Skocz do zawartości
Forum

romdor

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez romdor

  1. Jeszcze raz dzięki dla wszystkich, jestescie kochane! Jeszcze daje czas małej na aklimatyzacje bo jestem przekonana że ona dojrzała emocjonalnie na tyle jest. Winę tej sytuacji widzę w dużej grupie i jescze dużej ilości płaczących dzieci. Moim zdaniem gdyby w grupie nie płakały ona by też nie płakała. Patrzyłam po innych prywatnych przedszkolach ale wszędzie już miejsca obsadzone ach szkoda gadać. I serce pęka
  2. romdor

    Problemy z przedszkolem

    To prywatne przedszkole. Czy są jakieś przepisy regulujące ilość dzieci? Poprosze o pomoc w tej sparwie bo ja tez uwazam że to za duża grupa. W mojej miescowości nie ma już miejsc wolnych w przedszkolach. Oceniając gotowość do przdszkola raczej tak: - chętnie podchodzi do nowych dzieci wita się próbuje się bawić, opowiadać (np. na placu zabaw) - jest ogólnie mało płaczącym dzieckiem - bardzo pogodna Jedynie co to lęka sie kiedy widzi płaczące dzieci i tak juz było wcześniej. Chodziłam z nią na zajęcia raz w tygodniu na basen od 6m-c życia i tam kiedy podczas zabaw ktoś bardzo mocno płakał (choć było to sporadyczne) to ona również. Chciabym jej pomóc jakoś w tej kwesti, bo może wtedy było by lepiej w przedszkolu, ale nie mam pojęcia jak. Osobiście próbowałam tłumaczyc, że jak widzi jak kolega płacze to niech idzie do jakieś zabawki, przytulankki. Żeby podchodziła do dzieci które się bawią. Propo kolegi który płacze to często wspomina o koledze który płacze i że sie jego boi. Pytałam się opiekunek i jest chłopiec, który ciągle płacze i ciągle pyta o mamę i mają problem z uspokojeniem jego. Co robić?
  3. romdor

    Problemy z przedszkolem

    Witam serdecznie Od września moja córka prawie 3 letnia zaczeła chodzic do nowopowstałego przedszkola. Ja od 8 miesiąca jej zycia pracuję a mała była pod opieką dziadków i nigdy nie było problemu, aby zostawić ją u kogoś. Mała chodzi do grupy od 2,5 do 3 latków (27 dzieci 2 opiekunki) . Poszła z bardzo dobrym nastawieniem, ale gdy zobaczyła że dzieci płaczą wołają mamę to także zaczeła. Było mi bardzo trudno, ale zotawiałąm ja tam pod opieką. Mała opowiada o przedszkolu że wszyscy płaczą i ona też. Z tego co się dowiedziałam tak też jest. Mała miała 2 dni gdzie tylko godzinkę popłakała i trochę nawet zaczeła się bawić. Ale następne znowu horror teraz była chora i tydzień miała przerwy. dzisiaj w nocy już się znowu budziła z płaczem ze nie chce isć do przedszkola. jak ją dziś odebrałam dowiedziałam się że mała płakała cały dzień. Po chwili z tego wszystkiego zwymiotowała. Boję się że to źle wpływa na małą. Już są zmiany- jak zostaje z babcią woła jak nigdy że chce do mamy i popłakuje. co dzień prosi mnie że ona nie chce iść do dzieci. Mała jest wrażliwa i gdy widzi że inne dzieci płaczą to też płacze. Bardzo mnie boli że mała ma tylko same złe wspomnienia z przdszkolem- zero pozytywnych wzmocnień. Jak jej pomóc ? wszyscy mówią o ciężkich początkach ale jakie są tego granice? Proszę o szybką pomoc
  4. Hej witam trochę nie pisałam ale szaleństwo po prostu Ostatnio pisałam że mała miała 2 dni już trochę pogodniejsze w przedszkolu. To był wtoresk i środa niestety w czwartek i piątek była masakra płakała. W piątek juz nie chciała jeść no i okazao się że mała ma anginę antybiotyk i siedziała tydzień w domu. 2 dni ze mną resztę z dziadkami. Najgorsze jest to to że po tym przedszkolu ona nawet jak jest z dziadkami potrafi sie czasami rozpłakać i mówić ja do mamy choć nigdy tak nie robiła. Dobija mnie to Dzisiaj juz w nocy od 4 nie chciała spać i wołała ja nie do dzieci Rano jak poszłyśmy to na początku nie płakała ale jak juz miłam odejśc to juz masakra- zostawiłam ją u Pani z nadzieją że się będzie lepiej. Przyjechałam po nioą po 13 i co - okazało się że mała cały czas płakała. Od tego płaczu kaszel dostała. Pani mówiła że juz mało dzici płacze- ale jakoś trudno w to uwierzyć bo było słychać płacz dzieci. Jeszcze coś tam odbierałam i moja w tym czasie przy mnie zwymiotowała. Noramlnie dobiło mnie to. to nowe przedszkole i jakoś przestałam wierzyć że bedzie lepiej mała zapamiętuje tylko to że tam płacz i nie ma mamy nic pozytywnego nie wiem co robić Boję się że zafundowałam nerwicę małej a denerwuje mnie to, że tego jej nastawienia nie będzie łatwo cofnąć Ona była tak optymistyczna , nigdy nie bała się zaostawać z kims innym a teraz nawet u babci chce do mamy. Makabra Może ktoś ma jakiś pomysł:help
