Skocz do zawartości
Forum

Kasia_tygrysek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kasia_tygrysek

  1. Alfik gratki wielkie z okazji 39 tc Maniulka i Aneczka trzymam mocno za was kciuki.... Jak bedziecie mialy mozliwosc to raportujcie ciotkom co i jak:)
  2. KaiKaHej kobietki :)My już w domku. Radzio je i śpi, je i śpi. Póki co jest na moim mleku. Laktacja ruszyła. Piersi mnie bolą jak na okres przez mleko. A sutki jakby mi ktoś igły w nie wbijał przy karmieniu. Ale wszystko przez to, że muszę często i długo przystawiać małego, aby do mojego mózgu dotarło, że trzeba wyżywić małego ssaka. Wieczorem o dokarmię modyfikowanym i będzie szedł spać z pełnym brzuszkiem. Tak jak pisałam w sobotę poleciały mi wody. Podobnie jak Natalince przy przekręcaniu poczułam chlup i majtki mokre. Później mi trochę w łazience pociekło, więc nie miałam już wątpliwości. Ogarnęłam się, zjedliśmy śniadanie i powoli ruszyliśmy do Olsztyna. W drodze zadzwoniłam do szpitala, że jedziemy. Zrobili mi ktg, na którym były jakieś nieduże skurcze, rozwarcie na palec, główka wysoko, skierowali na odział. Po 9 dostałam kroplówę z oksytocyną, aby poród ruszył. Spacerowałam, spacerowałam, kurcze się wzmagały, ale niestety rozwarcie szło słabo. Miałam robiony masaż szyjki macicy, przebiła mi położna pęcherz płodowy, aby reszta wód poszła i główka bardziej napierała. I dalej chodziłam, na piłce skakałam i czekałam na wyniki morfologii. Ok 14 położna mnie zawołała, że wyniki mam w normie i czeka na mnie anastezjolog. Byłam w szoku! Szczególnie, że się nie nastawiałam na zzo i miałam już kryzys, bo skurcze już bolały, były co 3 minuty, a brakowało mi sił, więc leżałam i przymykałam oko między skurczami. Po znieczuleniu dostałam znowu powera! Skakałam na piłce, ale rozwarcie szło powoli. W dodatku mój mały mężczyzna nie chciał się wpasować w kanał. Położne próbowały go ułożyć, ale on co chwila się wpasowywał to jednym bokiem bokiem głowy to drugim. Do 17 skakałam na piłce, bo niestety po znieczuleniu nogi mi się uginały, więc inna forma odpadała. Po 17 kazały wejść na fotel. Pełnego rozwarcia nie było, ale już powiedziały, że mogę zacząć przeć. Troszkę to trwało zanim urodziłam tą dużą główkę, ale o 17.50 miałam już synka na brzuchu. Nie byłam nacinana, bo położna stwierdziła, że nie ma gdzie bo w ciąży powychodziły mi zylaki i blizny z poprzedniego porodu. Wolała aby sama popękała. No i mam troszkę szwów tu, troszkę tam, ale nie narzekam. Na tyłku siadam, a poprzednio przez m-c nie miałam tego komfortu. Łożysko widziałam, że oglądały dokładnie i stwierdziły, że całe. Po dwóch godzinach z małym na brzuchu zawieźli nas do sali. zjadłam kolacje, wykapałam sie i poszłam spać.Po 22 obudził mnie ból brzucha. Cała pościel miałam w krwi. Stwierdziłam, ze coś jest nie tak, ogarnę sie i przejdę do połoznych. Doszłam do łazienki a stamtąd to już wyczołgałam się na korytarz krzycząc o pomoc. Na porodówce okazało się, że pewnie łożysko zostało. Dostałam znieczulenie i na łyżeczkowanie odleciałam. Po 24 dopiero mnie wybudził płacz dziecka, ale nie mojego.. Powiem tak lepszy poród jak w domu się rozkręci i lepiej samemu pęknąć niż jak poprzednio mocno mnie pocięła, bo Ola sie dusiła łożyska miałam drugi płat jak Alfa, tylko lekarz tego nie zobaczył i cały ból zapomina się momencie jak dziecko kładą na brzuchu :))) Kaika dzielna dziewczyna jesteś:) jeszcze raz Welkie Gratulacje !!!!!
