Skocz do zawartości
Forum

NATKA08

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NATKA08

  1. Ula zapraszam oczywiście w drodze do warszawy na kawkę i ciasto do mnie :) mam nadzieję ze skorzystasz z zaproszenia
  2. marzen@ i Ula dzięki za miłe słowa :)
  3. witaj dziabdolku gdzie ty sie podziewałaś tyle czasu? oj chyba wszędzie tak wieje dziś znów mocniej
  4. NATKA08

    Dzień Dobry :)

    witamy cię Misiak mam nadzieję ze znajdziesz tu wiedzę której szukasz pozdrawiam
  5. Ula ogólnie jest super ja też widzę czerń:)
  6. domi oj szaleje dziś już mniej ale wczoraj strasznie wiało Ula trzymajcie sie i zdrówka dla was
  7. Ula gratki dla Wiktorka rosną te dzieciaczki tak szybko :) a ostatnie sukcesy Nataszy to 2 miejsce w szkolnym konkursie pt. "opowiem ci bajkę" i 1 miejsce w konkursie plastycznym pt. "moja ulubiona bajka" przyniosła w piątek dyplomu i nagrody dostała super gry edukacyjne
  8. Katarzyna współczuje wizyty u dentysty brrrrr i wszystkiego co najlepsze dla Pati z okazji urodzin uściskaj ją mocno:)
  9. trochę padało i potwornie wieje
  10. O Czerwonym Kapturku, Trzech Świnkach i Bardzo Złym Wilku. Dawno, dawno temu, ale już po tym jak Czerwony Kapturek przeżył bliskie spotkanie z wilkiem, który w podstępny sposób chciał zjeść jej babcię, a potem ją, wydarzyła się kolejna niezwykła przygoda, o której w tej bajce chciałabym opowiedzieć. A było to tak. Pewnego jesiennego dnia, kiedy to dni stawały się coraz to krótsze, a chłodne poranki i wieczory dawały do zrozumienia że niebawem nadejdzie zima, Czerwony Kapturek postanowił skorzystać z ostatnich jeszcze ciepłych dni i udać się na jesienną wycieczkę do lasu, w poszukiwaniu grzybów i innych jesiennych skarbów. Gdy tylko dziewczynka rano wstała i zjadła śniadanie powiedziała mamie o swoich planach. - Mamusiu chciałabym wybrać się dziś do lasu, jest jeszcze taka ładna pogoda, nazbieram grzybów i jarzębiny na konfitury. Mama nie miała nic przeciwko, wiedziała że po ostatniej przygodzie z wilkiem dziewczynka będzie ostrożna, a poza tym gagatek z lasu , który miał chrapkę na babcie po nauczce, którą dostał od drwali nie zbliży się już ani do babci ani do Czerwonego Kapturka, więc odrzekła. - Dobrze kochanie, to nawet bardzo dobry pomysł, zapasy na zimę przydadzą nam się bardzo. Czerwony Kapturek ruszył więc do lasu. Drzewa mieniły się złotem i purpurą, a promienie słońca przeciskały się przez konary drzew, oświetlając leśne kobierce z mchu. Grzybów w lesie było co nie miara, więc pusty koszyk szybko został napełniony, i gdy dziewczynka miała zabrać się za zrywanie jarzębiny dobiegł do niej odgłos wołania na pomoc. Początkowo nie rozumiała co się dzieje, zobaczyła tylko jak przez powalone drzewa, wielkimi susami , biegną w jej kierunku dwie małe świnki . Krzyki stawały się coraz to bardziej wyraźnie i zrozumiałe. - Ratunku! Na pomoc uciekajcie !!! straszny wilk ! straszny wilk! Przekrzykiwały się świnki nawzajem, nie mogąc złapać oddechu. Przebiegły obok Kapturka nie zwracając na dziewczynkę najmniejszej uwagi. Po chwili znów dobiegł do niej krzyk i Kapturek ujrzał trzecią, nieco większą świnkę biegnącą w jej kierunku z przerażoną miną i krzyczącą. - Ratunku ! pomocy! Wilk, straszny wilk!!! Ta świnka przynajmniej zatrzymała się widząc dziewczynkę i spytała: -Dlaczego nie uciekasz? Nie słyszysz wilk pojawił się w lesie i sieje postrach, chciał zjeść najpierw moich braci, a teraz mnie goni. Czerwony Kapturek roześmiał się na te słowa - Nic się nie bój świnko, ja cię ochronię, poczekaj tu ze mną na tego wilka a zobaczysz że przejdzie mu ochota na zjadanie biednych, małych świnek. Prosiaczek schował się za najbliższym drzewem i czekał. Oparty o pień trząsł się ze strachu tak bardzo, że aż liście spadały mu na głowę. Wilk podbiegł bliżej, a gdy ujrzał Czerwonego Kapturka zatrzymał się nagle, jakby ogarnięty strachem chciał zawrócić, ale dziewczynka nie pozwoliła mu na to i rzekła: - No wilku i znów się spotykamy, widzę że ostatnie wydarzenia z domku mojej babci niewiele cię, nauczyły i znów pokazujesz swoja siłę. Wilkowi zrobiło się głupio na te słowa i strach go ogarnął na wspomnienie drwali, którym ledwo uszedł z życiem. - Ja, ja, ja tylko chciałem … wilk nie mógł wydusić z siebie słów, podkulił ogon i grzecznie zawrócił w stronę z której przyszedł. Czerwony Kapturek tylko krzykną za wilkiem: - I żebym cię więcej nie widziała w lesie uganiającego się za słabszymi, bo będziesz miał znów niemiłą nauczkę!!! Ale nie wiadomo czy wilk usłyszał te słowa bo uciekał chyba szybciej niż gonił świnki. Ukryty za grubym pniem starego dębu prosiaczek wychylił niepewnie ryjek, niedowierzając że straszny wilk mógł się przestraszyć małej, bezbronnej dziewczynki. Rzekł całkiem jeszcze drżącym głosem: - Czyczy… już jest bezpiecznie? Czyczyczy… wilk sobie popoposzedł? - Tak nie bój się, już wilka nie ma i nie sądzę żeby jeszcze kiedykolwiek miał ochotę na ciebie czy twoich braci, odrzekł Kapturek z zadowoleniem. Świnka z radości na przemian skakała do góry i tuliła do Czerwonego Kapturka nie wiedząc jak dziękować za ocalenie. - Zapraszam cie w takim razie do naszej chatki na skraj lasu, tam poznasz moich braci i napijemy się wspólnie soku z malin zrobionego na szczególne okazje. Powiedział prosiaczek i ruszyli razem trzymając się za ręce. W chatce dwa pozostałe prosiaczki zaryglowały drzwi i czekały w wielkim strachu na przyjście wilka. Miały wspaniałą niespodziankę gdy usłyszeli znajomy głos swojego brata oznajmiający, że zamiast wilka przyprowadził wyjątkowego gościa. Wszyscy wspólnie radowali się z tego, że już nigdy nie zobaczą złego wilka w swoim lesie. Dzień pełen wrażeń dobiegał końca, Czerwony Kapturek musiał pożegnać swych nowych przyjaciół i wrócić do domu. Dziewczynka wracała radosna z poczucie spełnienia dobrego uczynku z koszem pełnym grzybów. Po jarzębinę wybierze się niebawem, kto wie co tym razem jej się przytrafi…
  11. witam cię Katarzyna super ze do nas dołączasz zapraszam w takim razie na pogaduchy i mam nadzieję że miło spędzisz z nami czas pozdrawiam cie cieplutko
  12. NATKA08