  5. hej odebrałam małaz przedszkola chyba sa oznaki na lepiej bo ponoc w miarę szybko sie uspokoiła no i jak przyszłam to nie płakała tylko parę łez ale to jak mnie zobaczyła jak sie jej pytałam co i jak to nawet że sie trochę bawiła to oznaka że już chyba dzieciaki dają szanse dla opiekunek na zabawe pijawiła się u mnie adzieja że będzie dobrze pozdrawiam i całuski dla wszytkich
  6. o Bardzo mi przykro anitajs tak dawno tu nie byłam ale widze że bez zmian biedna ciągle walczysz z jakims paskudztwem moją dzisiaj zaprowadziłam do przedszkola juz od pobudki było mama ja nie do dzieci w aucie tez no i na n korytarzu juz płacz ach odbieram ja po 11 i jedzie do babci
  7. dzięki tinka za rade mój mąz to nie widzi problemu porpostu wyrawny nerw uczuciowy czy co jutro dam relacje co i jak ale czuje że bedzie apogeum czyli płacz juz po drodzę
  8. hej propo złośliwości to u nas tez cos sie przypałętało mała kicha i boli ja grdło ja to samo no zaczeło się oczywieście jak dziś wieczorem w wannie usłyszała że do przedszkola to cały czas zaczeło mówić i popłakiwac ja nie do dziecie mama prosze ja nie mama ja do babci mam ja nie do dzieci czy tylko mnie serce tak boli jak takie cos słyszę i jak tu być sinlym w tm rytmie to chyba ja szybciej odpadne z tej przedszkolnej akcji bo w nocy juz spac nie mogę dzisiaj to juz dzien miałam taki lekko na stresie no wiecie jak kiedyś "stafre czasy" przed szkołą albo egzaminem makabra mała mi sie dzis znowu budziła z płaczem "ja do mamy" chyba jutro jakies pastylki na uspokojenie łyknę
  9. ale ale jak mantre powtarzam sobie bedzie dobrze to tylko początki bedzie dobrze bedzie dobrze prawda?
  10. Witam dzięki za słowa otuchy tinka widze że nie jestem sama jeśli dobrze pamiętam ewelna napisąła 25 max w rupie moja mała ma 27 są dwie opiekunki i jedna pomocnica choć wiem ze przy kryzysach czyli ponoc jak wszystkie płakały to to nawet te z biura leciały na odsiecz jazda bez trzymanki jak dla mnie ja zestresowana na maksa mała tak samo w poniedziałek pewnie od nowa się zacznie to samo ja mam cały czas wrażenie że to winna jest zbyt duza grupa dla takich maluchów moja jest w grupie 2,5 do 3 lat wiem że nie można ulegać naprawde chce żeby chodziła teraz odbieram ją wczesniej bo stwierdziłam ze ti nie ma sensu jak ona głownie tam płacze bo obawiam się że ona sobie zapamięta przedszkole jako miejsce gdzie tylko sie płacze jak sie kazdy jej pyta co bylo w przedszkolu czy sie bawila to ona mówi: dzieci płaczą i ja tez, nie ja z dziećmi nie bawić pani mówi mama w pracy a ja płacze i chce do mamy poprostu ekstra
  11. A jeszcze jedno pytanko ile osób jest w grupie do której chodzą wasze maluchy? Z góry dzieki Pozdrawiam
  12. cześć ja wiem jak wszystko było ok to sie nie pokazywałam a teraz czas przedszkoli moja niestety nie tak pięknie wczoraj trochę zaczeła płakać ale poszła pani mówiła że tez popłakiwała ale dziś to horror ona chciała iśc też padały tylko pomysły że mama nie do pracy tylko zostanie z nią ale jak weszłyśmy na salę płacz płacz i jescze raz płacz płakały inne dzieci aona delikatnutka nie lubiąca krzyku zaraz tez w ryk no i heja matka gryzła sie w język żeby nie płakać jetsem przerazona po próbach uspokojenia musiłam ją zostawić podeszłam do pani która juz próbowła ogranąć 2 płaczących i powiedziałam poraz 100 ze wróce i poszłam tylko słyszałam płacz i krzyk no i co matka z a drzwiamy ryczy gorzej niz córka i w pravy to samo masakra
