Skocz do zawartości
Forum

Szamika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Szamika

  1. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Dziewczyny współczuję mdłości. aGniEszKa9 Chyba będziesz pierwsza. Koniecznie daj znać po wizycie jak Twój maluch się ma :) Dziewczyny macie jakieś preferencje co do płci dziecka? Wiem, że to głupio brzmi, ja mam dwóch synów, zresztą tak właśnie chciałam, ale wkurzają mnie ciągłe teksty znajomych (albo i nieznajomych), że teraz czas na dziewczynkę. Oczywiście można mieć jakieś preferencje, ale po co takie "wmawianie" komuś, że koniecznie potrzebuje córki? Oczywiście byłabym szczęśliwa jakby się okazało, że to dziewczynka, ale tak samo będę szczęśliwa jeśli to chłopiec, nawet bardziej się nastawiam na trzeciego synka. :) Jak jest u Was?
  2. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Puszka jak beta tak urosła to dobrze, nie ma się czym martwić :) Jeśli chodzi o objawy to mi nic nie jest :) Jeszcze kilka dni temu pobolewał brzuch ale teraz kompletnie zero objawów. Podobno takie bóle brzucha są na początku normalne, niemniej jednak warto to skonsultować ze swoim ginem. Adasiowamama Ja z jednej strony Ci zazdroszczę, że masz jakieś objawy, takie "bezpieczne" czyli mdłości, a z drugiej strony cieszę się, że ich nie mam.. W pierwszych ciążach mdliło mnie od rana do wieczora, to było straszne!
  3. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Ja mam niedługo urodziny i się zastanawiam czy nie będzie podejrzeń jak odmówię lampki wina, które uwielbiam ;-) Doskonale rozumiem, że nie możesz się doczekać wizyty. Mi zostało zaledwie kilka dni, a jestem strasznie znieciepliwona. Wlascicwie powinnam też trochę później iść do gina wtedy na pewno uslyszalabym serduszko, ale cóż... Nie mam ochoty tyle czekać ;-)
  4. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Kiti to moja trzecia ciąża, a nie pamiętam kiedy miałam usg Wiem, że na pierwszych wizytach już słyszałam serduszko, ale który to był tydzień...? Nie pamiętam :)
  5. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    kiti W którym jesteś tygodniu? Mamy wizytę tego samego dnia i zastanawiam się czy coś już zobaczymy. Ja jestem w 5 tyg i 2 dni. U mnie o ciąży wie mąż, przyjaciółka i przyjaciel mojego męża z narzeczoną. Na razie rodzinie nie mówię, chcę mieć trochę spokoju ;-) Nie wiem kiedy w pracy powiedzieć, któraś z Was już mówiła o ciąży w pracy? Fajnie, że się rozkręca :-)
  6. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Tangela to moje trzecie dziecko :-) Chłopaki jeszcze nic nie wiedzą, bo by od razu wypaplali babciom :-) Ja idę do gina 12 maja. Ciekawe czy będzie już słuchać serduszko, to będzie początek 7 tygodnia.
  7. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Ja nie wiem kiedy idę do gin, nawet nie wiem do jakiego. Mój gin, który prowadził dwie pierwsze ciążę przyjmuje teraz w innej klinice, gdzie płaci się jakieś kosmiczne pieniądze. Także muszę szybko kogoś znaleźć. Też będę styczniowką drugi raz, syn ur w styczniu 2013 :-)
  8. Szamika

    Styczniówki 2018 :)

    Cześć dziewczyny, mogę dołączyć? Wczoraj i dzisiaj zobaczyłam dwie kreski na teście! Jedna bardzo blada, zobaczymy co z tego będzie :-) Pozdrawiam :-)
  9. Oj pomyłka, miało być "ONA89" :)
  10. Dzięki za przywitanie :) Widzę, że już się kilka babeczek rozpakowało, gratulacje! Za chwilę posypią się kolejne dzieciaczki :) Mnie też ciągle coś boli, a to brzuch się spina, a to kręgosłup nie wytrzymuje... niestety przy drugiej ciąży nie ma czasu na odpoczynek, tym bardziej, ze w domu mam 1,5 rocznego malucha ;) Co do bólów nóg, to ja miałam ostatnio straszne skurcze łydek (ból chyba gorszy od porodu) na szczęście pomogły witaminy i wapno. jak której z was również dokuczają takie skurcze to można wypijać 3 porcje wapna dziennie, a do tego kupić jakiś zestaw mikroelementów. OLA89 ciesz się, że Cię nic nie boli, ja w pierwszej ciąży też się dobrze czułam, aż pewnego wieczoru zaczęło mnie wszystko boleć i rano jechałam na porodówkę ;) Dobrej nocy wszystkim!
