja :) Ja wiem ,że sprawa chodzików budzi wiele kontrowersji... Ja nie uważam się za wyrodną matkę.Buziole:*
  12. anetka dobrze ,że już wiesz co małej jest.. oby to paskudztwo szybko jej minęło :( I dla Ciebie sił,sił
  13. A ja polecam chodziki w 100%... Teraz są lepsze, bardziej nowoczesne niż te na których My się chowałyśmy... Na początku byłam przeciwniczką ,bo naczytałam się maaase opinii właśnie od matek itd ,ale mój mały dostał go w prezencie pod choinkę kiedy miał 6m-cy... I pomimo przebywania w chodziku świetnie sobie radził raczkując,a samodzielnie zaczął chodzić 5 dni przed swoimi 1 urodzinkami. U ortopedy byłam z nim raz,prywatnie - nasza pediatra nie widziała sensu iść,ponieważ wszystko było według niej ok,ale poszłam dla własnego spokoju. Bioderka jak i nóżki w najlepszym porządku także nie można mówić ,że wsadzając dziecko do chodzika niszcze jego zdrowie itd... Widocznie jednym służy innym nie... Ja osobiście sama byłam wkładana do chodzika,rodzeństwo też i nigdy nie miałam żadnych zdrowotnych problemów. Mój mały zaczął szybciej raczkować i chodzić niż córeczka kuzynki ,a są w tym samym wieku ,a ona bez chodzikowa jest i do tego teraz po lekarzach latają ,bo prawa stópka ucieka jej do środka... Szelki u nas się nie przydały.
  14. anetka zdrówka dla niuni teściówkę olać ... i główka do góry..Ty silna babka jesteś więc ze wszystkim dasz radę
  15. rorita

    Parentingowe gadżety

    agmi no trzymamy kciuki za pozytywne rozpatrzenie :) Ja to w sumie zawsze podpytuję/podpytywałam jak z brzusiem byłam mamki czy piszą na forach...ale nie znalazłam żadnej od Nas... Za to bezpośrednio stąd poznałam kilka z trójmiasta i się spotykamy na żywo,super sprawa :)
  16. rorita

    Parentingowe gadżety

    agmi suuuper pomysł
  17. red haha Alan to aniołek był do 8 m-ca do póki sam nie zaczął raczkować itd ... teraz to dopiero diabelec z niego hehe
  18. Alan dalej z bańki nawala gdzie się da czy to moja głowa,nogi czy inna część ciała... jak próbuje mnie głową uderzać to w to bite miejsce pięść przystawiam i w te kostki uderza,ale za chwilę zaboli i już przestaję... Boszzzzzzzz a wy mamki mając roczniaków odczuwacie już rzucanie się po podłogach i histerię ? u nas póki co takich rzeczy "jeszcze" nie ma i tego chyba boję się najbardziej ,bo mam uraz z dzieciństwa normalnie Mam 17 lat młodszą siostrę i sporo się nią zajmowałam zanim skończyła 3 latka i poszła do przedszkola ... ona nienawidziła się ubierać,najlpeiej jej w pampku samym było i koszulce... jak jakieś wyjście to od razu histeria,ryk i tarzanie się po podłodzę... Nie wspomne o myciu jej głowy... gehenna jakaś... dwie osoby musiały ją trzymać i przekręcaliśmy ją pionowo i tak głowę się myło ,a ona jak poparzona normalnie ... i w foteliku nie lubiła jeździć..już po chwili ryk był i wyginanie... no masakra z takim dzieckiem..pod tym względem dziękuję ,że mam takiego Alania Aaaa i ja podobnie jak Emka robię... też jak już jakieś płaczę się zaczynają i nie wiem o co kaman to wsadzam do łóżeczka i szczebelki od razu wsadzam i zazwyczaj popłacze i zaśnie,uspokaja się na swoim kocyku. Czoło ma strasznie posiniaczone ,bo zawsze zaryje w jakiś kant
  19. lutkarorita jesteś pewna ze jestes gotowa na 2 brzdąz ca? grubo się zastanawiam w nerwach już nie raz do A pisałam ,że w piździec się podwiążę normalnie ,bo mam dosyć Ale mój to oczywiście usprawiedliwia ,że przejdzie mi jak ok wróci i coś pomoże ... taaaa jaaaaasneeeeeeee haha no i ostatnio jak znowu wspomniałam ,że jedynaka będziemy mieli to powiedział ,że przy dwójce lepiej się chowa haha . jak taki mądry to będzie siedział na tacierzyńskim Ale tatusiowie zawsze najmądrzejsi ,bo tyle nie siedzą z maluchami na co dzień... mój teraz po ponad 2 m-cach przyjedzie i ciekawa jestem jak mały się zachowywać będzie,bo z reguły od rana do wieczora diabeł ,a jak tylko tatuś stanął po pracy w drzwiach to nie to dziecko normalnie
  20. joanna hehe mój był tylko raz na tych właśnie zajęciach i większość czasu... przespał także ja sama wolałam jeździć hihi. Super jest uczęszczać na takie zajęcia nie :)? A jak Twój brzusio? doskwiera już wielkość ? A w szkole na ćwiczenia chodzisz? ja miałam zakaz buuu :( red kochana ja małego też się nanosiłam zwłaszcza przy kolkach,a ile samolotów w tym czasie robiłam matkoooooo Teraz jak sam lata to ok tylko diabeł wszędzie gdzie się da włazi i nie da się upilnować tej nieszczęsnej łepetynki ostatnio jakoś fotki oglądałam jak maleństwo to jeszcze było,a teraz ma tyle kłaków hehe i "kulde" na okrągło mówi,albo "gdzie" i tak w kółko agula a jak u Ciebie? Anetka hop,hop .... mamma a co u Was kochana? jak Alanio? Jenyyyy od wczoraj ziomb jak nie wiem co :/ ja rosołek już mam prawie gotowy i ruskie też czekają... Bandyta mój zjadł maślaną z miodem i przy kompie mi tradycyjnie majstruję
  21. My pod hipotekę wzieliśmy inaczej by nie dali :( Nasz wkład własny wyniósł ok 80tys ,bo za tyle sami dom wybudowaliśmy i do tego nasza działka dochodzi,a dostaliśmy tylko 227tys ,gdzie te 7tys poszło dla banku na jakieś ubezpieczenie złodzieje jedne Trzymam kciuki żeby Wam się szybko udało
  22. marcioła no ,ale i tak do przodu u Ciebie idzie :) oj fakt z oknami my za to jedno okrągłe w łazience zapłaciliśmy tyle co za dwa normalne ,ale inne w kukółce by nie pasowało więc poświęciliśmy ... to wy drenaż teraz będziecie robili w okół domu? ja to sama z A robiłam,bo my to sporo kasy zaoszczędziliśmy jak ekip nie braliśmy wszędzie. U mnie póki co dopiero od wtorku cekolują,mają 2tyg opóźnienia i te ogrodzenie dokańczają wylewać i słupki stawiać. Za kilka metrów kopania,wylania cementu i postawienia słupków 3tys zainkasują mój A sam siatkę z kumplem naciągnie ,bo za całość kilka tyś więcej by była ,a tu na meble trzeba zbierać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...