  13. newaniu doskonale rozumiem co przeżywasz jesli chodzi o bunt przy zasypianiu. Jeśli masz taka możliwośc to niech cie zastąpi mąz w usypianiu bo ja wiem sama po sobie że nerwowo miałam juz dośc i czasami moje zachowanie pogłębiały jeszcze bardziej sytuacje powiem ze u nas to sie zaczeło kiedy ja byłam na 2 tyg. urlope a skończyło jak poszłam do pracy czyli prawdopodobnie spowodowane było zmiana w jej rozkładzie dnia automatycznie pieknie u babci zasypia w dzień i bez większych problemów u nas wieczorem teraz mam wolny tzw. dlugi weekend i robie wszystko tak jak babcia i nici w dzień zasypia trudniej i później Mój mą zmówi ze to taki wiek i tym naszym dzieciaczka jest poprostu żal spać bo tyle ich ciekawych rzeczy ominie i chyba ma racje
  14. hej dziewczyny ale ostatnio miałam nuerm pisałam wiadomość tu na forum, była dość długa nawiązywała do paru waszych wypowiedzi już miala nacisnąc wyślij i wyłączono mi prąd na dosłownie 3 sekundy i wszystko sie skasowało, ale byłam wściekła wieć dziś będę pisaćw częsciach
  15. tak jak obiecałam napisże troche o wizycie u logopedy Byłysmy w piątek, pani bardzo miło i ogólnie ok. Jej zdaniem: mała wygląda na tzw. mądre dziecko czyli wytresowała rodzine aby nie musiała mówić a dostawała to co chce, co potwierdza to że mała kompletnie wszystko rozumie i operuje ciągle słowami "tak" i "nie". Mam na to w szczególności uwrażliwic dzidków którzy się nią zajmują, stąd zmina artykulacji dzwieków po pójsciu mamy do pracy. Mimo tego zaleciła aby dużo uwagi zwracac na mowę tzn. prosic aby powtarzała, akcentować bardziej słowa, które ma mówić.Proponowała mi abym nie wymagała słów tylko na początku skupiła się na sylabach i wszytkich słowach dzwiękonaśladowczych co bedzie bardziej atrakcyjniejsze. Ograniczyć bajki w tv i dużo wprowadzić książeczek. proponowała również, aby małą zachęcić do mówienia, wprowadzić pozytywne bodźce typu nagrody - kiedy wypowie jakies słowo bądź sylabę. Nagroda w postaci : ekstra radości rodziców lub jakiegoś smakołyka itp. A bardzo wazne mam zwracac uwage , aby mała spała z zamkniętą buzią(długo by tłumaczyc ale chodzi o to że my inaczej układamy język niz maluszki, w tym wieku zaczyna sie to zmieniac, inaczej mogą miec problemy z mówieniem). No i na kontrol w styczniu, jak duzo sie nie zmieni to będzie juz trzeba zacząć intesywniej ćwiczyć. Oby nie :-) całuski dla wszytkich mam nadzieje że ten post się przyda i już wiecej nie pisze bo nikomu takich elaboratów nie będzie się chciało czytać
  16. gratuluje mieszkań i remotnów Maczetka nie chodzi mi oto ze mała nie składa zdań tylko ogólnie mało mówi. Ma bardzo mały zasób słów, ale jutro wam napisze czy to ja dostaje obłędu czy coś w tym jest (ide do logopedy) dziekuje wszystkim za opinie z zasypianiem niestety jest coraz gorzej . Miałam dośc wczoraj i po dwóch podejściach odpusciłam i mała nie spała w dzień. Jak jechałyśmy autem do sklepu pod wieczór to w foteliu mi juz zasypiała, a w domu wieczorem po właożeniu do łóżeczka wypiła mleko a następnie po ceremoni płaczu kopania szczebelek , wyrzucania miśia zasneła. Dziś tez nie spała, po basenie była juz tak wykończona,zjadła, przebrałam ją i włożyłam do wyrka : płacz, potem bunt walenie w szczebelki, przewracanie się w łóżku, wyrzucanie miśia wkońcu wzieła mleko zaczeła pić. Jak wypiła mleko automatycznie wstała i na nowo akcja. Wyjełam ją i wziełam do łożka to zaczeła mnie bić i kopać. Puściłam ją i poszla sie bawić. mój mąz przyszedł wzioł ja do łóżka chwile sie pobuntowała i opadła z sił i zasneła. Teraz śpiw łóżeczku a ja wiem, że jak tak dalej będzie to ona i napewno ja bedę miała nerwice. bo juz mi sie ryczec chce. Ile można !!! Oszalec idzie od tych płaczy złości a z drugiej strony tak mi jej żal a nie wiem co mam robić. Zawsze było dobrze ze spaniem co sie taeraz dzieje co robie źle?? A w dodatku jeszce mąż mnie wnerwia, ratunku mam dość!!!