  11. Cześć dziewczyny! Mogę do Was dołączyć na te ostatnie tygodnie? To moja druga ciąża, mam już prawie półtorarocznego synka i teraz czekam na kolejnego chłopaka. Termin na 10 lipca. Im bliżej porodu tym więcej obaw, ale wcale nie porodowych tylko poporodowych. Mam taką nieciekawą położną u siebie w ośrodku i przy pierwszym dziecku każda jej wizyta strasznie mnie stresowała. Pozdrawiam!
  12. Cześć dziewczyny! Nie wiem czy mnie pamiętacie, jestem mamą małego Jasia :) Jakoś mi szybko zleciały te 3 miesiące, nie miałam kiedy tu zajrzeć ;) Tak tu trochę was podczytuję, strasznie współczuję kolek. Nas na szczęście to ominęło. Ja jem wszystko, ostatnio nawet skusiłam się na truskawkę i małemu nic nie jest. W nocy śpi ładnie, zasypia o 21, budzi się raz na jedzenie i śpi dalej. :) Karmię piersią, no chyba, że chcę gdzieś wyskoczyć to zostawiam odciągnięte mleko. Jaś nie ma problemu z przestawieniem się z cycuszka na butelkę :) My również mieliśmy chrzest w święta, wszystko pięknie wyszło :) Pozdrawiam! PS Jeszcze kilka zdjęć wrzucam :) 117123[/
  13. Witam! benia22 paczek2044 Właśnie dziewczyny odnośnie spania. Jak to jest? Zastanawiam się czy mam jakieś cudowne dziecko, czy może wszystkie noworodki tak mają - Jaś od początku śpi w łóżeczku, nawet sam zasypia, bez noszenia, utulania i takich tam, po prostu go kładę, on się chwilę porozgląda i zasypia. Zastanawiam się, czy mu to przejdzie, czy tak już będzie cały czas? Pozdrawiam!
  14. matragona Gratulacje! Zdrówka dla Was :) Widać, ze teraz chłopcy zaczynają nam się sypać :) Fajnie :) beatta Jeszcze trochę i te straszne pępowinki odpadną, pozostaje się z tym męczyć i czekać na ten wspaniały dzień ;) Jeśli chodzi o spacery to wczoraj po wizycie położnej położyłam Jasia w łóżeczku, okryłam, założyłam czapę i otworzyłam okno na pół godziny, mam tak robić przez trzy dni, a później do wózka i przy otwartym balkonie mam go werandować 3 dni i po tym czasie mogę iść na spacer, może nawet szybciej wyjdziemy jak nie będzie zimniej niż -5, a następne spacery to nawet do -10 mogą być. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie wiało i padało. benia22 Z tego co ja się orientuję to dla dziecka zdrowszy jest mróz (zresztą nie tylko dla dziecka), niż temperatura dodatnia. W mrozie nie ma tych wszystkich bakterii, wirusów i innych okropności, a teraz panuje grypa, więc lepiej wyjść jak będzie np jakieś -2/-3 niż coś powyżej zera. Tak naprawdę to dorośli się męczą na dworze jak jest zimno a nie dzieciaczki;) A co do szwów, to ja też mam kilka rozpuszczalnych, ale założyli mi też 3 takie normalne. lilithbb U Was położne nie ściągają szwów, że musiałaś gdzieś jechać? Straszne to, dopiero co się urodziło maleństwo i już takie wycieczki gdzieś robić ;/
  15. Marzycielka śliczny jest Twój Adaś! Jakie ma fajne włosy! :) U nas przed chwilą była położna. Ściągnęła mi szwy, trochę powiedziała o tym co mogę jeść, a czego unikać, wypełniłyśmy kartę do ośrodka zdrowia i inne papiery. Potem obejrzała Jasia, zważyła go i powiedziała, że ładnie przybiera! :) Widziała też jak go karmię i mówiła, że wszystko dobrze :) benia22 Ależ Ci zazdroszczę, że Twojej kruszynce już odpadł pępek! Dla mnie to taki stres, cały czas się zastanawiam, czy dobrze wygląda, czy się prawidłowo goi itp. Masakra! A powiedz ile u Ciebie jest stopni, że nie możecie jeszcze werandować małej?
