dziabdol

acha,odnosnie nauki korzystania z kibelka.malzenstwo zabralo syna do ikei na zakupy,wczesniej uczyli go korzystania z toalety,na chwile stracili go z oczu po czym ujrzeli dziecie swoje ktore radosnie obwiescilo-juz zlobilem ale woda sie popsiula i nie leci.....kupa wyladowala w zaaranzowanej lazience w ikei.kto kupi taki eksponat

mila,to super z tym domkiem,bedziecie niezalezni,ja tez zawsze marzylam zeby miec swoj dom,bo mieszkalam w kamienicach ,ale i juz go mamy z mezem,w mojej galerii jest zdjecie chyba.kolegi szkoda,to nieszczescie taki pozar,masz i za chwile zostajesz z niczym.mewy pewnie pod skrzydelkami rodziny,nawet nie zaglada,poczekamy az wroci,ulala pewnie odsypia prace.u nas zimno okropnie i wieje,siedzimy same z amelka do 20 i mamy meza i tate do jutra do 18,30.trzymajcie sie dziewczyny

dzis siku trafialo tam gdzie powinno,bez wpadek,raz zupelnie sama usiadla i robila,mnie nie bylo kolo niej,kupki nie zrobila,zobaczymy,idzie ku dobremu

czesc,co tam u was,pustawo jakos ...i co bozenko lekarz stwierdzil.pochwalic musze amelke,z siku jest super,kupki nie bylo wiec nie wiem,idzie ku dobremu,jeszcze raz dzieki za rady,spijcie dobrze,pa

z taka pewna niesmialoscia sie jeszcze zapytowywuje....jak dodajecie zdjecia,bo ja tylko album umialam zalozyc.....

dziala,super-dziekiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

kochane,piszac ze nic sie tu nie dzieje mialam na mysli swoje cudowne jezierzany,rzecz jasna

witajcie,ulala,wszystko niby robie wg twoich wskazan,widze jak to wyglada na podgladzie,zapisuje i nic.albo pojawi sie ze sporym opoznieniem albo nie wiem co i bede musiala miec bez.opoznienia u mnie sie zdarzaja czasem bo pisze i to wchodzi dopiero na 2 dzien ...ale tak czy tak ulenkojesli chodzi o nocnik to z sikaniem chyba juz mamy zalatwione,sama dzis zasiadla jak skladalam praniea grubsze nie wiem bo nie pojawilo siea tak to nic ciekawego,mila,to u was wiosna juz jak tak cieplo,laluna,zycze ci najszybszego spotkania z polska.nie mam wam nawet o czym napisac,bo nic sie tu nie dzieje,zmykam wiec poczytac,zamelduje sie jutro,pa

lece,mialam pisac ale nocnikowiec mnie wzywa

la lunajak mi sie dzisiaj teskni za krajem oj oj oj witaj z powrotem la luna

ulala,pomoz sierocie,amelka urodzila sie 19maja 2009,slub bralam 16kwietnia2006...dzieki,moze uda sie

bozenko,mam nadzieje,ze malej to zejdzie,ja lece wstawic krupnik,po drodze pranie powiesic i dom ogarnac,wszak jestem kobietamilego dnia,wczoraj nie bylo nocnikowej wpadki,pa

kochane,dzieki za rady,po 6dniach wyglada to tak ze z siku jest oki,a z kupa roznie,nie dajemy sie cwiczymy.a tak to proza zycia,spijcie dobrze,pa

hej kochane,zajeta jestem tym nocnikowaniem i wykonczona nerwowo,wiem,wyrodna matka,ale jest jak jest.ale i postepy sa,bo siku laduje tam gdzie powinno a i grubsze czasem tez,czasem....zdjec bezow ni ma bo ja ciemnota ani suwaczka ani zdjec wstawic nie umiem i tyle.mewy kochana,pogode masz lepsza niz ula,wiec odpoczywaj i laduj akumulatory,ulenko,bedzie dobrze,nie trac nadziei,mila,ja tez chce winka....stuk,i chlup,za wasze zdrowkotopi sie wszystko,blocko sie robi,moze wiosna coraz blizej...milego wieczora zycze,pa

