Skocz do zawartości
Forum

Aaneczka86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aaneczka86

  1. RudzinuszkaPoki co nie chca mi dac wiecej.. A oprocz bolu @ zaczyna szczypac.. ale za to juz mi sie udalo przekrecic na bok :-) Woooow to i tak super !!! Dla mnie męczarnią był najmniejszy ruch! A wieczorne wyjście pod prysznic tego samego dnia, co cięcie wspominam bardzo ałaaaa.... ale niestety ból po cc trzeba rozejść i tyle.
  2. Rudzinuszka wracaj szybko do formy bezbólowej i czekamy na relację z cc :)
  3. RudzinuszkaDoczekalysmy sie :-) 22.03.13 godz. 12:44 przez cesarskie ciecie na swiat przyszla nasza Karolinka
  4. Rudzinuszka POWODZENIA ! My od wczoraj walczymy (na szczęście skutecznie) z katarkiem. Ktoś przyniósł mi wirusa do domu buuu. Koniec odwiedzin :) Wczoraj mieliśmy małe święto-4 rocznicę ślubu :)) a dziś przychodzi położna i ostatnie 3 szwy mi ściągnie ahhh :) Miłego dnia dziewczyny !
  5. ManiulkaSms od Glitterka: "Ja na porodówce z oksy i rozwarciem 4-5 cm. Trzymajcie za nas kciuki!"Kolejna nam się rozpakowuje:) Glitterek, trzymamy mocno kciuki!!!!!!! Oj mocno, mocno trzymamy !!! Kalinko wychodź szybciutko :)
  6. Dzień dobry dziewczynki, ja po wizycie położnej, ściągnęła mi 3 szwy, zostały jeszcze 3 :) ach dochodzimy do siebie :) Ciekawe kiedy Alfa i Weri się odezwą :) mnie po cesarce wypuścili po 2 dniach. Dziś Majka kończy tydzień, przesyłamy całuski
  7. Alfa przecież Laura to miniaturka Ciebie przesłodka :)))) w końcu masz małą przy sobie ach :))))
  8. Świetna wiadomość z rana :))) Alfa gratulujemy !!!!!
  9. kalusia83 nie martw się ! Weri jest pod dobrą opieką, lekarze wiedzą co robią.
  10. ManiulkaAaneczka86BRAWO MAMY 18. 03Dziewczyny szybkich rozwiązań !!! Aneczka, jak leżałam w szpitalu to często myślałam o Tobie :) Jechałyśmy na tym samym wózku :) Kroplówki, cewniki :) Dobrze, że się wszystko szczęśliwie zakończyło :) Trochę nas wymęczyli, ale dałyśmy radę :) Też o Was myślałam :) Uff mamy to już za sobą, mnie dłużej męczyli, a i tak skończyło się cc. Ale za to mamy cudne córeczki !
  11. kalusia83_Alfa_No właśnie w sobotę pojechała. Dali jej antybiotyk, cholera wie, może już jest po, tylko zmęczona i nie pisze... Bo jak chcieli je tam przetrzymać do 18go to już po północy mogli jej pomóc...Moim zdaniem nie powinni czekać do 18tego , dla bezpieczeństwa Weri i Małej :( Przecież przez wody płodowe dzieciątko się odżywia, między innymi.... :( Wody płodowe ? Wikipedia, wolna encyklopedia Jak leżałam na patologii to koleżance z łóżka obok też odeszły wody, czekała cały dzień na rozkręcenie sprawy. Podawali jej antybiotyk, chroniący dzieciątko i po dwóch dniach urodziła w strasznych bólach zdrowe dziecko.
  12. BRAWO MAMY 18. 03 Dziewczyny szybkich rozwiązań !!!
  13. glitteralfika może w szpitalu zostawią-czeka teraz na badanie trzymamy kciuki !
  14. Witajcie dziewczynki ! Widzę też nowe osoby na forum- miło Was poznać. Gratuluję dziewczynom, które w między czasie zostały mamusiami :) Dochodzę do siebie po szpitalu. Malutka wynagradza wszystko !!! Tydzień próbowali wywołać poród, leżałam na patologii, naoglądałam się dużo akcji porodowych i już miałam dosyć. Trzy razy lądowałam na porodówce, po czym z niej wracałam bez noworodka. Jak widać miałam oporny organizm na wywołanie wczesnego naturalnego porodu. No i w końcu decyzja o cesarce, strasznie mi ulżyło ufff!!! 13.03 rano jako pierwsza miałam zabieg, co się okazało "pan znieczulający" znieczulił mi też przez przypadek górę, więc nie miałam pojęcia, co się ze mną na sali operacyjnej dzieje. Odleciałam.Dopiero jak kończyli mnie zszywać, ocknęłam się i przedstawili mi Maję- był to najwspanialszy widok, od razu przyłożyli ją do cyca-niestety nie chciała ssać,ja nie mogłam mówić, ani ruszyć ręką :( Po zabiegu musiałam jeszcze dużej leżeć na oddzielnej sali obok, ponieważ cały czas podawali mi tlen, tak nie mogłam dojść do siebie po tym znieczuleniu. Muszę przyznać, że pan anestezjolog bardzo delikatnie się wkuł w kręgosłup, naprawdę nic nie poczułam, tylko zaaplikował mi taką petardę, że szok :( Całe szczęście po porodzie mieliśmy pokój rodzinny, mąż cały czas był przy mnie. Cały czas opiekował się Mają- przewijał, karmił, kąpał. Ja nie byłam w stanie nawet jej przytulić, co bardzo mnie bolało. No i niestety w dalszym ciągu nie mam pokarmu. Mała karmiona jest butelką. :( Położne podziwiały męża, że tak ładnie radzi sobie z Majką, ja leżałam plackiem, jeszcze teraz pobolewa mnie kręgosłup, ale już chodzę :) i mogę trochę wysiedzieć na krześle. No i jestem po tym znieczuleniu opuchnięta, ale lekarze twierdzą, że to minie. Całe szczęście mamy Majkę już przy sobie. :))) Choć wczoraj miałam zjazd hormonalny, tęskno mi było za brzuszkiem i nie mogłam uwierzyć, że Maja jest już z nami..... No i w końcu cukrzyca poszła w cholerę:) Trzymam kciuki za Wasze szczęśliwe rozwiązania !!! Pozdrawiamy Was !