    Mama wraca do pracy

    Ula to swietny pomysł powiem ci szczerze że brakuje takiej lekcji w gimnazjum u nas ostatnio mój syn miała wyjazd do Warszawy na takie targi szkolne i tam mogli się zapoznać z ofertą liceów warszawskich ale powiem ci szczerze że to za mało taki jeden wyjazd co prawda mają w szkole doradcę zawodowego ale nie bardzo wszyscy sie garną do tego by iść do niego i rozmawiać a gdyby była ta godzina odgórnie narzucona byłoby inaczej
  13. dziewczyny ma być chłodniej to prawda i ma padać deszcz ale o powrocie zimy nie ma mowy ja przynajmniej nie słyszałam
  14. nikawa do zabawy w przedszkolu rzeczywiście banki nie są najlepszym pomysłem myślałam że to ma być prezent który dzieci zabiorą do domu tak zrozumiałam Ula teraz Miki się męczy oby szybko mu przeszło zdrówka dla niego:)
  15. nikawa masz rację bańki mydlane to jak lekarstwo na wszystkie smutki :) na pewno twojej córce minie strach przed bankami to tylko kwestia czasu
  16. Bettyy ja słyszałam o opadach deszczu które zresztą są potrzebne bo po tak słabej zimie niestety w wielu miejscach wody brakuje wiec niech pada ale deszcz nie śnieg
  17. caffeon witamy cię cieplutko i zapraszamy do pisania z nami :)
  18. gratki dziewczyny !!! super księżniczki
  19. mstelmass11, albinka, leuconostoc, Martaaa30, Dorota S. Ewusia12 gratki dla was !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...