Lukrecja

Cóż z tego, że się staramy, że doskonale wiemy jak się odżywiać w ciąży skoro idąc do sklepu musimy się bardzo natrudzić, aby znaleźć coś co nie jest naszpikowane chemią, polepszaczami, barwnikami i innymi szkodliwymi substancjami? Dziś trudno znaleźć prawdziwy żółty ser (w Lidlu jest taki co ma tylko cztery składniki), sok czy wędlinę. Podstawowe produkty zawierają mnóstwo chemii. W mojej lodówce od ponad pół roku mieszka pomidor i ciągle wygląda jak nówka sztuka. Ciekawe czy kiedyś się zepsuje? Karmią nas MOM, antybiotykami, hormonami, a teraz jeszcze GMO. Za 20 lat będziemy świecić.

To fajny pomysł :) Kiedyś namówię męża na plac zabaw, ale na to trzeba jeszcze troszkę poczekać. Najpierw maluch musi się urodzić a potem troszkę podrosnąć:P Chociaż chrześniak mógłby się bawić już:P hmm teraz mam o czym myśleć dziewczyny :)

Mój chrześniak uczył się chodzić na boso, a teraz to też lata bez kapci w samych skarpetkach. A założyć mu buciki to wielki wyczyn:)

My z mężem zainwestowaliśmy w granitowy zlewozmywak:) i jesteśmy na prawdę zadowoleni :) Ma dwie komory jedna jest troszkę większa. Nazywa się: ZLEWOZMYWAK GRANITOWY NOWY JORK kosztował 400 zł, ale jest naprawdę ładny. można go znaleźć w internecie i zamówić :)

A mebelki z Ikeii można tez chyb zamówić przez internet :) A plastikowe stoliki można w sumie dostać nawet w niektórych sklepach z zabawkami dla dzieci. Moja siostra tam właśnie kupowała. Albo na allegro lub ceneo :)

W moim rodzinnym domu też zawsze miód i czosnek. Maliny były zawsze u babci i syropki z sosny :) Babcia robiła dobre naturalne leki :)

Ja od dziecka jeżdżę na łyżwach i teraz mi tego strasznie brak. Ale poczekam do narodzin maleństwa i wrócę na lodowisko:P a obecnie to od czasu do czasu pływam i pedałuję na rowerku stacjonarnym :P

Ja czytałam na jakimś forum że mamusie polecają do spania rogale taki poduszkowe:) i powiem wam że już sobie nawet zamówiłam. Mam nadzieje że będzie wygodnie, bo teraz wiercę się strasznie a jak nie mogę zasnąć to po prostu wstaję i czytam, często do rana. I mąż mnie znajduję śpiącą w fotelu z czytnikiem lub książką.

Większość prezentów już zamówiłam, resztę na dniach zamierzam kupić. Jeśli chodzi o świąteczne porządki to troszkę pomogła mi już siostra np. z myciem okien i porządkami w szafie(przy tym skorzystała, bo niektóre ciuszki do niej wyemigrowały :P) Reszta porządków przede mną, ale mąż obiecał troszkę dopomóc, bo wszystkiego nie zrobię sama teraz niestety. A gotowaniem to dzielimy się z siostrą i mamą:) bo święta spędzamy u mamusi:)

Ja powiedziałam, że się tym razem tak postarał, że za dziewięć miesięcy spać będzie bardzo krótko:P heh ale się ucieszył :)

kasia18111989Witajcie Tamte objawy niestety nie były ciążą tylko zaburzeniem. A co do pisania na forum ja rozumiem,że każda kobieta jest inna ale czasem można chyba kulturalnie odpisać dziewczynom mniej doświadczonym. Kasia ma rację:) Każda z nas na początku mało wiedziała, też zadawaliśmy pytania. Mnie siostra miała już dosyć z moimi obawami i wszystkimi zmartwieniami. Ale próbowała mi to tłumaczyć choć wiem że szlak ją trafiał. Więc zachowujmy się tak, jak same byśmy chciały być potraktowane. Jestem tu nowa ale, mam nadzieję że będę mogła liczyć na pomoc i życzliwość gdy już moje maleństwo przyjdzie na świat:)

My ostatnio z mężem zdecydowaliśmy się na szczeniaka. Nazywa się Marley, jak z tego filmu:P i też jest labradorem :P mały urwis wszystko gryzie

Mój chrześnik lubi strasznie tą bajkę Auta, więc już zamówiłam mu taki tor wyścigowy z zygzakiem i złomkiem :P

Ja chrześniakowi z mężem kupiliśmy takiego konika w tamtym roku, szczerze mówiąc prezent mu się podoba i do tej pory jeździ. Był czas że miał hopla na punkcie kowboi. Więc kupiliśmy mu też akcesoria takie jak kapelusz, pistolet i nawet strój kowboja. W tym roku planujemy coś mniejszego i co nie pociągnie takiej lawiny dodatków:P Bo siostra troszkę marudziła, gdyż Mateuszek strasznie hałasował galopując przez salon:P heh

U mojej kuzynki koło balkonu jest jakieś gniazdo sobie śpią na ścianie czy coś:P ostatnio mi opowiadała. W tym roku właśnie jakoś ich dużo i zauważam że z roku na rok są coraz gorsze, mam nadzieję że za kilka lat nie będziemy musieli się przed nimi chować ;/

Ja staram się być eko, ale nie zawsze się to udaje. Segreguje śmieci, nie używam reklamówek, oszczędzam prąd, wodę i gaz. Ale jeśli tyczy się środków chemicznych to jednak ich używam. Choć przyznam że używam różnych sztuczek przy sprzątaniu np. czyszczę piekarnik i pralkę sodą.

Właśnie takie prezenty warto konsultować z rodzicami, w końcu to coś większego niż pluszak czy jakaś zabawka :P Ale nie powinni być przeciwni, tym bardziej że te Auta to fajna bajka mój chrześniak ma pełno zabawek z tym motywem:P I przyznam że o dywaniku jeszcze nie myślałam :)

Ostatnio sprezentowałam sobie taki czytnik e-booków i przyznam że jestem zadowolona:) Jest poręczny, lekki i wszędzie można go ze sobą zabrać :) Na prezent gwiazdkowy jest świetnym pomysłem:P

Ja byłam z 6 letnim chrześniakiem na tej bajce i bardziej zajmował się kopaniem krzesełka przed nami niż bajką, sama przyznam że bajka mało ciekawa

U nas tylko padało rano, śniegu na razie nie ma. Ale przyjdzie jeszcze czas :P

Pyszne ciasto ja bym zjadła :) bo kawki niestety nie pijam teraz:)