zrobilysmy samodzielnie cos takiego z foli samoprzylepnej,wiec jesli jest chetna to sprzedawaj ksiazeczke.dzis rano horror przezylam,amelke tak scisnelo,nie robila kupy od 6dni,no bylo tylko takie brudzenie wielkosci pestki wisni,wiec rano robila kupe od 7-9.30 wstawala i siadala na nocnik,obie plakalysmy,mialam juz pogotowie wzywac lub sama jechac.a potem jak reka odjalprzestalo i juz-samo.z siku nie mamy wpadki od wczoraj,jest oki.zobaczymy jak sprawy beda mialy sie jutro,mala je wszystko,marchew,jablka,slonecznik,daje jej tez codzien 2razy laktuloze. jibio,no powalila mnie ta twoja cora zjezdzaniem po schodach,ale coz wszystko przed nami,jutro bedzie to 6dzien dopiero jak cwiczymy,a dziewczyny pisza nawet o miesiacach,dziekuje wam za wpisy i prosze o nastepne

dzis 5dzien nauki,i powiem tak-z sikaniem raczej sie udaje,natomiast kupa...caly czas doslownie co 10-15min siada niby ale nic nie laduje w nocniku,jest tylko takie popuszczanie .ona sie chyba stresuje bo nie ma nic a majtki brudne,ja sie strsuje i kolo sie zamyka.dostaje laktuloze codzien,bo ma problemy z zaparciem mimo ze je i owoce i warzywa i wszystko.kupa na kibelek tez nie idzie,jestem wdzieczna za kazda podpowiedz.jesli dziecko robi regularnie to latwiej nawet godzinowo sie wylapie a tu u nas dziwnie tak,no ale to dopiero 5dni,piszcie,ktora co wymyslila lub stosowala,dziewczynom przedmowczyniom dziekuje za wypowiedzi a my probujemy dalej

witajcie,na pewno borykacie sie lub juz jestescie po nauce z korzystania z nocnika,ja zaczelam pozno bo mala w maju bedzie miala 4lata.probojemy od 4dni,z sikaniem nie jest tragicznie,wie o co biega juz chyba,z tym ze nie zawsze zdazy,z kupa jest gorzej,boi sie czy co,brudzi majteczki,mimo ze pytam tak co godz.na noc i na wyjazdy jeszcze pampers,jesli mozecie cos zasugerowac to chetnie wyslucham....

mewy,juz w polsce o ciebie zadbaja

mewy,skrec,to ci zrobie duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo bezow,bezu bezu bezu bezu bez

zeby bylo blizej to ula by bezy dostala

amelka bedzie w maju miala4lata.wiec pora juz pozegnac pampery.ale jest problem,bo albo za pozno siku,chociaz czasem sie uda,a kupe to prawie wcale,boi sie czy co....spijcie dobrze,pa

robie bezy,lubicie?

czesc bozena,czesc wszystkim,mewy,biedna,lepiej juz,masz oslabiona odpornosc.ja ucze dziecko nocnikowania,pomoze ktosmartek,fajnie ze oki z szymkiem,nie cierpie lekarzy,milego dnia,pa

jestem,choc na chwilenie bylo mnie bo caly czas jestem na zawolanie,od 3dni ucze amelke korzystania z nocnika,wiem ze pozno,ale jest w miare swiadoma,tak mysle.roznie to nam wychodzi ale to dzis dopiero 3dzien.zima trzyma,a tu faktycznie niedlugo wielkanoc.mila ja tez lubie te zajaczki,pisanki i inne takie w domu.ulala jak tam samopoczucie,mewy,kiedy spisz,kochana?oki,spadam,bo musze amelke zdjac z nocnika,milego dnia,moze macie jakies sugestie co do nauki czystosci,pa

ulla,wstrzelilas sie z tym watkiem akuratnie,bo mysle,ze problem dotyczy kazdej z nas.nie wierze w dzieci idealnie idealne,sa to dzieci tresowane.coz,moja amelka bedzie miala w maju 4lata tez mnie testuje i to niemal cidzien.nieraz musze wyjsc i ochlonac,czasem zanosze ja do pokoju.wiem,wiem,generalnie tez staram sie tlumaczyc,wyciszyc nas obie,ale nieraz to nie dziala.ja swoje a dziecko i tak za chwile robi swoje,czasem rece opadaja.ale tez mnie rozbraja swoim psieplasam mamo.genaralnie moge podpisac sie tez pod wypowiedziami poprzedniczek,coz dzieci sa tylko dziecmi,razem ze swoimi humorkami