  17. Współczuje Tinka, życze dużo zdrowia dzisiaj wyczaiłam chyba problem a z drugiej strony zrobiłam sobie kolejny Hi Hi wspomoniałam o problemie ze spaniem więc: nasza ogólnie spi w nocy od ok 20.40 do 7.00 bez jedzenia w nocy a w dzień kładałę ją ok 11.- 11.30 spac na jakieś 2 godziny teraz mi plakaała przy każdym popołudniowym spaniu mimo że poczekałam aż będzie jeszcze bardziej zmeczna ona wpada w szał i płacz jak ją wkładam do łóżeczka serce mi pęka, tak mocno płacze dzis zamiast klaśc ją do łózeczka położyłam ja na naszym łózku i obok usiadłam ogłądała baje (zawsze oglada przed snem) i nagle patrze juz śpi, bez placzu bez niczego czyzby tak bardzo nielubiła łóżeczka!? z jednej strony bardzo sie ucieszyłam a zdrugiej strony to co teraz ma ciągle spac w łóżku?? i powstało pytanie kiedy czas wymienić łóżeczko na łóżko dla małej??
  18. Hej witam po przerwie Sabino bardzo mi przykro ,przesyłam gorące pozdrowienia propo mówienia widze ze post się przydał mimo wszystko idę z małą w piątek na kontrolę do logopedy jak znajdę czas to wam powiem co mi tam powiedziano moja mała jesczsze nieskałada zdań nie licząc tych w jej języku tzw. chinszczyzna teraz od tygodnia mam urlop i jestem z mała skutki: mała cały czas chodzi za mamą , mąz sie smieje bo wspomina jak bylo mi przykro ze mala wołala ciągle tata a nie mama teraz woła nonstop mama , aż mam czasami dość MAm pytanie czy wasze maluchy śpią w dzień i ile , oraz jak długą śpią w nocy? Ja z moja ostatnio koszmary przezywam jezeli chodzi o zasypianie i popołudniowe i nocne, jeszce nigdy tego typu problemu nie było. ma wrażenie ze zamiast pewnego rytułału typu mleko bajka i spanie teraz doszło płakanie i bunt. Mam wrażenie ze moje dzialanie tylko utrwala to, juz nie wiem co robic? Miałyście tak? AAA musze się pochwalić zakończyliśmy już znajomość zbrzydalem czyli smoczkiem.
  19. Dzięki , a z tymi krążkami napewno tez zobacze moja je bardzo lubi
  20. Gratulacje dla Zuzi no i dla mamy oczywieście. Jak tak czytam o tych gorączkach nad morzem to az mam pietra. Co dajecie w takich przypadkach na rozwolnienie??
