Skocz do zawartości
Forum

Anula_BW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anula_BW

  1. Wydra na opisane przez Ciebie dolegliwości polecam no-spę lub no-spę fortę (1 to tak jak dwie zwykłe jest na receptę) mi pomaga. Teraz biorę ją 3 razy dziennie, po konsultacji z lekarzem. W II trymestrze walczyłam ze wzdęciami i zaparciami ... ochhh bywało ciężko. Niezłe bączki szły ... mąż pytał "Co ja jem?" ... a ja na to, że to nie ja "to mały" Wtedy też miałam wilczy apetyt. Przyjemnie nie było, jak nie urok to ... Przez ostatnie dwa dni miałam biegunkę ufff na szczęście przeszło. Nadal towarzyszy mi twardniejący brzuch, przy tym czasami pobolewa ... ale na to nie znam recepty. Choć nadal uważam, że ciąża to najprzyjemniejszy okres w życiu kobiety to jej uroki nie należą do najprzyjemniejszych.
  2. Frojdel to nie problem z niczego, bo jednak ten ból Ci dokucza, więc jeśli to możliwe, odpoczywaj jak najwięcej, oszczędzaj się a jeśli nie będzie poprawy to nie zwlekaj z wizytą u lekarza ... najważniejsze to czuć spokój i poczucie bezpieczeństwa.
  3. Witajcie mamuśki ;) Podczytuje Was i cichutko ale mocno zaciskam kciuki, by rozwiązanie zakończyło się szczęśliwe. Pewnie jest wiele takich przyszłych mamusiek, które się nie ujawniają a są z Wami i Wam kibicują Tak więc gratulacje dla świeżo upieczonych mam, a za resztę w tzw. dwupaku trzymam kciuki!!! Jeszcze kilka dni i już wszystkie będziecie ze swoimi pociechami, ja jeszcze "chwilę" muszę poczekać.
  4. Frojdel mi właśnie cukiereczki truflowe się skończyły, jak tylko wchodziłam do kuchni to nie mogłam się nim oprzeć, choć były w szafce to i tak ten zapach był w całej kuchni. Wczoraj zajadałam się drażami orzechowymi. Ale dość słodkiego ... biorę się za siebie. W Biedronce kupiłam śliwki suszone 20zł/kg, super smak i co ważne nie są twarde ani suche. Dziś dodałam sobie do płatek na śniadanie. A co do wagi to największe wzrosty mam za sobą między 20-24 tc. przytyłam najwięcej +4,5 kg, a teraz od 2 tyg. tylko 0,5 kg czyli w sumie +9 kg ... czyżby to cisza przed burzą?
  5. Emaran moją specjalnością jest żurek, zawsze mi wychodzi i podobno jak twierdzi mój mąż, siostra, wujkowie nikt nie robi lepszego. Gdzieś w środę przygotuje zakwas tak aby w sam raz zupka była na świąteczny stół:) Nie zabraknie w nim suszonego grzybka, łyżeczki chrzanu, kawałeczek wędzonki, białej kiełbaski i jajeczka. Jeśli chodzi o wypieki, to jedynie degustuje, to jest działka teściowej ... uwielbia piec a później wysłuchiwać pochwał, zresztą w tym czuje się najlepsza Ja będę szkoliła się w tym temacie jak już będzie dla kogo piec. Nigdy za słodkościami nie przepadałam, a teraz w ciąży coś mi się odmieniło, więc kto wie ... zaraz będą okazje jak mały się pojawi na świecie, wtedy też poproszę Was o jakieś inspiracje Ale powiem Wam, że jakiś czas temu u znajomych pięknie na stole komponowała się rolada szpinakowa z łososiem ... no i miała powodzenie. Ze względu na łososia nie pozwoliłam sobie na wiele, ale smak ... mniam mniam, więc polecam jako przystawkę.