  16. Marzycielka gratulacje! Wracajcie szybko do domku i trzymajcie się zdrowo! :) Benia22 Moja położna z SR (super ogarnięta babka) też polecała metodę 3-5-7, zaczynamy od najkrótszej, potem wydłużamy. Spróbuj na pewno uda Ci się "rozbujać" laktację :) beatta Mnie na początku też Maluch trochę pogryzł, ale teraz już brodawki wyleczone, ładnie łapie, ale ciągle trochę boli karmienie. Może moje cycuszki muszą się przyzwyczaić, bo nawet jak trochę ściągałam laktatorem, żeby dzieciaczkowi było łatwiej złapać to też trochę bolało. Nie jest to taki straszny ból jak przy poranionych brodawkach, ale jednak. Jak długo Wasze maluchy są przy piersi? Mój Jaś ssie około 10 minut i koniec, potem ładnie śpi. Trochę się martwię, że je za krótko, ale przybiera na wadze, więc może jest ok? Napiszcie jak to u Was wygląda :)
  17. Witam! Kochane nie pisałam wcześniej bo nie miałam dostępu do internetu przez tą naszą przeprowadzkę. Nie mam teraz czasu, żeby poczytać Wasze posty, bo trochę tego jest, więc tylko trochę napiszę co u mnie. 10 stycznia o godzinie 02:05 urodził się Jaś. Ważył 2760 i ma 51 cm. Teraz już trochę przybrał, ładnie je z cycucha i jak na razie jest bardzo grzeczny. Jak wiecie w środę (tj.9 stycznia) w nocy zaczęły odchodzić mi wody. Pojechaliśmy do szpitala, niestety nic się jeszcze nie działo więc czekaliśmy na akcję, gdzieś po południu około 16 pojawiły się skurcze, ale były takie do niczego, rozwarcie cały czas na 1 palec. Około 21 wzięłam dłuuuuugi prysznic, po czym mojego męża wyrzucili do domu bo do porodu jeszcze daleko (leżałam wtedy na patologii). Po prysznicu położna zrobiła mi masaż szyjki i coś się ruszyło. Po 24 zadzwoniłam po męża jak dojechał do poszliśmy na porodówkę. Na porodówce po chwili zaczęły się parte i po 25 minutach Jaś był już na świecie :) Cieszyłam się, że mnie nacieli, bo miałam wrażenie, że maluch się nie przeciśnie, ale nacięcie bolało strasznie. Ogólnie sam poród nie był taki straszny, najgorsze było to, że nie spałam przez jakieś 24 godziny i byłam już na maxa zmęczona i zasypiałam na porodówce między skurczami. Podali mi jeszcze taki gaz rozweselający... po nim i tak bolało, ale jakoś mniej mnie to obchodziło. Muszę też dodać, że personel szpitala spisał się na 6! Rewelacyjne położne co zmiana to lepsze :) Jak wygonili mojego męża z patologii (bo były już 2 godziny po odwiedzinach) to położna przy skurczach robiła mi masaż! No po prostu rewelacja! Widziałam tylko na pierwszej stronie, że więcej jest rozpakowanych babeczek, więc gratuluję wszystkim i zdrówka dla Was i dzieciaczków! Tym które są jeszcze w dwupakach życzę lekkich i szybkich porodów! 112066[/ATTACH]
  18. Kochane o 3.40 odeszły mi wody i właśnie zbieram się do szpitala. Może w końcu będzie pierwszy chłopak. Trzymajcie kciuki :) Gratulacje dla Beni :)