  15. Hej dziewczyny, my już w domku :))) jak dojdę do siebie to napiszę coś więcej, bo przez tydzień wymęczyli mnie w tym szpitalu. Ale najważniejsze, że już po. Nasza Majka jest przesłodka :) jesteśmy w niej zakochani po uszy :)
  16. AsiaczeK_S_88o kurcze :( a po co ten cewnik w ogóle? w czym on ma pomóc? ja nie chcę :PMigdalenko no nie rób sobie jaj! jeszcze tydzień! to nie ta niedziela :) Na rozwarcie, żeby się pojawiło. Nie podają go zawsze..nie bójcie się. Mam go jako jedyna na oddziale.
  17. RudzinuszkaHm.. z tego co wyczytałam na wikipedii to taki zwykły cewnik.. Nooooooo,noooo ale w jaki sposób go aplikują..... najpier bolesne rozwieranie, później wkładają Ci cewnik i do balonika nalewają sól fizjologiczną i to był największy ból....jakby Ci wszystko rozrywało od środka !!! Ałaaaaa.... i teraz chodzę z ogonkami pomiędzy nogami....bardzo niekomfortowe uczucie...nie polecam.
  18. Zakumplowałam się z dziewczynami z sali. Jedna biedna męczyła się całą noc, ale jej pomagałam, wspierałam....i już leży na oddziale obok z dzidziusiem. Inna z kolei miała tak szybki poród, że nie zdąrzyła na porodówkę. Tu jest tak dziwnie, że leżysz i cierpisz na patologii ciąży aż rozwarcie przekroczy 5 cm i dopiero wtedy wpuszczają Cię na porodówkę....dziwne. Mi na porodówce aplikowali ten żel, po którym musiałam leżeć pod KTG 2 godz. Bardzo mi się podobała ta sala do rodzenia :))))) ale niestety, żel nie pomógł i musiałam wrócić na patologię...
  19. Hej dziewczyny, składam krótki meldunek- dalej jesteśmy w dwupaku, w piątek podali mi ten żel, dupa nie pomógł. Dziś założyli mi cewnik Foleya-bolało jak cholera!!! I dalej mnie męczą...jutro mam mieć następną aplikację żelu i oksytocynę....ale wiecie co? Już zwątpiłam, że co kolwiek przyśpieszy mi poród. Trzymajcie się ! Pozdrawiam Was !!! Przepraszam, że tak rzadko się melduję, ale tu na nic nie ma czasu, zawsze mi czymś głowę zawracają, a to 3 KTG, pomiry ciśnienia, nadsłuchiwanie brzuszka i inne.... :( no i dostęp do inernetu jest słaby....
  20. hej ja jeszcze w dwupaku. dostałam żel i czekam. szynkę mam oporną lekarka daje mi czas do poniedziałku. trzymajcie się
  21. KaiKaManiulka czeka na badanie ordynatora i będzie wiadomo co i jak.Matko jakie to stresujące!!! Aneczko życzę, aby czary mary Twojej pani dr przyniosły szybkie rezultaty! Dziękuję ślicznie :) też sobie tego życzę hehe, chociaż jak patrzę na Maniulkę kiepsko to widzę, ona była bardziej zaawansowania niż ja.... Ok, uciekam papapa będę się kontaktować w miarę możliwości- trzymajcie się dziewczynki !!! Ugłaskajcie maluchy od cioci Ani- te już na świecie i te w brzuchu. Brzuchatkom życzę łagodnych porodów ! Ciałłłl :)
  22. _Alfa_No mnie dość intensywnie łapało i puszczało, ewidentnie to nie był taki ciągły ból. Teraz już też zaczyna. Obiecałam sobie, że przed porodem Greya muszę zmęczyć i zmęczyłam wieczorem No to możesz rodzić :) Ciekawe jak tam Maniulka ?
  23. _Alfa_Aaa a w nocy brzuch mnie bolał. Ale już przestał Po wtorkowym masażu miałam skurcze jak na miesiączkę ostatni wieczorem i poszły w cholerę. Czuję, że to wywołanie porodu nie pójdzie tak łatwo.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...