  3. Ja bym zjadla cheeseburgera.... Ale S mi nie przywiezie;/
  4. AsiaczeK_S_88Hej :) można się przyłączyć? :) Witamy witamy;)
  5. Wyciągnęlam pranie, posprzątalam podlogi, ogarnelam lazienke Bylyma dwa razy na spacerku.... S przyjechal i przywiózł lody z mc donalda;) a te palki z kurczaka to chyba zjemy jutro...bo jakos stracilamna nie ochote:/
  6. Ja posprzątalam w kuchni.... I leze dalej.... Musze sie zebrac w sobie;) Skoncze ogladac odcinek i ubiore sie.... Skocze na spacer z psem i moze wstawie pranie Obiad mam gotowy.... Wczoraj S podjechal do swojej mamy i przywiózł pałki z kuraka wiec do odgrzania z chlebem zjemy.... Nie chce mi sie myslec nad niczym innym.... No chyba ze ziemniaki ...
  7. Zmykam zrobic owsiankę.... Wpadnę później kochane:)
  8. Kurcze z ipada nie chce sie fotka wstawic... Jak usiade do kompa to wam te babeczki podesle:)
  9. Dzieńdoberek:) Babeczki z okazji 38tc ;) proszę sie częstować:) Piszecie jak szlone z rana.... Ja jeszcze w lozku.. I widze tylko blekit nieba i slonko... Wiec w planie mam wietrzenie mieszkania:) Zaczynaja mi kiszki grac marsza wiec chyba czas na sniadanko:)
  10. Na chwile na spacer z psem nie mozna wyjsc.... A juz 2,5 strony zapisane.... Wszystkie zmykacie....a ja nadal od 4 rano nie mam ochoty na sen...
  11. Dzięki tym wszystkim"udogodnieniom" tylko zniechęcają i do rodzenia dzieci w naszym kraju i do samej partii Grrr i jak tu byc spokojnym o przyszlosc jak taki balagan mamy w Panstwie
  12. Ale projekt zmian w ustawie narazie nie zawiera postulatów Matek I Kwaratalu i na tą chwilę ustawa ma wejsc w zycie 1 wrzesnia No ale teraz tak na prawde musi byc caly proces legislacyjny... I tu tez moga sie pozmieniac zalozenia
  13. Maniulka trzymam kciuki by się zaczęło;) Desp i Migdalenko my musimy lezec i wypoczywac i niczym sie nie martwic;) jeszcze tylko 14 dni (niecale juz)
  14. My wlasnie wcinamy koktajl.... Bananowo truskawkowo mleczny... Pycha:)
  15. Migdalenkaja właśnie dostałam ciuszki od koleżanki ale większe rozmiary, zaraz bede je oglądac. Prezenty mile widziane;) Pochwal się później zdobyczami;)
  16. Ja odpukać narazie rozstępów nie widzę u siebie... S też mnie ogląda i kontroluje i nic nie zaobserwowal;)
  17. Mi przy spacerowaniu twardnieje brzuch i czasem czuje ból kości miednicy.... Ale taki do zniesienia więc nie jest źle:) Za to od paru dni skóra mnie swędzi.... Na nogach, rękach Nie zebym sie nie myła:)
  18. Krótki spacerek... Ale zawsze trochę tlenu;)
  19. Na szafę dzisiaj już stracilam ochotę.... Chyba pojde z psem na spacer póki jeszcze jasno;) Kluska się ucieszy;) sama nie wiem... Tak dobrze mi się leży
×
×
  • Dodaj nową pozycję...