  6. Ale tu słodko się zrobiło. Torcik wygląda przepysznie ... nie odmówiłabym porcyjki a do tego lampki szampana z bąbelkami
  7. Witam :) Nastrój z dnia na dzień się poprawia:) co za tym idzie samopoczucie jakby lepsze. Brzuszek twardnieje nadal, ale bóle przeszły. Po zimie najlepiej nastraja mnie pogoda, pozytywnie nastawia do życia i dodaje energii, a tu mamy zimę za oknem choć dziś pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Zwlekam z wyjściem z domu, bo pogoda nie zachęca na spacery. Wypatruje już ciepełka, bo chciałabym zrzucić z siebie te zimowe okrycia. Płaszcz zimowy/wyjściowy już w odstawce, a kurtka w którą jeszcze się dopinam jest na co dzień i pewnie jak tak dalej pójdzie będzie i na Święta Miłego dzionka życzę
  8. Witajcie dziewczynki, Podczytuje by być na bieżąco z Wami i nie nadrabiać zaległości z tygodnia. Wczoraj nie wytrzymałam i umówiłam się prywatnie na profesorską konsultacje w Klinice w związku z tym twardniejącym brzuchem i bólami które pojawiły w dolnej części brzucha. Chwila zastanowienia była, czy nie robię z tego problemu, ale po dotychczasowych doświadczeniach dla świętego spokoju zapłaciłam 300 zł za wizytę by wiedzieć co się dzieje i ewentualnie wcześniej zareagować. Wizytę miałam o 16.00 ale do domku wróciłam po 19.00. Z USG nic niepokojącego nie wyszło, serduszko ładnie bije, zresztą ruchy są dobrze odczuwalne przeze mnie i co więcej są mocniejsze, więc o to się nie martwiłam. Z szyjką też w porządku, mogłaby być twardsza ale jest dość długa i zamknięta. Doktor skierował mnie do swojego szpitala na Kardiotokografie by na Izbie Przyjęć sprawdzono czynność skurczową. Mały tak fikał, że na wykresie powstawały piękne rysunki "góry". Martwią mnie takie skoki, bo to oznacza, że w pewnych momentach tętno było dość wysokie, dlatego też jestem pod stałą kontrolą i dziś znów udaje się na kontrolny zapis. Może to też wynikało z mojego zaniepokojenia, zobaczymy jak to wyjdzie dziś ... hmmm. Najważniejsze, że nie ma skurczy. Mam nadzieję, że wytrzymam z Wami do czerwca i małemu nie będzie się spieszyło z przyjściem na świat. Uciekam na wizytę, miłego dnia mamuśki
  9. A teraz wyczekiwana, upragniona chwila dla siebie. Jeszcze w piątek weekend zapowiadał się spokojnie ... a z powodu właśnie tego napiętego brzucha obiecałam sobie leniuchowanie to nic z tego nie wyszło. Goście się zapowiedzieli na sobotę i na niedzielę. A teraz odczuwam skutki "biegania". Choć to przyjemne, że rodzinki nie trzeba zapraszać i co roku pamiętają o urodzinkach ... to ja wyjątkowo dziś byłam nie do życia a teraz padam. Jutro zamawiam śniadanie do łóżka i nie wstaję z niego, aż do wtorku. Noc też była koszmarna, złapały mnie silne skurcze łydek, obudziłam się z bólu z łzami w oczach, interwencja męża była niezbędna. Przeszło po jakimś czasie, ale napięcie w tych okolicach czułam aż do rana Ogólnie zaczyna mi ciąża doskwierać, jestem taka ociężała, jakaś roztargniona, wszystko leci mi z rąk ... echhhh kończę z narzekaniem, jutro zaczynam nowy tydzień mam nadzieję, że z uśmiechem. Dobrej nocki
  10. Jak miło się czyta takie wiadomości ... dzieciaczki nam rosną jak na drożdżach. Gratulacje! Amarosa a fotka cudna ... mogłabym patrzeć i patrzeć Ja na USG dopiero w kwietniu, więc jeszcze trochę czasu. Cały czas się niepokoję, bo pomimo przyjmowania no-spy forte brzuch jest twardy, taki napięty, jakby już tam w ogóle nie było miejsca:(
