Skocz do zawartości
Forum

stysiapysia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stysiapysia

  1. Ale dziś się ruch zrobił ...pięknie , pięknie ... witam Nową Marcową Mame, Stociu - witaj !!!!!
  2. racuszekMój teść kupił dziś Amelce psa :)owczarka niemieckiego długowłosego Teraz wymyślam imię ... oczywiście Tomka siostry chcą dać takie imię jak miał ten pies co zdechł , tylk żeński odpowiednik ( bo mamy teraz sukę ) ale mi się nie podoba.... ehhh będzie wojna... Ale fajnie ... Amelka już ma pieska ... tylko kto z nim na spacery będzie wychodzić ??? Witaj Qmpeelo!!!!!
  3. hmmm Zancia ..poczekaj do jutra!!! Marta- ja Hani podaje kaszke i jest oki z kupką
  4. Dawno Aguni , ani Stokrotki nie było , prawda????
  5. racuszeka ja sie pochwalę , na obiad mam kotlety z cukinii i zupę z kabaczkiem - a wszystkie składniki są z mojego ogródka Daj przepis na zupke:) zancia1907Kochane nie chce wam zawracać głowy, ale mam pewnien problem i chciałbym abyście wyraziły swoją opinię na ten temat.A wiec tak. Z mojego męża bratem i bratową (Andrzejem i Marleną) do tej pory żyliśmy w zupełnej zgodzie, mieliśmy bardzo dobry kontakt, mój M z bratem swoim to by za sobą w ogień wskoczyli, często sobie na wzajem w różynych sprawach pomagaliśmy. Oni mieszkają z moją teściową 400 km z tąd. I im w czerwcu urodziło się dziecko i w rozmowach sugerowała Marlena że chrzestnym ich małego będzie albo ich inny brat, albo mój M, ale raczej mój M, ale nic więcej na ten temat. Teraz jak tam byliśmy na innych chrzścinach zostawiliśmy tam na wakacje naszego Piotrusia, ale pod opieką mojego M siostry i teściowej, a nie Marleny, a zanim tam jechaliśmy pytałam kied oni robią chrzściny, bo chciałabym podporządkować wakacje Piotrusia pod ich chrzściny, bo zastanawiali sie czy nie zrobić ich w sierpniu, a ona jak zawsze że ona nie wie, jeszcze się zastanawia(a nam byłoby na rękę aby nie jeździć tyle razy, a to po Piotrka, a to znowu na impreze jakąś) i jak coś miała dac znać, ale zbliżał sie dzien naszego wyjazdu, aoni nic nie dawali znać. Wię cpojechaliśmy i w między czasie okazało się że mój M i Andrzej mają jechac do tej pray za granice, więc chrzścin nie zronią w sierpniu, tylko póxniej, ale Piotruś i tak tam został, bo akurat inny szwagier ze szwagieka się t do mnie wybieraja to go przywiozą,ale doszy mnieniemiłe słuchy że Marlena z którą, tak dobrze zyłam, powiedziała że jej nie podoba się że Piotrek ma tam zostać ( a przecież nie z nią) i z eona zrobi chrzściny wtedy kiedy jej będzie pasowało a nie kiedy nam, a ja prosziłam żeby tylko mi dała znać kiedy plnują, a ja pod to chciałam zaplanować pobyt Piotrusia tam Jak mnie to zezłościło, chciała napisać albo zadzwonić do niej aby się do tego odnieść, ale nie mogę się zdradzić ze wiem o tym... No i wyobraście sobie że jak jeszcze tam byliśmy, coś wspomnieli między zdaniami pod nosem że mój M ma myć tym chrzestnym, ale nie było porządnej rozmowy na ten temat z ich strony, takjakby wiecie mialobyć to dla nas jasne, ale jak mój M z Andrzejem byli podpisać umowe, to A mówil że muszą zjechac jakoś pod koniec września bo będa chrzściny i że razem mają zjechać, bo mój M będzie chrzestnym ,ale żadnego pyatania czy zgadza się, wiadomo że nie odmówi, ale wiecie sam fakt. No i nic więcej. Ja z moim rozmawiam na ten temat i nie jest to dla nas takie jasne, czy będzie czy nie. Dodam że zawsze w tygodniu dzwoniłam do Marlen, gadałyśmy, ale ona sama nie i teraz nie dzwoniłam, bo mam ciśnienie, to ona tez nie dzwoni. Ale napisałam wczoraj sms- z zapytaniem: "Hej tak siedze i myśle jak to z tym chrzestnym, bo byliśmy dwa razy u was i nie było żadnej rozmowy z nami z waszej strony na ten temat, czy to znaczy że wybraliście kogo innego na chrzestnego??" a ona nic mi nie odpisała, więc napisałam dzisiaj czy dostała sms a ona ża tak ale nie wie o co mi chodzi,że go nie rozumie. Więc ja że pyam kto w końcu ma nim być, bo nie było oficjalnej rozmowy na ten temac, tylko jakieś sugestie z ich strony, więc nie wiem czy się nie rozmyślili, a skoro mój M ma nim być, to musze wiedziec, bo ja musze pozałatwiac wszystkie zaświadczenia i takie tam, pytam normalnie" To mi do tej pory nie odpisała. A dodtamze jest jeszcze problem, bo mój M ma z Atak z niemiec prosto na te chrzściny dojechać, a ja z dwójką