  19. Witam poniedziałkowo! KateG i Beatka Gratuluję dziewczynek! Napiszcie co tam u Was jak już dojedziecie do siebie i wrzuccie jakieś zdjęcia Waszych księżniczek :) paczek2044 Rozumiem doskonale! Niby do mojego terminu jeszcze kilka dni, ale już nie mogę się doczekać. Powinnyśmy wykorzystać te ostatnie dni i się wyspać, ale się nie da ;) Mam nadzieję, że Cię zaraz chwyci i napiszesz nam na dniach, że tulisz już swojego maluszka :) badkaina te przeziębienia teraz to masakra, dobrze, że Ci już lepiej! Wylerz to do końca bo przy takiej pogodzie to można co chwilę chorować. Ja już od dwóch tygodni walczę z choróbskiem, na szczęście z dnia na dzień jest lepiej. Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie jakiś niewielki mróz, bo jednak to zdrowsze jest niż taka dodatnia temperatura zimą ;/ benia22 Napisz jak tam po wizycie. Czekamy na wieści :) olcia_s Trzymam kciuki za środową cesarkę. Mam nadzieję, że to już ostateczna decyzja. Żebyś nam nie zwariowała w tym szpitalu i szybko wróciła do domu z dzieciątkiem! :) Dziewczyny jak wygonić malucha z brzucha? Ciągle mi brzuch się stawia, czasem coś poboli i tyle. Niby w przyszłym tygodniu będzie mój termin, ale obawiam się, że przenoszę. Jakieś złote rady?
  20. Witam! Jeszcze w tym roku się nie odzywałam, więc wszystkiego cudownego dla Was i Waszych rodzinek. Szczęśliwych, superszybkich porodów i zdrowych, ślicznych dzieciaczków! kasia_tom1 Gratulacje kochana! Witamy Martynkę! Czekamy na dalsze wieści :) Ja wczoraj byłam znowu u lekarza. Mały na szczęście już trochę przybrał waży prawie 2600, ładnie się rusza, więc jak na razie nie ma powodu do obaw. Mój gin powiedział, że mógłby mnie wysłać już do szpitala, ale powiedział, że tam i tak nic nie zrobią, więc lepiej żebym do niego co kilka dni na kontrolę przychodziła, bo na patologi ciąży to kobiety wariują. Dobrze, że jest tego świadomy, ja bym w szpitalu nie wytrzymała chyba ;/ Widzę, że u większości już coś się rusza, bóle, skurcze itp. Gorąco się robi na tym naszym forum :) Co do różnych przeziębień i gryp, to ja już prawie 2 tygodnie się leczę domowymi sposobami i nic. Chyba w końcu wybiorę się do lekarza. Musimy na siebie uważać, ja sobie nie wyobrażam porodu w takim stanie w jakim jestem teraz ;/ lilithbb Co to za szpital?! Masakra jakaś! Dobrze, że pościeli swojej nie trzeba mieć ;/ Mam nadzieję, że poród pójdzie raz dwa i szybko wrócisz do domku :) marzycielka Ładny stresik mężowi zafundowałaś, no ale przynajmniej wiesz, że zawsze jest w pogotowiu i jak coś to raz dwa się zjawi :) Mój mężuś za każdym razem jak mnie coś zaboli to pyta czy jedziemy do szpitala, ciekawa jestem jak zareaguje jak się prawdziwa akcja zacznie ;) badkaina Zwalczaj szybko infekcję, żeby Ci się coś wstrętnego nie rozwinęło. Spróbuj ciepłego mleka z masłem, miodem i czosnkiem. Pachnie okropnie ale w smaku nie jest takie złe :) KateG Mi też się brzuch ciągle napina, ale szyjka ciągle bez zmian. Czasem mam też takie nieprzyjemne uczucie jakby szczypania nie wiem czy to mały już się tak wkręca czy co. Macie coś takiego? Ciekawe co z beatta... może to już? benia22 Ty możesz być następna :) Informuj nas jak sytuacja :)