  11. Kobietki a Wy pamiętałyście o swoich mężczyznach?? Dziś jest ich Dzień, choć w Polsce tradycja obchodzenia tego święta nie istnieje, mój m otrzymał bukiet życzeń A dla wszystkich naszych "malutkich mężczyzn" Niech nam rosną zdrowo w brzuszkach a już wkrótce wypełniają radością i śmiechem każdy kącik mieszkania i serca
  12. Kwiatów nie było, ale za to ulubione perfumy :) Na bukiet poczekam jeszcze parę dni, podobnie jak Wydra wkrótce będę świętowała urodzinki. Z tej okazji też mam się przygotować na dwudniowy wyjazd ... ciekawe co to za niespodzianka Dziś miałam wizytę i jestem trochę zaniepokojona. Przy badaniu ginekologicznym lekarz zbadała brzuch, był twardy jak kamień aż "stanął", po chwili zmiękł, później znów stwardniał. Ostatnio często tak bywało, ale myślałam, że to normalne. Zaleciła zwiększenie duphastonu do 3x1 dziennie oraz no-spę forte i obserwację czy będą przy tym skurcze ... czy Wy też tak miewacie?
  13. Dla wszystkich Kobitek Najlepsze życzenia z okazji naszego Dnia Szczęśliwych rozwiązań i radości z pociech :)
  14. zniewolonaAnula_BWcudny brzuszek musze przyznac ze moj wyglada bardzo podobnie do Twojego. A co do tej szkoły rodzenia to maz musi byc na kazdych zajeciach? nie jestem pewna jak to jest u nas ale wydawalo mi sie ze faceci przychodza juz tylko na te ostatnie sesje. aha no i gratulacje z okazji 3go trymestru :) Zniewolona Nie, mąż nie musi być obecny na każdych zajęciach, to nie jest obowiązkowe ... listy nie podpisuje;) Mój jest tak zaangażowany, że żadnych zajęć nie opuszcza i ostatnio jak położna poprosiła o strój sportowy na zajęcia to od razu po pracy wskoczył w dresik i popędziliśmy na ćwiczenia. Widzę, że w naszej grupie to jest 100% frekwencja tj. mama z osobą towarzyszącą (może być koleżanka, siostra). Miło spędzony czas
  15. Nie wspomniałam o zajęciach w szkole rodzenia, a myślę, że warto było się zapisać. Ostatnio miły upominek nawet się trafił ... i to wszystko bezpłatnie ;) Dużo lektury, buteleczki, kremiki, wkładki laktacyjne, które przydały się już teraz, bo od 2 dni mam wyciek z piersi, choć wcześniej już się pojawił to później dłuższy czas była susza ... a teraz tyle tego się zbiera A zajęcia też niczego sobie, mąż aktywny i gorliwy. Wsłuchuje się w wykłady, a ostatnio nawet ćwiczył chętnie, zobaczymy czy to pomoże podjąć mu decyzje o wspólnym porodzie, bo na razie cisza, a ja nie namawiam, choć po cichu chciałabym, żeby był przy mnie:)
  16. Daria0428A miałam się jeszcze Was zapytać o to czy zauważyłyście już u siebie tą ciemną linię pod pępkiem? Bo ja jeszcze żadnych ciemniejszych zmian nie zaobserwowałam, jedynie zrobiła mi się taka otoczka trochę ciemniejsza od moich brodawek jakby mi ktoś sprayem wokół sutków popsikał :P nieładnie to wygląda ;/ takie gęste piegi jakby. Witajcie dziewczyny ;) W wolnej chwili nadrabiam czytanie, ale jak pisałam zaczynamy remont, więc jestem mało aktywna. Ja u siebie tej ciemnej linii pod pępkiem na pewno nie zobaczę, w tym miejscu pozostała blizna po przeprowadzeniu operacji i otwarciu jamy brzusznej w nieudanej I ciąży. Dziś jestem dzień przed 27 tygodniem. Wkraczam w III trymestr, do rozwiązania pozostało równe 3 m-ce Termin na 7 czerwca to tak jak Gunia :) Waga dziś przekroczyła 60 kg i już zaczynam odczuwać te 8,5 na "+" Nigdy wcześniej nie ważyłam więcej niż 54 kg. W załączeniu aktualna fotka brzuszka :)