dzieci jak??Bo mój M może nie miec czasu aby po nas zajechać, a smaa samochodem z dwójką nie pojadę,pociągi mają takie połączenia od września że szok, kiedyś bezpośrednio jechaliśmu 5 H teraz w wakacje jest 9 H a potem z 2 lub 3 przesiadki po 14 h. I wiecie, chodzi o to że zawiodłam się na osobie której tak wierzyłam, że nagle za moimi placami tak gada, bardzi się zmienił, a sprawe cgrzestnego traktują jakby nie wiem co to było, trzeba sie wsyztskiego u nich domyśleć, a moim zdaniem wypada o takie coś normalnie zapytac i pogadać. I jak myślicie czy słusznie mam na nich nerwa??Wiem ze trochę się nakręciłam na nich, ale w sumie tak się nie robi. I zaczynam mieć ich w d...e i hyba na te chrzściny nie pojade, A Marlena jeszcze wcześniej sobie wymyśliła że moje niech moje mama weźmie wolne i zostanie z dziećmi a ja smaa niech przyjedę, a moje dzieci to psy??Też chcą zobaczyś tatę po tekiej przerwie, więc jak co mówie że jak mama dostanie wolne to po to by ze mną jechać a nie siedzieć z nimi w domu. A ocywiście jeszcze się nie zastanowili kiedy te chrzściny zrobią, jak zawsze z nimi jest. A moja mama tez nie zawsze dostanie polne. A nerwa mam bo mogl zrobić razem z bratem co tobił ostatnio, abyśmy nie musieli tyle jeździć, ale nie bo mają to gdzieś, a teraz będziemytyle kasy na to wykładać, na te dojazdy że szok. OJOJOJO PRZEPRASZAM ŻE TYLE NAPISAŁAM, ALE SAMA JESTEM I NIE MAMA Z KIM O TYM POGADAĆ, WIEM ŻE TO NIE NA TEMAT MALUCHÓW, ALE CO SĄDZICIE O TYM?? Wydaje mi się ze jesteśmy tu po to by sobie wzajemnie pomagać , nie tylko jeśli chodzi o tematy dzieci :) ... Trudna sytuacja , nerwa też bym miała ... Ta Marlena chyba pomyliła się z kimś na głowy , heh nizdecydowana babka z niej , po drugie te chrzciny i chrzestny - na co czeka to nie wiem , może na to ile kto zarobi??? wtedy się zdecyduje ... hmmm , jeśli chodzi o Twojego Piotrusia to nie powinna się tak zachowywać ani mówić , a z drugiej strony czy jesteś na tyle pewna tej osoby , która Ci o niej powiedziała??? Musisz to przemyśleć i zrobisz tak jak uważasz , by było dla Ciebie, męża i Twoich dzieci najlepiej !!!! Powodzonka!!!!! martab0no i nadeszla 4 dniowa kup... wyladowalismy w zlewie, nawet nie pytajcie jakie to byly rozmaiary
  6. martab0stysiapysiaUbierz sie skromnie elagancko i lekki makijażspodnie czy spodnica do kolan??plaskie buty czy szpilki??? W czym Tobie wygodniej! RedberryA ja dziś wyjeżdżam do rodziców, więc jak tylko będę mieć czas to do Was zerknę.martab0-gratulacje wygranej! Miłego pobytu !!! martab0dziewczyny ja mam nastepny problem dzis 4 dzien jak moj maly nie robi kupki, podalam mu lekki co mu lekarz przepisal podalam marchewke, probuje mu podawac picie i dalej nic!! kurde marwie sie .... W tyłek wsadz termometr , może pomoże :)
  7. qmpeelaPS: ile dodatkowych posiłków oprócz mleka podajecie? i w jakiej formie? Na obiadek , na podwieczorek -deserek i na noc z mleczkiem kleik ryzowy z kaszą bananową
  8. Raczuszku hmmm nie wiem co do konca o tym myśleć...
  9. A czy "coś ze stołu " próbujecie dawać ??? kawałek mięsa , nie wiem jakiś owoc - tak dla smaku
  10. Racuszku ja nie rozcieńczam ...podaje tylko w mniejszej ilośći
  11. Gosiu Moja uwilebia deserki .... moze jeszcze czas na to przyjdzie :)
  12. Śliczna Twoja mała ... normalnie w Playboyu będzie pozować hihi ..już ma predyspozycje
  13. Hahaha Lenka jest mocna hihi...moja je wszystko , tylko po brzoskiwini jej coś wyszło.... heh no nie wszystko w sumie je , ale to co dla niej jest przeznaczone... ostatnio dałam jej na spróbe bitą śmietane - ale miała ubaw :)
  14. No patrz ... co się dzieje , nie ... często u Was takie burze?
  15. U mnie pada tylko, pogrzmiało i przeszło ... ja u teściowej byłam , a jutro już do siebie jedziemy :)
  16. Qmpeela a gdzie Ty była :) Dobrze Marta - czekamy :)
  17. RedberryMój Mikołajek ma uczulenie na brzoskwinie, za jakiś czas spróbuję znów. Dostał też jakieś małe krostki po gruszce... :/ kurde noga. Nic nie chce pić, dziewczyny-masakra! Robi kupcię codziennie, czasem nawet 2-3 razy, ale nic nie pije prócz mleka. Wręcz jak widzi, że w butli nie ma białego to zaciska usta! Wiesz, nie wiem czy moja Hania tez na brzoskwinie nie ma heh...nie wiem czy to komar czy po uczuleniu właśnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...