  21. Dzięki dziewczyny! Dzisiaj poczytałam i przeanalizowałam wczorajszą wizytę jeszcze raz na spokojnie. Lekarz sprawdzał przepływy i wszystko jest dobrze, podłączyli mnie też pod KTG i miał zdecydować, czy wysłać mnie do szpitala, ale wyszło, że z małym wszystko dobrze. Powiedział, że trzeba mnie i małego bardziej obserwować, mam zwrócić szczególną uwagę na ruchy dziecka, w razie czego dzwonić, albo do niego przyjechać. W środę idę na kolejną wizytę. Do innego lekarza nie pójdę, bo ten jest najlepszy, dużo ginekologów poleca, żeby właśnie do niego na USG chodzić więc to chyba coś znaczy. Co do wymiarów to Jaś ma za mały obwód brzuszka i tyle. Lekarz jeszcze mówił, że to może być IUGR (wewnątrzmaciczne ograniczenie wzrastania płodu) albo po prostu maluch jest tak genetycznie zaprogramowany, że więcej nie urośnie i już. Ja ważyłam 2850, a mój brat 2600- więc niby istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że moje dzieciątko nie będzie wielkoludem. No ale wiecie jak to jest. Spanikowałam wczoraj i dziś też, do głowy przychodził mi najczarniejsze scenariusze. Jaś chyba wyczuł i dzisiaj ładnie się rusza i co rusz daje znać kopniakiem, że jest silnym chłopcem. Ale litania mi tu wyszła. Kochane dziękuję za wsparcie!
  22. Hej! Byłam wczoraj u lekarza. To już 38 tydzień, Jaś przystopował ze wzrostem, waży tylko 2423g. Jestem przerażona, cały czas płaczę. Wszystko było dobrze, cała ciąża przebiegała prawidłowo a tu teraz takie coś. ;( Nie wiem co mam myśleć. Znacie jakieś przypadki, że dziecko urodziło się takie malutkie?
  23. Witam! Widzę, że na początku stycznia posypią się nam dzieciaczki :) Super! Marzycielka Urlop tacierzyński to macierzyński dla taty, czyli jak mama nie wykorzysta swojego macierzyńskiego do końca to tato może przejąć jej urlop. Żebyście mogli być razem w domu mąż może wziąć urlop ojcowski - max 2 tygodnie i muszą być wykorzystanie jednym ciągiem. Po wyjściu ze szpitala mąż może także dostać opiekę nad żoną max 2 tyg, tylko to jest płatne 80% (takie l4 na żonę) ;) Dziewczyny a ja znowu potrzebuję Waszej pomocy. W nocy złapał mnie straszny ból gardła, coś zaczyna mi się dziać niefajnego, znacie jakieś domowe sposoby na zahamowanie tego? Pozdrawiam
  24. Witam poświątecznie! :) Jakże męczące są te święta! Niby nic nie robiłam, bo święta u rodziców i teściów i to oni wszystko przygotowywali ale już po wigilii myślałam, że padnę ze zmęczenia. Podobnie jak reszta jestem jeszcze w dwupaku, ale też miałam jakieś bóle i skurcze i już myślałam, że trzeba będzie jechać do szpitala, na szczęście wszystko ucichło. Jutro mam wizytę u gin, zobaczymy co tam u naszego Maluszka :) Miłego i leniwego dnia życzę, trzeba odpocząć bo tym świątecznym szaleństwie ;)
  25. Witam! Kochane jestem już u mamy i nie wiem jak to będzie z czasem w święta. Już teraz życzę Wam zdrowych, spokojnych, ciepłych i rodzinnych świąt! Niech Mikołaj Was ładnie obdaruje, najedzcie się różnymi świątecznymi przysmakami i odpoczywajcie. Mam nadzieję, że po świętach spotkamy się tu jeszcze w dwupakach. Niech się żadna nie wyrywa, musimy wytrzymać do stycznia ;) Ściskam ciepło i świątecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...