  17. No proszę, proszę ... jak ładnie prezentuje się stronka Termin wg OM - 07.06, wg USG - 31.05 Chłopiec
  18. Gunia ten przewodnik będzie zapewne odpowiedni dla mnie ... dopiero zaczynam szaleństwo zakupowe, więc na pewno zapoznam się z treścią artykułu. Dzięki
  19. Witam po długiej nieobecności ;) Od rana nadrabiam zaległości ... ale doczytałam do końca, by wiedzieć co u Was, jak Wasze maluszki. Zaraz wkroczymy w kolejny trymestr Mój syneczek nadal bardzo aktywny i nie ma znaczenia pora dnia:) Imię jeszcze nie wybrane, choć kilka propozycji jest to nadal pozostaje "maluszkiem, bąbelkiem". Ostatnia wizyta ginekologiczna krótka, wyniki z glukozy w porządku, kolejne USG po 30 tyg., tak więc oczekiwanie do 9 kwietnia. Przybieramy na wadze, jak potrzeba. Od ostatniej wizyty +4kg (1kg na tydzień!) w sumie 7,5 kg. Czuję cały czas zapotrzebowanie na słodkości. Hitem pozostaje kakao o każdej porze dnia. Ostatnio tak mi biegnie czas, że będąc na wolnym nie mam czasu na bieżące sprawy. Przygotowujemy się do remontu mieszkania, generalnego łazienek i odświeżenia pokoi. Jestem na etapie przeglądania szaf i tego co zbędne ... by zrobić miejsce dla maluszka. Czasu coraz mniej ... a ja dopiero rozpoczynam tworzyć listę zakupów, by powoli ruszyć na shopping. Na pewno skorzystam z modyfikowanej przez Was listy z wyprawką dla maluszka. Nieoceniona pomoc :) Do tej pory zakupiłam w Smyku jedynie 2 komplety bodziaków w rozm. 62, jeden ze śliniaczkiem i czapeczką a drugi z łapkami i czapeczką. Na razie jest więcej pytań i wątpliwości niż konkretnych decyzji ... co wybrać? hmmm, co myślicie o takim modelu wózka: Ultralekki ELIPSO 2013 24H BABYACTIVE 3w1 GRATISY! (3022839395) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Poszukuje opinii o konkretnych produktach. Jeśli chodzi o wózki to naczytałam się na forach opinii innych o różnych modelach ... aż włos się jeży. Jak trochę się ogarniemy w domku, to zamierzamy wybrać się z mężem do sklepu z wózkami, by podpytać sprzedawcę o szczegóły, zalety i wady. Patrząc na posty, Wy pewnie ten problem macie za sobą i już jesteście przygotowane na przyjście małej istotki Miłego dnia Wam życzę i już od dziś poprawiam się i obiecuje częściej zaglądać
  20. ŚwieżakDziewczynki myślę, że mogę Wam się już pochwalić oficjalnie. Nie dane mi było wprawdzie zostać mamą w czerwcu, ale dziś usłyszałam i widziałam serduszko swojego dziecka i myślę, że trzy miesiące po Was usłyszę pierwszy krzyk. Świeżaczku tak tylko czekałam na tą wiadomość. Jakiś czas temu wywnioskowałam to z Twojego postu i mocno trzymałam kciuki i trzymać będę nadal. Gratulacje
  21. FrojdelDziewczyny macie jakies zachcianki? Ja prawie miesiac szukalam grapefruitow zielonych sweet i w koncu wczoraj znalazlam az zapiszczalam w sklepie ze szczescia - pychota :) . Tak w pierwszej ciszy szalalam za arbuzami :) Frojdel ja jak nigdy zaczęłam jeść słodycze, choć przed ciążą nie mogłam patrzeć na batoniki itp. W domu zatem musiały być ogóreczki kiszone, śledziki a teraz niekoniecznie. Wczoraj upiekłam szarlotkę i na ciepło podałam z lodami. Dziś kupiłam truskawki (wiadomo, nie ma to jak w sezonie) ale zrobiłam je z galaretką, będą na deser. Poza tym co drugi, trzeci dzień Mąż ukręca nam soki ze świeżych owoców ... mniam mniam. Na początku ciąży poszukiwałam arbuza, aż dopadłam go po miesiącu poszukiwań. Niestety był , od tamtej pory już nie mogę potrzeć na "łobuza", chyba był zamrażany i rozmrażany.