  21. Hej Witam wszystkich. Poczytałam trochę a więc: wszystkiego naj naj dla mam w stanie błogosławionym ;-) dużo cierpliwości i juz samych radosnych wieści dla osób zmartwionych Pisze bez nazwisk bo nie chce nikogo pominąć. A dla wszystkich buziaczki. My wyjeżdzamy tez nad morze w sobote tj. 7.08 i tez tak patrze zaniepokojona w niebo bo coś pogoda ucieka. Oby tylko nie padało i będzie git :) Jak ktoś był juz z maluchem nad morzem bądź na wakacjach i ma jakieś rady to niech napisze. "Młoda mama" chetnie czegos się nauczy? Ostatnio wspominałam lato 2009 jak było fajnie. Jeszcze nie pracowałam cały czas byłam z małą. Fajowo było. teraz mama bedzie nadrabiać lato w tydzień na urlopie Propo nocnika to juz mi skrzydełka oppadły . Ona robi i nie woła. Jak wiem kiedy zrobi i biorę ją na nocnik to albo niechce wogóle usiąść albo wstrzymuje i potem juz np. zamiast kupa o stałej porze to nagle brak kupy przez jakies 3 godziny. więc niechce stresować i nie sadzam. Stosuje narazie metodę ze jak odkryje ze mala ma kupke tzn. poczuję :) to sie pytam gdzie jest kupa, ona pokazuje gdzie i ja sie ciesze. Moze kiedys sam pokarze ze ma a potem ze chce zrobic. Tak do 3 lat mam nadzieje ze sie uda. To troche z ironia ale co zrobić nie mam pomysłów a przymus na zdrowie nie wyjdzie.
  22. hej propo smoczka to ja prawie znikł z naszego życia. Dokładnie to nie ma go w dzień i zasypia wieczorem tez bez niego (poszło łatwo była raz bardzo zmeczona i prawie przy mleku zasypiała widząc to jak wypiła juz nie dalam jej smoczka tylko misia do przytulenia)ale....zawsze jest jakies ale gdy jest u teściowej to gdy nadchodzi drzemka to tam zasypia ze smoczkiem.... tesciowa jak słyszy płacz to ulega małej i jak próbowała jej nie dac i ta płakała no to jej dała teraz gdy ja nawet próbowałam w weekend jej w południe nie dac to juz sie tak nauczyła że robi tyle płaczu i krzyku ze szok. Ostatnio próbowałam to pałakał prawie godzine i wpadła w całkowita histerie i szlochanie i stwierdziłam ze t\bez przesady nie bede dziecka katować. Odczekam pewien czas i znowu spróbuje, moze jak bedziemy na wakacjach.
  23. Witam drogie mamy Pojawiłam się tu po bardzo długiej przerwie, ale przyznam się że chwilami czytam, tylko nie moge nigdy nadrobić zaległości. Powiem tak gratuluje wszytkim mama, że wasze dzieciaczki tak ładnie mówią, bo moja mówi bardzo mało, tylko po swojemu ciągle tam sobie gada. Zazdroszcze wam bo nawet specjalnie nie chce mówić mama choć kiedyś mówiła. Nie piszę bo i tak mam ciągle wyuty sumienia, ze przez to ze chodze do pracy to mała moim zdaniem wolniej sie rozwiaj np. pod wzgledem mowy. Ja wracam z pracy odbieram od tesciowej i w domu jestem ok 17. 00 a ona idzie spać ok 20.00 Gdzie tu sprawiedliwośc, własnego dziecka człowiek sam nie może wychować. Do dupy to wszystko kobieta powinna miec zapewnione wynagrodzenie do wieku przedszkolnego. Pocieszyło mnie to , że nie tylko moja kładzie sie na ziemie i płacze jak jest coś nie tak. Tescie za duzo jej pozwalaja ale co zrobic i tak dobrze ze sie nia zajmuja, bo wiem dobrze ze czasami jest naprawde ciezko. Przepraszam, ze tak gledzę. Teraz sa wakacje i tak bardzo bym chciała byc z nia w domu, a urlop dopiero w sierpniu i to tylko tydzień. mam pytanie czy wy nadal karmicie mlekiem modyfikownym czy juz nie??? Bo ja keszce tak ale chyba zmienie to tylko niewiem jak sie za to zabrać!! Jak ktos wie to prosze o poradę. Pozdrawiam wszystkich Zycze duzo zdrowia dla was i maluchów.
  24. oglądałam zdjecie i śliczne te dzieciaki czy jest tu jeszcze ktoś??
  25. kawe obecnie pije zbożową i nie predzej jak dwie godz. po posiłku do posiłku pije herbate ze słodzikiem rano jadłam chleb z maki 1850 nie wiem czy tak mozna ale zrobiłam sobie dwa sniadania czyli o 8 i o 12 bo obiad jem jak wróce z pracy dopier o 16.30 a kolacje i tak juz zadko jadam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...