  22. Dziewczynki jestem po wizycie, następna za miesiąc, a kolejne USG coś ok 30-33tc. Między czasie muszę wykonać badania: poziom glukozy, test obciążenia glukozą, mocz oraz morfologię. Odebrałam środowy wynik USG - i tak jak pisałam wcześniej podstawowe pomiary dokonane... bez szczegółów. Co najważniejsze to struktury płodu prawidłowe, czynność serca płodu 134/min a i masa płodu 477 g. Dziś Pani Doktor nas pochwaliła, że ładnie przybieramy na wadze, u mnie już +4kg. Poza tym dokładnie zbadała ginekologicznie na foteliku ... no i super, nie ma do czego się przyczepić ... huraaaa
  23. Justina super :) no to czekamy na naszych chłopaków A tak w ogóle to któraś z nas ma potwierdzoną płeć żeńską, będzie tu jakaś dziewczynka? Bo u mnie w rodzinie w tym roku bocianów będzie sporo i wszystkie przyniosą chłopców :)
  24. Wydra rzeczywiście podskoki teraz niewskazane. Uważaj na siebie i na maluszka, Ty w strachu, ale mała/mały zapewne też Ja ostatnio nad ranem tak się "przerzuciłam" na bok, że aż ze strachu się poderwałam. Chyba jakieś koszmary senne miałam A teraz powolutku Was opuszczam i uciekam na wizytę :) Miłego dnia
  25. Frojdel Anula super że wszystko z maluszkiem w porządku, dziwne to USG połówkowe, ale miałaś cos w stylu prenatlanego czy zwykłe USG?? U mnie zwykłe USG trwaja dłużej niż Twoje połówkowe, a prenatalne to minimum 30 min. Frojdel ja mało co widziałam, ale mój mąż bacznie obserwował co tam na monitorku lekarz wyświetlał. Mąż nagrał krótki filmik z tego USG. Zbadana została czynność serca co zresztą ja sama słyszałam, główka, kręgosłup i jeszcze kilka narządów wew. i to tyle a no i pokazany siusiaczek (foto nr 2 ze wskazaniem strzałeczką). Lekarz dokonał pomiarów tj.: BPD - wymiar dwuciemieniowy główki (szerokość główki od ciemienia do ciemienia), HC - obwód główki, FL - długość kości udowej i chyba CRL - długość ciemieniowo-siedzeniowa (odległość między główką a kością ogonowa), ale tego nie jestem pewna, bo obraz lekko zamazany jest. Jutro odbiorę opis może coś więcej będę wiedziała, ale czuję, że to badanie zostało wykonane zbywalczo i jak dla mnie chyba mało profesjonalnie. Mam takie wrażenie po badaniu z 16 tc. gdzie wszystko trwało ok 20 min. i wyszłam w pełni usatysfakcjonowana ... hmmm tylko wtedy było to prywatnie a teraz państwowo. Poza tym byłam pewna, że badanie połówkowe trwa dłużej, a nie 5 min ... już sama nie wiem, jutro muszę podpytać czy zostało wykonane właściwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...